Nowe przygody Usagiego, szlachetnego ronina walczącego z ziemskimi i nadnaturalnymi niebezpieczeństwami czyhającymi w dawnej Japonii, po raz pierwszy w kolorze!
W pewnym mieście Usagi trafia na przedstawienie bunraku - teatru lalkowego. Jest zachwycony sztuką i docenia kunszt lalkarzy, ale zaraz potem zostaje wciągnięty w krwawą rozprawę ze złymi duchami. Na szczęście znów spotyka pogromcę demonów Sasukego i razem stawiają czoło nadprzyrodzonemu zagrożeniu. Później ronin poznaje sławną pisarkę, która tworzy opowieści o prawdziwych bohaterach - walecznych jak... sam Usagi. Długouchy wojownik dociera też na równinę Adachi, gdzie przed laty uczestniczył w wielkiej bitwie. Od dawna starał się wrócić w to miejsce, aby przedstawić swojemu dawno nieżyjącemu panu pewną prośbę... I w końcu razem z sympatycznym łowcą nagród Genem przeżywa niebezpieczną, ale wesołą przygodę!
Seria ,,Usagi Yojimbo" jest od wielu lat tworzona przez supergwiazdę komiksu amerykańskiego, scenarzystę i rysownika Stana Sakaiego.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2021-09-29
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 192
Tytuł oryginału: Usagi Yojimbo vol. 34: Bunraku and Other Stories
Czasami z pozoru drobny problem wydaje nam się przeszkodą nie do pokonania. Kiedy indziej skomplikowaną sytuację rozwiązujemy szybko i sprawnie. Jak mamy...
Nemo to mała rybka. Zanim wykluł się z jaja jego mamę pożarła wielka barakuda. Teraz opiekuje się nim tata. Właśnie przyszedł czas, by Nemo poszedł do...
Przeczytane:2021-11-07, Ocena: 6, Przeczytałem,
Dla fanów twórczości Stana Sakai i przygód Usagiego, album ten jest naprawdę wyjątkowy. W serii zaszły bowiem dość intensywne zmiany stylistyczne i od teraz każda kolejna część losów króliczego bohatera, będzie wydawana w pełnym kolorze. Przejście z klasycznej czerni i bieli w pełną paletę barw, może być dla części odbiorców pewnym zaskoczeniem. Zapewniam jednak, że taka metamorfoza została doskonale przemyślana i niczym nie umniejsza wysokiej wartości dzieła. Wręcz przeciwnie ożywia ona postacie i nadaje pokazanym historiom jeszcze większej dynamiki i niesamowitego klimatu. Ogólny styl artystyczny rysunków pozostaje ten sam, więc wierni fani cyklu nie powinni mieć powodów do narzekania.
Przemiana wizualnej strony komiksu nie wpływa w ogóle na jakość samego scenariusza. Sakai kolejny raz dostarcza tutaj czytelnikowi kilka pozornie prostych, klimatycznych i przyjemnych w odbiorze historyjek, w których główną rolę odgrywają dobrze znane postacie. Główną opowieścią jest tutaj tytułowe „Bunraku”, będące mieszanką tradycji i motywów nadprzyrodzonych. Usagi oddaje się przyjemności oglądania tradycyjnego teatru lalkowego (bunraku), kiedy spotyka starego dobrego znajomego (Sasuké). Łowca demonów jest na tropie nowych ponadnaturalnych przeciwników, a wszystkie ślady prowadzą do wspomnianego teatru. Ronin nie ma więc wielkiego wyboru, jak tylko zaangażować się w kolejną niebezpieczną misję, w której demoniczny oponent będzie naprawdę wymagający. Jak zawsze w swoje historii Sakai przeplata więc mocną i widowiskową akcję z licznymi odniesieniami do historii/tradycji Kraju Kwitnącej Wiśni. Wszystko podane jest w doskonałych proporcjach, zapewniając odbiorcy naprawdę przyjemną rozrywkę.
W pozostałej części komiksu na odbiorcę czekają jeszcze trzy novelki, które potrafią być mocno intrygujące. Z tego grona najbardziej wyróżniają się dwie opowieści (Bohater i Miecze Higashi). W pierwszej z nich mamy okazję obserwować Usagiego podróżującego w towarzystwie słynnej pisarki. Obrona kobiety przed bandytami i wysłuchiwanie jej historii wypełnia sporą część stron. Finałem tej opowieści jest konieczność skonfrontowania się z jej mężem, którym jest dostojny samuraj. Jest to dość specyficzna i ciężka w odbiorze historia (przynajmniej dla przeciętnego zachodniego odbiorcy), która doskonale jednak pokazuje pewne zawiłości dawnej Japonii. Sakai w naprawdę nieźle napisanej narracji, zagłębia się w różnorakich emocjach postaci. Pozwala on sobie tutaj również na pewne odniesienia do „drogi samuraja”, w której ciężko jest czasem pozwolić sobie na pewne kompromisy, co może prowadzić do wielkich tragedii. Miecze Higashi to z kolei mocno rozrywkowy finał całego tomu, w którym autor połączył „samurajską” widowiskowość z niezłą warstwą humorystyczną. Obserwujemy tutaj jak Gen i jego partner próbują odzyskać niezwykle cenne miecze i jak w całą kabałę wplątuje się Usagi. Jak zawsze kończy się to wszystko koniecznością pokazania swoich umiejętności i potrzebą pokonania wielu przeciwników.