Szepty kamieni. Historie z opuszczonej Islandii

Ocena: 4.78 (9 głosów)
Inne wydania:

Islandia – wyspa aktywnych wulkanów i olbrzymich lodowców, gorących źródeł i tysięcy wodospadów. Miejsce, o którym marzy wielu turystów. Obszar równy jednej trzeciej powierzchni Polski zamieszkany przez niespełna czterysta tysięcy osób. Berenika i Piotr, autorzy bloga IceStory, osiedlili się na Islandii, aby poznać prawdziwe życie w kraju, który kusi i zachwyca surowym pięknem, ale też wiele wymaga od swoich mieszkańców. Poznają historię i skutki kryzysu finansowego – w 2008 roku dotknął on nie tylko Islandczyków. Penetrują wyspę w poszukiwaniu opuszczonych miejsc. Odwiedzają odizolowany Djúpavík. Kiedyś była to jedna z największych na świecie przetwórni rybnych zatrudniająca setki pracowników, dziś mieszka tam garstka ludzi. Udają się na archipelag Vestmannaeyjar. W 1973 roku wybuch wulkanu Eldfell niemal rozpołowił jedną z jego wysp i zmusił mieszkańców do ewakuacji. Szepty kamieni ukazują nieznane, nieopisywane w przewodnikach oblicze Islandii. Niczego nie ujmując jej urokowi, dopowiadają niedopowiedziane.

Informacje dodatkowe o Szepty kamieni. Historie z opuszczonej Islandii:

Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2017-03-30
Kategoria: Podróżnicze
ISBN: 9788375154375
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Szepty kamieni. Historie z opuszczonej Islandii

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Szepty kamieni. Historie z opuszczonej Islandii - opinie o książce

Avatar użytkownika - Euka
Euka
Przeczytane:2024-03-21, Ocena: 5, Przeczytałem,

Nigdy nie byłam na Islandii, znam ją tylko z pięknych fotografii, opowieści, filmów, blogów i książek. To kraj piękny, ale też surowy i niebezpieczny. Ten posępny klimat, melancholijne piękno cieszy oko i przyciąga zarówno twórców filmowych, muzycznych, modeli, oraz turystów. Są też tacy, którzy decydują się tam zamieszkać. Jaka naprawdę jest Islandia, jak żyło się kiedyś a jak żyje się dziś? Czy jest to miejsce dla każdego czy tylko dla prawdziwych twardzieli ? 

"Dorastanie na Islandii to nostalgia, wyzwanie."

Autorzy mieszający na Islandii od lat, opisują miejsca, które odwiedzili, oraz ludzi z ktorymi się spotkali. W każdej części wyspy znajduje się coś wartego zwiedzenia, opowiedzenia. Są to jednak miejsca, których nie znajdziecie w przewodnikach turystycznych. Znalazłam w książce historie ciekawe, ale też niektóre dość wstrząsające, a nawet bulwersujące, jak na przykład naganne zachowania niektórych turystów. Szanujmy środowisko i miejsca, oraz ludzi do których się udajemy. 

"Dla Islandczyka ważne jest, co będzie za dziesięć, dwadzieścia czy pięćdziesiąt lat. Szczycą się swoją umiejętnością przewidywania przyszłości, starają się zatem oszczędnie gospodarować źródłami energii, nie wykorzystują natury do końca, dając jej czas na odpoczynek i regenerację. "

Polecam wam tę książkę, warto ją przeczytać. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Eirene
Eirene
Przeczytane:2017-06-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017, Mam,
Krótka, łatwa i przyjemna książka o trochę innym niż turystycznym obliczu tajemniczej wyspy Islandii. Dowiedzieć się z niej można o legendach wciąż opowiadanych na wyspie, o tym czym są "nekro-spodnie" i dlaczego podczas polowań na czarownice Islandia była jedynym krajem w którym zginęło za czary więcej mężczyzn niż kobiet. Opowiada również o śledziowym cudzie, który trwał kilka lat i jak później z przetwórni ryb zrealizowano hotel, który gościł m.in. ekipę filmową "Ligi sprawiedliwości" czy Viggo Mortensena (m.in. "Władca pierścieni"). Jeśli masz dosyć sztampowych przewodników oprowadzających głównie po Reykjawiku i okolicach, sięgnij po tą pozycję i może zamarzy ci się wyprawa na fiordy i obcowanie z mniej zaludnionymi skrawkami tego fascynującego kraju.
Link do opinii

Islandia. Moje marzenie wyjazdowe już od ładnych kilku lat. Tym razem dzięki @wydawnictwootwarte mogłam poznać ja z trochę innej strony. Książka #szeptykamieni opowiada wiele historii mieszkańców wyspy a także ich przodków. Berenika Lenard u Piotr Mikołajczak wykonali naprawdę świetna robotę! Książkę czyta się bardzo szybko, a dzięki fascynującym opisom natury, fiordów czy osamotnionych gospodarstw w łatwy sposób możemy się poczuć się jakbyśmy sami byli na tej wspaniałej wyspie.
W sumie po przeczytaniu tej książki tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że muszę odwiedzić ten tajemniczy zakątek na ziemi. I choć totalnie nie jestem fanką zimnych zakątków świata to jednak urokliwa Islandia przyciąga do siebie pełną mocą ?

Link do opinii
Avatar użytkownika - niezdarusia
niezdarusia
Przeczytane:2022-03-05, Ocena: 5, Przeczytałam,

Dla mnie Islandia zawsze była takim tajemniczym i magicznym miejscem, w którym króluje natura. Mam nadzieję, iż kiedyś uda mi się odwiedzić ten kraj, szczególnie po przeczytaniu tego reportażu.

,,Szepty kamieni. Historie z opuszczonej Islandii" to bardzo ciekawa lektura. To książka przez którą się płynie, do tego jest pełna fotografii, dzięki czemu nie musimy zawsze polegać na naszej wyobraźni, a możemy zobaczyć opisywane przez autorów miejsca.

Czytając, podróżujemy po tej pięknej i nieprzystępnej krainie razem z autorami reportażu. Odwiedzamy opuszczone tereny, słuchamy historii dotyczących konkretnych miejsc jak i całego kraju, dowiadujemy się jak kiedyś wyglądało życie, z fascynacją poznajemy miejscowe legendy i mity.

Muszę przyznać, że ,,Szepty kamieni" bardzo mi się podobały. Już sam tytuł przyciąga uwagę, jest piękny i taki poetycki. A gdy czytałam o surowym pięknie, do tego często niebezpiecznym, a także o historiach odwiedzanych miejsc oraz miejscowych ludzi, myślę, że ten tytuł tylko zyskuje na znaczeniu. Ponad to książka jest świetnie napisana.

Cóż, ograniczę się do dwóch słów. Zdecydowanie polecam! Ale, uwaga! Po przeczytaniu tej książki, zapragniecie od razu odwiedzić Islandię!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Kingagu
Kingagu
Przeczytane:2022-02-14, Ocena: 5, Przeczytałem,

Islandia, surowa, opustoszała kraina.
Trochę dzika wyspa pełna wulkanów, lodowców i gorących źródeł.
To obszar około 1/3 powierzchni Polski i zamieszkuje go tylko niespełna 400 tys. osób.

Jeśli kojarzycie tytuł książki, to nic dziwnego, ponieważ pierwsze wydanie ukazało się w 2017 roku.
To jest nowe, poprawione i uzupełnione.

Bardzo podobała mi się podróż przez Islandię oczyma autorów.
Najbardziej urzekły mnie opisy miejsc opuszczonych i zapomnianych. Domów, gospodarstw, fabryk, a tych nie brakuje na wyspie. Te budynki mają swoją przeszłość i posiadają swój urok.

Autorzy oddają też głos swoim rozmówcom. Opowiadają ich historie. Są wśród nich Polacy mieszkający na wyspie i Islandczycy mówiący o swoim kraju. O historii i legendach.
Islandia pokazana jest bez upiększeń. Jest jaka jest. Dla jednych piękna, dla innych może być pusta i bez atrakcji.

Super, że jest trochę zdjęć, dla mnie to zawsze plus przy takich książkach, chociaż mogłoby być trochę więcej.

A czym jest książka?
Zdecydowanie nie jest to praktyczny poradnik o Islandia.
Trochę literatura podróżnicza, trochę przewodnik, trochę reportaż, ale także poetycka opowieść o nordyckiej krainie.
Jest w tej książce po troszkę wszystkiego, co razem wzięte odsłania przed czytelnikiem ten niesamowity kraj.

Islandia to zarazem piękna i surowa kraina, którą chciałabym kiedyś odwiedzić.

Polecam.

Link do opinii

Widać, że Autorzy nie tylko zebrali rzeczowe informacje, ale też "poczuli" Islandię. Dzięki temu przedstawili nam panoramiczny obraz tego, wciąż mało znanego, kraju. Ukazali jego surowe piękno. Zapewnili nam okazje do uśmiechu, zastanowienia, zachwytu, zadziwienia. 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - greenlady
greenlady
Przeczytane:2017-07-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2017,

Mroczne i niepokojące historie Islandii. Historie jej mieszkańców, historie przybyszów. Historie miejsc, które żyły kiedyś, dziś opuszczone straszą widmem przemijania.

 

Zachwycona opowieściami o Islandii, zdjęciami ze stron internetowych i pokazów podróżniczych sięgnęłam po tę książkę. Dodatkowo zachęcił mnie fakt, że jednym z jej autorów jest mój dawny znajomy, którego zawsze postrzegałam jako świetneg pisarza. I nie zawidołam się. Choć książka ma charakter raczej reportażu i zapisków z bloga (bo tak po trosze jest), to pełna jest metafor, barwnych opisów, ujmujących anegdot i słów pozornie małych, ale nadających całej książce magicznego wyrazu. Same historie zaś, miejsca i ludzie składają się na obraz Islandii raczej niepokojący, mroczny, smutny niż zachwycający zielonymi pastwiskami, wulkanami i gorącymi źródłami. Książka zmieniła nieco moje patrzenie na tę wyspę. Ale nie zmieniła mojej ogromnej chęci, by ją któregoś dnia odwiedzić.

Link do opinii
Reklamy