Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2012-02-07
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 250
Okazuje się, że lubię angielski humor. Kilka lat temu co prawda czytałam 'Trzech panów w łódce, ale aż tak mi się to nie spodobało. Ta bardzo. Jest to pełna wdzięku i humoru opowieść o wyprawie trzech kumpli po Niemczech. Panowie chcą się wyrwać z domowego kieratu na tyle daleko, żeby szanowne żony za nimi nie pojechały. Niemcy i rower to dość duże wyzwanie, żeby panie pojechały. Większość książki to w sumie pełne klasy, ale trafne, żarty z Niemców, z niemieckiego porządku, wychowania, psów, sposobu życia. Bardzo się uśmiałam. Fajne były też żarty z podręczników językowych. To była lekka, ale sympatyczna lektura. Myślę, że do niej powrócę.
SPRZEDAŻ OD 16.03.2007 Dalsze przygody bohaterów książki "Trzech panów w łódce nie licząc psa". Tym razem, wybierają się oni na rowerach do Schwarzwaldu...
"[...] chciałbym być absolutnie uczciwy wobec czytelników tej książki. Nie będę ukrywał żadnych jej braków, nie chciałbym bowiem, by ktokolwiek poczuł...
Przeczytane:2014-04-04, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam, Przeczytane,
"Trzech panów na włóczędze" jest humorystyczną XIX-wieczną powieścią podróżniczą Jerome'a K. Jerome'a.
Trzej panowie z Londynu, George, Harris oraz bezimienny narrator o imieniu J. (sam Jerome), znani z powieści "Trzech panów w łódce (nie licząc psa)" nie potrafią usiedzieć w jednym miejscu. Dostają nowego ataku "świądu stóp" i postanawiają wyruszyć na włóczęgę. Tym razem bez psa udają się do Niemiec, które chcą zwiedzić na rowerach.
- Jestem biedny, Jennie, nie mam pieniędzy, ani ziemi.Kultura i obyczaje Niemiec są dla angielskich dżentelmenów nich prawdziwym zaskoczeniem, co niejednokrotnie prowadzi do wielu nieporozumień i konfrontacji. W dodatku, w drodze muszą nauczyć się, jak poradzić sobie z nowymi wyzwaniami, takimi jak: posługiwanie się mapą w górach, czy kupowanie poduszki.
"Trzech panów na włóczędze" to przykład humorystycznej XIX-wiecznej powieści podróżniczej. Podobnie jak w poprzedniej książce, przeważa ironiczne poczucie humoru Jerome'a. Przygody bohaterów, jadących na rowerach, okraszone są komicznymi zdarzeniami, opowiastkami i anegdotami z ich życia, które bawią czytelnika do łez. Na przykład, jak Harris zgubił żonę, jadąc z nią na rowerze, gdyż on jej powiedział "trzymaj się mocno", a ona usłyszała "zeskakuj". Czy opowieść o pewnym Szkocie, który dość oryginalnie oświadczył się swojej dziewczynie:
- Wystarczysz mi za wszystko, Davie!
- Ale chciałbym dać ci coś ponadto, moja droga. Niestety, jestem biedny, Jennie i w dodatku brzydki.
- Cóż znowu, Davie! Znam przecież brzydszych od ciebie.
(...)
- Lepiej żyć z nieładnym mężem, Davie, niż z takim który ogląda się za dziewczynami i swoim zachowaniem sprawia kłopot rodzinie.
- Nie licz na to, Jennie, nie zawsze najpiękniejszy kogut wyskubuje najwięcej piór w kurniku. Wiesz przecież, że całe życie lubiłem uganiać się za dziewczynami i dlatego ciężko ci zapewne będzie żyć ze mną.
Jak się zakończyły te nietypowe zaręczyny, tego nie zdradzę, najlepiej poznać je samemu. Takich anegdotek jest oczywiście więcej. Czasem ma się wrażenie, że anegdoty te są najważniejsze, a przygody panów stanowią jedynie pretekst do ich opowiedzenia. Wprost nie sposób nie polubić trójki bohaterów, których przygody są niezwykle zabawne.
Książkę czyta się szybko, gdyż jest napisana lekkim i humorystycznym językiem. Każdy rozdział poprzedzony jest skrótem hasłowym, który zapowiada, co się wydarzy. Zapowiedzi te są także oryginalne i intrygujące np. "Subtelna sztuka prawienia komuś impertynencji w języku obcym", "Żart francuski dostosowany do poziomu młodzieży angielskiej" czy "Jak podrapać Salamandrę".
Polecam ją każdemu bez względu na wiek, szczególnie miłośnikom angielskiego humoru, książek podróżniczych z przymrużeniem oka oraz osobom, które chciałyby zobaczyć Niemcy oczami trzech panów, a także Jerome'a K. Jerome'a.Książka ta jest doskonała na poprawę samopoczucia