Czy byliście kiedyś na koncercie? Na takim, który kończy się późno w nocy? Za kilka dni w Turynie odbędzie się koncert Laury Pausini. Ja i moi przyjaciele mamy ogromną ochotę się tam wybrać, ale jesteśmy pewni, że nasi rodzice się nie zgodzą. Po wielu kategorycznych odmowach i paru kłótniach postanawiamy przejść do planu „B”. Nie obejdzie się bez kilku niespodzianek...
Wydawnictwo: Akapit Press
Data wydania: 2014-07-25
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 139
Granica dorosłości
Gdzie leży granica pomiędzy byciem dzieckiem, a osobą dorosłą? Czy o dojrzałości świadczy stan ducha, metryka, a może życiowe doświadczenia? Co robić, kiedy rodzice pomimo skończonych czternastu lat traktują cię, jakbyś miała cztery? Te pytania gnębią rzesze nastolatek na całym świecie i nie ma na nie ostatecznej odpowiedzi. Jednak, do prawdy znacznie przybliża nas Angelo Petrosino, zwany „nauczycielem, który opowiada historie”.
Tym razem autor zabiera nas do Turynu, byśmy mogli przyjrzeć się życiu włoskich nastolatków, które tak naprawdę wcale nie różni się od polskich realiów. Podobne są ich problemy, tęsknoty, podobne kłamstewka obciążają ich sumienie, a jedynie wielokulturowe środowisko generuje odmienne reakcje na pewne tematy czy wydarzenia. Jest to szczególnie widoczne w powieści dla młodzieży „Valentina i spółka. Obietnice i kłamstwa”, opublikowanej nakładem wydawnictwa AKAPIT PRESS.
Książka jest adresowana do młodego czytelnika, który pragnie stać się dorosły i podejmować odpowiedzialne decyzje, nawet jeśli nie zawsze mu się to udaje. To także pozycja doskonała do wspólnej lektury (i dyskusji) z rodzicami czy w klasie szkolnej, bowiem porusza wiele istotnych i kontrowersyjnych kwestii, które zasługują na wytłumaczenie czy stanowią bodziec do wymiany myśli.
Czternastoletnia bohaterka książki, Valentina, ma wrażenie, iż w ciągu ostatnich kilku miesięcy zmienił się jej światopogląd, a ta metamorfoza ma związek z nadchodzącymi urodzinami. Nie może zrozumieć, dlaczego nikt inny nie zauważył, jak bardzo dojrzała się stała i jak przemyślane są jej wybory. O zmianę podejścia walczy z rodzicami, choć punktem spornym są późne powroty, będące dla Valentiny wyznacznikiem niezależności i przemiany z dziecka w nastolatkę. Nie bez znaczenia w tej dyskusji jest również kwestia kieszonkowego oraz posiadania skutera, którego zakupu rodzice stanowczo odmawiają.
Dziewczynka postanawia zatem sama zgromadzić potrzebne fundusze, choć nawet się nie spodziewa, jak będzie to trudne. Na prośbę sąsiadki zostaje korepetytorką dziewięcioletniego Valeriano, leniwego i kapryśnego chłopca, który stanowi najlepszy dowód na to, że droga do własnych pieniędzy może być wyboista. Również siostra Valentiny, Irene, znajduje pracę w podobnym charakterze, choć jej uczennicą ma być słodka dziewięciolatka Gaia. Szybko się jednak okazuje, że uczennica tak naprawdę nie potrzebuje dodatkowych lekcji, a raczej odrobiny zainteresowania. Czuje się bowiem bardzo samotna, a Irene wydała jej się idealną przyjaciółką …
Petrosino podejmuje nie tylko temat zarobkowania, ale także pisze o marzeniach nastolatków, ich przyjaźni, bądź też wykluczeniu – rozumianym nie tylko jako społeczny ostracyzm, ale także jako wycofanie się z życia towarzyskiego. Tak właśnie postępuje klasowa koleżanka Valentiny, Jenny, która sprawia wrażenie, jakby chciała dołączyć do tandemu bohaterki i jej przyjaciółki Otylii, ale jednocześnie robi wszystko, aby je od siebie odepchnąć. Czy dziewczynkom uda się zaprzyjaźnić ze sobą? Kim jest kobieta na wózku, która czeka na Jenny przed szkołą? W jaki sposób choroba Jenny wpłynie na wzajemne relacje pomiędzy dziewczynkami?
Na stronach powieści znajdziemy również motyw ortodoksyjności religijnej (Hassan, który za wszelką cenę chce nakłonić Malikę do przyjęcia jego punktu widzenia wiary i postępowania) oraz … kłamstwa. Młodzi bohaterowie knują bowiem prawdziwie makiaweliczną intrygę, która ma umożliwić im uczestnictwo w wieczornym koncercie na placu San Carlo. Jednak niespodziewane trudności pokrzyżują plany nastolatków, a oni sami staną nie tylko w obliczu niebezpieczeństwa, ale też wyznania prawdy…
„Valentina i spółka. Obietnice i kłamstwa” Petrosino, to mimo swojej niewielkiej objętości (zaledwie sto czterdzieści stron), powieść ważna i niosąca ze sobą głębokie rzesłanie. Autor zdecydował się poruszyć kwestie dotyczące współczesnych nastolatków, doskonale zilustrował ich zachowania oraz reakcje rodziców na określone tematy. Szkoda jednak, że nie udało mu się uniknąć moralizatorskiego tonu, który rzutuje chwilami na odbiór dialogów – staja się one sztuczne i przeładowane, zrywając nić subtelnego porozumienia pomiędzy autorem, a młodym czytelnikiem.
Przeczytane:2017-04-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2017,