"Trieste Centrale" to pokłosie wielkiej powieści o Winterbergu z 2019 roku. Znany nam już bohater Ostatniej podróży... tym razem wybiera się z Berlina Zachodniego do Triestu. Chce sprawić przyjemność swojej żonie. Żelazna kurtyna nadal dzieli Europę. Osoby pokroju Winterberga nie może to jednak wyprowadzić z równowagi.
Bohater podróżuje, rzecz jasna, koleją. Bo kolej może pokonać i Alpy, i granice, wszystko – z wyjątkiem śmierci.
Wydawnictwo: Książkowe Klimaty
Data wydania: 2023-06-06
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 64
Tłumaczenie: Małgorzata Gralińska
Z perspektywy odbioru czytelniczego twórczości autora, którego nie miałam możliwości do tej pory poznać Pana Jaroslava Rudiša zwróciłam szczególną uwagę na sposób przedstawienia całej treści, o czym ona jest, czy mnie zainteresuje opisywana przez niego historia, gdyż to jest, uważam za bardzo istotne, aby można było na samym końcu stwierdzić, czy książka ta się spodobała bądź nie.
Przedstawienie głównego bohatera w podróży stanowi na ogół wielkie ryzyko, ponieważ nie wiemy, czy on będzie chciał zrelacjonować swoje pierwsze odczucia co do celu, w jakim ma się znaleźć ku drodze do wybranego przez siebie miejsca realizacji.
W książce pt. ''Trieste Centrale'' autorstwa Pana Jaroslava Rudiša było dla mnie prawdziwym czytelniczym wyzwaniem i zwrócenie szczególnej uwagi na zamieszczone i wykonane pięknych ilustracji, gdyż wyrażały one bogatą zewnątrz głębię, którą nie zawsze można wydobyć z przeżyć, jakie doznaje główny bohater podczas niezwykłej ciekawej i niezwykłej podróży.
Bardzo mi się podobają umieszczone na końcu książki informacje o twórczości autora, ilustratorki oraz tłumaczki.
Nie zawsze dowiadujemy się wielu cennych wiadomości na temat wcześniejszych dokonań twórczych tychże ważnych i odpowiedzialnych za książki osób. Uważam, że jest pozytywnym atutem ze strony wydawnictwa, że chce, aby czytelnik mógł dodatkowo wzbogacić swoją dotychczasową o nich wiedzę.
Ciekawostką dla mnie największą jako dla czytelniczki było, że poznałam twórczość autora, który pisze w języku czeskim, jest dramaturgiem i scenarzystą, a na dodatek uczestniczy aktywnie w życiu artystycznym jako muzyk.
Książkę pt. ''Trieste Centrale'' czyta się szybko i można do niej powracać, bo jest w niej coś takiego wyjątkowego, a poniekąd z łatwością autor dostosował do niej pomysłowo skonstruowane sytuacje życiowe, które mogą, ale nie muszą okazać się prawdą towarzyszącą nam w życiu codziennym.
Czy podróż do Triestru okaże się sentymentalną refleksją, niewinnym wspomnieniem, a może początkiem do zawarcia nowych znajomości i spotkania towarzysza podróży, który potrafi, w sposób wyjątkowy wysłuchać się w konkretne przemyślane opowiedzianych barwnych wypowiedzi swojego kompana o tym należy się, przekonać czytając, tę książkę?
W twórczości Pana Jaroslava Rudiša odnalazłam cząstkę siebie.
Polecam przeczytać tę książkę.
Ole ma czterdzieści lat i jest właścicielem jednego z ostatnich barów, gdzie można palić, a matki z wózkami nie mają wstępu. Do jedzenia podaje się tu...
Jan Kraus przed wieloma laty uciekł z Czechosłowacji i trafił do niemieckiego więzienia. 99-letni Wenzel Winterberg nie rozstaje się z czerwonym bedekerem...
Przeczytane:2023-07-05, Ocena: 4, Chcę przeczytać, Mam, 52 książki 2023, Egzemplarz recenzencki, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, czytam regularnie, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023,
Macie listę swoich ulubionych postaci z książek albo tych, które najmocniej zapadły Wam w pamięć? Na mojej niespisanej liście na pewno znalazłby się Wenzel Winterberg, bohater powieści Jaroslava Rudiša - dobiegający setki staruszek z bedekerem z 1913 roku pod pachą, ostatni motorniczy Berlina Zachodniego, którego ojciec miał pierwszą spopielarnię w Reichenbergu. Autor przywraca Winterberga do życia w jeszcze jednej krótkiej historii, która może stanowić uzupełnienie dla Ostatniej podróży.... W Trieste Centrale nie zabrakło oczywiście miejsca także dla pana Krausa, towarzyszącego głównemu bohaterowi w podróży.
Trieste Centrale to, co nikogo chyba nie dziwi, nazwa stacji kolejowej (Triest Główny), jak i miejsce, do którego Winterberg wraca wspomnieniami w tym opowiadaniu. Pojawiają się motywy dobrze znane z powieści - monolog staruszka, wertowanie starego przewodnika, napady historii. Tym razem podążamy wraz z Krausem w głąb czasu, do wspomnienia podróży Winterberga i jego żony przez pół Europy, z przystankiem w Trieście. Sama opowieść jednak, podobnie jak rzeczywistość dookoła mężczyzn, naznaczona została stratą - to podróż nie tyle kolejowa, co melancholijna - ocalająca od zapomnienia miłość głównego bohatera, drobne gesty.
Całości dopełniają ilustracje Haliny Kirschner, które wyrazistą kolorystyką nadają życiu wspomnieniom Winterberga, jakby tylko one mogły być nośnikiem takiej intensywności, podczas gdy teraźniejszość wydaje się nijaka, szara i smutna mimo pięknej pogody. Historia Rudiša wraz z grafikami Kirschner dobrze współpracuje, a efekt jest estetycznie bardzo przyjemny w odbiorze. Dla fanów Winterberga opowiadanie na pewno stanowić będzie nie lada gratkę, a dla reszty może stanie się zachętą do sięgnięcia po powieść.