Miłość i strach. Te dwa uczucia szły ze sobą w parze, odkąd pamiętała. Jedno zdawało się podsycać drugie, jakby były adwersarzami, którzy atakują się wzajemnie, ale żyć nie potrafią bez swojego sporu.
Stefania Ilnicka wraz z matką, siostrą i kuzynem spędza letnie tygodnie w podkrakowskim majątku należącym do rodziny narzeczonego. Tarcia między jej bliskimi a przyszłą rodziną oraz sercowe rozterki to nie najgorsze, z czym przyjdzie jej się zmierzyć. Wiejską sielankę przerywa bowiem niespodziewana śmierć, a na dodatek znikają bezcenne klejnoty; Stefania ma zaś własne powody, żeby odkryć, kto za tym stoi.
Klemens Grabiński, były komisarz policji, jest przekonany, że na starość pozostało mu już tylko bawienie wnuków i hodowanie pszczół. Kiedy niespodziewanie przyjaciel zwraca się do niego z prośbą o rozwikłanie zagadki, która może zrujnować jego rodzinę, podejmuje jednak wyzwanie. Czy pomimo upływu lat stanie na wysokości zadania?
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2024-03-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Opowieść sięga czasów 1820 roku i jest usytułowana we dworze w Radonicach. Mieszka tam zacna rodzina narzeczonego naszej głównej postaci. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda pięknie i spokojnie, aż do pewnego momentu. Kiedy rodzina przyszłej narzeczonej zdążyła się rozgościć, zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Nie dodałam, że są oni bogaci i niektóre ze swoich majątków zabrali ze sobą. Po pewnym czasie, kiedy już nie są w swoich komnatach dowiadują się o przykrym wypadku. W jednym z pokoi, które zamieszkiwała kobieta wraz ze swoimi klejnotami odnajdują trupa. I tutaj było bardzo ciekawie, bo znaleźli jakby poszlakę, która za moment zniknęła i okazało się, że majątek owej kobiety również zniknął. Każda z postaci jest poważna, wysławia się z gracją i jedyne nieścisłości możemy odnaleźć w ich sposobie zachowania. Momenty, kiedy coś ginęło są nam nieznane, gdyż odwrócona zostaje nasza uwaga właśnie zachowaniem zebranych osób. Co ciekawe, niektóre postacie opisane są jako zaradne i wręcz wyprzedzające innych w ich zachowaniach, jakby zawsze wiedzieli co się wydarzy do przodu i byli na to przygotowani. Zwróciłam na to uwagę, gdyż reszta wciąż była w tyle, non stop się dziwiła, lub milczała. Starałam się zauważyć jakiś szczegół, który by mnie naprowadził na winowajcę i właśnie wtedy jedna z kobiet postanowiła poprowadzić swoje dochodzenie. Jak sądzicie, czy łatwo jest kogoś osądzić?
Oj bardzo dobrze mi się ją czytało. Momentami wydawało mi się, że otoczona zostałam ludźmi, którzy wiedzieli co się dzieje i dlatego reagowali w tak wyważony sposób. Byłam ciekawa, czy rodzice przyszłej panny młodej zrabowali siebie chcąc ją ustrzec, czy to przyszli teściowie starali się dorobić zbyt szybkim kosztem. Jednak jak wyszło naprawdę, nie mogę zdradzić. Z pewnością spotka was tu miła zabawa, nawet odrobinę humoru, choć im do śmiechu nie było. Dawniejszy klimat pozwala czuć nam się jak w teatrze, a ciekawość nie odpuszcza do samego końca. Świetny styl pisarski, cokolwiek dla was nieznajome, wyjaśnione na dole. Wątek kobiety towarzyszki. Świetna, przeczytajcie:-)
Jeśli jesteście fanami książek z innego stulecia, to mam dla Was coś idealnego. "Szkic zbrodni" to historia, której akcja toczy się w czasach, gdy konwenanse wiodły prym. Autorka przeniosła czytelnika do dworku, w którym dwa, niepałające do siebie sympatią rody, ma złączyć niebawem nić małżeństwa. Porozumienie nie jest łatwe do osiągnięcia, tym bardziej w momencie, gdy w dworku pojawia się trup i zostają skradzione cenne klejnoty. Do akcji wkracza emerytowany komisarz, który ma nosa do trudnych spraw.
Urzekła mnie lekkość z jaką autorka stworzyła to opowiadanie. Doskonale połączyła watek kryminalny z obyczajowym, tworząc książkę naprawdę przyjemną w odbiorze. Akcja w "Szkicu zbrodni" nie pędzi na łeb na szyję, nie ma również zaskakujących zwrotów akcji. Odniosłam wrażenie, że autorka celowo powoli brnie do przodu, odkrywając co rusz nowe karty, jednocześnie pozwalając czytelnikowi samemu rozwiązać przedstawioną zagadkę. Połączenie tego z malowniczym obrazem życia toczącego się w XIX wieku, wywołało we mnie ogromne zainteresowanie. Niebywale angażująco zostało przedstawione tło historyczne oddające klimat tejże epoki, a szczegółowość związana z ubiorem czy nawet używanym słownictwem tylko uwiarygodniała czytaną opowieść.
Reasumując połączenie zagadki kryminalnej i zawirowań miłosnych zostało ze starannością ujęte w "Szkicu zbrodni" tworząc dzieło niemalże doskonałe, na którego kontynuację przyjdzie nam chwilę czekać.
Miłość i strach mieszały się w sercu młodej kobiety walcząc o prymat.
Które z nich ostatecznie wygrało?
Stefania Ilnicka jest dwudziestoletnią panną na wydaniu z pokaźnym posagiem. Wraz z matką, młodszą siostrą Krysią i dalekim kuzynem -Karolem dziewczyna spędza czas w majątku swych przyszłych teściów.
Ma to być okazja do tego by obie familie lepiej się poznały, a sami narzeczeni zacieśnili łączącą ich relację.
Niestety spokój dworu w Radonicach zostaje zakłócony po tym jak w jednym z pokoi służąca odkrywa ciało nieznanego mężczyzny.
Na dodatek pani Ilnicka zostaje okradziona- łupem rabusia pada komplet drogocennej biżuterii.
By uniknąć niepotrzebnego rozgłosu senior rodu Szydłowskich zwraca się o pomoc do swego zaufanego przyjaciela, emerytowanego policjanta -Klemensa Grabińskiego.
Ten choć początkowo sądzi, iż zatracił dawne umiejętności wiedziony ciekawością decyduje się podjąć próbę rozwikłania zagadki.
Czy mu się uda? Jakie tajemnice skrywają domownicy i goście podkrakowskiego majątku?
Kto zna prawdę i przede wszystkim jakie motywy kierują poszczególnymi osobami?
Odpowiedzi znajdują się w najnowszej powieści Małgorzaty Niemtur.
Konwenanse , skomplikowana sieć powiązań, intrygi, mroczne sekrety i bohaterowie obok których nie sposób pozostać obojętnym.
To właśnie sprawiło, że lektura zajęła mi dosłownie jeden dzień..
Mogę śmiało powiedzieć, że czytając przeżywałam rozterki razem ze Stefanią kibicując jej na drodze po szczęście.
Serdecznie polecam i niecierpliwie czekam na kolejną część przygód tej niezwyklej młodej kobiety. ??
,,Szkic zbrodni" to najnowsza książki Pani Małgorzaty Niemtur, którą miałam okazję przeczytać.
Jest to opowieść o Stefani Ilnickiej, która wraz z matką, kuzynem i siostrą spędza lato w podkrakowskim majątku jej narzeczonego. Czy w takim mieszanym towarzystwie można odpocząć? Nie za bardzo. Dochodzi do tarć pomiędzy jej rodziną, a rodziną ukochanego. Ale żeby było mało tego, służąca posiadłości znajduje w jednym z pokoi martwego, obcego mężczyznę, a na dodatek znikają bezcenne klejnoty.
Jak to w bogatych rodzinach bywa, aby uniknąć rozgłosu, senior rodu prosi o pomoc swojego zaufanego przyjaciela Klemensa Grabińskiego. Mężczyzna ma już swoje lata i nie pracuje w policji, ale wiedząc, że tajemnicza śmierć i kradzież klejnotów może doprowadzić do zrujnowania rodziny Szydłowskich postanowią pomóc rozwiązać zagadkę.
Muszę przyznać, że książka ,,Szkic zbrodni" najbardziej podobała mi się ze wszystkich powieści Pani Małgorzaty. Mamy tutaj tajemniczą śmierć, intrygi, skomplikowaną sieć powiązań oraz wspaniale wykreowanych bohaterów, którzy potrafią dostarczyć wielu emocji. Dodatkowo, akcja książki osadzona jest w XIX wieku i autorka świetnie oddała stosunki pomiędzy ludźmi panujące w tamtym okresie.
Książka na początku może wydawać się trochę nudna. Akcja biegnie leniwie i niewiele się dzieje, ale z każdym kolejnym rozdziałem nabiera tempa i intryguje, a zagadka nie jest łatwa do rozwiązania. Dzięki czemu książkę czyta się naprawdę przyjemnie i szybko.
OPOWIEŚĆ O SILE RODZINNYCH WIĘZÓW, ROZLICZANIU SIĘ Z PRZESZŁOŚCIĄ I ODNAJDYWANIU WŁASNEJ DROGI. Mathilde Cormier po śmierci ojca opuszcza wraz z matką...
MATNIA UCZUĆ, KŁAMSTW I AMBICJI, GDZIE KAŻDY JEST ZMUSZONY WALCZYĆ O SWOJĄ WIZJĘ SZCZĘŚCIA I ZDECYDOWAĆ, CZY TO, CZEGO PRAGNIE, JEST WARTE SWOJEJ CENY...
Przeczytane:2024-05-01, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Lubicie czytać powieści, w których akcja rozgrywa się w dawnych czasach, a na dodatek jest pełna emocji i zagadek do rozwiązania?
Autorka "Szkicu zbrodni" postarała się, by czytelnik nie nudził się ani przez chwilę. Mamy najpierw kradzież, później morderstwa, wielu podejrzanych, strach, atmosferę zbrodni, sekrety i niedomówienia. W tle grasującego mordercę, który potrafi manipulować i mylić tropy. Także byłego policjanta, który zostaje zaproszony do rodzinnej posiadłości, by rozgryźć zagadkę i z biegiem czasu poskładać elementy układanki. Autorce udało się idealnie otworzyć klimat tamtych czasów. Potrafi trzymać w napięciu do samego końca. Bohaterowie nieźle namieszają w głowie czytelnikowi. Fabuła jest dynamiczna i intrygująca, a niesamowite zwroty akcji przyspieszają puls czytelnikowi. Lubię pióro autorki i jej ciekawe historie wiec z niecierpliwością będę wypatrywała kolejnego tomu, by dowiedzieć się jak potoczą się losy Stefanii i Artura.
Jeśli jesteście fanami kryminałów koniecznie przeczytajcie. Ja bawiłam się znakomicie i nie mogłam oderwać się.
Czytajcie! Rewelacja! Gorąco polecam!
BRUNETTE BOOKS