Nowe przygody Usagiego, szlachetnego ronina walczącego z ziemskimi i nadnaturalnymi niebezpieczeństwami czyhającymi w dawnej Japonii, po raz pierwszy w kolorze!
W pewnym mieście Usagi trafia na przedstawienie bunraku - teatru lalkowego. Jest zachwycony sztuką i docenia kunszt lalkarzy, ale zaraz potem zostaje wciągnięty w krwawą rozprawę ze złymi duchami. Na szczęście znów spotyka pogromcę demonów Sasukego i razem stawiają czoło nadprzyrodzonemu zagrożeniu. Później ronin poznaje sławną pisarkę, która tworzy opowieści o prawdziwych bohaterach - walecznych jak... sam Usagi. Długouchy wojownik dociera też na równinę Adachi, gdzie przed laty uczestniczył w wielkiej bitwie. Od dawna starał się wrócić w to miejsce, aby przedstawić swojemu dawno nieżyjącemu panu pewną prośbę... I w końcu razem z sympatycznym łowcą nagród Genem przeżywa niebezpieczną, ale wesołą przygodę!
Seria ,,Usagi Yojimbo" jest od wielu lat tworzona przez supergwiazdę komiksu amerykańskiego, scenarzystę i rysownika Stana Sakaiego.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2021-09-29
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 192
Tytuł oryginału: Usagi Yojimbo vol. 34: Bunraku and Other Stories
Jest 52 rok p.n.e. Cała Lutecja jest podbita przez Rzymian... Cała? Nie! Grupa nieugiętych zwierząt dowodzona przez Idefiksa nadal opiera się najeźdźcy...
Miś tobi rozbił auto Noddyego. Noddy nie miał pieniędzy na reperację. Na szcęście Wielkouchy wpadł na dobry pomysł, ale nie tak dobry, jak mu się wydawało!......
Przeczytane:2021-11-07, Ocena: 6, Przeczytałem,
Dla fanów twórczości Stana Sakai i przygód Usagiego, album ten jest naprawdę wyjątkowy. W serii zaszły bowiem dość intensywne zmiany stylistyczne i od teraz każda kolejna część losów króliczego bohatera, będzie wydawana w pełnym kolorze. Przejście z klasycznej czerni i bieli w pełną paletę barw, może być dla części odbiorców pewnym zaskoczeniem. Zapewniam jednak, że taka metamorfoza została doskonale przemyślana i niczym nie umniejsza wysokiej wartości dzieła. Wręcz przeciwnie ożywia ona postacie i nadaje pokazanym historiom jeszcze większej dynamiki i niesamowitego klimatu. Ogólny styl artystyczny rysunków pozostaje ten sam, więc wierni fani cyklu nie powinni mieć powodów do narzekania.
Przemiana wizualnej strony komiksu nie wpływa w ogóle na jakość samego scenariusza. Sakai kolejny raz dostarcza tutaj czytelnikowi kilka pozornie prostych, klimatycznych i przyjemnych w odbiorze historyjek, w których główną rolę odgrywają dobrze znane postacie. Główną opowieścią jest tutaj tytułowe „Bunraku”, będące mieszanką tradycji i motywów nadprzyrodzonych. Usagi oddaje się przyjemności oglądania tradycyjnego teatru lalkowego (bunraku), kiedy spotyka starego dobrego znajomego (Sasuké). Łowca demonów jest na tropie nowych ponadnaturalnych przeciwników, a wszystkie ślady prowadzą do wspomnianego teatru. Ronin nie ma więc wielkiego wyboru, jak tylko zaangażować się w kolejną niebezpieczną misję, w której demoniczny oponent będzie naprawdę wymagający. Jak zawsze w swoje historii Sakai przeplata więc mocną i widowiskową akcję z licznymi odniesieniami do historii/tradycji Kraju Kwitnącej Wiśni. Wszystko podane jest w doskonałych proporcjach, zapewniając odbiorcy naprawdę przyjemną rozrywkę.
W pozostałej części komiksu na odbiorcę czekają jeszcze trzy novelki, które potrafią być mocno intrygujące. Z tego grona najbardziej wyróżniają się dwie opowieści (Bohater i Miecze Higashi). W pierwszej z nich mamy okazję obserwować Usagiego podróżującego w towarzystwie słynnej pisarki. Obrona kobiety przed bandytami i wysłuchiwanie jej historii wypełnia sporą część stron. Finałem tej opowieści jest konieczność skonfrontowania się z jej mężem, którym jest dostojny samuraj. Jest to dość specyficzna i ciężka w odbiorze historia (przynajmniej dla przeciętnego zachodniego odbiorcy), która doskonale jednak pokazuje pewne zawiłości dawnej Japonii. Sakai w naprawdę nieźle napisanej narracji, zagłębia się w różnorakich emocjach postaci. Pozwala on sobie tutaj również na pewne odniesienia do „drogi samuraja”, w której ciężko jest czasem pozwolić sobie na pewne kompromisy, co może prowadzić do wielkich tragedii. Miecze Higashi to z kolei mocno rozrywkowy finał całego tomu, w którym autor połączył „samurajską” widowiskowość z niezłą warstwą humorystyczną. Obserwujemy tutaj jak Gen i jego partner próbują odzyskać niezwykle cenne miecze i jak w całą kabałę wplątuje się Usagi. Jak zawsze kończy się to wszystko koniecznością pokazania swoich umiejętności i potrzebą pokonania wielu przeciwników.