Prawdziwa historia królowej narkotykowego imperium, która zaczęła pracować jako tajna agentka
Oparta na faktach elektryzująca opowieść przedstawia życie kobiety uwięzionej między dwoma światami, która niebezpiecznie balansuje na krawędzi.
Pochodzącą z wyższych kolumbijskich sfer i wykształconą w Europie Pilar cechuje mieszanka nieodpartego uroku i bezwzględnej przebiegłości. Od zawsze pociągało ją wszystko co zakazane, również nieodpowiedni i niebezpieczni mężczyźni. To właśnie przez nich Pilar zostaje uwikłana w handel kokainą w jednym z największych światowych karteli, stając wkrótce na czele organizacji.
Po dwóch nieudanych małżeństwach i trudnej ucieczce z narkotykowego świata Pilar osiedla się z dziećmi na Florydzie. Spokojne życie zakłóca były mąż, który w zamian za obietnicę skrócenia wyroku wydaje jej nazwisko rządowej agencji walczącej z narkotykami. Kobieta zostaje zmuszona do infiltracji niebezpiecznego kartelu w ramach akcji ,,Operacja Księżniczka", której celem miało być przechwycenie dziesiątek milionów dolarów i kokainy wartej pół miliarda dolarów.
Pilar wciela się w swoją rolę tak dobrze, że zostaje porwana przez kolumbijskich partyzantów. Czy ktoś ją ocalił, zanim porywacze odkryją, że mają w swych rękach tajną agentkę?
___
Wciągający, nieprawdopodobnie oddany obraz kryminalnego światka. Książka z zamachem podkreśla bezcelowość walki z narkotykową rzeczywistością.
- ,,Kirkus Reviews"
---
O AUTORZE:
Bruce Porter - profesor, który wiele lat wykładał na amerykańskiej uczelni Columbia University Graduate School of Journalism. Dziennikarstwo to jego niebywała pasja, którą realizował pracując jako redaktor oraz pisarz w Newsweeku. Mieszka w Nowym Jorku ze swoją żoną - malarką Sarą Roszak. W wolnych chwilach odsłania arkana sztuki dziennikarstwa, ucząc go więźniów z zakładu karnego w swoim mieście.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2017-06-09
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 472
Tytuł oryginału: Snatched
Piękna, intrygująca, inteligentna – to i wiele innych rzeczy można powiedzieć o Pilar, Kolumbijce pochodzącej z wyższych sfer. Dla kogoś takiego jak ona kariera w niemal każdej dziedzinie stała otworem. Ona wybrała jednak... narkobiznes. Jako stewardessa poznaje Ernesta, dilera kokainy, który wprowadza ją w nieznany dotąd świat. Pilar znakomicie się w nim odnajduje, szybko stając się osobą pożądaną i cenioną, czyli prawdziwą narkotykową księżniczką.
„Uwikłana” to znakomity przykład dobrej, niesamowicie dopracowanej literatury faktu. To nic innego jak historia kobiety, która najpierw zawojowała kokainowy świat, a później wcieliła się w rolę agentki, tajnej informatorki, pomagającej policji w schwytaniu najgroźniejszych przedstawicieli narkobiznesu. Ryzykując życiem swoim i bliskich, Pilar była nieustraszona w swojej nowej roli. Bruce Porter, który wykłada w Podyplomowej Szkole Dziennikarstwa na Uniwersytecie Columbia, spisał jej niezwykłe losy. Trzeba powiedzieć jedno: ta książka to kawał ciężkiej, dziennikarskiej roboty, za którą chylę czoła przed autorem.
Czytelnik ani przez chwilę nie wątpi w rzetelność, z jaką Bruce Porter musiał zebrać wszystkie potrzebne informacje, by później skomponować je w całość, która zresztą nie należy do najcieńszych, skoro książka liczy sobie niemalże 500 stron. Postać Pilar została przedstawiona bardzo barwnie i przede wszystkim precyzyjnie: wiemy, jak wyglądały jej najmłodsze lata, jednak prawdziwa akcja zaczyna się w chwili, w której poznaje swojego pierwszego męża, Ernesta. W tym samym dniu jej życie zmienia się całkowicie, ponieważ trafia w sam środek kartelu zajmującego się szmuglowaniem kilogramów kokainy do Stanów Zjednoczonych. Autor nie koncentruje się wyłącznie na biografii kobiety; sporo miejsca poświęca także policjantom, którym później przyszło pracować z Pilar, znakomicie wprowadza również do narkotykowego światka. Z łatwością można przenieść się w czasie do lat 70. czy 80. i obserwować kokainową epidemię, z którą amerykański rząd radził sobie z niewielką skutecznością. Zatrważające ilości narkotyków, dilerzy czający się na każdym rogu ulicy, zabójstwa, porwania, pobicia, niewyjaśnione zniknięcia – to wszystko działo się tuż pod nosem policji, która nie była w stanie nad wszystkim zapanować. Pomoc Pilar, która przez lata zajmowała się przemytem kokainy, okazała się nieoceniona, choć niekoniecznie... doceniona.
Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki. Autor dotarł do naprawdę wielu ludzi, w tym również do rodziny i znajomych bohaterki. Poszczególne rozdziały przeplatane są cytatami z wypowiedzi różnych osób, dzięki czemu czytelnik może funkcjonować w naprawdę szeroko zakrojonej przestrzeni. A to tylko wzmacnia wiarygodność; wątpię, by autor w którymkolwiek miejscu koloryzował, zamiast tego z niezłym dziennikarskim zacięciem prezentował fakty, od czasu do czasu dodając coś od siebie, jednak nie w nachalny sposób. Nie czuję, bym została poddana jakiejkolwiek perswazji; obiektywizm został zachowany na tyle, że pozwolił mi swobodnie ustosunkować się do przedstawianych wydarzeń.
W oczy rzuciła mi się także szczegółowość książki. Miejscami była nawet nieco przesadzona, np. jeśli pojawiała się nazwa jakiejś wyspy, autor dodawał informacje geograficzne, które brzmiały jak wycinek z podręcznika szkolnego. Uważam, że aż tak duża dbałość o detale była całkowicie zbędna. Na szczęście w znaczącej części można w pełni ją uzasadnić. Dzięki niej nie czułam, by cokolwiek zostało pominięte, narracja jest prowadzona konsekwentnie do samego końca, odpowiadając po drodze na wszelkie pytania, które mi się nasuwały. Bardzo mi się spodobało, że książka wychodziła naprzeciw moim oczekiwaniom i nie pozostawiła po sobie nawet odrobiny niedosytu.
Sama historia jest po prostu warta uwagi. Pilar, choć może nie była aniołkiem, stale budziła we mnie podziw. Wykazywała się ogromną odwagą i pewnością siebie, szczególnie w sytuacjach kryzysowych (dwukrotnie została uprowadzona). Mój szacunek do niej mimowolnie rósł, zwłaszcza że stale sobie przypominałam, że to nie jakaś zmyślona bohaterka literacka, tylko człowiek z krwi i kości. „Operacja Księżniczka”, która stała się jedną ze skuteczniejszych policyjnych akcji, mających ograniczyć przemyt kokainy oraz pranie brudnych pieniędzy, mogła równie dobrze zakończyć się jej śmiercią. Bardzo się cieszę, że Bruce Porter odnalazł tę kobietę, dotarł też do wielu innych ludzi i materiałów, które pozwoliły mu złożyć z tego historię wciągającą tak samo, jak dobra powieść sensacyjna. Tyle że to wydarzyło się naprawdę.
Polecam każdemu, kto interesuje się podobną tematyką. Historia Pilar to znakomity materiał dla kina akcji, a przyjemny w odbiorze, drobiazgowy styl autora „Uwikłanej” sprawi, że nie odczuje się znużenia czy przytłoczenia tymi wszystkimi faktami. Chapeau bas, panie Porter.
Dla fanów narkotykowe tematyki jest to dobra pozy ja. Autor podaje wiele faktów i zabiera w podróż po narkotykowym świecie. Ja akurat nie jestem fanką tego tematu i mnie ta książka zmęczyła. Szczególnie opis policyjnych działań. Te rozdziały, które opowiadały o życiu Pilar lepiej się czytało.
Trzeba lubić książki pisane w takim stylu, dla niektórych może to być za ciężka książka. Literatura faktu z wieloma wątkami, postaciami i miejscami. Poznajemy postać głównej bohaterki Pilar (imię zmienione) jej bujne życie przed zostaniem tajną agentką dla DEA. Do pewnego momentu książkę czyta się dobrze, ale w pewnym momencie po prostu - nudzi. Niestety. Uwielbiam książki o tematyce karteli, Ameryki Południowej, itp. Aczkolwiek w pewnym momencie musiałam tę książke czytać na siłę. Ale każdy musi się przekonać sam o tym, czy się podoba, czy nie. :)
Książka ukazuje walkę rządu Stanów Zjednoczonych z narkobiznesem. Świat nielegalnych interesów poznajemy głównie dzięki Pilar. Kolombijce zamieszanej w handel i przemyt narkotyków, a później tajnej informatorce policji. Pilar to niezwykle ciekawa postać i warto poznać jej burzliwe losy. Na jej przykładzie łatwiej wyobrazić sobie skalę narkobiznesu, poznać zasady działania nielegalnych przedsięwzięć i próby walki z nim. Książka to ciągły opis, brak w niej dialogów, zapewne dlatego, że została oparta na faktach. Autor wręcz bombarduje czytelnika faktami, liczbami, nazwiskami i informacjami. Przez co może być trudniejsza w odbiorze. Według mnie głównie dla zainteresowanych tematyką i fanów literatury faktu, bo to ponad 400 stron wymagających pełnego skupienia.
Przeczytane:2017-11-17, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Literatura faktu, ale utrzymana w klimacie kryminału. Zdarzało mi się czytać, więc nie jest to coś czego nie znam. Jednak podchodzę do tego z rezerwą, bo miewam obawy o to by z dokumentu nie zrobić bajki, bo o odwrotność raczej się martwić nie mam zamiaru. Tu zaciekawiło mnie właśnie to połączenie plus opis.
Pilar to kobieta wyjątkowa. Jest nie tylko piękna i pełna nieodpartego uroku. Jest też bezwzględna i przebiegła. Jako osoba wykształcona i inteligentna mogła sobie pozwolić na wiele. Postanowiła zostać stewardessą i to na pokładzie samolotu poznała swojego pierwszego męża, który wprowadził ją w arkana narkobiznesu. Jej klasa i silny charakter pomogły jej bez problemu odnaleźć się w tym twardym świecie. Wydawało by się, że wszystko szło idealnie. Jednak po paru latach jej drugi maż sprzedał jej personalia rządowi by złagodzić własny wyrok. Tyle, że jak się okazało, dla DEA Pilar była tym o czym mogli do tej pory tylko marzyć. Kobieta była studnią kontaktów i informacji. Przez wiele lat narażała własnie życie jako tajna informatorka. Chciała jak najlepiej, ale w końcu spotkało ją to czego bała się najbardziej. Była królową narkotyków, została tajną informatorką, a na koniec stała się zakładniczką. Była pewna, że nie przeżyje. A jednak się udało.
Mam za sobą wiele książek i pojedyncze filmy. Jednak z doświadczenia wiem, że najlepszym scenarzystą i reżyserem jest samo życie. Choćby nie wiem jak wybujałą wyobraźnią charakteryzował się autor to wszystko ma gdzieś swój początek. Historia Pilar mogła by być kanwą na niejeden film czy książkę. To co mamy ukazane na tych pięciuset stronach to tak na prawdę jedna któraś jej życia. Ukazana choć krok po kroku to jednak skrótowo. Tylko ona wie jak to wyglądało w rzeczywistości i co tak na prawdę przeżyła i czuła. Nie da się wszystkiego ubrać w słowa.
Jak to jest przez kilkanaście lat stać po ciemnej stronie i nagle przejść na tą drugą, dobrą? Czy gdyby Pilar nie była przyzwyczajona do życia na wysokim standardzie wdepnęła by w narkobiznes? Czy bogactwo, które dają narkotyki i które jest równie uzależniające jak one same były głównym powodem by brnąć przez to tyle lat? Tylko Pilar wie co i dlaczego pchnęło ją na tą, a nie inną drogę.
Zastanawialiście się kiedykolwiek czy wystarczy pomóc komuś by odkupić swoje grzechy? Ja zastanawiam się czy to co robiła kobieta przez wiele lat zostało w pewien sposób naprawione tym, że pomogła rządowi. Czy rachunek się wyrównał? Jeśli zdecydujecie się przeczytać tę pozycję i zwrócicie uwagę na coś więcej niż tylko sam narkobiznes - uczucia Pilar, jej zachowanie, emocje i powody działania - zrozumiecie o czym mówię. Ta książka ukazuje nam dwa różne światy, dwie jego twarze, ale przede wszystkim skłania do myślenia.
Więcej na:
www.swiatmiedzystronami.blogspot.com