We wsi Łowce rodzi się dziewczynka, Nawoja. Szybko okazuje się, że różni się od pozostałych mieszkańców nie tylko niezwykłą urodą, ale posiada też nadludzki dar. Poznaje tajemnice wieśniaków, które niekoniecznie mają ujrzeć światło dzienne i z dziecięcej naiwności, zdradza je ogółowi.
Mieszkańcy wsi zaczynają podejrzewać, że jest opętana. Stawiają rodzicom ultimatum: albo oddadzą Nawojkę na nauki do miejscowej szeptuchy Akaszy, albo muszą ją zabić...
Autorka oprowadza czytelnika po wielokulturowym, XVII-wiecznym Nowogródku, zagląda do okien szlacheckich pałaców i pod strzechy wiejskich chat. Błąka się po dzikich lasach, bezdrożach i bagniskach. Demony, gusła, sekrety zielarstwa, magia, miłość i śmierć...
Gdzie leżą granice naszego pojmowania i czy ma z tym związek jakikolwiek Bóg? Czy natura to wróg, czy przyjaciel i jak bardzo jesteśmy jej podporządkowani? Czy warto żyć w zgodzie z własnymi przekonaniami. Gdzie są granice konsekwencji, jakie człowiek jest gotowy za to ponieść?
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-08-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 544
Tytuł : Szeptucha. Na ołtarzu ciszy.
Autor : Bianka Kunicka
Wydawnictwo Skarpa Warszawska
Data premiery : 28.08.2024r
#współpracareklamowa
#współpracabarterowa
#współpracarecenzencka
Opis książki :
We wsi Łowce rodzi się dziewczynka, Nawoja. Szybko okazuje się, że różni się od pozostałych mieszkańców nie tylko niezwykłą urodą, ale posiada też nadludzki dar. Poznaje tajemnice wieśniaków, które niekoniecznie mają ujrzeć światło dzienne i z dziecięcej naiwności, zdradza je ogółowi. Mieszkańcy wsi zaczynają podejrzewać, że jest opętana. Stawiają rodzicom ultimatum: albo oddadzą Nawojkę na nauki do miejscowej szeptuchy Akaszy, albo muszą ją zabić…
Autorka oprowadza czytelnika po wielokulturowym, XVII-wiecznym Nowogródku, zagląda do okien szlacheckich pałaców i pod strzechy wiejskich chat. Błąka się po dzikich lasach, bezdrożach i bagniskach. Demony, gusła, sekrety zielarstwa, magia, miłość i śmierć…
Gdzie leżą granice naszego pojmowania i czy ma z tym związek jakikolwiek Bóg? Czy natura to wróg, czy przyjaciel i jak bardzo jesteśmy jej podporządkowani? Czy warto żyć w zgodzie z własnymi przekonaniami. Gdzie są granice konsekwencji, jakie człowiek jest gotowy za to ponieść?
"Człowiek tak naprawdę jest zawsze samotny, niezależnie od tego, czy przebywa wśród ludzi lub zwierząt, czy zostaje sam ze sobą. Samotność nie przychodzi z zewnątrz, ale jest głęboko zakorzeniona w duszy. Choć czasami się o niej zapomina, ona nie odchodzi ani nie udaje się jej pozbyć, ponieważ człowiek nigdy nie będzie zdolny uciec od samego siebie".
Autorka przenosi nas w świat pełen magii i słowiańskich wierzeń. Fabuła wzbudza zainteresowanie jak i trzyma w napięciu.
Klimatu nadają też piękne staropolskie imiona.
W książce poruszane są tematy kultury, wyznań jak i tolerancji.
Autorka pokazuje nam jak nasze lęki przed nieznanym mogą spowodować krzywdę.
Pokazuje też, że warto stawiać na swoim i podążać własną drogą.
Historia skłania nas do refleksji nad wierzeniami, które miały wpływ na nasze kultury.
Lekkie pióro autorki i fabuła, która wciąga plus piękna okładka, sprawia, że czytając tę historię czujemy wewnętrzny spokój.
Książki idealna na jesienne wieczory.
Gorąco polecam.
Dziękuję wydawnictwu za zaufanie i egzemplarz recenzencki.
#książkoweimpresje #ewelabook #polskiebookstagramy #bookstagrampl #szeptucha #naołtarzuciszy #biankakunicka #skarpawarszawska
,,Szeptucha. Na ołtarzu ciszy" Bianki Kunickiej przenosi nas w czasie do małej wsi, gdzie rodzi się dziewczyna o niesamowitym darze - zna tajemnice wieśniaków, które niekoniecznie mają ujrzeć światło dzienne, a jej dziecięca naiwność sprawia, że zdradza je ogółowi. To wtedy mieszkańcy zaczynają podejrzewać Nawojkę o opętanie, a jej rodzicom stawiają ultimatum - oddadzą ją na nauki do miejscowej szeptuchy Akaszy, albo muszą ją zabić...
Fabuła w dużej mierze koncentruje się na głównej bohaterce Nawojce, która strona za stroną staje się prawdziwą szeptuchą. Coraz bardziej zdaje sobie sprawę z potęgi ziół, poznaje tradycyjne metody leczenia, ale także odkrywa tajemnice swojej nauczycielki Akaszy, przez co staje się napiętnowana. Postać Nawojki, ale i reszta bohaterów, została ciekawie skonstruowana. Z łatwością można wyczuć ich emocje, nastroje, a ciekawość świata i hart ducha Nawojki sprawiają, że lubi się tę dziewczynę od pierwszych stron.
To, co najbardziej podoba mi się w książce, to jej klimat - mistyczny, przepełniony ludowymi mądrościami, gusłami i zabobonami, które przeplatają się z codziennością mieszkańców wsi i miast. Autorka genialnie ukazuje kontrasty pomiędzy niepiśmienną i biedną ludnością wiejską a bogatymi mieszkańcami miasteczka. Do tego zmusza nas do refleksji nad wierzeniami i tradycjami, które tak naprawdę ukształtowały nasze kultury.
Samo zakończenie pojawia się tak nagle, że nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kontynuację, bo ta z całą pewnością będzie.
,,Szeptucha. Na ołtarzu ciszy" to książka, która odkrywa przed nami siłę natury, wierzeń i ziół. Bianka Kunicka posługuje się pięknym językiem, idealnie dopasowanym do dawnej epoki, i sprawia, że sami czujemy się, jakbyśmy zamieniali się w szeptuchy. Czekam na kolejny tom, a Ciebie zachęcam do lektury. Serdecznie POLECAM!
,,Szeptucha Na ołtarzu ciszy" to książka, która wciąga od samego początku nie tyle akcją co mrocznym, specyficznym klimatem. Autorka zabrała mnie do XVII wieku, gdzie ktoś znający się na ziołach i leczeniu uznawany był za czarownicę. Do czas, w których wierzono w demony i gusła.
Jest to opowieść o dziewczynce, Nawoja, która od pierwszych dni swojego życia wyróżniała się z tłumu. Kochała zwierzęta, a one ją. Swoim uśmiechem przekonała do siebie nie jedną osobę. Gdy dorasta okazuje się, że posiada niezwykły dar. Potrafi widzieć to co nie jest widoczne na pierwszy rzut oka. I kiedy odkrywa tajemnice wieśniaków i jak to dziecko wyjawia je innym nie jest już takim słodkim dzieckiem. Mieszkańcy podejrzewają, że jest opętana. Proponują rodzicom by poszła na nauki do Akaszy, lokalnej szeptuchy. Jeśli tego nie zrobią, zabiją Nawoję.
Autorka świetnie wykreowała Nawoje, którą możemy poznać od samych narodzin. Towarzyszymy jej podczas dorastania i jesteśmy świadkami ,,dziwnych" jak na tamte czasy jej zachowań. Pani Bianka tak jak pisałam wcześniej wspaniale oddała klimat minionej epoki. Posiada również lekkie pióro i ciekawy styl pisania, dzięki czemu książkę bardzo szybko czyta się.
,,Szeptucha Na ołtarzu ciszy" to książka, która skłania do przemyśleń o tym jaką rolę w naszym życiu nadal odgrywa przyroda i czy żyjemy z nią w zgodzie. Podobnie jak z naszymi przekonaniami.
Dla mnie czas spędzony z tą książka, był bardzo przyjemnym czasem. Rzadko sięgam po motyw szeptuch i myślę, że będę musiała to zmienić.
Przeczytane:2024-09-04, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Od jakiegoś już czasu zachłysnęłam się wierzeniami słowiańskimi i nordyckimi.
Pociąga mnie ten świat, gdzie dużo zawdzięcza się naturze a jeszcze moja prababka była szeptunką więc tym bardziej nie mogłam przejść obok tego tytułu obojętnie.
Nawoja urodziła się cudem, w czasie, kiedy nikt nie myślał jeszcze o czymś takim jak cesarskie cięcie.
Nikt oprócz Any.
Okazuje się, że Nawojka miała niezwykły dar.
Słyszała wszystko aż za dobrze a mówiła głównie szeptem, chyba, że musiała mocno podkreślić swoje zdanie.
Niestety miała także niewyparzony język i opowiadała wszystko co słyszała każdemu, kto pytał lub nie.
Przez to dziewczynka wpadła w nie lada kłopoty ale zaradna matka dała ją na nauki do wioskowej staruchy, która ponoć była szeptunką tylko prawda okazuje się o wiele bardziej skomplikowana.
Nawoja poznaje moc ziół, lecznictwa i uroków, jednak splot wydarzeń sprawia, że zmuszona zostaje uciekać a także traci jeden ze swoich darów.
Po drodze trafia na okropne znalezisko, które nie daje jej spokoju przez cały czas.
Bardzo ciekawiły mnie wątki z ziołolecznictwem i czarami chociaż przyznam, że czasami historia za bardzo skupiała się na tym, jak Nawojka się zachwyciła życiem w mieście i miast się skupić na ułożeniu sobie życia i pomocy innym to głównie wpadała w rozmyślania o sukniach, pałacach etc.
Na szczęście fabuła wracała ciągle do motywów z urokami i innymi czarami chociaż muszę przyznać, że zakończenie, mimo że spodziewałam się, iż będzie wymagało drugiego tomu w przyszłości, to skończyło się dosłownie nagle.
Tak jakby ktoś po prostu w dowolnym momencie po dowolnej kropce powiedział stop, cięcie.
Takie wrażenie miałam.
Całościowo książka jest ciekawa, warta uwagi, wzbudza moje zainteresowanie a także chciałabym dowiedzieć się jakie jest rozwiązanie śledztwa i czekam na kontynuację, by móc ocenić historię Nawojki jako całość.
Co do pióra autorki jest bardzo przyjemne, przystępne i jasne a także było dużo przypisów, które pozwoliły nam poczuć nastrój tamtych czasów i zrozumieć nawiązania do prawdziwych postaci.
Czekam na kolejny tom, ciekawość mnie zeżre jak naszą Nawojkę.