Ukłon świata to opowieść o odwadze bycia sobą, miłości i odkrywaniu sensu życia. Co sprawiło, że młoda, pełna perspektyw studentka opuściła ojczyznę i wyruszyła w świat? Czego szukała? O czym marzyła? Co przypieczętowało jej decyzję? Niemcy, Wielka Brytania, Indie i Wietnam będą cichymi świadkami historii, którą zapoczątkowała odwaga, a dopełniła potęga prawdziwej miłości. W pogoni za upragnionym ukłonem świata bohaterka poznaje wartość uważnego życia tu i teraz, a także siłę płynącą ze znajomości samej siebie. Tłem pełnej humoru, wzruszeń i zwrotów akcji powieści jest toksyczny związek, a momentem przełomowym pojawienie się urokliwego Pakistańczyka uwikłanego w aranżowane małżeństwo. Czy szalona miłość będzie w stanie przezwyciężyć wielowiekową tradycję? Jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić, by osiągnąć szczęście?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-04-15
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 386
Język oryginału: polski
To z jednej strony piękna historia o podróży, odkryciach, możliwościach, a równocześnie w pewnym sensie rozliczenie z samym sobą. Autorka nie tylko pokazuje nam niezwykłe miejsca, opisuje je w sposób niezwykle obrazowy, pozwala nam znaleźć się w danym kraju, na tej ulicy, w tym mieście i poczuć tę wyjątkowość. Dla niektórych będzie to wyjątkowa okazja by poznać tradycje, przekonania, nowe kultury, ale także do zmierzenia się z tym, co gorsze, ze stereotypami, z uprzedzeniami. Nie wszystko jest łatwe dla młodej dziewczyny na drugim końcu świata. A równocześnie mamy tu próbę zrozumienia siebie, odkrycia swojej drogi. To niełatwe.
Podziwiam bohaterkę. Jej odwagę. Jej siłę. Ale też wiarę i zaufanie samej sobie.
Myślę, że to właśnie ona, oraz prosty język jakim książka została napisana sprawiają, że przez tekst po prostu się płynie. Czytanie „Ukłonu świata” to jak podróż ramię w ramię z przyjaciółką.
Miej odwagę w tę podróż wyruszyć!
"Zamiast wierzyć w istnienie wyimaginowanych przeszkód, odważ się pójść za głosem serca i po prostu spróbuj."
Od zawsze fascynowały mnie podróże i mimo że nie miałam okazji wyruszyć gdzieś daleko poza granice naszego kraju, to podziwiałam ludzi, którzy decydowali się na egzotyczne wakacje lub zamieszkanie w kraju, który całkowicie różni się od rodzimego.
"Ukłon świata" to niekończąca się opowieść o podróżowaniu. Owa podróż ma nie tylko wydźwięk fizyczny, mając możliwość odwiedzania wielu wspaniałych miejsc. To także wewnętrzne wędrówki w głąb siebie w celu poszukiwania równowagi i sensu życia. Uwierzcie, bohaterka książki nie miała łatwej przeprawy.
Hanka Saqib stworzyła bohaterkę silną, choć nie bez wad. Odważna młoda kobieta, można nawet powiedzieć "światowa", żyje z uzależnionym, apodyktycznym mężczyzną. Wydaje mi się, że to adrenalina silnie trzymała ją przy tym człowieku, ale wszystko się zmienia, gdy wyruszają w podróż do Indii.
Przyznaję, że nie jestem fanką wschodu i nie ciągnie mnie w tę stronę świata. Natomiast z ciekawością zgłębiałam obyczaje i opisy przyrody zawarte w "Ukłonie świata". Czułam się tak, jakby moja dobra koleżanka opowiadała mi wakacje życia, które nie były obfite w same pozytywne strony podróży. Przyjemność z czytania płynęła z lekkiego pióra i humoru autorki, dzięki czemu "Ukłon świata" pochłaniało się bardzo szybko. Myślałam, że akcja książki będzie wolna i pełna rozmyśleń. Nie pomyliłam się co do tego drugiego, ale o wolnej akcji nie ma mowy! Relacje między bohaterką a jej bliskimi, podróżowanie, zawirowania miłosne i nagłe wypadki podkręcają atmosferę.
Nie spodziewałam się, że tak pozytywnie odbiorę tę książkę. Okładka bardzo przyciąga wzrok swoją kolorystyką i środek jest tak samo barwny - jest w nim zawarte samo życie, którego scenariusz nadaje się na dobry film! Jeśli lubicie podobne historie, to bardzo zachęcam do przeczytania. "Ukłon świata" to idealna lektura na nadchodzące (choć już daje się we znaki) lato.
Kłaniamy się światu, czy świat się kłania nam?
Nasza znajomość z Hanką Saqib nie była od początku usłana różami. Delikatne spięcie, które między nami powstało, ma jednak swoje konsekwencje. Obie podeszłyśmy do tej znajomości na nowo i, o rany, jak miło jest ją znać. Ciężko bowiem spotkać kogoś, kto miałby w sobie więcej spokoju i doświadczeń życiowych niż ona.
Kiedy dostałam jej książkę „Ukłon świata”, to trochę przepadłam i niech Was nie zmyli kolorowa okładka, która wskazuje wyłącznie na piękną opowieść o podróżach, bo różnie z tym bywa. Hanka pokazuje nam z różnych stron, jak wyglądają obce dla nas kultury. Nie zawsze jest to historia wypełniona szczęściem.
Zastanawiam się, czy byłabym na tyle odważna, by porzucić swoje dotychczasowe życie i kupić bilet w jedną stronę. Ta myśl towarzyszyła mi właściwie przez całą książkę. Raz już byłam prawie jak główna bohaterka, ale to był zaledwie ułamek tego, co ona doświadczyła. Jej siła i wewnętrzna ciekawość świata daje mi motywację, by znowu spróbować. Chociaż teraz byłoby to o wiele trudniejsze. Główna bohaterka bowiem zaczyna swoją podróż w wieku 22 lat. Ona wciąż trwa i po zakończeniu możemy się spodziewać czegoś nowego.
Hanka Saqib zabierze Was w podróż przez świat i swoje życie, ale ciężko stwierdzić, ile jest w tym wszystkim samej autorki, czy to mogło wydarzyć się naprawdę? Dojrzewamy razem z nią i przeżywamy. Dla mnie to drugie „Jedz, módl się, kochaj”, a to jedna z moich ulubionych książek.
Polecam Wam serdecznie debiut literacki tej autorki i zapraszam do lektury.
marzenia odwagą napędzane
rozpostarły swoje ramiona
pragnienia miłością dojrzewane
ukazały świata imiona
radości życia poszukiwane
odkryły sensu znamiona
nadzieje uczuciem utkane
sprawiły że dusza spełniona
miejsca i chwile
ludzie i marzenia
w pięknie świata i sile
w odwadze sensu istnienia
i choć pląta się świat zawile
otwórz się na pragnienia
ważne z życiu są chwile
i ludzkie do szczęścia dążenia
a więc światu się ukłoń
a świat ukłoni się tobie
zachwyceniem
wzruszeniem
wiecznym spełnieniem
„ Ukłon świata ” to kreślona humorem, wzruszeniem i odwagą opowieść o poszukiwaniu siebie w świecie, który oferuje wszystko, a w którym odnaleźć się nie jest łatwo. Świat widziany oczami autorki zachwyca. Przepełniony jest barwami ulicznych indyjskich kolorów, nasiąknięty klimatem wietnamskich ścieżek, mieniący się smakiem różnorodnych potraw i jakże odmienną od polskiej, a tak piękną kulturą. Czytam i otwieram się na ten świat, czytam i chłonę jego obraz, czuję jego zapach. Chcę tam być.
Ta książka pisana wspomnieniami jest docenieniem świata, poszukiwaniem własnego ja; odwagą, która napędza życie i miłością, która wbrew przeciwnościom kulturowym wybrzmiewa, by narodzić się między dwojgiem ludźmi. Ta miłość jest porozumieniem dusz, najgłębszym i najsilniejszym.
„ Ukłon świata ” wlał w moją duszę wiele refleksji, wiele ciepła i wdzięczności dla otaczającego mnie świata. Myślę i ufam w to, że będzie on inspiracją dla ludzi, którzy poszukują swojego wewnętrznego ja, którzy tkwiąc zagubieni w życiowej egzystencji pragną odnaleźć swoje miejsce na ziemi. Odetchnęłam przy tej książce, uspokoiłam wnętrze i wiele z niej wyniosłam. I żyję tak, jakby cudem było wszystko. Polecam ze względu na treść, ale też na oprawę. Jest to najpiękniej i najstaranniej wydana książka, jaką miałam przyjemność trzymać ostatnio w dłoniach.
Ludzie! Zakochałam się! Od pierwszego wejrzenia zakochałam się w tej książce.
,,Ukłon świata" jest powieścią obyczajowo-przygodową z romansem opartą w dużej mierze na życiu autorki. I tę szczerość czuć w każdym zdaniu. To tylko jeden z wielu plusów książki Hanki. Bardzo przyjemny, lekki styl, doskonały warsztat, przemyślana fabuła, humor, dystans do własnej osoby, refleksje filozoficzne wplecione w dynamiczne opisy orientalnej kultury, dopracowani do perfekcji bohaterowie, smaki, zapachy, kolory i przeogromny wachlarz emocji - to wszystko sprawiło, że książkę dosłownie połknęłam. Ponieważ tematy poruszane przez autorkę są mi bliskie: emigracja, odkrywanie nowej kultury, związek z muzułmaninem, senne wizje i rozmowy z własnym ego, miłość do literatury, podróży, nauczania języka, ucieczka od materializmu, optymizm, brak logiki w decyzjach, itp, itd zupełnie utożsamiłam się z bohaterką. Z tego też względu, mimo że udało mi się przeczytać w tym roku wiele naprawdę dobrych książek, ,,Ukłon świata" jest najbliższy mojemu ?
Do tego spójrzcie tylko na tę intrygującą okładkę! Czy można tej pozycji się oprzeć?
Jedynym minusem są przypisy umieszczone na końcu książki - wolałabym je mieć na tej samej stronie.
Książka jest wydana w selfie, a moja opinia płynie z serca.
Lubię książki inne niż wszystkie, takie nieoczywiste, zaskakujące, piękne, niezwykłe? Do takich historii należy "Ukłon świata"
Piosenka "Dwudziestolatki" to im się kłania w pas cały świat, młoda studentka opuszcza Polskę, właśnie w celu znalazenia tego ukłonu świata. Mając niewiele ponad 20 lat podróżuje przez Niemcy, Wielką Brytanię by znaleźć swoje miejsce w Indiach a później w Wietnamie. To nie tak, że to podróże usłane różami, są tu chwilę trudne, bolesne ale i te piękne, wesołe, tłem tej historii jest toksyczny związek od którego trudno się uwolnić. Dobrze, że szczęście i miłość jednak czeka, przyczajona gdzieś tam za rogiem.
To, że przeczytałam tak cudowną książkę nie było kwestią przypadku, po raz kolejny maczał w tym palce Bartek @bliskiespotania to on dał moje namiary Hani, za co jestem mu przeogromnie wdzięczna. Muszę zgodzić się z jego słowami, tę książkę faktycznie czyta się jak osobisty pamiętnik najlepszej przyjaciółki. Autorka zabrała mnie do świata którego nie znam, podróży do Indii i nie do tych turystycznych miejsc czy Wietnam ze swoimi tradycjami odnośnie psów.
Książka cudowna, napisana lekkim językiem lecz nie jest lekka, nie brakuje tu wzruszeń ale też i wesołych momentów. Podziwiam odwagę autorki, tak po prostu wyruszyć z nieznane, w poszukiwaniu siebie, szczęścia, miłości.
Haniu @hankasaqib mam nadzieję, że "Ukłon świata" to tylko dobry zaczątek tego co jeszcze dla nas masz, dziękuję Ci za książkę.
Przeczytane:2024-07-31, Ocena: 5, Przeczytałam,
"Bezwarunkową radość życia możesz odnaleźć tylko we własnym wnętrzu, lecz ty z uporem maniaka szukasz jej w świecie materialnym. Nowy etap poszukiwań musisz rozpocząć od odpowiedzi na fundamentalne pytanie: kim jesteś?"
"Ukłon świata" to debiut, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. To jedna z tych powieści, które swoim przekazem powodują, że myślimy nad swoim życiem, zastanawiamy się czy jesteśmy szczęśliwi. Bywa filozoficzna, trudna, pełna emocji, ale i czasem zabawna, gdy nasza bohaterka podczas napadów migreny rozmawia z mędrcami świata albo innymi ciekawymi postaciami. Te ich rozważania prowadzą do bardzo ciekawych wniosków, które i mnie potrafiły zaskoczyć.
Ta książka jest również podróżą. Nie tylko docieramy do miejsc, w których pies jest wyśmienitym kąskiem, ruch na drodze to walka o przetrwanie, potrawy mogą wywołać rewolucję w żołądku, inna religia pozwala odkryć się na nowo i mierzymy się ze stereotypami różnych narodowości. To podróż w głąb siebie by odnaleźć ten ukłon świata, który jakoś nie chciał sie pokazać naszej studentce. Co robiła źle? Czy zakłócał to toksyczny związek z Darrenem? A może nie chciała się otworzyć na więcej, by wreszcie poczuć sobą, że to wszystko ma na wyciągnięcie ręki? A gdyby tak zaryzykować związek z Pakistańczykiem, który w połowie jest żonaty? Zaintrygowani?
Jako smaczek dodam, że nasza bohaterka nie ma imienia. W pewnym momencie już się zastanawiałam czy to przeoczyłam, ale nie. Czyżby to był znak, że każdy z nas może się z nią utożsamiać? Wyruszycie w podróż by odnaleźć szczęście i radość z życia?
Tutaj nie ma za wiele dialogów, natomiast jest dużo myśli, rozważania nad życiem, nad sensem tego co robimy, czy warto ryzykować. Przeplatane wątpliwościami, strachem, próbą uwolnienia się z ciasnych macek niby związku. Taka mała forma pamiętnika - przynajmniej miałam takie odczucia, że odkrywam czyjeś sekrety. Ile w tym jest życia samej autorki?
Polecam