Uznanie

Ocena: 5.43 (21 głosów)

Wdowiec Jan Sikora, były zawodnik, obecnie trener judo, samotnie wychowuje szesnastoletniego syna Michała. Ten jest daleki od ideału, jaki sobie wymarzył. Jan sprawdza się w roli wychowawcy młodzieży, ale jako ojciec ponosi porażkę za porażką. Pewnego dnia poznaje Karolinę, z którą wiąże nadzieje na związek. Ma jednak świadomość, że ona lubi dzieci, a jego trudna relacja z synem nie stawia go w dobrym świetle. Czy uda mu się nawiązać nić porozumienia z Michałem i zdobyć serce wybranej kobiety? 

"W tej książce znajduję wszystko, co dla mnie ważne: miłość, trudną relację ojca i syna, tęsknotę i sport. Doskonała lektura".
                                                                                                                                                Łukasz Orbitowski

Informacje dodatkowe o Uznanie:

Wydawnictwo: Opener
Data wydania: 2023-08-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788367837026
Liczba stron: 236

Tagi: obyczajowe

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Uznanie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Uznanie - opinie o książce

Ta książka z pewnością będzie jednym z moich literackich odkryć roku! Dlaczego warto po nią sięgnąć? Zapraszam do poznania mojej opinii!


Jan Sikora to postać, która fascynuje od pierwszych stron. Jego przeszłość jako sportowca i trenera judo wpływa na jego obecne życie w sposób, którego sam nie jest w pełni świadom. Walka z własnymi demonami, brakiem akceptacji syna oraz próba odnalezienia się w roli ojca-wdowca pokazują, jak skomplikowaną osobowością jest Jan. Jego relacja z Michałem pełna jest napięć, które wynikają z niewypowiedzianych emocji i bólu straty żony oraz matki.


Michał, z drugiej strony, jest typowym nastolatkiem, ale z wyjątkowo trudnym bagażem doświadczeń. Jego zmagania z dorastaniem są dodatkowo komplikowane przez śmierć matki i presję, jaką odczuwa ze strony ojca. Gregory fantastycznie przedstawił wewnętrzny świat chłopaka, jego lęki, pragnienia i niepewności.


Judo, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się tylko tłem dla głównej fabuły, odgrywa kluczową rolę w powieści. Jako sztuka walki bazująca na zasadach równowagi, kontroli i szacunku do przeciwnika, staje się metaforą dla relacji między Janem a Michałem. Ich zmagania, napięcia i próby zrozumienia siebie nawzajem przypominają walkę na macie, w której obaj uczestnicy muszą wykazać się strategią, cierpliwością i zrozumieniem.


Poza trudnościami w relacji ojca i syna, ważnym wątkiem powieści jest miłość Jana do Karoliny. Gregory przedstawia miłość jako szansę na nowy początek, na zrozumienie samego siebie i przewartościowanie swojego życia. Jednak ta miłość nie jest prosta - przeszłość Jana, jego niezałatwione sprawy z Michałem i własne lęki komplikują tę relację.

Autor posiada rzadko spotykany talent łączenia prostoty języka z głębią przekazu. Jego styl pisarski jest tak płynny, że podczas czytania nie zauważasz, kiedy przewracasz kolejne strony. Jednak to nie szybkość lektury jest tutaj kluczem. Chodzi o to, jakie emocje i refleksje budzi w czytelniku. Prosta, a jednocześnie bogata narracja sprawia, że z łatwością można zanurzyć się w świecie głównych bohaterów. W. & W. Gregory potrafi w kilku zdaniach stworzyć pełne obrazy, które zostają w pamięci na długo. Mimo, że posługuje się zrozumiałym językiem, nie brakuje w nim finezji i literackiego wdzięku.


"Uznanie" to powieść, która z pewnością zasługuje na miejsce na literackim podium. To historia, która mówi o tym, jak ważne jest zrozumienie, empatia i komunikacja w relacjach z bliskimi. Zachęcam do zapoznania się z nią każdego, kto szuka w literaturze emocjonalnej głębi.

Link do opinii
Avatar użytkownika - inthefuturelondo
inthefuturelondo
Przeczytane:2023-10-29,

Drogi pamiętniczku, dzisiaj poznałam Jana i jego syna. Ich historia naprawdę zmroziła mi krew w żyłach... Właśnie tak mogłabym zacząć tę recenzję. Kolejna powieść W.&W. Gregory’ego obiecywała mi coś zupełnie nowego i innego od tego, co do tej pory autor pokazywał w swojej twórczości. Jak mocno historia Jana i Michała na mnie wpłynęła? O tym poniżej.


Wdowiec Jan Sikora jest byłym zawodnikiem judo, a obecnie trenuje kolejnych przyszłych mistrzów w tej dziedzinie. Samotnie wychowuje nastoletniego syna, Michała, który ze wszystkich sił próbuje izolować się od wymagającego ojca i otaczającego go świata. Ja odnosi sukcesy jako trener młodzieży, jednak z własnym synem zdecydowanie nie idzie mu tak łatwo. Kiedy mężczyzna poznaje Karolinę, zaczyna mieć nadzieję na nowy związek. Jak jednak pogodzić jej sympatię w stosunku do dzieci z własną trudną relacją z synem? No cóż, przed Janem zdecydowanie trudne zadanie.


Przyznam szczerze, że choć opis obiecywał mi powieść, której prawdopodobnie długo nie zapomnę, to gdzieś z tyłu głowy miałam pewne obawy. Pióro autora bardzo podoba mi się w dystopii, jak jednak miało wypaść w powieści bardziej psychologicznej? No cóż, powiem Wam szczerze, że bardzo się w tej kwestii zaskoczyłam — pozytywnie oczywiście.


Głównym bohaterem jest Jan — mężczyzna po przejściach, który musi radzić sobie z niespełnionym marzeniem, samotnością i niezrozumieniem ze strony swojego syna. Brzmi to przygnębiająco i no cóż, takie faktycznie jest. Bardzo spodobała mi się kreacja tego bohatera, choć nie ukrywam, że nie zdobył on mojej sympatii tak w stu procentach. Co jak co, ale Jan jest osobowością dość wymagającą i wszystko, co nie wpisuje się w jego idealną wizję, jest z miejsca skreślane. No muszę przyznać, że jest to jeden z ciekawszych bohaterów, jakich przyszło mi poznać i za to muszę podziękować autorowi.


Syn głównego bohatera również wzbudził moją ciekawość, choć już nie tak dużą, jak jego ojciec. W każdym razie Michał to postać nastolatka, który musi radzić sobie samodzielnie nie tylko z odejściem jednego z rodziców, ale i wiecznymi pretensjami ze strony drugiego rodzica. Ten wątek dość mocno mnie poruszył i gdzieś tam byłam w stanie utożsamić się z tym bohaterem. Michał przeżył wiele, ale mam wrażenie, że wciąż chciał nawiązać chociaż jakąkolwiek nić porozumienia ze swoim ojcem. Jego kreacja także zasługuje na uznanie i bardzo wysoką ocenę.


Czytając tę powieść, odniosłam wrażenie, że tutaj głównym wątkiem jest relacja ojca i syna – relacja, która często nie jest najłatwiejsza i najprzyjemniejsza. Relacja, w której wprost roi się od dość wysokich wymagań, ponieważ to w synu zazwyczaj widzi się tę osobę, która jest w stanie sprostać oczekiwaniom ojca. Brak komunikacji jednak prowadzi do coraz to gorszych stosunków pomiędzy tą dwójką, co ostatecznie może mieć naprawę opłakane skutki. Nie będę kłamać, ta historia mocno mnie poruszyła, czego się kompletnie nie spodziewałam.


Uznanie to kolejna powieść spod rewelacyjnego pióra W.&W. Gregory’ego, która sprawiła, że nie byłam w stanie myśleć o żadnej innej książce. Autor dosadnie udowodnił mi tutaj, że radzi sobie równie świetnie w powieści bardziej obyczajowej i jestem święcie przekonana o tym, że i w innych gatunkach odnalazłby się bardzo dobrze.


Uznanie to książka, która zdecydowanie zostanie ze mną na dłużej i okrutnie cieszę się, że miałam szansę ją poznać. Zaznaczyłam w niej kilka fragmentów, do których z pewnością będę wracać. Jeżeli poszukujecie świetnej książki na długi jesienny wieczór, to koniecznie sięgnijcie po ten tytuł.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Booklutek
Booklutek
Przeczytane:2023-09-24,

„W tym momencie przez mój mózg przelatuje myśl, że w życiu nie zawsze jest tak łatwo jak na macie. Nie wystarczy zastosowanie prostego chwytu, by pokonać nieprzyjaciela, nawet słabszego”.

Ojcowie często powstrzymują się od przekazu o bezwarunkowej miłości. Synowie desperacko chcą usłyszeć, że ojcowie kochają ich bez względu na wszystko i że są ważni. Synowie często żyją ze stłumioną tęsknotą za usłyszeniem tych słów uczuć i afirmacji. Ojcowie odgrywają zasadniczą rolę w przygotowaniu synów do doświadczenia życia poza rodziną.

Jan i Michał mają napięte relacje. Jan to wdowiec, samotnie wychowujący nastoletniego syna. Na co dzień pracuje jako nauczyciel judo, który z pasją trenuje młodych chłopaków. Pewnego dnia na swojej drodze poznaje Karolinę, dzięki której ma nadzieję, że poprawią się jego stosunki z pierworodnym. Jan Sikora stracił żonę, a Michał ukochaną mamę. Niełatwo jest zastąpić kogoś bardzo bliskiego inną osobą. Na domiar złego, syn judoki postanawia go ośmieszyć na forach internetu, wstawiając vlogi z życia „Samuraja”.

Powieść na wskroś emocjonalna. Mimo iż judo jest tłem, to pokazuje nam zestawienie ludzkich cech. Jan jest drugim ojcem, autorytetem dla młodzieży, której pokazuje wytrzymałość psychiczną w wyczynowym judo. Odporność, pewność siebie, motywacja i optymizm. W rodzinie pojawił się konflikt, którego Janek nie rozumie. Uciekając w pracę, popełnił dużo błędów rodzicielskich. Czy uda mu się je naprawić?

„Uznanie” to idealna pozycja dla rodziców, pouczająca i uświadamiająca, co w życiu jest ważne. Polecam! 🖤

„Nie chcę być samotnym starcem. Ludzie rodzą się samotni i w samotności umierają. Robin Williams powiedział kiedyś, że najgorsze w życiu to być z osobami, które sprawiają, że czujesz się samotny”.

Link do opinii

Opieka nad nastolatkiem nie jest łatwa. Młody człowiek chce być coraz bardziej niezależny i nic sobie nie robi z „dobrych rad” dorosłych. Aby „zapanować” nad dzieckiem potrzeba sporo taktu. Przyda się też silna relacja, ale budowanie tej należy zacząć dużo wcześniej. Właśnie jakiejkolwiek więzi zabrakło między Janem Sikorą, a jego synem Michałem – bohaterami powieści „Uznanie” W. & W. Gregory. Ojciec, który jest trenerem judo chciałby przenieść zasady, jakimi kieruje się w sporcie na domowy grunt, a syn konsekwentnie się przed tym buntuje, uciekając w ramiona mamy, albo do kuchni babci. Kiedy umiera Jola – żona Jana i mama Michała – dwóch mężczyzn zostaje na siebie skazanych. Ojciec i syn, którzy nie mają ze sobą nic wspólnego.

„Uznanie” ma formę monologów. W niektórych rozdziałach Jan zwraca się do syna i jest to swego rodzaju spowiedź – tych jest więcej. Pozostałe to desperacka relacja Michała. Swoiste wołanie o uwagę. Autor świetnie wybrał sposób opowiedzenia tej historii. Taka forma nadaje powieści wymiar osobisty i wyjątkowo emocjonalny.

W. & W. Gregory wykazał się fantastyczną intuicją pisząc tę książkę. Wyczuł, że Jan jest trudnym do polubienia bohaterem – przynajmniej na początku, bo ostatecznie zyskał mój szacunek. Niemniej w pierwszych rozdziałach daje nam się poznać, jako wszystkowiedzący pedant, a jego przyzwyczajenia i wartości nabierają kształt upierdliwych manii. Co zrobił autor, abyśmy chcieli słuchać tego bohatera? Otwiera powieść intrygującym prologiem. Faktycznie najpierw przy czytaniu trzymała mnie ciekawość, o co chodzi ze sceną otwierającą „Uznanie”, a potem przyszedł przełom.

Przełom nastąpił, kiedy W. & W. Gregory – po długim fragmencie poświęconym Janowi – oddaje głos Michałowi. Ten młody mężczyzna rozdarł moje serce tym, jaki jest nieszczęśliwy. Rzucone „prosto z mostu” wyznania: „Jestem sam”[1], „Jestem nikim. Nienawidzę siebie”[2] sprawiają, że nie mogłam przestać myśleć, co stało się w życiu tego chłopaka, co „zrównało z ziemią” jego pewność siebie. Dochodzi do tego pewna niekonsekwencja w relacji z ojcem. Z jednej strony Michał się zamyka się na wszelkie próby kontakty czy narzucania obowiązków z jego strony. Z drugiej kiedy ten daje mu swobodę, oburza się. Mówi: „Nie interesujesz się tym, co mnie dotyczy”[3], albo „Zawsze zapomina”[4], a jego bunt przybiera coraz bardziej zuchwały wyraz. Czy relacja ojca i syna jest do uratowania?

„Uznanie” to taka książka, która „postawiła mnie na nogi”. Właściwie nie planowałam jej czytać ze względu na rolę sportu w życiu głównego bohatera, która został dość mocno uwypuklona w opisie. Nie jestem fanką takich motywów, a ta powieść sprawiała wrażenie „męskiej”. I jest męska, ale napisana tak, że ja, kobieta, zrozumiałam te męskie emocje. Powieść tę czytałam bardzo zachłannie, ignorując zmęczenie po aktywnym dniu, a odkładałam ją trzęsąc się z emocji. Cudowne uczucie.

[1] W. & W. Gregory, „Uznanie”, wyd. Opener, Stanica 2023, s. 93.
[2] Tamże, s.89.
[3] Tamże, s. 14.
[4] Tamże, s. 131.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytana__m
zaczytana__m
Przeczytane:2023-09-03,

„Uznanie” to książka, która z pozoru wydaje się taka zwyczajna. Jednak to, co znajdziemy w środku momentami zwala z nóg. To opowieść o trudzie samotnego rodzicielstwa, przepełniona rozczarowaniem i bólem.

 


Pewnego dnia Michał traci matkę, a Janek żonę. Zostają sami. Mają tylko siebie. Powinni być teamem, który da się za siebie pokroić. Tymczasem są dla siebie obcymi ludźmi, którzy dzielą ze sobą tylko mieszkanie i nazwisko.

 


Janek jest zapalonym trenerem judo, jego życie to sport, a rodziną nazywa swoją drużynę. W tym pędzie zapomina o najważniejszym. O swoim synu, w którym dostrzega same błędy i jak twierdzi, który robi wszystko przeciw niemu.

 


Michał zaś jest w buntowniczym wieku, po stracie ukochanej mamy czuje, że został na tym świecie sam.

 


To bolesna historia o ojcu, który zapomniał o wychowaniu swojego syna. Który dał mu wolną rękę, bo myślał, że młody tego właśnie by chciał. Nie zauważał, gdy jego pociecha próbowała zwrócić na siebie jego uwagę.

 


To także historia świadcząca o tym, że stajemy się takimi ludźmi, na jakich nas wychowano. I sami musimy podjąć decyzję, czy chcemy tacy być, czy warto popracować nad zmianami.

 


Jestem zdania, że o tej książce powinno być zdecydowanie głośniej. I, mam nadzieję, że grono jej odbiorców będzie bardzo szerokie! Zwracajmy uwagę na drobnostki, które z pozoru nic nie znaczą. Może się pod nimi skrywać więcej, niż myślimy. Niestety nie wszystkie takie historie kończą się dobrze, ale my jako rodzice, możemy sprawić, aby było ich mniej…

 


Panie @wwgregory - ukłony. To kawał świetnej książki. Chociaż zakończeniem nie jestem usatysfakcjonowana… liczę, że niebawem poznamy dalsze losy Janka i Michała, za których mocno trzymam kciuki!

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytanaulcia
zaczytanaulcia
Przeczytane:2023-08-18, Ocena: 5, Przeczytałem,

Portretująca gorzki smak, jakie przyniosły decyzje podjęte w przeszłości.

Ukazująca ludzkie słabości, które determinują błędy o bolesnych konsekwencjach.

Idealnie obrazująca marzenia i pasje, które stają się obsesją, które zaślepiają, zamykają oczy na to, co naprawdę ważne.

 

"Uznanie" @ to książka, która głęboko zakorzenia się w sercu. Porusza najczulsze struny ludzkiej duszy. Sprawia, że w oczach pojawiają się łzy. Nietuzinkowa. Nieodkladalna. Z przyjemnym piórem, które sprawia, że nie można oderwać się od lektury, którym można się delektować.

 

Autor stworzył niebanalną historię, z którą można się utożsamić.

 

Dwa światy.

Ojciec i syn.

Żyjący razem, a jednak osobno.

Nie potrafiący ze sobą rozmawiać.

Będący swoim całkowitym przeciwieństwem, odgrodzonym wysokim, niemożliwym (według nich) do pokonania murem. 

Walczący o wzajemną uwagę, która przynosi odwrotne konsekwencje do pożądanej.

 

Tylko tragedia, jaka ma miejsce w ich życiu, otwiera oczy. Wzbudza tęsknotę. Determinuje do podjęcia walki.

 

Lecz czy na końcu tej trudnej drogi, czeka na nich happy end?

 

"Uznanie" jest naprawdę piękną i wartościową książką. Okładka, co trzeba przyznać, jest naprawdę oryginalna, tak samo, jak treść książki. Tutaj dialogi występują sporadycznie. Ale mimo licznych opisów, powieść czyta się błyskawicznie. Świetnym zabiegiem ze strony autora, jest przedstawienie historii zarówno ze strony ojca, jak też syna. Uważam, że to nadało jej jeszcze większy sens, jeszcze większy wydźwięk. 

 

Rodzicielstwo nie jest łatwą rolą. Wydaje nam się, że rozumiemy swoje dzieci, dajemy to, czego w danym momencie potrzebują, chronimy...

Tymczasem okazuje się, że nasze wysiłki i starania idą na marne. Że nie nadajemy z dziećmi na tych samych falach.

Błądzimy i one błądzą, nie potrafiąc w żaden sposób odnaleźć do siebie wzajemnej drogi...

 

Bardzo dziękuję @ za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki "Uznanie".

 

A Was zachęcam do przeczytania.

 

"Musimy zbudować normalne relacje, a nie od sto osiemdziesiąt stopni. Chcę cię szanować i żebyś ty szanował mnie. Wybaczam Ci wszystko i liczę, że ty mi kiedyś wybaczysz."

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2023-08-14, Ocena: 5, Przeczytałam,

Dlaczego na okładce powieści z gatunku literatury pięknej przedstawianej jako obraz trudnych relacji ojca i syna widnieje kabuto, samurajski hełm? W jaki sposób może nawiązywać do treści, wydawać by się mogło, że zupełnie odmiennych? Po przeczytaniu dzisiejszej premiery „Uznanie” autorstwa W & W Gregory powiem Wam, że okładka nie mogła być bardziej trafna. Ale nie tylko za nią Autorowi należy się tytułowe uznanie.

Zaskoczyło mnie jak dogłębnie i trafnie Autor poruszający się dotychczas w swej twórczości w światach fantastycznych ukazuje wypaczone relacje pomiędzy ojcem i nastoletnim synem. Obnaża brak komunikacji skutkujący wzajemnymi oskarżeniami, ciągłą rywalizacją, obwinianiem, brakiem zrozumienia prowadzącym do otwartej walki. I ogrom samotności, od którego aż serce się kraje.

Jan Sikora, wdowiec, jest postacią, która stanowi zaprzeczenie wszystkiego, co wiąże się z pojęciem ojcostwa. Zgorzkniały, obwiniający syna za wszelkie niepowodzenia w swoim życiu. Chłopak, który jest zupełnym przeciwieństwem wysportowanego, dbającego o siebie ojca budzi w nim wręcz wstręt i pogardę. Mężczyzna, co zaskakujące, jest trenerem judo z misją wychowania młodzieży przez sport i to pracy i swoim uczniom poświęca niemal cały swój czas. Swoją drogą, judo, którym żyje Jan, ze swoimi zasadami i walką honorową stanowi znakomite tło dla niezbyt honorowego starcia dwóch pokoleń.

Miałam wrażenie, że relacja Jana i Michała opiera się na ciągłym odbijaniu piłeczki, aż w pewnym momencie przeradza się w prawdziwą walkę, w której żaden z nich nie chce cofnąć się o krok. Jan, mimo że we własnym mniemaniu jest ojcem, jakiego ze świeczką szukać, powiela błędy poprzednich pokoleń, zaprzeczając oczywistym prawdom. Michał, ciągle atakowany, wytwarza naturalne mechanizmy obronne, a wiadomo, że najlepszym z nich jest również atak. Jak się skończy walka Sumo z Samurajem?

Dualizm osobowości ojca szokuje równie mocno jak jego zaślepienie, lub raczej zakłamanie. Nieprzepracowane traumy, chorobliwy wstyd i nadmierny perfekcjonizm rzutują na jego postrzeganie rzeczywistości. I choć niektóre momenty walki dwóch pokoleń można uznać za zabawne, to przekaz jest bardzo wartościowy, głęboki i boleśnie prawdziwy. Pokazuje, że często zabiegamy o uznanie nie tam, gdzie powinniśmy, zaprzepaszczając szansę na relacje z osobami, które powinny być nam najbliższe.

Perspektywy ojca i syna ukazują jak bardzo obaj rozmijają się we wzajemnych wyobrażeniach i oczekiwaniach. Jak wiele mógłby zdziałać zwyczajny dialog. Problem w tym, że nigdy nie nauczyli się za sobą rozmawiać.

„Uznanie” to powieść, w której brakowi miłości do własnego dziecka przeciwstawiona jest miłość do judo, a nawarstwiające się emocje nie pozwalają odłożyć książki przed poznaniem końca tej walki. To znakomita wiwisekcja błędów rodzicielskich, którą każdy rodzić powinien przeczytać. Z pewnością wyniosłam z niej dużo więcej niż przyjemność z lektury.

Link do opinii

"Całe życie walczyłem o uznanie, by być taki jak oni".


Czytając oficjalną notę wydawniczą tej książki i patrząc jednocześnie na jej okładkę, można poczuć spory dysonans, gdyż widoczna grafika "Uznania" przywodzi na myśl powieść science-fiction, a nie literaturę obyczajową. Uczucie to jednak mija z każdą kolejną stroną tej powieści, zastąpione uznaniem dla tak odważnego ukazania symbolu walki, jaka staje się esencją przedstawionej historii

W. & W. Gregory to piszący pod pseudonimem, absolwent Wydziału Inżynierii Lądowej Politechniki Krakowskiej, a także Scenariopisarstwa w AMA Film School. Autor o dwóch obliczach – ścisłym i humanistycznym, który lubi smacznie zjeść oraz poznawać nowe kultury. Pisze głównie o człowieku, tworząc w różnych gatunkach literackich. Mieszka na Górnym Śląsku, jest mężem, ojcem i rogatą duszą.

Jan Sikora, ojciec i zarazem wdowiec jest uznawanym trenerem judo, który jako wychowawca młodzieży, realizuje swoje niespełnione sportowe marzenia. Syn Jana, Michał, ma szesnaście lat i w niczym nie przypomina swojego ojca. Mężczyźni mieszkają wspólnie pod jednym dachem, ale żyją zupełnie osobno. Gdy Jan zatraca się w pracy, Michał znajduje pomysł na zwrócenie uwagi ojca. Pomysł, który generuje nieprzewidziane w skutkach wydarzenia.

"Uznanie" to dogłębna wiwisekcja obrazu relacji ojca z synem, która dzięki umiejętności autora w zakresie kreowania autentycznych postaci, zyskuje tytułowe uznanie. W. & W. Gregory wnika bowiem w umysły dwóch zupełnie różnych mężczyzn, obnażając przy tym problemy oraz niedające się od razu dostrzec traumy wynikłe z przeszłości, jakie rzutują na życie obydwu bohaterów. To książka, która lepiej niż jakikolwiek poradnik, uzmysławia skalę przepaści, jaka może dzielić dwa współczesne pokolenia. W niektórych momentach to obraz nieco przejaskrawiony, ale dzięki temu oddający sedno tego, że "Nie trzeba bić dzieci, żeby je skrzywdzić. Wystarczy nie mieć dla nich czasu, uciekać w pracę".

Autor w swojej książce zastosował trafiony dwugłos narracyjny, ale to ustami Jana ukazuje większą część tej historii. Dzięki temu czytelnik poznaje dogłębnie postać ojca, który w pewnym momencie stwierdza, że "Przecież rodzice nie muszą kochać swojego dziecka, nie ma w prawie takiego obowiązku, nieprawdaż?". Postać niezwykle kontrastową, bo z jednej strony będącą uznanym trenerem i autorytetem dla młodzieży, a z drugiej kompletnie nieudanym ojcem. Jan to bohater pokazujący w pełni to, czym może skończyć się pielęgnowanie własnych kompleksów i karmienie perfekcji. Ta postać ma wzbudzać ambiwalentne uczucia, ma skłaniać do refleksji i ma być swoistą przestrogą dla rodziców patrzących nie w tym kierunku, co powinni. Tak widzę jej rolę, pomimo odczuwalnego w niektórych partiach tekstu, humorystycznego fabularnego wydźwięku

Jakże trafionym jest tytuł tej książki, który odnosi się do kilku wątków tego obyczajowego dramatu. Jan walczy bowiem całe swoje życie o tytułowe uznanie, a w toku rozwoju akcji podejmuje się walki z samym sobą. Michał zaś walczy ze swoim ojcem. To zmagania na poziomie psychologicznym i emocjonalnym, ale czytelnicy dostają także prawdziwą walkę. Jest nią judo, czyli sport będący tłem ukazanej historii. Autor kreśli w obrazowy sposób etykietę tej honorowej walki, pokazując przy tym jak mocno filozofia judo może przekładać się na całe życie. Muszę przyznać, że ta płaszczyzna okazuje się niezwykle interesująca, głównie w zestawieniu ze skomplikowaną kreacją psychologiczną Jana Sikory.

"Uznanie" to książka niespodzianka z oryginalną okładką, jaką bezapelacyjnie powinien przeczytać każdy rodzic. Książka pokazująca, do czego doprowadzić może brak zwykłej rozmowy, brak czasu dla rodziny oraz brak zrozumienia dla samego siebie. Powieść odsłaniająca także piękny świat judo, jaki warto poznać. W. & W. Gregory historię Jana i Michała pozostawia otwartą, więc każdy z czytelników może sam dopowiedzieć sobie ich dalsze losy. Historię, w której każdy odnajdzie cząstkę siebie, bo to przecież opowieść o człowieku i o uznaniu będącym ważną częścią naszego życia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - AldonaS
AldonaS
Przeczytane:2024-10-21, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2024,

Jan jest ojcem samotnie wychowującym nastoletniego syna Michała, którego mama zmarła. Jako trener Judo cieszy się szacunkiem u swoich uczniów, uwielbia taki styl życia , jednak jego relacja z synem jest skomplikowana i przepełniona wzajemnym brakiem zrozumienia. 

 

Książka ta napisana jest w formie listu do syna w którym przeprowadza on swoisty rachunek sumienia. Wraca do czasów swojej młodości, wydawać by się mogło w celu usprawiedliwienia swojego obecnego postępowania.

 

Jan dąży do perfekcji i nie potrafi pogodzić się z tym jak jego syn różni się od niego. Tych dwoje żyje jakby obok siebie, mijają się i nie spędzają wspólnie czasu. Monolog, który w tej książce prowadzi ojciec przeplatany jest punktem widzenia Michała i dzięki temu dowiadujemy się jak naprawdę czuję się chłopak i jak odbiera zachowanie swojego ojca...

 

Czy tych dwoje różnych i samotnych ludzi dojdzie do porozumienia ?

 

Czy znajdę wspólną drogę?

 

I tak naprawdę,kto tutaj walczy o uznanie?

 

Książka przepełniona jest emocjami, bólem, poczuciem niesprawiedliwości, konfliktem międzypokoleniowym i brakiem rozmowy...

 

Postawa ojca, który zdawać się może widzi tylko wady swego syna... 

Syn, który pozostawiony sam sobie gubi się w uczuciach i samotności...

 

Czy jest możliwe pozytywne zakończenie historii, która tak mocno ma zakorzenione złe relacje?

 

Muszę przyznać, że była to ciekawa lektura, pouczająca i ukazująca mi relacje rodzic - dziecko z punktu widzenia ojca, oraz syna (zazwyczaj spotykałam się z książkami w których to matka odgrywa główną rolę)...

 

Wyniose z niej więcej zrozumienia... Chęci rozmowy... A przede wszystkim refleksji na temat tego jakim rodzicem jestem, a jakim pragnę być ?

Link do opinii
Avatar użytkownika - poprostuwiola
poprostuwiola
Przeczytane:2024-10-04, Ocena: 6, Przeczytałam,

Jan Sikora to wdowiec wychowujący samotnie szesnastoletniego syna. Jego pasją jest judo, jako były zawodnik, obecnie trenuje innych młodych chłopców. Chciałby być idealnym, ojcem, trenerem ale czy jest to możliwe...

 

Czytałam kilka książek gdzie głównym wątkiem była relacja matka - dziecko, ale z opcją ojciec - dziecko, jest to mój debiut. 

Powieść podzielona jest na dwóch narratorów, chociaż to właśnie opisów ojca jest więcej. Ojciec kieruje swoje słowa do syna, przypomina to nieco formę listu do konkretnej osoby. 

Obu łączy jedna rzecz, brakuje im tytułowego uznania. 

W przypadku ojca, który miał trudne dzieciństwo i w dorosłość wchodził z ciężkimi traumami, brakło uznania ze strony rodziców, kolegów, nauczycieli, żony i obecnie syna. 

W przypadku syna, potrzeba uznania jest mniejsza ale nie mniej ważna...jemu brakuje zauważenia przez ojca. 

Chociaż obaj uważają,że robią wszystko co potrzeba brakuje im przede wszystkim spokojniej rozmowy, brakuje zrozumienia. 

Trudne relacje na linii ojciec - syn, są tutaj genialnie pokazane. Świat zasad dzięki którym funkcjonuje Jan staje się śmieszny dla jego syna...może gdyby dowiedział się, dlaczego te zasady rządzą w życiu taty, syn, doceniłby jego starania...

Świetna książka, warta uwagi, może właśnie przez nas rodziców, bo wiecie, w świecie dzisiejszych dzieci, młodzieży nic nie wygląda tak samo jak w naszym przypadku...zmieniają się czasy i priorytety, ale pewne kwestie pozostają bez zmian, warto rozmawiać... dużo rozmawiać i słuchać. Polecam

Link do opinii

,,Nie trzeba bić dzieci, żeby je skrzywdzić. Wystarczy nie mieć dla nich czasu (...)".

Ojciec i syn.
Jeden jest dla drugiego autorytetem, gwarantem bezpieczeństwa i stabilizacji rodziny. Jest odpowiedzialny za wyznaczenie granic i ich utrzymanie. Wskazuje, co jest ,,dobre", a co ,,złe". Drugi dla tego pierwszego - dumą i życiowym wyzwaniem.
Jakość tej niezwykłej relacji, sposób, w jaki jest budowana od samego dzieciństwa, poprzez dorastanie - wpływa na poczucie wartości młodego człowieka, jego myślenie o sobie i świecie, umiejętności radzenia sobie w życiu - buduje wewnętrzne zasoby chłopca, który staje się mężczyzną.

Tyle w teorii. Praktyka często weryfikuje wzniosłe założenia..

Poznajcie historię Jana i Michała. Ojca i syna i ich skomplikowanego układu. Relatywnej relacji pełnej nieporozumień, wygórowanych oczekiwań, niespełnionych obietnic, srogich upadków, niewypowiedzianych myśli, zaniedbań emocjonalnych, zmyślnych prowokacji, wykwintnych manifestacji swojej odrębności, autorskich mądrości, nierozstrzygniętych bitew na miny i gesty.. krzyku tęsknoty, szeptów smutku i blasków nadziei na odnalezienie ,,jakiejś" płaszczyzny porozumienia.
Jan to człowiek z niemałym bagażem doświadczeń. Kiedyś utalentowany sportowiec, obecnie ceniony trener judo i wychowawca młodzieży. Prywatnie wdowiec samotnie wychowujący 16-letniego syna Michała. Chłopak nie wpisuje się w jego wymarzony obraz idealnego syna, zaczynając od charakteru, zainteresowań, oglądu świata, poprzez wygląd i znajomych, na scenografii młodzieżowego pokoju kończąc.. Choć właściwie to nie koniec, a początek zabójczo realistycznych wynurzeń nieidealnego ojca, jego ,,rachunku sumienia", wypowiedzenia na głos swoich myśli, traum z dzieciństwa, uzasadnienia życiowych wyborów i próby uniesienia konsekwencji podjętych decyzji. Mozolna reanimacja poszarpanej więzi dwóch odrębnych osób połączonych więzami krwi, żyjących w jednym domu, obok siebie i tak bardzo sobie obcych.

,,Uznanie" to niezwykle uniwersalny przekaz. Męska historia dająca do myślenia. Pozwalająca dostrzec to, co niby oczywiste, a tak trudne do uchwycenia. Dająca się odnieść do realnego życia i prowadząca do trudnych wniosków..
Polecam.

Link do opinii

Jan jest trenerem judo. Po śmierci żony samotnie wychowuje syna Michała. Nastolatek nie spełnia jego oczekiwań. 

Dwa różne światy. Czy jest szansa na porozumienie?

Lektura świetnie pokazuje trudne relacje rodzinne. Zmusza do refleksji. Myślę, że wielu rodziców odnalazłoby tu kawałek siebie. 

Polecam.

Link do opinii

Ojciec i syn. Pozornie bliscy sobie, a jednak tak bardzo obcy. Kipiel emocji rwąca nić porozumienia między bohaterami.

Jan jest wdowcem, niespełnionym zawodnikiem, trenerem judo. Jako wychowawca młodzieży sprawdza się idealnie, ale w roli ojca, niestety już nie. Czy jego zero-jedynkowe widzenie, pełne zasad, które w sporcie są tak cenne mają sens w przygniatającej, szarawej rzeczywistości? Czy uda im się porozumieć?

Ta książka szarpie struny wrażliwości, przygniata serducho, potrafi wtłoczyć w czytelnika całą gamę emocji. Dawno żadna książka mnie tak nie przeczołgała.

To historia o niełatwej miłości rodzicielskiej. Nieporadne relacje ojca z synem. Poznamy tu perspektywę obu stron, co jest poprowadzone po mistrzowsku. Kłębowisko myśli młodego rozdziera serce, to poczucie wyplucia przez społeczeństwo, bycia niczym zdeptany insekt. I ta pustka z braku miłości, wewnętrzna pustka nie dająca się niczym zapełnić.

Bohaterowie rozdarci wewnętrznie, pełni rozterek egzystencjalnych, ze strzaskanymi duszami. Samotność toczy ich serca. Pragnienie uznania, zauważenia przez drugą osobę.

Ich uczucia tchną prawdziwością. Wraz z nimi odczuwamy bezsilność, poczucie odrzucenia, gniew i cierpienie. To ciągła grzebanina w ropiejących ranach, nieprzepracowanych, niedokończonych sprawach z przeszłości, dzieciństwie odciskającym piętno. Jak bardzo nasz własny mózg jest w stanie zaciemnić obraz przeszłości?

Gorzka i smutna, o samotności gnieżdżącej się w istotach ludzkich, a jej przygnębiające korzenie wrzynają się w nasze dusze. Skłania do wielu refleksji. Mogłabym o niej pisać, i pisać. Zdecydowanie jest o niej za cicho!
Gorąco polecam!

Link do opinii
Inne książki autora
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)0
Okładka ksiązki - Ktoś tak blisko

Tulpa - równoległa osobowość, którą wyróżnia samoświadomość oraz niezależność od osoby, która wykreowała ją w swoim umyśle. Bywa określana jako ,,wymyślony...

Pętla
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)0
Okładka ksiązki - Pętla

W życiu czterdziestoletniego Piotra są trzy wartości najcenniejsze i niezbywalne: głęboka wiara w Boga, miłość do partnerki oraz wieloletnia i szczera...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy