Pomnik literacki w postaci powieści graficznej. Znaliśmy Victora Hugo jako humanistę; czytając ponownie Dzwonnika odkrywamy, że to punk! Dowcipny i anarchizujący! Ten epos nie tylko przenosi nas z wysokości pięciu wieków do serca średniowiecznego Paryża, do brutalnego społeczeństwa, w którym rządzą przesądy i nienawiść do heretyków, ale w tej fascynującej scenerii Hugo oferuje nam historię niezwykle współczesną. W centrum dramatu znajduje się młoda dziewczyna, Esmeralda i katedra Notre-Dame jako oś, totemiczny budynek, wokół którego krążą wszyscy bohaterowie i tkany jest tajny spisek ciemności.
Po sukcesie adaptacji a następnie Frankensteina, Georges Bess powraca do nas z dziełem najbardziej cenionego francuskiego pisarza. Łączy siły z tchnieniem Victora Hugo, aby dostarczyć nam wspaniały fresk historyczny, epicki i romantyczny, będący hołdem dla bogactwa pierwotnego dzieła. Bess interpretuje mit w sposób, w jaki nikt wcześniej tego nie czynił, dzięki imponującemu mistrzostwu graficznemu i czarno-białej kresce tak urzekającej jak spojrzenie Esmeraldy. To wspaniałe zwieńczenie wielkiego spektaklu, intensywnego i wystawnego, wypełnionego legendarnymi postaciami!
Wydawnictwo: Scream Comics
Data wydania: 2023-12-02
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 208
Tłumaczenie: Marta Duda-Gryc
- Byłem życzliwy i dobry, to nędza uczyniła ze mnie potwora!MONSTRUM - Zostałem naznaczony piętnem przekleństwa i wszędzie zabierałem zesobą moje osobiste...
Przeczytane:2025-01-20, Ocena: 6, Przeczytałam,
Wielkie dzieło literatury i postać komiksowego artysty w osobie Georgesa Bessa - to wystarczy nam do tego, by być pewnym, że mamy przed sobą epickie, ze wszech miar udane i piękne przełożenie klasycznej literackiej opowieści na pole komiksowej sztuki. I nie mylimy się, gdyż oto mam przyjemność opowiedzieć wam o wydanym niedawno w naszym kraju przez Scream Comics albumie pt. ,,Victor Hugo. Dzwonnik z Notre Dame". Zapraszam.
Mamy przed sobą zatem graficzną opowieść słynnego Victora Hugo - opartą mocno na oryginale, ale też i przekształconą rzecz jasna na potrzeby komiksowego przekazu. To znana nam wszystkim historia o nieszczęśliwej, nierozumianej, nie mającej prawa się spełnić miłości pięknej, młodej cyganki o imieniu Esmeralda. Miłości, która stanie się udziałem wyżej wymienionej dziewczyny, młodego kapitana Phoebusa de Châteaupers, okrutnego Klaudiusza Frollo, jak i żyjącego w katedrze Notre Dame okaleczonego na ciele dzwonnika - Quasimodo. W tle zaś pojawia się mroczna zbrodnia, który niesie sobą wielką tragedię dla wszystkich...
Jeśli tylko ktoś mógł przenieść ten klasyczny literacki dramat na pole komiksu w sposób iście wybitny, to mógł to być tylko Georges Bess. Artysta ten uwodnił to już swoim poprzednim wielkim dziełem - komiksową adaptacją ,,Mary Shelley - Frankenstein" (tu link do recenzji: https://i-polekturze.blogspot.com/2024/02/mary-shelley-frankenstein-okadka.html) i raz jeszcze czyni to za sprawą niniejszej pozycji. Mamy tu piękną historię o skomplikowanym miłosnym trójkącie, mamy fascynujące spojrzenie na piętnastowieczny Paryż, jak i wreszcie mamy barwną przygodę znaczoną odważnymi czynami, walką, skomplikowaną grą kłamstw i pozorów. I wszystko to jawi się nam tu za sprawą słów i obrazów, które wspólnie tworzą iście magiczną całość.
Ta rozpisana i rozrysowana nad ponad 200 stron historia przedstawia nam kolejne losy głównych bohaterów - na czele z odkrywającym piękno świata i miłość Quasimodo, gdy na jego drodze staje wyjątkowa Esmeralda. Oczywiście pojawia się ten zły, nastaje czas okrutnej zbrodni, jak i wreszcie piękna dziewczyna znajduje schronienie w kościelnej wieży... - resztę doskonale już znacie, ale i tak z wielką przyjemnością będziecie odkrywać tę opowieść do końca. Bo jest w niej coś wyjątkowego, jakże bardzo emocjonalnego i wyjątkowego, co udało się przenieść na postać komiksu. To uniwersalna historia, która mimo upływu kolejnych dziesięcioleci nie traci nic ze swej wielkości.
Czerń i biel - tylko dwie barwy, ale w zupełności wystarczają one do tego, by stworzyć wizualny spektakl tej komiksowej opowieści, gdzie mamy niezwykle drobiazgową i wprawną kreskę, dbałość o każdy detal na pierwszym planie oraz w tle, znakomite kadrowanie, wspaniałą grę cieniami oraz rozmach w każdym calu. Do tego dochodzi coś, czego dokonać może tylko wielki artysta - emocjonalna wymowa obrazu, gdzie patrząc na dany rysunek czujemy strach, ból, szczęście, jakie w danej chwili towarzyszy bohaterom. To kolejne już potwierdzenie tego, że Georges Bess jest wybitnym rysownikiem komiksów.
To opowieść dla każdego - dla młodego, dorosłego, lubującego się w sztuce pięknej, ale też i uwielbiającego barwną przygodę, odbiorcy. Historia ta jest bowiem już sama w sobie tak uniwersalną, że zachwyci szerokie grono miłośników literackiej sztuki, a do tego jej graficzna postać czyni ją w mej ocenie jeszcze bardziej przystępną. I oczywiście - podobnie, jak w oryginalnym dziele Victora Hugo, jest tu wiele zła, bólu i krzywdy, ale jednak w całościowym wymiarze jawi się ta historia jako niezwykle poruszająca, piękna, ale też i dająca ogromne pokłady dobrych emocji baśń - tak dla dorosłych, jak też i dla nastoletniego czytelnika.
W komiksie tym fascynujące jest już samo to, że możemy porównać go do książki Victor Hugo, jak i też do jej licznych, filmowych ekranizacji. I tu powiem, że przynajmniej w kilku aspektach będziemy zaskoczeni, bardzo przyjemnie zaskoczeni. Naturalnie jest to znakomita rozrywka, która zachwyca, oczarowuje, porywa już od pierwszych chwil lektury. I nie ma tu absolutnego znaczenia to, czy znamy tę historię, czy też odkrywamy ją po raz pierwszy - w każdym przypadku będzie to dla nas niezapomniany, przyjemny, wyjątkowy czas.
Słowem podsumowania - komiksowy album ,,Victor Hugo. Dzwonnik z Notre Dame", to rzecz znakomita, piękna w treści i obrazie, konieczna w tym, by ją poznać. Bo też jest to swego rodzaju nowe spojrzenie na tę literacką tragedię, która w tej postaci jawi się nam naprawdę wyjątkowo. Polecam.