Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2012-01-18
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 176
To przykre. Przykre, że wciąż są miejsca, w których kobieta jest niewiele warta, a jej los jest z góry przesądzony. I choć w naszym kraju nie jest idealnie, to cieszę się, że nie przyszłam na świat w państwach, w których żyją bohaterki tej książki.
Początkowo zastanawiałam się, czy i jak zrecenzować tę książkę. Streszczenie każdej z siedmiu historii wydaję się nie na miejscu. Są one na tyle krótkie, że gdybym to zrobiła, pewnie poznalibyście całą zawartość lektury. Z drugiej strony rzucenie w kąt swojej opinii na jej temat, też nie do końca mi odpowiadało. Cóż, mam nadzieję, że ostatecznie nie schrzanię tego... bo autorom już się udało.
"Urodziłam się dziewczynką" to zbiór kilku opowiadań napisanych przez różnych pisarzy. By opisać nam te przejmujące historie, wyruszyli w podróż do siedmiu różnych państw. Na miejscu mieli okazję spotkać się z ludźmi, których życie naznaczyło dramatycznym losem. Głównym założeniem książki było pokazanie kobiet, które są stłamszone w świecie zdominowanym przez mężczyzn. I tak poruszone zostają tu m.in. takie tematy jak: dyskryminacja, handel żywym towarem, nastoletnie ciąże, przemoc, prostytucja, antykoncepcja (a raczej jej brak).
Przy książkach, które są pisane na faktach (bądź też są nimi mocno inspirowane) zawsze mam problem z wystawieniem oceny. Bo jak może mi się podobać cudza krzywda? Jednak w tym przypadku uniknęłam tego niezręcznego uczucia. Książka jest na tyle... niedopracowana? A może źle "wymyślona" pod względem formy? Chyba i jedno i drugie, przez co nie mogła mi się spodobać.
Trzy pierwsze opowiadania swoją formą powaliły mnie na tyle, że zastanawiałam się, czy jest sens czytać dalej. Wtedy na ratunek przyszła mi Kathy Lette. Jej sposób przekazania historii Teresy z Brazylii najbardziej do mnie trafił. Wpływ na to w dużej mierze miał styl pisania autorki oraz sama tematyka tego rozdziału.
Niestety ten chwilowy błysk w moich oczach szybko zaginął, bo jak się później okazało, był to tylko krótki przerywnik, po czym wróciłam znów na stare tory. Tak sobie myślę, że gdyby "Urodziłam się dziewczynką" miało więcej stron, to może nie byłoby taką porażką. Opowiadania byłyby lepsze, a każdy z przypadków opisanych w książce mógłby zostać bardziej szczegółowo przedstawiony.
No i autorzy. Zdecydowanie ich tu za dużo co też mocno osłabia ostateczną ocenę książki. Postawienie na jednego, góra dwóch byłoby lepszym ruchem. Wprowadziłoby pewną spójność między opowiadaniami oraz pozwoliłoby na wyrównanie poziomu. Zamiast tego mamy jeden wielki misz-masz.
Na koniec zostawiłam perełkę. Jedno z opowiadań dotyczyło policjanta, któremu zaginęła córka. O ile rozwiązanie tej historii jest w pewnym sensie dramatyczne, tak kompletnie nie rozumiem, co robi w tym zbiorze? Oprócz płci nic nie łączy ją z pozostałymi opowieściami. Czułam, jakby została wpleciona tu na siłę, by wywołać szok, który może poprawi ogólną ocenę książki i zatuszuje resztę minusów.
Nie żałuje, że przeczytałam "Urodziłam się dziewczynką", ale żałuję, że pomysł na te książkę został tak kiepsko zrealizowany. Czuję ogromny niedosyt. Jakby pozwolono mi tylko musnąć dane historie, a nie tego się spodziewałam.
Recenzja pochodzi z bloga worldbysabina.blogspot.com
Książka ta jest zbiorem siedmiu opowiadań napisanych przez znane autorki i znanych autorów, którzy przeprowadzali wywiady z afrykańskimi kobietami będąc w podróży oraz obserwowali ich życie.
1) "Pieśń drogi" - opowiadanie napisane przez Joanne Harris. Główną bohaterką opowiadania napisanego przez znaną Joanne Harris jest Adjo. Dziewczyna pochodzi z Afryki, ma szesnaście lat i jest najstarszą z pięciorga rodzeństwa. Autorka opisuje codzienne zajęcia młodej kobiety, m.in. noszenie na głowie ciężkich belek drwa na opał, pracę jej i jej matki na straganie. O tym, że Adjo wcześnie skończyła naukę bo książki nie wyżywią rodziny, a także o handlu żywym towarem. Momentami miałam wrażenie, że autorkę poniosło z ilością przenośni.
Moja ocena: 4/10 (może być)
2) "Sen Bendu" - opowieść o młodej dziewczynie Bendu pochodzącej z Sierra Leone, która doznała wielu nieprzyjemności z racji wojny w swoim państwie. Bendu wspomina swoje dzieciństwo, trudne czasy dla swojego państwa, ciężką pracę fizyczną. Opowiadanie to zawiera również temat okaleczania kobiet poprzez obrzezanie (to zagadnienie zostało pobieżnie przekazane).
Moja ocena: 5/10 (przeciętne)
3) "O kobiecie, która miała sklep na głowie - historia idealnego małżeństwa z Ghany: Ernestynie i jej mężu Kwesim. Opowiada o pewnej "zdradzie", wątpliwościach i nadziejach. Niewiele wnosi do zbioru. Pod koniec (pomimo zaskakujących wydarzeń) sprawia wrażenie niedosytu.
Moja ocena: 5/10 (przeciętne)
4) "Hormonalna ruletka" - opowiadanie porusza trudny temat sytuacji w Brazylii - kraju, w którym kwitnie w najlepsze prostytucja nieletnich, ciąże nastoletnich dziewcząt (a także dziewczynek w wieku lat 9-ciu), istnieje podziemie aborcyjne, dzieci są narażone na pedofilię i gwałt. Opowiadanie momentami straszne - bo strasznym jest to, kiedy uzmysłowimy sobie, że takie rzeczy się dzieją naprawdę...
Moja ocena: 7/10 (dobre)
5) "Ballada o człowieku z Kambodży" - opowieść o Dary'm: policjancie, któremu wiele lat temu zaginęła ukochana córka. Opowiadanie różni się od reszty w tym zbiorze. Nie jest złe, ale też niewiele wnosi. Jest zdecydowanie za krótkie. przynajmniej takie odniosłam wrażenie: że coś zostało niedopowiedziane. Pod koniec poczułam niedosyt.
Moja ocena: 3/10 (słabe)
6) "Zmiana" - W tym opowiadaniu autorka opisuje swoje obserwacje z podróży do Ugandy. Opowiadanie porusza więc temat prostytucji, ciąż u nieletnich, gwałtów, a także temat niskiego wykształcenia młodzieży, która za wcześnie kończy edukację. Opowiadanie nie jest złe, chociaż poruszone tu tematy potraktowane są nieco po macoszemu.
Moja ocena: 5/10 (przeciętne)
7) "Należności" - Elena Rosa Rodriguez opowiada autorowi swoją historię. Jest córką Jose i Christiny, wychowała się na Dominikanie. Opowiadanie opisuje jej przyjście na świat, przeprowadzkę z Santo Domingo do Cocoseco, a co za tym idzie: życie w gorszych warunkach. Oprócz tego poznajemy jej trudne relacje z matką, rodzinną tragedię, późniejsze życie, relacje Eleny z siostrą. Najdłuższe opowiadanie i drugie po "Hormonalnej ruletce" , które mogę nazwać interesującym.
Moja ocena: 7/10 (dobre)
8) "Odpowiedź" - ósmy rozdział nie jest opowiadaniem. Nazwałabym go raczej relacją dyrektorki organizacji Plan w Ugandzie. Obejmuje zasady działania organizacji, sposoby realizacji działań i tym podobne. Jednak jak na zakończenie całości książki nie jest zbyt wyczerpująca według mnie.
Moja ocena: 4/10 (może być)
Ogólnie książka jest na pewno ważna z uwagi na poruszane w niej trudne tematy dotyczące kobiet oraz z uwagi na organizację Plan, mającą pomagać kobietom i dzieciom. Jednak z punktu widzenia czytelnika: według mnie poszczególne rozdziały tylko zahaczają o temat, nie w pełni wykorzystując ich potencjał. Z całej książki jedynie dwa opowiadania można nazwać dobrymi. Są interesujące. Szczególnie "Hormonalna ruletka" - chyba jako jedyne - w pełni wykorzystuje temat, o którym opowiada. Jest momentami skandaliczne, ale za to porusza i daje do myślenia. A chyba to miała [między innymi] na celu ta książka: zwrócenie uwagi na problem. Jak na całą książkę jedno (w porywach dwa) opowiadanie to trochę za mało.
Przeczytane:2015-05-21, Ocena: 3, Przeczytałam,