Powieść laureatki nagrody YALSA, jednej z najbardziej prestiżowych wyróżnień dla powieści young adult.
Wielowarstwowa magiczna opowieść o stracie, tęsknocie, szukaniu poczucia własnej wartości, przyjaźni i innych ważnych relacjach.
Natalie i Imogen od zawsze były nierozłączne. Różniły się tak samo mocno, jak bardzo się przyjaźniły. Imogen skromna, ambitna i bystra, a przebojowa Natalie kochała przygody i niebezpieczeństwa. Łączył je pociąg do zjawisk nadprzyrodzonych. Wszystko się zmieniło, gdy podczas wspólnych wakacji Imogen niespodziewanie umarła.
Po roku żałoby Natalie powraca do Hotelu Harlow, tego samego budynku, w którym przebywała z przyjaciółką na wakacjach, by realizować szkolny projekt. W czasie pobytu w miejscu słynącym z seansów spirytystycznych, pełnym opowieści o duchach Natalie zastanawia się, czy możliwy jest kontakt ze zmarłą rówieśniczką. Przy okazji konfrontuje się ze swoimi wspomnieniami i lękami, uczuciami i przekonaniami...
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2024-06-19
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 320
,,Tego lata znów się pożegnamy" to odurzająca, niesamowicie klimatyczna i ważna opowieść, którą z jednej strony chciałoby się delektować jak najdłużej, z drugiej jednak, ciekawość, jak dalej potoczą się burzliwe losy głównej bohaterki, a także jak zostanie poprowadzony niesamowity, choć przejmujący wątek paranormalny, nie pozwala nawet na najkrótszą przerwę w lekturze. I choć zamroczony skrajnymi emocjami czytelnik doskonale zdaje sobie sprawę, że prawdopodobnie ta podróż przybierze formę okrutnej tortury, w zawrotnym tempie pochłania kolejne słowa, by czym prędzej dotrzeć do intrygujących, finałowych stron. Tylko czy przyniosą one tak wyczekane ukojenie?
Bezsprzecznie, Mariko Turk nakreśliła historię, o której nie będzie łatwo zapomnieć. Ta przeszywająca opowieść o radzeniu sobie z nagłą, jakże bolesną stratą najbliższej przyjaciółki pozostanie w sercu już na zawsze. To jedna z tych przeszywających na wskroś, sensualnych, jakże intymnych opowieści, jakie chłonie się całym sobą, każdą cząstką, każdym zmysłem, po to, by samotność i ból bohaterki mogły przeniknąć nas do szpiku, stopniowo rozrywając serce na strzępy. Urozmaicenie powieści ciekawym wątkiem paranormalnym nadaje jej hipnotyzującego, przeszywającego klimatu, w skutek czego niepokój bohaterki udziela się czytającemu i sam zaczyna wątpić, w co wierzyć. Czy duchy mogą nas rzeczywiście nawiedzać?
,,Tego lata znów się pożegnamy" jest piękną, wzruszającą, ale i bolesną, przeszywającą na wskroś historią o stracie, paraliżującej tęsknocie i radzeniu sobie ze śmiercią bliskiej osoby.
Interesująca fabuła, doskonałe, złożone kreacje bohaterów, lawina skrajnych emocji, a wszystko to dopieszczone nadzwyczaj sugestywnie i starannie naszkicowanym nietuzinkowym wątkiem metafizycznym, nadającym całości fascynującego, lecz przecież niepokojącego klimatu. Zapewniam, że ta wyjątkowa pozycja pozostawi po sobie ślad w sercu już na zawsze! Polecam gorąco!
??
Natalie i Imogen, choć zupełnie od siebie różne, są najlepszymi przyjaciółkami. Z powodu wielu obowiązków na co dzień nie mają zbyt wiele czasu na rozrywki, jednak co roku w wakacje spędzają dwa beztroskie tygodnie w domkach tuż przy hotelu Harlow, który słynie z tego, że jest nawiedzony.
Gdy podczas wyjazdu jedna z dziewczyn niespodziewanie umiera, świat tej drugiej staje w miejscu. Rok później ponownie udaje się ona do hotelu Harlow, by zrealizować szkolny projekt. Podczas kilkudniowego pobytu wielokrotnie odczuwa obecność przyjaciółki, co sprawia, że musi skonfrontować się ze wspomnieniami oraz swoimi dotychczasowymi przekonaniami.
??
Bardzo lubię nieoczywiste historie, które nie powielają znanych już dobrze schematów i które stanowią interesującą mieszankę gatunkową. ,,Tego lata znów się pożegnamy" jest właśnie taką książką.
Tym, co już od początku mnie urzekło, był niesamowity klimat - potężne góry, przycupnięte u ich stóp małe domki oraz tajemniczy hotel, nawiedzony przez duchy zmarłych.
Czytając, przeżywałam momenty wzruszenia, zwłaszcza gdy główna bohaterka wspominała szczęśliwe momenty ze zmarłą przyjaciółką. Było też miejsce na dreszczyk strachu, który tak bardzo w książkach lubię.
Autorka wplotła tutaj ciekawy i delikatny wątek romantyczny, który jednak zdecydowanie nie zdominował całej historii.
Jeśli gustujecie w klimatycznych książkach o przyjaźni, stracie i nowych początkach, koniecznie sięgnijcie po tę pozycję!
??
[współpraca reklamowa z @neony_w.a.b]
Przeczytane:2024-07-08, Ocena: 6, Przeczytałam,
Jeśli i ty interesujesz się duchami i ich przywoływaniem, to koniecznie powinieneś przeczytać tą książkę. I jeśli myślicie, że nic ciekawego was tu nie spotka, to jesteście w wielkim błędzie. Tu nie ma tylko pustej historii z zabawą w duchy. Nasza bohaterka w młodym wieku straciła najlepszą przyjaciółkę. Były jak wie wisienki wiszące na drzewie, gdzie wiatr smagał jedną, tą pierwszą po ciele, a druga zawsze była obok, gotowa pocieszyć ją albo wesprzeć, kiedy wiał zbyt mocno. Obie bardzo cierpiały, kiedy nie mogły spędzać ze sobą czasu. Bardzo interesowały się pewną kobietą, która znana była z wywoływania duchów. Jedna z nich wierzyła we wszystko, co tamta sobą reprezentowała, ale druga totalnie nie wierzyła w duchy i często sobie z nich żartowała. Dzień przed nieszczęściem obie przeżyły pewną przygodę, a później świat głównej bohaterki rozsypał się na tysiące kawałków. Wiedziała, że jej przyjaciółka miała słabe serce, ale nie sądziła, że przestanie bić tak szybko. Rok czasu trwało zanim ponownie zdecydowała się wejść do ludzi. I to właśnie po roku czasu zaczęła zauważać dziwne zbiegi okoliczności. Czuła na sobie dotyk zimnych dłoni oraz dziwną gęstą obecność, która towarzyszyła jej gdy była sama...
Historia ogromnie mi się podobała, gdyż uwielbiam tematy duchów. Ja jestem jedną z tych, która wierzy, że gdy osobie zmarłej na kimś mocno zależało, to ujawni się pod postacią dziwnych zwidów, lub jeśli miała ona czy on jakieś zamiłowania, to właśnie te rzeczy będą wydawały jakieś dźwięki. Nieraz ktoś przychodzi by się pożegnać, czasami chce pokazać co gdzie schował lub za pomocą przypadków pokazuje czego nie powinniśmy robić. Jednak czy w ten sposób była poprowadzona tutaj fabuła? Autorka zwróciła uwagę na siłę przyjaźni i to jak bardzo jeden człowiek może współgrać z drugim. Przechodzenie żałoby nigdy nie jest łatwe i każdy z nas potrzebuje czasu na pogodzenie się z tą sytuacją. To również opowieść o spełnianiu marzeń i pójściem za swoim przeczuciem, za zaryzykowaniem i sprawdzeniem, czy aby nam się nie uda. Najgorsze bowiem rzeczy to te, które chcemy zrobić, a nie mamy odwagi, by je uczynić. Postacie mocno zapadają w pamięć, dają nam wiarę w to, że choć życie bywa trudne, to jednak my wciąż jesteśmy tu po coś. Korzystajmy z niego, póki trwa, bo w każdej chwili może zgasnąć. Bardzo się wciągnęłam we wszystko, co było tu przedstawione. Styl pisarski jest lekki i inteligentny, a czytamy ją z perspektywy postaci. Często możemy się wzruszać, bo znajdą się tacy, co mogą się z nią utożsamić. A czy wy wierzycie w duchy? Czy masz odwagę i siłę, by ją przeczytać?