Upiór w ruderze

Ocena: 4.17 (6 głosów)

Jak może się skończyć przygoda, w której biorą udział trzy niezbyt rozgarnięte dziewoje i zdobyczna armata Pradziadunia? Wiadomo - wystrzałowo!

Ale to dopiero początek ambarasu!

Bo przejście ze stanu ciała do stanu czystego ducha jest relatywnie proste. Gorzej, że gdy ciało grzeszne za życia pozostawia na czystym duchu pewne...przybrudzenia. Kawalifikuje się wtedy dusza do pokutowania, a pokutowanie jest męczące. Ale to nie znaczy, że nie może być zabawne.

Pałac w Liszkowie, przerobiony na potrzeby rzeczonej pokuty, na najprawdziwszy Straszny Dwór, stanie się zatem areną zdarzeń nieprawdopodobnych. I przerażajacych. I wielce zabawnych. Oczywiście, w zależności od tego, którego uczestnika owych wydarzeń o zdanie zapytacie.

Informacje dodatkowe o Upiór w ruderze:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2020-06-19
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788379645749
Liczba stron: 0

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Upiór w ruderze

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Upiór w ruderze - opinie o książce

Avatar użytkownika - AlopexLagopus
AlopexLagopus
Przeczytane:2021-02-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2021,

O rany, ale się ubawiłam :-) Główne bohaterki opowieści zginęły na samym początku. Dwie nastoletnie hrabianki i ich młoda służąca wysadziły sie w powietrze próbując odpalić szwedzką armatę. Dziewczeta mają odpokutować swe ziemskie przewiny pozostając w dworze. Nad posiadłością przetacza sie historia. Okupacja hitlerowska, pseudowyzwolenie bolszewockie, czasy komuny, współczesność, przyszłość... A one cały czas tam nawiedzają. Oprócz własciwej opowieści, autor prowokuje czytelnika do przemyśleń na temat "prawd historycznych", wpływu mediów, nieprzemyślanych przepisów prawnych i tego "dokąd zmierzamy..."

Link do opinii

Książka wybrana dla czystej rozrywki, bynajmniej nie intelektualnej. I w zasadzie swoją funkcję spełniła. Lubię lekkość pióra autora i jego la wirowanie między motywamy z różnych czasów, wymiarów i światów. Dostaje się w książce urzędnikom słusznie minionej epoki, okupantom i zwykłym głupcom bez względu na pochodzenie, nację i płeć. Całość psuje jednak epilog, w którym wychodzą koszmarki spod znaku osobistych przekonań politycznych autora. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2020-06-17, Ocena: 4, Przeczytałem,

ŚLINIENIE

Andrzej Pilipiuk, Wielki Grafoman polskiej literatury i jeden z najpoczytniejszych rodzimych pisarzy powraca z nową książką. „Upiór w ruderze”, bo o niej mowa, to historia pewnego nawiedzonego domostwa i tego, co dzieje się w nim na przestrzeni długich dziesięcioleci. Nie do końca powieść, nie do końca zbiór opowiadań, ale nie zmienia to faktu, że dzieło te jest całkiem udane. O wiele lepsze, niż można by się spodziewać po blurbie.

Liszków, sierpień 1812 roku. Były sobie trzy dziewoje, młode i nieszczególnie dobrze obdarzone przez naturę, jeśli chodzi o ich zdolności umysłowe. Chęć zabawy, armata pradziadunia, trochę gmerania i pa, pa. Dziewoje znikają z tego świata. Koniec? Dopiero początek. Oczywiście życia pozagrobowego, a na dodatek pokutnego, snutego w pałacu w Liszkowie, który staje się od teraz nawiedzonym dworem.
I tu na scenę wkraczają różni bohaterowie, którzy w różnych czasach trafiają w te okolice. A my wraz z nimi obserwujemy wydarzenia, jakie rozgrywały się tu od 1943 roku aż po rok 2047. A działo się tam dużo, w sposób szalony i przede wszystkim zabawny.

Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/06/upior-w-ruderze-andrzej-pilipiuk_16.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zdzislaw4
Zdzislaw4
Przeczytane:2023-10-22, Przeczytałem,
Inne książki autora
Homo bimbrownikus
Andrzej Pilipiuk0
Okładka ksiązki - Homo bimbrownikus

Jakub Wędrowycz polską odpowiedzią na Conana Barbarzyńcę. (Andriej Bielanin) Że bimbrownik, degenerat i społeczny pasożyt? A kto ochronił ludzkość przed...

Litr ciekłego ołowiu
Andrzej Pilipiuk0
Okładka ksiązki - Litr ciekłego ołowiu

Zbiory opowiadań tzw. „bezjakubowych” – to kawałek prozy pisanej bardziej na poważnie. Wśród krytyków uchodzą za najlepszą część twórczości...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy