Tetrameron

Ocena: 0 (0 głosów)

Soledad ma dwanaście lat i wydaje jej się, że w szkole nikt jej nie zauważa. Pewnego dnia podczas szkolnej wycieczki oddala się od grupy, a kiedy usiłuje odnaleźć koleżanki, znajduje tajemnicze drzwi. Otwiera je i staje przed czwórką dziwnych dorosłych, którzy opowiadają niesamowite historie, a następnie zadają trudne pytania. Opowieści tej czwórki - kręgu Tetramerona - konieczność dokonania przez Soledad ich właściwej interpretacji i rozszyfrowania ukrytych znaczeń, w połączeniu z niepewnością, seksualnymi aluzjami i zagrożeniem, stopniowo - dosłownie i symbolicznie - przenoszą nastolatkę z dzieciństwa do świata dorosłych, ze szkolnych ławek i drobnych problemów w tajemniczy krąg Tetramerona. Somoza czerpie z literackich tradycji: Dekamerona Bocaccia, do którego nawiązuje tytuł, powieści gotyckiej, powieści grozy. Wielbiciele autora doszukają się tu również nawiązań do jego wcześniejszych powieści.

Informacje dodatkowe o Tetrameron:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2014-09-17
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-7758-847-5
Liczba stron: 256

więcej

Kup książkę Tetrameron

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Tetrameron - opinie o książce

Soledad na szkolnej wycieczce odłącza się od grupy i nikt tego nie zauważa. Dziewczynka doskonale jednak zdaje sobie sprawę z tego, że musi odnaleźć koleżanki i wraz z całą resztą wrócić do szkoły. Chcąc tego dokonać trafia na tajemnicze drzwi, i mimo że czuje lekki lęk i niepokój, naciska klamkę. Tam, jej oczom ukazują się cztery oryginalne osoby zasiadające przy stole - niby nic niezwykłego, a jednak. Zaproszona do środka Soledad wkracza do świata niezwykłych historii, które wyprowadzą ją ze świata dziecięcego, pobudzą do wyrażania swoich opinii, obudzą jej odwagę i stawią w obliczu progu dorosłości. Soledad rozpoczyna swoją historię w kręgu Tetramerona... Książka już za mną, a ja dalej nie do końca rozumiem, czym jest Tetrameron... Do tej pory nie jestem pewna, czy zrozumiałam wszystko tak, jak powinnam. A może właśnie o to chodziło? Może każdy, kto tylko pokusił się o sięgnięcie po książkę pana Somozy, miał ją zrozumieć w swój indywidualny sposób? Znaleźć to, czego potrzebował. Zinterpretować to tak, jak podpowiada serce, a nie rozum. Zobaczyć to, czego mu brakowało. Być może... ,,Tam, gdzie nic nie ma, gdzie jeszcze nie stanęłam, w dniu, który nie nadszedł w życiu, które polega na tym, by się nauczyć umierać, by umieć zacząć żyć, by umieć żyć i umierać, nie wiedząc o niczym nic..." Naprawdę mam nie lada trudność z oceną tej książki i napisaniem choćby kilku sensownych zdań na jej temat. Nie pochłonęłam jej od razu, mimo że objętościowo nie jest ona duża. Nie była to pozycja, do której jak się przyssałam, tak ciężko było mnie oderwać. Właściwie to nie miałam problemu z tym, żeby odłożyć ją na półkę i zabrać się w tym samym czasie za coś innego. I nie jest to kwestia tego, że jest ona źle napisana... po prostu to chyba nie mój typ i nie przemówiła do mnie. Nie ukrywam - jej zapowiedź naprawdę mnie zainteresowała, ale teraz, gdy już jestem po lekturze całości, śmiem twierdzić, że pora naszego spotkania nie była odpowiednia. Nie mogę odmówić autorowi kunsztu pisarskiego i zdolności do tworzenia niesamowitych, choć chwilami nieco dziwnych historii. Wiem, że ma on na swoim koncie już wiele pozycji, ale ,,Tetrameron" był moim pierwszym spotkaniem z jego twórczością. Być może nie do końca udanym, ale nie mogę napisać, że ta książka jest zła, okropna i żałosna, bo nie jest. Autor uważa, że ta książka odzwierciedla wszystkie jego obsesje... może coś w tym jest, bo jako psychiatra na pewno ma on do czynienia z różnymi dziwnymi przypadkami, a niektóre z przedstawianych przez niego sytuacji są iście psychodeliczne, a nawet lekko absurdalne. ,,Jest tylko jedna przeszkoda, ale istotna: my sami." Ta książka to swego rodzaju metafora. Symbol. Nie każdy będzie w stanie docenić to, co autor nam zafundował. Nawet ja nie jestem do końca pewna, co czuję wobec tej pozycji. Nie trafiła do mnie, ale może to nie ten czas i nie to miejsce? Nie wiem. Jednak historie, które snuły się gdzieś tam głęboko w wyobraźni pana Somozy, a które przelał na karty ,,Tetrameronu" dają do myślenia i zawierają w sobie ukryty sens. To taka książka z morałem, a nawet kilkoma. A ja naprawdę mam problem i czuję się... no właśnie, ja nawet nie wiem jak się przez nią czuję! Ależ mam mętlik w głowie... Myślę, że cała wypowiedź wyszła mi nieco chaotycznie. Nie tak miało być, ale widocznie inaczej się nie dało. Czy polecam ,,Tetrameron"? Z jednej strony tak, bo wiem, że znajdą się osoby, które będą się delektować tą pozycją strona po stronie, a na koniec będą całkowicie oczarowane. Z drugiej jednak strony mogę snuć przypuszczenia, że nie każdy się tutaj odnajdzie - podobnie jak ja. Tak więc decyzję o sięgnięciu po tę lekturę pozostawiam Wam!
Link do opinii
Inne książki autora
Namalowane okno
Jose Carlos Somoza0
Okładka ksiązki - Namalowane okno

Javier Verdaguer, księgowy prowadzący z pozoru zwyczajne życie, w wolnych chwilach poświęca sie dość ekscentrycznej pasji: zbieraniu zdjęć Jodie Foster...

Szkatułka z kości słoniowej
Jose Carlos Somoza0
Okładka ksiązki - Szkatułka z kości słoniowej

Od pewnego czasu w miasteczku letniskowym na wybrzeżu Andaluzji roi się od członków młodzieżowego gangu. Tu właśnie widziano po raz ostatni nastolatkę...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy