1. "Gloria Scott" - pierwsza sprawa Sherlocka Holmesa (The Gloria Scott)
2. Pacjent doktora Trevelyana (The Resident Patient)
3. Tańczące sylwetki (The Adventure of the Dancing Men)
4. Zniknięcie młodego lorda (The Adventure of the Priory School)
5. Harpun Czarnego Piotra (The Adventure of Black Peter)
6. Psy się nie mylą (Shoscombe Old Place)
7. Sześć popiersi Napoleona (The Six Napoleons)
8. Energiczna guwernantka (The Copper Beeches)
9. Tajemnica złotego pince-nez (The Golden Pince-nez)
10. Grecki tłumacz (The Greek Interpreter)
11. Tajemnicza lokatorka (The Veiled Lodger)
12. Garbus (The Crooked Man)
13. Kciuk inżyniera (The Engineer's Thumb)
14. Wyblakłe oblicze (The Blanched Soldier)
15. "Lwia grzywa" (The Lion's Mane)
Już prawie godzinę siedziałem w mroku, gdy moje rozmyślania nad tą zagadkową sprawą przerwała zapłakana służąca, która przyniosła lampę. Zaraz za nią wszedł mój przyjaciel Trevor, blady lecz spokojny. W ręku trzymał papiery, które teraz leżą tu na moich kolanach. Usiadł naprzeciw mnie, przysunął lampę i podał mi kawałek szarego papieru zawierającego kilka niewyraźnych zdań: Polowanie pod Londynem rozpoczęte. Główny łowczy Hudson zarządził chyba wszystko. Wyraźnie już powiedział: Będzie wielka obława! Dlatego trzeba ratować bażancich samic życie. Gdy po raz pierwszy czytałem to zawiadomienie, miałem chyba tak samo zdziwioną minę, Watsonie, jak ty przed chwilą. Drugi raz przeczytałem je bardzo uważnie. Te pozornie pozbawione sensu zdania, jak przypuszczałem, kryją w sobie jakąś zupełnie inną treść. Być może, niektóre słowa, jak na przykład obława, lub bażancie samice, miały jakieś umowne znaczenie. Jeśli dobrane zostały całkiem dowolnie, to nie ma nawet mowy, aby je odgadnąć. Tajemnica szyfru, zdaje mi się jednak, nie na tym polega. Nazwisko Hudsona wskazywało na to, że sens zawiadomienia powinien być taki jaki od początku przypuszczałem. Świadczyło ono ponadto o tym, iż list raczej pochodził od Beddoesa, a nie od marynarza. Spróbowałem czytać tekst od końca. Ale wyrażenie: życie samic bażancich nie dawało wielkiej nadziei na rozwiązanie zagadki. Podobnie skończyło się fiaskiem odczytywanie co drugiego słowa: polowanie… Londynem… główny…
[Wydawnictwo Poznańskie, 1967]
Informacje dodatkowe o Tańczące sylwetki:
Wydawnictwo: Poznańskie
Data wydania: 1967 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: b.d
Liczba stron: 372
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Chcę przeczytać,