Nasze losy są zapisane pismem równie subtelnym, jak dotyk gitarzysty na gitarze bez strun. Trzeba nauczyć się wąchać niewidzialne kwiaty, napawać się ich widokiem i kropla po kropli smakować ten delikatny miód! Wówczas wszystko staje się ważne! Najmniejsze okazuje się istotne. To, co małe, jeśli na to spojrzeć z daleka, stanowi część wielkiego obrazu: każde wydarzenie jest pociągnięciem pędzla, każdy gest - nową barwą. Lecz cóż wie szklany paciorek o figurze, którą tworzy, przetaczając się razem z innymi w kalejdoskopie?
Teraz, gdy możemy już pisać to, co myślimy, po co rozmawiać?
Więcej