Po wielkiej bitwie przyszłość Siedmiu Królestw wciąż wydaje się niepewna...
W Meereen otoczona przez wrogów Daenerys Targaryen chwyta się rozpaczliwych środków, by zachować swoją pozycję. Wielu zabiega o jej względy, lecz ostrzegano ją, by nie ufała nikomu...
W Królewskiej Przystani królowa regentka, Cersei Lannister, oczekuje na proces, porzucona przez tych, którym ufała, podczas gdy w położonym na wschodzie mieście Yunkai jej brat Tyrion został sprzedany w niewolę i jest zmuszony na własną rękę szukać wyjścia z opresji.
W Braavos Arya Stark poznaje tajemnice Ludzi Bez Twarzy i pamiętanie o swym dziedzictwie sprawia jej coraz większe trudności.
Stannis Baratheon pozostawił żonę oraz czerwoną kapłankę Melisandre i pomaszerował na południe, by stawić czoło okupującym Winterfell Boltonom. Tymczasem za Murem armie Dzikich przygotowują się do szturmu...
Wszędzie narastają gwałtowne konflikty, w których uczestniczą banici i kapłani, żołnierze i zmiennokształtni, szlachetnie urodzeni i niewolnicy. W czasie narastających niepokojów fale przeznaczenia nieuchronnie prowadzą bohaterów do największego ze wszystkich tańców...
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2022-10-04
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 684
Tytuł oryginału: A Dance with Dragons
Ten tom wydawał mi się nieco ciekawszy od poprzedniego. Działo się trochę więcej, mroczniej, bardziej dosadnie, a niekiedy tajemniczo. Wciąż jednak przy dobrnięciu do potencjalnego literackiego finału tej serii trzyma mnie porównywanie poszczególnych elementów z serialem. Moje zainteresowanie nią jako osobnym tworem opadło po pierwszych trzech tomach i nie powróciło z dalekiej podróży.
Jeśli ktoś oczekuje po tej części przełomu, to go nie zastanie.
No dobra, nadszedł ten czas, kiedy i ja zaczynam jak setki fanów narzekać "Kiedy kolejny tom?" ;-D Martin jest mistrzem kończenia powieści w takim momencie, w którym czytelnik akurat chce czytać dalej. Jak się to czyta, napięcie rośnie z kolejną stroną, aż tu nagle... koniec książki. Ech, co za życie. Najgorsze jest to, że zdążę przed wydaniem "Wichrów zimy" zapomnieć większość wątków, o ile nie wszystkie. I to jest właśnie mankament powieści z serii "Pieśń lodu i ognia". Czytelnik wsiąka w świat przedstawiony, ale nie jest w stanie go objąć rozumem w całości i finalnie sporej ilości wątków nie rozumie, zwłaszcza, jak o nich zapomni między kolejnymi tomami. Taki szkopuł tak dopracowanej i rozwiniętej serii. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko cierpliwie czekać, aż dostanę w ręcę kolejny tom. I oby to się stało jak najszybciej! ;-)
Wciąga, wciąga i jeszcze raz wciąga. Tylko co potem? Rozdziały kończą się standardowo, w najmniej oczekiwanych momentach, zostawiając okropny niedosyt. A potem zdajemy sobie sprawę, że to już koniec tomu i nie ma kontynuacji, i co tu dalej począć? Sagę zacząłem czytać w 2018 r., więc nie jest to jak na razie jakiś długi czas oczekiwania, ale Martin mógłby się wziąć w końcu do roboty!
Akcja w epilogu mnie zaskoczyła, nie spodziewałem się Varysa zabijającego Kevana. Ciekawią mnie też dalsze losy Aryi i Tyriona, i czy z Daenerys będzie podobna akcja jak w serialu:D? Mam nadzieję, że niedługo się dowiemy.
Druga część piątego tomu przypomina nam czyn jest gra o tron i pokazuje jak wielkim dziełem jest Pieśń Lodu i Ognia. Polecam również wersję audio w interpretacji Krzysztofa Banaszyka.
Grade 3?5?Seven-year-old Adara was born during the coldest chill of the coldest year ever, a chill that killed her mother during the girl's birth. Ever...
Czterdzieści lat po pojawieniu się wirusa dzikiej karty geniusz zła przywołuje moce ciemności! Ulice Nowego Jorku eksplodowały radością, gdy nadszedł...
Przeczytane:2017-07-07,