Laura, na pozór naiwna i infantylna, ma dwa wielkie marzenia: zostać poczytną pisarką i spotkać miłość życia. Swoje myśli i szeroko zakrojone plany powierza pamiętnikowi, dzięki któremu czytelnik zagłębia się w jej historię - grafomanki, która głęboko wierzy w swój talent i tą wiarą przenosi góry.
,,Przyjdzie dzień, gdy stanę w blasku chwały, a oni wszyscy, którzy mają mnie teraz za nic, staną w kolejce po autograf. Ach, marzę, marzę o tym dniu. Pławię się w jego rozkosznym zapachu, smaku, w atmosferze splendoru. I gdy tak zamykam oczy, widzę jeszcze kogoś. Stoi za mną, gdy rozdaję autografy. Wysoki brunet, przystojny, wpatrzony we mnie. Tak... Czekam niecierpliwie na ten dzień. Muszę zrobić jakiś plan. Czy powinnam zacząć od szukania bruneta, czy od wydania mojej książki? Może książka najpierw, albo zobaczę, jak to się ułoży. Jedno jest pewne: uda się".
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2022-03-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Do kogo ostatnio pisaliście formalny list? Może miał on związek z jakimś Waszym marzeniem? Moje formalne listy zawsze odbiegały od moich marzeń, jednak w życiu bohaterki książki, o której Wam dzisiaj odpowiem, było zupełnie inaczej... Tak więc zapraszam Was na recenzję tego bardzo zabawnego romansu, jakim jest "Szanowny panie..." Klaudii Paź!
Laura, która z pozoru jest naiwną i infantylną dziewczyną, marzy o tym, żeby zostać pisarką. Oprócz tego marzy również o tym, żeby spotkać miłość swojego życia. Najlepiej, żeby był to wysoki przystojny brunet, który kiedyś będzie stał za nią, gdy będzie rozdawała autografy czytelnikom swoich powieści. Laura czeka niecierpliwie na ten dzień i jest pewna, że w końcu się on nadejdzie. Obmyśla plan, nie wie tylko, czy zacząć od wydania swojej książki, czy od znalezienia miłości swojego życia. Czy uda się Laurze zrealizować swoje marzenia? Jakie przygody napotka po drodze w trakcie ich realizacji?
W książce narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Narratorem jest główna bohaterka, czyli Laura, która w bardzo zabawny sposób opowiada swoją historię. W książce tej występują krótkie rozdziały, które rozpoczynają się różnymi następującymi po sobie dniami. Tak więc zaczynamy czytać od 4 czerwca, a kończymy 10 grudnia. Styl pisania autorki, który nie był mi wcześniej znany, sprawił, że książkę tę czytało mi się szybko i bardzo przyjemnie, a zabawne dialogi oraz niektóre sytuacje doprowadzały do tego, że nie jeden raz w trakcie czytania wybuchłam śmiechem. Książka ta należy raczej do lekkich powieści, takich w sam raz na lato. Może była ona trochę przewidywalna, ale nie przeszkadzało mi to, bo historia opisana w niej była bardzo pomysłowa i ciekawa, a głównej bohaterki, która była bardzo barwną postacią, nie dało się nie polubić. Powieść ta zawiera bardzo ciekawy wątek romantyczny, przy którym można się rozmarzyć oraz wątek prawdziwej przyjaźni, dzięki której życie jest piękniejsze. Myślę, że książka ta z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom mody, bo było w niej dużo dokładnych opisów strojów, jakie główna bohaterka zakładała na różne okazje, w większości były to randki. Mimo bardzo zabawnej i przyjemnej fabuły końcówka tej powieści była bardzo wzruszająca i jak dla mnie cała historia skończyła się szczęśliwie.
"Szanowny panie..." jest bardzo przyjemną książką, która potrafi rozśmieszyć i poprawić humor. Myślę, że jest to idealna książka na wakacje. Tak więc, jeśli lubicie komedie romantyczne lub szukacie lekkiej i jednocześnie bardzo przyjemnej lektury, którą szybko pochłonięcie w trakcie opalania, to z pewnością ta książka będzie dla Was w sam raz!
Laura ma tylko dwa marzenia i śmiało dąży do ich zrealizowania. Pragnie znaleźć miłość swojego życia i zostać sławną pisarką. No cóż, na razie nic jej z tego nie wychodzi. Na horyzoncie nie widać żadnego mężczyzny, a kolejne redakcje odmawiają przyjęcia jej do pracy. Jednak ona nie zamierza się poddawać, nawet kiedy pewien pan w bardzo niemiły sposób odmawia jej przyjęcia do pracy. Wręcz przeciwnie, zamierza mu odpisać w takim samym stylu, a w wolnym czasie (którego wcale jej nie brakuje) pisać dalej swoją własną książkę.
Nadchodzi dzień, w którym udaje jej się znaleźć prace, która jest po części spełnieniem jej marzeń. Na dodatek na horyzoncie pojawia się ciekawy mężczyzna i to nie jeden. Czy Laura spełni swoje marzenia? Czy odnajdzie miłość? Czy zostanie pisarką?
Książka, której nie da się przeczytać, zachowując powagę. Było w niej tyle śmiesznych momentów, że odradzam czytanie w nocy, kiedy inni śpią, wybuchów śmiechu po prostu nie dało się powstrzymać. To historia o spełnianiu marzeń, o miłości. Czyta się ją dość szybko, z ciekawością śledząc losy Laury.
Bardzo spodobało mi się to, że poznajemy historię, Laury, a także czytamy fragmenty jej książki, które są na tyle długie, że bez problemu wiemy o co, w niej chodzi.
Główną bohaterką jest kobieta z dość specyficznym podejściem do życia i muszę przyznać, że mnie się ono podobało. Laura nie poddaje się, pomimo niejednej porażki, próbuje dalej i to z podniesioną głową.
„Szanowny Panie...” to książka, która znacząco poprawia humor. Mnie się podobała i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu -Mama, żona - KOBIETA
Lubię komedie romantyczne. Czytuję je rzadko, ale lubię, o ile nie są mega głupie. "Szanowny Panie" było początkowo turbo głupie. Rozumiem, jaki cel miała autorka tworząc tak "zakręconą" bohaterkę, niestety można ją co najwyżej odebrać jako próżną wariatkę z urojeniami. Dobrze, że chociaż reszta świata pozostaje normalna, bo inaczej bym z tą książką w ogóle nie była w stanie wytrzymać. Trzeba jednak pani Paź przyznać, lekkość pióra ma, zgrabnie poprowadziła perypetie aspirującej pisarki pnącej się na szczyt. Może trochę aż nazbyt wszystko podkolorowała, czasem mi niedobrze było od widoku z różowych okularów, ale jakoś wybitnie nie ma co narzekać. Całość po prostu nie porywa. Czyta się w moment i pewnie też w moment się zapomni. Ale bycia lekkim czytadłem temu odmówić nie można.
Izę z dnia na dzień zostawia chłopak, który miał być miłością jej życia. Na zaplanowany jakiś czas temu wyjazd do Grecji dziewczyna zabiera swoją od lat...