Powieść, która porusza aktualny problem przemocy psychicznej w szkole
Książka inspirowana prawdziwymi zdarzeniami, którą trzeba przeczytać, i o której należy rozmawiać
Sara i troje innych uczniów liceum zostało oskarżonych o psychiczne znęcanie się nad swoją koleżanką, które w konsekwencji pchnęło ją do popełnienia samobójstwa. Sara jest napiętnowana i uznana za winną przez swoich kolegów, miejscową społeczność i media.
W wakacje poprzedzające klasę maturalną, między spotkaniami z prawnikami i sądową psychoterapeutką, Sara musi się zastanowić nad wydarzeniami, które doprowadziły do tej tragedii. Jaką rolę w niej odegrała? Czy znajdzie sposób, aby pójść dalej mimo poczucia, że jej życie się skończyło?
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2015-09-09
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Tease
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Zuzanna Banasińska
Ilustracje:Izabela Marcinowska/Mehmet Hilmi Barcin/JoseASReyes
- Wiem, co wszyscy mówią. Ale czasami to, co wszyscy mówią, to nie wszystko.
„Każdy ma zdolność do manipulacji, do nienawiści i podstępu”. - Neil LaBute
Mocna, dosadna, pełna psychologicznych zakrętasów do których zaprasza Amanda Maciel (wydawnictwo: Muza), powieść która wbije w buty każdego kto przeczyta ; Tease ; Powoli wchodzimy w świat Sary, nastolatki uwikłanej w toksyczną relacje przyjaźni z Brielle. Osaczona jej silną osobowością, nie zauważa jak zostaje manipulowana, sterowana, jak tańczy do jej muzyki, jaką pod wpływem jej osobowości zmienia się na niekorzyść. Kiedy Sara zostaje dziewczyną Dylana, niemal traci dech, nie mogąc uwierzyć że ten oto macho, osiemnastolatek zwraca na nią uwagę, spotykają się, coś się między nimi zaczyna wiązać, rodzić, dojrzewać. Wiadomo jak to w życiu nastolatek, świat kręci się wokół ciuchów, kosmetyków, fajnych gadżetów, imprez i alkoholu, z domieszką prochów, chce się być, żyć w tych sztucznych światłach bycia zauważonym, bycia w śród tych którzy posiadają rodziców z kasą, w śród nich tworząc jedność, przyjaźnie zacieśniane na pustych słowach, relacjach które tylko w świetle fleszy wyglądają na trwałe. Sara pochodziła z rodziny rozwodników, gdzie mama pracowała a ona pomagała w domu, Briell dawała jej poczucie bycia kimś, przynależności do grupy do której nie wielu miało dostęp, do ekipy, która ją akceptowała, dla której była tą SARĄ, ładną, fajną, do tego dziewczyną Dylana. Wszystko układało się dobrze, do momentu kiedy w szkole pojawiła się piękna Emma Putnam, która słynie z bycia ni to spokojną, a jednak wyrafinowaną, uległą, a jednocześnie dwulicową, odbija każdej dziewczynie w szkole chłopaków z miną męczennicy, kiedy Sara przypadkowo czyta wiadomość Emmy do Dylana, zaczyna się robić gorąco, a kiedy ta przyłapuje swojego chłopaka na dwuznacznej sytuacji, Sara jest bliska obłędu. Sfrustrowana, wściekła w raz z przyjaciółką obmyślają różne strategie które mają spowodować że zła opinia o dziewczynie to tylko szczyt góry lodowej, coś zaczyna się psuć, coś wymyka się z pod kontroli. Sara jakby powoli budzi się z koszmaru i widzi że nie ma już nad niczym kontroli, za to pałeczkę przejęła Brielle, która dokładając dwa do dwóch staje się przyczyną dalszej tragedii. Czy wystarczy wmówić sobie brak winy, posiadać szczyptę wyrzutów sumienia by zostać oczyszczonym z zarzutów jakie padły pod nazwiskiem Sary? Kto zawinił, czy musiało dojść do śmierci by zrozumieć błąd, uwikłany szkolny system, czy rodzice którzy próbują zapewnić dziecku wszystko to co najlepsze, nie dostrzega zmian jakie zachodzą w nastolatku, czy jesteśmy tak opętańczo zaślepieni obowiązkami że nie docierają do dorosłych krzyk i wołanie o pomoc dziecka? Czy w tej historii jest promyk nadziei na dalszy jej ciąg?
Powieść która mnie zszokowała, wywołała wiele emocji związanej z okresem dojrzewania córki, tego że myślimy jako rodzice że mamy nad wszystkim baczenie, że cokolwiek złego przydarzy się, to nas nie dotyczy, to zawsze dzieje się u innych, my możemy uważać się za spokojnych. Co za banał. Dzieci nam nie mówią wszystkiego, oddzielają świat szkolnej enklawy od rodzinnych pieleszy. To dwa różne światy, jak to że nasze dzieci zmieniają osobowość wychodząc z domu. Powieść która zawiera przesłanie, jest morałem i krzykiem rozpaczy o zwracanie uwagi na problemy nastolatków, którzy często nie radzą sobie w świetle gdzie rządzą inne prawa im narzucone, chcąc się dostosować, trzeba być w stadzie i beczeć jak reszta, pomimo iż wszystko w nas krzyczy, buntuje się, nie potrafimy odejść i zostawić za sobą tej reszty, chorych zasad, układów, niby koleżeńskich relacji. Dzieci nie potrafią radzić sobie z tak dużą dozą emocji, negatywnych bodźców co nie raz skłania je do różnych form czy to przemocy, czy okaleczenia się. Fabuła książki jest napisana w formie wspomnień, kiedy to główna bohaterka cofa się do czasów kiedy wszystko było jeszcze pewne, normalne, bezpieczne, nawet nudne. Przyjaźń z Brielle która posiadała w sobie silny charakter, osobowość, to że potrafiła okręcić szarą myszkę wokół palca, i mieć nad nią pełną kontrolę, była manipulantką a każda osoba będąca koło niej zmieniała się w kukiełkę, marionetkę za której sznurki pociągała, wkładając gesty, słowa w usta. Przypomniał się mi zrazu cytat:
; „To, że coś nie jest kłamstwem, nie oznacza, że nie jest to zwodnicze. Kłamca wie, że jest kłamcą, ale ten, kto mówi jedynie fragmenty prawdy w celu oszukiwania, jest rzemieślnikiem destrukcji. ”
Dzieci nas okłamują, chcąc chronić siebie, najbliższych, wikłają się w coraz trudniejsze sytuacje z którymi sobie nie radzą, a te zmuszają je do radykalnych posunięć. Co robimy nie tak? Jesli nasze dziecko do nie dawna spokojne, ufne, oddala sie od najbliższych, rozmawiajmy, przytaczajmy przykłady, bądźmy przykładem, wspierajmy, nie zostawiajmy ich samych, nie obwiniajmy ich za błędy, bo nie myli się ten co nic nie robi, starajmy się zrozumieć, tolerować i akceptować że nie zawsze jest tak jak na podstawie filmu czy też książek. Dzisiejsza rzeczywistość skłania nas do refleksji, nad sobą, naszych pociech, co może ich spotkać jeśli my nie będziemy mieli oczów dookoła głowy. Jakie niebezpieczeństwa mogą czyhać nasze niewinne dzieci, które mogą stać się potworami, stręczycielami, szantarzystami, doprowadzając nie tylko na skraj rozpaczy rówieśnika, ale doprowadzić by ten podjął decyzję, nie słuszną i niesprawiedliwą. Niech ta powieść, trudna, niesie lekcję pokory, wzmacnia naszą samoocenę, nigdy nie jest za późno by zacząć walkę o dobro naszego dziecka, przyznać się do błędu. I zacząć wszystko od nowa. Jak najbardziej polecam.
Nikt nie jest bez winy.
Mobbing, prześladowania, dręczenie, znęcanie psychiczne, poniżenia, ośmieszanie, samobójstwo, brak pewności siebie, podporządkowywanie się innym, dominacja - to słowa, które przyprawiają o gęsią skórkę. Nikt z nas nie chciałby być ofiarą prześladowań. Nikt nie chciałby, by bliska osoba odebrała sobie życie, bo jest nękana i ośmieszana w swoim środowisku. To tematy, które mrożą krew w żyłach, lecz o których musimy rozmawiać. Powinniśmy mówić o tym głośno, nie bać się swojego zdania, powinniśmy z tym walczyć, a już na pewno możemy sięgać po książki takie jak ,,Tease", które uzmysłowią niejednemu czytelnikowi nie tylko znaczenie słowa ,,mobbing", lecz także pozycję każdego człowieka w świecie.
,,Ja chcę z powrotem swoje życie. Może i było głupie, ale było moje."
Sara Wharton jest popularna w szkole. Ma najlepszą przyjaciółkę - Brielle, która wciągnęła ją w wir popularności, która nad nią dominuje. Ma chłopaka - Dylana, którego niejedna dziewczyna pragnie. Jednak w szkole pojawia się Emma Putman - piękna dziewczyna, która podoba się niejednemu chłopakowi. Gdy Emma zaczyna się zbliżać do chłopaków z otoczenia Brielle, wtedy zaczyna się wojna. Emma wkroczyła na terytorium Brielle i reszty, a co najgorsze odbiła chłopaka Sary. Dziewczyny w okrutny sposób postanawiają pokazać Emmie, kto rządzi. Zaczyna się od wyzwisk, a kończy na samobójstwie i rozprawie sądowej. Tak naprawdę nikt nie jest bez winy - Sara, Brielle, Emma i reszta - każdy ponosi odpowiedzialność za to, co się wydarzyło.
,,Nie chciała żyć w świecie, na którym ja jestem. Nadal jestem na tym gównianym świecie. I walczę z jej duchem."
Książka porusza wiele trudnych tematów. ,,Tease" to kilkaset słów, których tak bardzo się boimy. To ,,psychologiczny bełkot", o którym trzeba mówić i pisać. Mobbing zdarza się nie tylko wśród młodzieży. Zaburzenia własnej wartości, czy samobójstwa mogą dotyczyć każdego. Znęcanie psychiczne to coś, czego chyba nigdy nie zrozumiem. Jak można być tak podłym? Jak można wyzywać i nękać drugą osobę? Jednak autorka pokazuje osobę Sary - jednej z winnych - jako osobę kruchą, zdominowaną, podporządkowującą się silniejszej przyjaciółce. Osobę, którą brak pewności siebie zaślepia.
W tej książce nikt nie jest bez winy. W ,,Tease" mamy dwie ofiary - Emmę, która popełnia samobójstwo, bo jest nękana przez rówieśników oraz Sarę - która po samobójczej śmierci Emmy jest znienawidzona przez otoczenie. Obwinia Emmę o to, że postępując tak egoistycznie zrujnowała jej życie. Przez całą powieść śledzimy portret psychologiczny Sary - to jak zmienia się jej tok myślenia. Dorasta do tego, by przyznać się do winy. By przyznać się sama przed sobą, że żałuje i przeprasza. Często nie zdajemy sobie sprawy z wypowiadanych słów, a nierzadko potrafią zranić drugą osobę. Nie możemy przewidzieć czy odbiorca zrozumie nasz żart. W dzisiejszym społeczeństwie ludzie są słabi psychicznie, często słyszymy o depresji. Może trzeba zacząć z tym walczyć? Może powinniśmy mówić o tym głośno?
,,Wszystko w tej historii boli. On nie zasługuje na mój płacz. A jego przeprosiny nie zasługują na wybaczenie."
Książka pokazuje, że z głupich i bezmyślnych żartów dochodzi do tragedii. Dzisiejsza młodzież jest bezwzględna. Nie wrzucam, wszystkich do jednego worka, ale sama byłam świadkiem wielu bezczelnych zachowań wśród nastolatków. Nie wszyscy są silni psychicznie, nie każdego stać na terapeutę. Tym słabszym trzeba pomagać, trzeba wyciągnąć do nich pomocną dłoń. Książka wzbudza w czytelniku emocje, których nie sposób ogarnąć. Szok, wzburzenie, złość na cały świat za to, że jest tak okrutny. Autorce udało się poruszyć czytelnika i zachęcić go do mówienia o rzeczach trudnych.
,,Patrzę w dół, na papier w swoich dłoniach. Nadal jest złożony, niezapisaną stroną do góry, ale litery przebijają przez biel kartki. Ciemna prawda, tuż po drugiej stronie cienkiej jak papier ściany."
,,Tease" jest książką, którą każdy powinien przeczytać. Nie jest to radosna powieść, pełna humoru i lekkich tematów. To trudna powieść. Książka podzielona jest na rozdziały, które przedstawiają wydarzenia przed samobójstwem Emmy i po nim. Wszystko pisane jest z punktu widzenia Sary. Styl i język są na wysokim poziomie, a całość tworzy dobrą powieść. Bohaterowie są wyraziści, a fakt, że autorkę zainspirowały prawdziwe wydarzenia tylko sprawia, że nie możemy obok tej książki przejść obojętnie. Powieść daje do myślenia i sprawia, że na pewne sprawy zaczynamy patrzeć inaczej. Zaczynamy się interesować i bardziej przyglądać otoczeniu.
Opinia z liceum:
Nie wiem... chyba mi tu czegoś zbrakło. "Tease" to właściwie bardzo krótki opis wywnętrzeń jednej laski, która była święcie przekonana, że nic nie zrobiła, a ta druga była winna rozwaleniu jej życia poprzez proces. Mało to budujące, a przecież autorka miała duże pole do popisu jeśli idzie o "przemyśliwanie własnej roli w tragedii". Sara dopiero pod koniec, a dla czytelnika lekko naciąganie, zrozumiała swój błąd. Chyba całość była po prostu za mało przekonująca. Nie jest to najlepsza powieść tego typu.
Opinia 2023:
Mam wrażenie, że w tej powieści tona zachowań złych i toksycznych została pozostawiona bez morału. I nie mówię tu tylko o mobbingu, ale również o tym, jak bardzo złą postawę wobec swojej dziewczyny prezentuje Dylan. Seks bez aftercare i ogólne traktowanie seksualności jako przepisu na to, że facet cię nie zostawi autorka pozostawia bez komentarza. A, moim zdaniem, jest to podobnie ważne jak sam główny temat powieści. W ogóle morał wydaje się tu na siłę doklejony, bo się nagle książka kończy i trzeba jakoś ją domknąć. Ma swoje dobre momenty, ale ogółem "Tease" to opowieść po prostu kiepska. Z nielicznymi wyjątkami jak relacja z Carmichaelem.
Jakoś nie wiem co dokładnie myśleć o tej książce. Porusza ważny temat psychicznego maltretowania wśród młodzieży i to dobrze, ponieważ o tym trzeba pisać i mówić. Teraz tak często słyszy się o hejtowaniu; zatem problem jest "na czasie". Mój zarzut odnośnie "Tease" to osoba narratora. Historia opowiedziana jest bowiem z perspektywy Sary, jednej z oskarżonych dziewcząt, która notabene wcale nie czuje się winna śmierci rówieśniczki. Na zimno analizuje swoje relacje z nią, skupiając się bardziej na krzywdzie, jaką sama odczuwa i kończy listem, który choć wzruszający, to napisany został pod naciskiem, aby uniknąć kary.
Może spojrzenie oczami ofiary takiej nagonki, przedstawienie jej spojrzenia dodałoby powieści więcej głębi...
Jedno jest pewne, czas spędzony z "Tease" nie jest czasem straconym i z pewnością warto sięgnąć po tę pozycję.
Na początu nie mogłam się w nią wciągnąć. Czytałam z niechęcią, ale w połowie książki coś zaczeło mnie zaskakiwać. W "Tease" najwięcej uwagi poświęcamy kobietą. Interesujż mnie bardziej odczucia Dylana lub Tylera. Mimo to uważam, że książka pomaga zrozumieć przede wszystkim młodzież, która wkracza w dorosłość.
Emma wpakowała się w sam środek wszystkiego. O ile to nie było widoczne, ona była aż za bardzo widoczna - po prostu ultrafioletowa. Była wybuchem jądrowym, który niszczył wszystko i wszystkich. A teraz ja utknęłam w szkole, która nadal jest w żałobie, w świecie ludzi, którzy uważają, że to ja jestem przyczyną śmierci tej dziewczyny. Zachowują się tak, jakby chcieli, żebym ja też umarła, żebym też się zabiła, bo Emma to zrobiła - i nikt nie widzi, że to nie ma sensu.
Więcej