Szesnaście na Bourbon

Ocena: 5 (1 głosów)

Porywająca nowa książka Bartosza Sadulskiego, laureata Nagrody im. Kościelskich!

Pełna humoru, tajemnic i skandali historia w duchu powieści płaszcza i szpady.

W 1673 roku ze szpitala Salpetriere w Paryżu zostaje uprowadzonych 16 kobiet. Z polecenia króla Ludwika XIV mają dopłynąć okrętem ,,Dunkerquoise" na wyspę Bourbon, by wyjść za mąż za francuskich kolonistów. Zagadkowe tożsamości i często kontrowersyjne losy Francuzek sprawiają, że tak daleka podróż okazuje się dla nich szansą, a nie zagrożeniem.

Pod dowództwem despotycznego kapitana na statku płyną między innymi zdziwaczały misjonarz Jean, podejrzana heretyczka Beli, diaboliczny kot Lucjan czy nastoletnia Françoise Châtelain (która ponoć umarła w 1661 roku...). Podróżni w drodze do celu zatrzymają się w portach Teneryfy, Wysp Zielonego Przylądka i Madagaskaru. Czy jednak wszystkim uda się przetrwać tę daleką i niebezpieczną wyprawę?

Szesnaście na Bourbon to szkatułkowa historia oparta na prawdziwych wydarzeniach, przedstawiona tak barwnie, że ciężko rozróżnić, co jest prawdą, a co fikcją.

Informacje dodatkowe o Szesnaście na Bourbon:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2024-09-11
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788308084762
Liczba stron: 256

Tagi: Proza literacka

więcej

Kup książkę Szesnaście na Bourbon

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Szesnaście na Bourbon - opinie o książce

Czy lubicie, gdy w powieści doprowadzenie akcji do końca schodzi na drugi plan, by zrobić miejsce opowiadaniu historii? Zawsze robiły na mnie wrażenie powieści szkatułkowe, w których opowieść kryła się w kolejnej opowieści - zadziwiał mnie kunszt pisarski, pozwalający na zręczne użycie tego zabiegu. I jakoś mnie nie dziwi, że pisząc o szesnastu kobietach zabranych ze szpitala Salp?tri?re na tytułową wyspę Bourbon, płynących na pokładzie statku La Dunkerquoise, Bartosz Sadulski wypełnił ładownię niezliczoną liczbą beczek i skrzyń kryjących opowieści.

 

W swojej debiutanckiej powieści, Rzeszocie, autor udowodnił, że potrafi świetnie pisać, ma dryg do stylizacji języka i formy, potrafi korzystać ze źródeł i czerpie z historii, zmyślając fabułę w prawdziwym świecie. W Szesnastu na Bourbon Sadulskiemu udało się osiągnąć może nawet więcej niż w poprzedniej książce, zarówno pod względem prowadzenia narracji, jak i grzebania w piaskownicy historii. Jedno prawdziwe wydarzenie, czyli uprowadzenie tytułowej szesnastki w 1673 roku na tytułową wyspę, będącą częścią kolonii francuskiej, staje się przyczynkiem do stworzenia barwnej, zabawnej i z lekka łotrzykowskiej opowieści, a raczej zbioru opowieści. Podczas lektury przychodziły mi na myśl porównania z prozą Laurenta Bineta czy Umberta Eco, ale forma oryginalniejsza od Francuza, a fraza ma trochę więcej werwy niż u Włocha; widoczna jest inspiracja dziełami podróżniczymi, pamiętnikarskimi i powieściowymi XVII wieku - Sadulskiemu wspaniale wyszła stylizacja na literaturę tamtej epoki.

 

Podoba mi się, że książka nie została podporządkowana akcji, ale potrzebie snucia opowieści. Narratorzy zmieniają się, a wraz z nimi sposób opowiadania i język; jak La Dunkerquoise porusza się po morzach, często zwalniając lub zawijając na dłużej do jakiegoś portu, tak samo w rwanym tempie porusza się naprzód akcja - najciekawiej robi się, gdy nagle się zatrzymuje, a czytelnik zaczyna zaglądać do środka przepastnych szkatuł z gawędami. Dzięki nim możemy dostrzec, jak bogate i solidnie przygotowane jest tło historyczne, a także jak wiele smakowitych kąsków pozostawił autor do odkrycia - opowieść o przetrwaniu katarów, wariacje na temat niektórych polskich królów (zwłaszcza Jana Kazimierza), anegdotki o życiu francuskiego dworu czy plotki z bankietów, pałacowych korytarzy i alkowy. W tych fragmentach, stanowiących pewnie dwie trzecie całości, odnaleźć można najbardziej soczyste frazy, gdzie prawda oddaje się z niewinnym chichotem rozpustnym zabawom z prawdopodobieństwem i konfabulacją, a czytelnik ma z tego radochę, o ile liczył na przygody w trakcie podróży, a nie szybkie dotarcie do celu.

 

 

 

Dla mnie Szesnaście na Bourbon stały się literacką zabawą wysokich lotów, bo jak każda dobra zabawa, książka została wzięta przez Sadulskiego na poważnie - wszystkie śmieszki wybrzmiewają dzięki włożonej pracy, konsekwencji w trzymaniu się reguł i świadomym ich łamaniu. Każdą kolejną powieść autora będę brał w ciemno, bo nie zawodzi w żadnym elemencie.

 

Link do opinii
Inne książki autora
Malta i Gozo - Pascal 360 stopni (2015)
Bartosz Sadulski0
Okładka ksiązki - Malta i Gozo  - Pascal 360 stopni (2015)

Czytaj globalnie, zwiedzaj lokalnie. Malta i Gozo w serii Pascal 360° to wyspy, jakich nie znasz. Nie przegap największych atrakcji i miejsc znanych...

Malta i Gozo.Pascal Lajt
Bartosz Sadulski0
Okładka ksiązki - Malta i Gozo.Pascal Lajt

o Dlaczego Maltańczycy zaproponowali Napoleonowi lody? o Gdzie jest jedna z największych kopuł na świecie? o Po co Bush przyszedł na łódź Gorbaczowa...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy