Akcja "Tomka w krainie kangurów" zaczyna się w 1902 roku, kiedy Polska znajduje się pod zaborami. Tomek Wilmowski, syn rewolucjonisty, uczeń warszawskiego gimnazjum, opór przeciwko caratowi ma właściwie we krwi. Opiekunowie bojąc się o niego, korzystają z nadarzającej się okazji i wysyłają Tomka do ojca przebywającego na emigracji. Obaj mają udać się na łowy do Australii. I tu nasz bohater przeżywa niecodzienne przygody w scenerii egzotycznej przyrody. A wszystko to jest opisane ciekawie i z pasją.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2017-04-05
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 320
Świetna powieść przygodowa dla mlodzieży. Główny bohater, nastoletni Tomek, wyrusza z ojcem i przyjaciółmi na wyprawę do Australii, aby chwytać zwierzęta dla ogrodu zoologicznego. Świetnie opisane brawurowe przygody nie pozwalają sie nudzić a do tego można otrzymać znaczną dawkę wiedzy na temat zamieszkujących Antypody gatunków, zwyczajów tubylców i wkladu Polaków w odkrycia geograficzne.
Wspaniałą książka pełna przygód które przezywa się razem z Tomkiem, jego ojcem Panem Smugą i bosmanem Nowickim :)
Akcja książki dzieje się za czasów PRL-u w Katowicach. Znany wynalazca wyjeżdża z kraju pozostawiając w domu tylko syna Andrzeja wraz z robotem...
W ósmej części swych przygód Tomek z żoną, ojcem i Karskimi wraca w okolice tajemniczego miasta Inków - dawnej stolicy Imperium Słońca...
Przeczytane:2019-12-15,
Za sprawą Instagramowego wyzwania — powróciłam do mojej ukochanej serii z dzieciństwa. Czy był to miły powrót do cudownych wspomnień, czy może rozczarowanie po latach?
Pierwsza część serii o Tomku stała od zawsze w domowej biblioteczce. Jako dziecko często chorowałam (i już wtedy czytałam nałogowo), więc gdy nie miał kto iść mi do biblioteki po nową dostawę — po kilka razy w roku wracałam do „Tomka w krainie kangurów”. Nie ważne czy miałam lat 6, 10 czy 12: wciąż na nowo zachwycałam się jego przygodami. Teraz — ponad 20 lat od pierwszego spotkania ze Szklarskim — książka wciągnęła mnie równie mocno!
Autor bardzo plastycznie opisuje zarówno (jakże charakterystyczne) postacie bohaterów, jak i też państwa i kontynenty, na których dzieje się dana opowieść. Niewątpliwym atutem serii o Wilmowskim są szczegółowe opisy fauny, flory i miejscowych zwyczajów. Chociaż przypuszczam (niestety nie sprawdzałam), że część informacji zawartych w książce może być już nieaktualna, to z uważny czytelnik z pewnością wyniesie z niej wiele ciekawostek. Odnośnie do szczegółowych informacji zawartych w „Tomku...” - doskonałym rozwiązaniem jest umieszczenie ich w przypisach, dlatego czytelnik ma wybór: czytać każdą drobnostkę, czy też zadowolić się ogólnikami.
W pierwszym tomie serii Tomek po wielu latach rozłąki w końcu spotyka się z tatą, który musiał uciekać z pozostającej pod carskim zaborem Warszawy, aby uniknąć zesłania. W ciągu tych kilku lat zdążył zdobyć sławę cenionego łowcy żywych okazów egzotycznych zwierząt, które wówczas dopiero powoli zaczynały pojawiać się w europejskich ogrodach zoologicznych.
Jak przystało na prawdziwą powieść przygodową — na naszych bohaterów za każdym rogiem czekają niespodzianki wymagające wykazania się odwagą, opanowaniem, rozwagą. Jak to w książkach bywa: zawsze wychodzą cało z największych nawet opresji. Nasz główny bohater, nastoletni Tomek jest wręcz wyidealizowany — chociaż sporadycznie zdarzają mu się nieprzemyślane wyskoki, to na tle swoich rówieśników wygląda na zdecydowanie starszego: mądrzejszego, bardziej opanowanego. Już po pierwszej przygodzie jego towarzysze przestają traktować go jak „nowicjusza” i dzieciaka (którym jakby nie patrząc jest), lecz stawiają go na równi z sobą i traktują jak pełnoprawnego członka zespołu.