Syreny

Ocena: 3.75 (4 głosów)

Nad Wisłą dochodzi do makabrycznego odkrycia: zostaje znaleziona para odciętych kobiecych nóg. Sprawą zajmuje się w nadkomisarz Konstanty Podbiał z komendy stołecznej, wspomagany przez piękną i młodą współpracowniczkę. W tym samym czasie dziennikarz Tomasz Horn podejmuje nową pracę. Nie jest to szczyt jego marzeń, ale sytuacja w kraju po wygaśnięciu pandemii także i jego zmusiła do wielu ustępstw. Wkrótce bohaterowie łączą siły, by dojść do zaskakującej prawdy.

Informacje dodatkowe o Syreny:

Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2021-07-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788366613997
Liczba stron: 323
Język oryginału: polski

Tagi: syreny nogi

więcej

Kup książkę Syreny

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Syreny - opinie o książce

Muszę przyznać, że była to intrygująca lektura, jednak ilość zabiegów okoliczności trochę mnie męczyła. Jednak dzięki językowi i stylowo Autora poznawanie tej historii szybko mijało.

Fabuła, dzięki osadzeniu praktycznie w czasach teraźniejszych ułatwiała mi zrozumienie i wczucie się w bohaterów, sytuację i akcję.

Autor stworzył ciekawą książkę, która idealnie będzie pasować na leniwy wieczór przy szklance/kubki ulubionego trunku.
Jest to mieszanka kryminału, sensacji i thrillera.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Booklutek
Booklutek
Przeczytane:2021-12-19,

Krzysztof Beśka „Syreny” ❤️

Warszawa. Nad Wisłą znaleziono zwłoki młodej kobiety, a dokładniej jej kończyny dolne. Do sprawy zostają przydzieleni nadkomisarz Konstanty Podbiał i świeżo upieczona partnerka podkomisarz Kornelia Banaś.
Tomasz Horn to były dziennikarz, który po stracie pracy próbuje znaleźć nową.
Kim była ofiara? Czy policjanci znajdą pozostałe części ciała? Czy Horn poukłada swoje życie?

🔹

Poznajemy wielu bohaterów, co możemy się domyślać, że są ze sobą w jakiś sposób powiązani i wszystkie zdarzenia tworzą logiczną całość. Lubię tę wielowątkowość, ale jeśli jest zgrabnie wpleciona w treść i ma to sens, a tutaj tak jest. Dużo się dzieje, akcja wzbudza w czytelniku ciekawość.

Bardzo polubiłam bohaterów, a najbardziej Kostka, i nie ukrywam, że jeszcze bym coś przeczytała z nim w roli głównej. To taka wesoła postać, lubię jego humor. A relacja z Kornelią na pochwałę, naprawdę zgrana para. ☺️

Fabuła zbliżona jest do czasów teraźniejszych. Mam tu na myśli pandemię koronawirusa, ale na szczęście ten wątek nie przytłacza. Bo jeśliby tak było to książka nie plasowałaby się do moich ulubionych kryminałów.

Mogłoby się wydawać, że morderca został ujawniony ale autor ma jeszcze asa w rękawie. I mam nadzieję, że będzie kontynuacja. 👌

To jest ta pozycja, do której jeszcze wrócę. Polecam 💥

Link do opinii
Avatar użytkownika - Apo
Apo
Przeczytane:2024-02-26, Ocena: 4, Przeczytałem,
Mężczyzna wyszedł wcześniej z zakrapianego spotkania z przyjaciółmi. Zszedł nad Wisłę za potrzebą i...  "w pierwszej chwili pomyślał, że to jakaś gałąź albo kawałek deski" /str.6/. Przypadkowy pechowiec znajduje ciało. A właściwie jego część.   Tak rozpoczyna się nowa publikacja Krzysztofa Beśki. Autor pozwala nam śledzić przebieg policyjnego śledztwa prowadzonego przez nadkomisarza Konstantego Podbiała. Pomaga mu nowa dziewczyna w firmie - podkomisarz Kornelia Banaś. Prowadzą "nudną" systematyczną pracę policyjnych śledczych - wyszukują podstawowych informacji o zamordowanej, szukają jej znajomych, sprawdzają mieszkanie i... szukają powiązań z nowymi tropami oraz ciałami.  Równolegle do pracy śledczych obserwujemy zmagania byłego dziennikarza Tomasza Horna w poszukiwaniu nowej pracy, który podczas pandemii stał się bezrobotny. Po kilku życiowych zawirowaniach, przez przypadek zostaje zatrudniony w firmie zajmującej się transportem osób. 

 

Wydaje się, że kryminał to tylko kryminał - zbrodnia, ciało, trochę krwi, pościg i morderca, którego dosięgnie (lub nie) ramię sprawiedliwości. Ale to tylko część prawdy. Wielkim plusem jest pojawienie się ważnej tematyki społecznej, która urealnia opowieść sprawiając, że staje się możliwa do spełnienia. Wtedy bez problemu buduje się napięcie, poziom strachu wzrasta... a my dajemy się wciągnąć w historię.  Dla mnie ważne jest też, aby w książce pojawiły się odniesienia do życia bohatera, jego przyjaciół czy rodziny. Istotne jest pokazania, że to nie nieomylny superbohater, który rozwiązuje każdą zagadkę w przysłowiowe pięć minut, tylko człowiek z krwi kości. Taki "anyone" z którym jesteśmy wstanie się utożsamiać, który jak każdy z nas ma lepsze i gorsze dni. Który potrzebuje kilka zmiennych i czasu by rozwiązać kryminalną zagadkę. 

I wiecie, co? To dostałam. Dobry, dojrzały kryminał z prawdziwymi żywymi (i martwymi też) bohaterami. Akcja jest wciągająca i układa się w logiczną całość. Jak dla mnie wielkim plusem było umieszczenie jej w czasie aktualnym i poruszenie problemów społecznych. Autor w sposób nie nachalny wplótł w treść powieści informacje o pandemii i bezrobociu, które dotknęło nie tylko Polaków. A było konsekwencją lockdownu. Krzysztof Beśka poruszył też temat szarej strefy - prostytucji, zatrudniania na czarno... A także faktu, że samotna kobieta podejmująca pracę za granicą może być narażona na niebezpieczeństwa. Bohaterowie - trzy główne postacie (nadkomisarz Konstanty Podbiał, podkomisarz Kornelia Banaś i dziennikarz Tomasz Horn), są postaciami dobrze wykreowanymi. Mają swe słabości, ale jak każdy z nas starają się dobrze wykonywać swoją pracę i wieść spokojne poukładane życie prywatne. 

W książce pojawiła się jedna rzecz, która wywołała mój uśmiech - zabawa słowem. Krzysztof Beśka umieścił w tekście takie słowa jak - "obsobaczony" /str. 70/ oraz "łapserdak" /str.87/. Rzadki się już ich używa, a szkoda. Są takimi smaczkami w opisie osób. 

I choć kilkukrotnie miałam już w rękach książki Krzysztofa Beśki, to zawsze coś innego było ważniejsze do czytania. Publikacja jest więc moim pierwszym spotkaniem z twórczością autora. I nie ostatnim.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Stenka
Stenka
Przeczytane:2023-12-31, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2023,

Moja pierwsza książka tego autora. Ciekawa fabuła, ale jak na kryminał za mało napięcia, a za dużo zbędnych wątków i opisów. Początkowo nie wiedzałam w jakim celu pojawił się dziennikarz Horn i inne postacie. Podobała mi się para śledczych, ich dogadywanie się, wyrozumiałość, brak wulgaryzmów w rozmowach. Jeśli chodzi o śledztwo, to za dużo różnych zbiegów okoliczności. 

Link do opinii
Inne książki autora
Trzeci brzeg Styksu
Krzysztof Beśka0
Okładka ksiązki - Trzeci brzeg Styksu

Mroczny thriller retro w scenerii Łodzi końca XIX wieku - tego jeszcze nie było! Akcja książki rozgrywa się w 1892 roku w Łodzi - mieście dymiących kominów...

Pozdrowienia z Londynu
Krzysztof Beśka0
Okładka ksiązki - Pozdrowienia z Londynu

Pracowitą codzienność Łodzi początku ostatniej dekady XIX wieku przerywa makabryczna zbrodnia. Ktoś zamordował dwie młode kobiety, a ich ciała okrutnie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy