Katie Maguire, młoda i atrakcyjna detektyw w Cork, boryka się z poważnymi problemami we własnym życiu rodzinnym. W przededniu podjęcia poważnej decyzji, czy zrezygnować z rozwijającej się kariery w irlandzkiej policji i przenieść się do San Francisco wraz ze swoim narzeczonym Johnem, który w dobie kryzysu musi sprzedać odziedziczoną rodzinną farmę sprawy się komplikują. W diecezji Cork i Ross, gdzie w społeczeństwie zapanowały antyklerykalne nastroje wywołane przypadkami molestowania nieletnich przez księży, dochodzi do serii porwań i zabójstw księży.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2012-08-31
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Broken angels
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Wiesław Marcysiak
Bardzo dobrze napisana opowieść. Masterton przez lata był dla mnie klasykiem horroru. To jego Manitou było pierwszą nowoczesną książką, jaką kupiłem po zmianie systemu w 1989 roku (razem z Doktorem No Fleminga).
Jak się okazuje doświadczenie z gatunku i łatwość tworzenia makabr bardzo pomaga przy pisaniu krwawych kryminałów. Drugą powieść o Katie Maguire przeczytałem błyskawicznie, z wielkim zainteresowaniem i bez chwili znużenia.
Tematyka też jest mi bliska, bo moja ocena instytucji, jaką jest Kościół jest zbliżona do tej przedstawionej w powieści i bliska prawdy, jaką w tajemnicy opowiadają polscy księża. Nie ma tam Boga, jest interes.
Wszystko więc było jak należy i z ciekawością czekam na kolejne części (kolejna dla przypomnienia, bo już ją znam), które czekają na półce. Bardziej słodko na pewno nie będzie...
CYKL: "KATIE MAGUIRE" (TOM 2)
Po dobrym pierwszym tomie z cyklu "Katie Maguire" zapragnęłam poznać dalsze kryminalne zagadki Pani komisarz z irlandzkiego miasteczka Corke. Jakież było moje zdumienie, kiedy okazało się, że drugi tom w żadnym wypadku nie dorównuje temu pierwszemu. Moje czytelnicze zmysły znacznie ostudził o wiele niższy poziom jaki Masterton mi zaserwował. Początkowe rozdziały nie zwiastowały niczego złego. Przeciwnie - już przy pierwszym morderstwie powieść zaczęła nabierać rumieńców, jednakże później przyszły problemy samej pani komisarz - zarówno te sercowe, jak i rodzinne, które dla mnie stały się nieco irytującym i mało ciekawym przerywnikiem właściwej akcji.
Cóż stało się z właściwą akcją? Otóż i ona znacznie zwolniła. I tak już do samego końca. Zakończenie natomiast mocno mnie rozczarowało. Pewnie jeszcze bardziej niż w "Białych kościach".
Mamy tu ważny temat - i bardzo "na czasie" - mianowicie, jest nim molestowanie nieletnich przez osoby duchowne (księży). Masterton w swej kryminalnej opowieści porusza temat zemsty po latach. I z uwagi na to wszystko w kilku momentach odkryłam że... kibicuję mordercy...
Temat ciekawy, aczkolwiek w ostatecznym rozrachunku przedstawiony tu został trochę na wyrost. Cóż, może i tak miało być?
Książkę wysłuchałam w formie audiobooka i pewnie lepiej, gdyż nie wyobrażam sobie czytania w formie tradycyjnej wszystkich zawartych w książce cytatów religijnych, pieśni i modlitw, wszystkich tych "alleluja" powtarzanych parokrotnie. Cieszy mnie więc, że zrobił to za mnie lektor, bo w przeciwnym razie pewnie moja ocena byłaby jeszcze niższa. Tak czy inaczej owe fragmenty chwilami mocno mnie męczyły.
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Są tu rozwiązania, które według mnie zdarzyły się bez sensu oraz wątki niepotrzebne (siostra Katie i jej romans).
Oceniam tę część jako mocno przeciętną. Choć nie umniejsza to mojej ochoty na zapoznanie się z treścią następnych części, bi wierzę, że dalej będzie lepiej.
Opinia opublikowana na moim blogu:
https://nakanapie.pl/ksiazka/upadle-anioly-683678/opinia/1328663
Już sam początek jest bardzo porywający, wątek o księdach jak by nie patrzeć jest tematem tabu w każdej społeczności. Tom 2 serii o Kate jets tak samo wciągający jak cześć 1.
Dlaczego tak długo zwlekałam i właściwie unikałam czytania książek Mastertona to po prostu nie wiem. Do tego, że świetnie pisze należy jeszcze dodać, że nie boi się poruszać tematów, które dla wielu są tabu. Przecież ksiądz nie może być zły. A to także tylko człowiek ze swoimi słabościami i rozterkami. Odważna i intrygująca fabuła, wartka akcja i ambitna komisarz Maguire, którą polubiłam i której kibicowałam. To świetny kryminał.
,,Boże, to jest naprawdę dobre!" - Stephen King. W tajemniczych okolicznościach umiera początkująca młoda aktorka, a policja twierdzi, że to samobójstwo...
Przez Los Angeles przetacza się fala przerażających, nadnaturalnych wydarzeń, których ofiarą padają stróżowie prawa. Miasto staje się zakładnikiem...
Przeczytane:2012-10-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 2012,
Graham Masterton, ale tym razem w wersji chyba najbardziej znanej i lubianej, mianowicie- horror. Twórczość pisarza ma coś w sobie, że zawsze chętnie sięgam po jego książki. Już się zdarzyło, że się sparzyłam, zawiodłam, jak również zachwyciłam. A jak było tym razem? Jak mnie się czytało?
"Upadłe anioły" opowiadają o bardzo istotnym problemie dzisiejszych czasów. Czasów, gdzie molestowanie dzieci jest tak rozpowszechnione i tak bolesnym doświadczeniem. Ten problem nie ominął również tak specyficznego środowiska jakim jest duchowieństwo. Kilka lat temu Irlandią oraz całym światem wstrząsnęły informacje o ujawnieniu faktu masowych aktów molestowania i gwałtów na nieletnich, których dopuszczali się duszpasterze. I właśnie ten oto drażliwy temat stał się podwaliną fabuły w najnowszej książki Mastertona.
W irlandzkim mieście Cork w jeziorze zostaje odkryte zwłoki wykastrowanego mężczyzny. Na miejsce zostaje wezwana komisarz Katie Maguire. Wykastrowanym mężczyzną okazuje się jeden z księży, którzy pracowali w latach 70-tych w sierocińcu św. Józefa. Pani komisarz musi rozwiązać zagadkę, kto i z jakich pobudek postanowił w tak okrutny sposób zabić księdza. Pogłoski głoszą, że była to zemsta za liczne akty molestowania seksualnego na nieletnich mieszkańcach sierocińca. Nie mija kilka dni, jak giną kolejni księża. Katie próbuje znaleźć jakikolwiek trop, który naprowadziłby ją na ślad zabójczy bądź zabójców. Zwraca się z prośbą o informacje o zabitych mężczyznach do najwyższego przedstawiciela regionalnego kleru, lecz ten lekceważąco, a nawet groźbą zakazuje jej się wtrącać w sprawy kościoła. Pewien ksiądz podsuwa nawet kobiecie fałszywy trop. Czy pani komisarz da się nabrać? Czy uda jej się odkryć kto zabija, zanim zabójca zabije więcej księży? Ale przede wszystkim czy zabójstwa mają jakikolwiek związek z przypadkami molestowania? A może wina duchownych jest o wiele gorsza niż komukolwiek się wydaje?
Takiego Grahama Mastertona uwielbiam. Mastertona, który napięcie dawkuje powoli, ale w odpowiedniej formie, by nie znudzić czytelnika. Nie zapycha naszej świadomości niepotrzebnymi faktami. Wszystko jest wyważone i zagadkowe. Postać Katie jest bardzo ciekawa. Kobieta o wielu twarzach: wdowa, której mąż był łajdakiem , ale tkwi w jej pamięci;matka, która utraciła dziecko (tu plus, za to ,że autor nie rozwinął tej kwestii);kobieta, która "sprawuje" opiekę nad swoją wyuzdaną siostrą; córka swego ojca gliniarza; kobieta, która uczy się kochać na nowo. Ale przede wszystkim Katie jest ostrą babką, która wierzy w to co robi i nie cofnie się przed niczym, by spełnić swoją powinność wobec ofiar spełnić w 100%.
Mogę się przyczepić do dwóch spraw. Otóż błędów ortograficznych (ale to sprawka tłumaczenia) oraz szkoda, że motyw był mi znany jakieś 100 stron przed końcem książki.
Autor nie oszczędza czytelnikowi rozdziałów, gdzie dzieją się dantejskei sceny. Znęcanie nad ofiarami jest gruntownie opisane, a momentami są tak drastycznie, że nie mogłam czytać. Pokazanie stanu psychiki zabójcy uważam za doskonały pomysł, gdyż dzięki temu staje się on postacią bardzo realistyczną i kluczowym elementem w całej tej historii.
Czy polecam? Oczywiście, ponieważ pomysł na fabułę jest moim zdaniem ciekawy i bardzo współczesny. Ta książka sprawia, że zastanawiamy się na tym, gdzie jest granica moralności i czy wszystko można wybaczyć