Siedemnastoletni Mateusz jest synem pastora. Wie, że na plebanii nie może pozostać do końca życia, dlatego zamierza podjąć pracę jako guwerner we dworze na pustkowiu, w Kornwalii. W ciągu długich tygodni przed wyjazdem śni o uciekającej sarnie. Pewnego dnia przypadkowo trafia do chaty starej czarownicy, która przepowiada mu przyszłość. Jeżeli wyjedzie, spotka demona, a to będzie miało katastrofalne skutki.
Mimo wszystko Mateusz opuszcza plebanię i podejmuje pracę. Szybko zadomawia się w nowym środowisku, ale we dworze dzieją się dziwne rzeczy, a mieszkańcy skrzętnie kryją przed nim swoje sekrety.
Pewnej nocy, zgodnie z przepowiednią, staje oko w oko z demonem. Spotkanie to doprowadzi do ujawnienia uczuć, które zniszczą dotychczasowy spokój wszystkich mieszkańców dworu i staną się zaczątkiem tragedii.
Czy zrodzona tamtej nocy miłość będzie miała szanse na przetrwanie?
Tajemnice, duchy, zdrada, zbrodnia, wrzosowiska i piękna Kornwalia, to niewątpliwe atuty książki, jednak najważniejsza jest miłość, która nie miała prawa się zdarzyć.
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2024-02-23
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 350
Język oryginału: polski
Bardzo lubię twórczość Autora. Miałam okazję przeczytać już kilka Jego książek i zawsze jestem pod ogromnym wrażeniem. Z pewnością słowa Pana Andrzeja potrafią mnie poruszyć i wzruszyć. To nie są typowe historie z cyklu : i żyli długo i szczęśliwe. To opowieści często okraszone bólem, cierpieniem ale też i nadzieją na to, że będzie lepiej. ‘Syn pastora” jest kolejną z publikacji, obok których nie potrafię przejść obojętnie. Co znajdziemy w tej historii i jakie są moje wrażenia po jej przeczytaniu? Zapraszam do zapoznania się z moją opinią.
Mateusz jest nastolatkiem. I do tego, synem pastora. Już sam ten fakt, wymaga od niego specjalnego zachowania. Ponieważ nie czuje powołania, jak jego starszy brat, wie, że będzie musiał opuścić plebanię. Niebawem ma opuścić dom rodzinny i wyjechać do Kornwalii, gdzie na pustkowiu, podejmie pracę jako guwerner w pewnym dworze. Zanim jednak opuści dom rodzinny, odwiedza jeszcze czarownicę. Ma to związek z jego powtarzającym się snem o uciekającej sarnie. Informacje, które otrzymuje od kobiety, mają całkowicie zmienić jego życie. Chłopak mimo strasznej przepowiedni, postanawia jednak podjąć wyzwanie. I rusza przed siebie, gdzie ma zacząć nowe życie. Jest zachwycony swoim nowym otoczeniem, praca nie sprawia mu żadnych trudności i czuje się dobrze wśród ludzi, pośród których przyszło mu obecnie żyć. Jednak zaczyna zauważać, że we dworze mają miejsce dziwne odgłosy i zjawiska. Wszelkie pytania na ten temat, są znacząco ignorowane przez resztę pracowników. Nikt tak naprawdę nie chce powiedzieć Mateuszowi co się dzieje, a chłopak do wszystkiego musi dojść sam. W końcu nadchodzi to, co musiało się stać, a przepowiednia zaczyna nabierać pełnego znaczenia. Jakie tajemnice odkryje Mateusz? Co się wydarzy? Jaki będzie to miało wpływ na wszystkich mieszkańców dworu? Jak będzie finał tej historii? Tyle pytań a odpowiedzi znajdziecie, gdy będziecie się zagłębiać w tę lekturę.
Na początku, zacznę od tego, ze powieść ta toczy się dwutorowo. Historia młodego Mateusza przeplata się z tą, którą opowiada już jako starszy, schorowany człowiek. Bohater swoją opowieścią sprawia, że czujemy się tak, jak byśmy przebywali tuż obok niego. Jego historia jest tak przejmująca, że odczuwamy całym sobą opisywane emocje. Wspólnie odkrywamy skrywane przez dwór tajemnice, a cała opowieść robi się coraz bardziej zawiła. Autor stopniowo tworzy napięcie. Początkowo nic nie wskazuje na to, czego tak naprawdę możemy się spodziewać. Jednak wraz z upływem czasu, następuje przełom, który zamiast wszystko wyjaśniać, tworzy wszelkie sprawy jeszcze bardziej skomplikowanymi.
Przyznam, że bardzo mnie poruszała ta historia. Czytałam ją z wypiekami na twarzy i wprost nie mogłam się od niej oderwać. Tak bardzo byłam ciekawa, co będzie dalej i dalej. Chciałam i jednocześnie nie chciałam, aby nadszedł koniec tej historii. Jednak jedna rzecz nie daje mi spokoju. Mianowicie sam finał tej historii. Mam wrażenie, ze czegoś mi w niej zabrakło i w sumie zostałam z pewnymi niewyjaśnionymi kwestiami. Być może się czepiam, ale to są moje odczucia, Wy absolutnie nie musicie się z nimi zgadzać I możecie mieć zupełnie inne zdanie. Ja jednak pozostaje z niedosytem tej historii i pewnego rodzaju skołowaniem. Dlatego też, zamiast 10 punktów, przyznaję 9 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
Nie zmienia to oczywiście faktu, że z całego serca polecam Wam tę historię. Tak jak wspomniałam na początku, to nie jest historia z gatunku : żyli długo i szczęśliwie. Jest momentami zabawna, ale przede wszystkim poruszająca i ukazująca nam, co dla kogo jest najważniejsze. I że za podejmowane przez nas decyzje, możemy ponieść niekiedy najwyższą cenę. Że często mamy opory przed opinią publiczną oraz przez tym co powinniśmy, a co czujemy. Choć obecnie świat bardzo się zmienił, wciąż wiele osób, nie obnaża się publicznie ze swoimi uczuciami, bo boi się szykan i wyśmiewania. Czy jednak mamy prawo zabraniać komuś szczęścia? Przecież naszym urokiem jest to, że każdy z nas jest różny. Z tymi pytaniami Was zostawiam. Aby każdy mógł się zastanowić i odpowiedzieć sam sobie. Dziękuję ślicznie Wydawnictwu WasPos za możliwość objęcia książki patronatem medialnym oraz za egzemplarz do recenzji. Zachęcam Was do lektury i podzielenia się swoimi przemyśleniami i opinią 😃Pozdrawiam was serdecznie 😃😘♥️
Lubicie historie z nutką zjawisk paranormalnych?
Ja tak, nawet więcej niż nutkę dlatego bez wahania sięgnęłam po ten tytuł.
Trzeba przyznać, że już sama okładka intryguje i pięknie się prezentuje.
A i treść nie jest najgorsza.
Mamy dwie osie czasowe, obecnie i kiedyś.
Lubię takie połączenie, gdzie stopniowo wyjawia się zarys przeszłych zdarzeń.
Pewien młody, ciekawski człowiek spotyka starszego pana w opuszczonej posiadłości i tak zaczyna się historia syna pastora.
Opowiada o swoim życiu, wyborach i wyjawia stopniowo tajemnice posiadłości ale i swoje osobiste.
Czy naprawdę tam straszy?
Co takiego się wydarzyło?
Czemu staruszek nie opuścił tego miejsca?
Ta fabuła była wciągająca, intrygowała, mamiła, zwodziła, szokowała...
Z zapartym tchem śledziłam losy bohatera, które wcale nie były łatwe a nawet naznaczone strachem.
Autor zręcznie manipulował czytelnikami, by krok po kroku odsłaniać prawdę a ta nie była aż tak bardzo oczywista, jak by się mogło wydawać.
Doskonale się czułam czytając tę książkę, bardzo chciałam dotrzeć do sedna sprawy.
Akcja nie ustawała, cały czas byłam trzymana w napięciu i cały czas miałam w głowie pytanie - to są te duchy czy nie?
Znajdziemy tu także wątek dotyczący depresji, bardzo mi bliski temat, który został świetnie pokazany.
Również miłość, na tamte czasy zakazana, znalazła tu swoje miejsce i to jest piękne, niech każdy kocha kogo chce i każdy zazna chociaż odrobinę szczęścia.
Postacie były barwne, miały charakter, nie były nijakie i to kolejny plus.
W zasadzie chyba nie mam się do czego przyczepić, podobała mi się treść i czułam ekscytację z każdym kolejnym przeczytanym zdaniem.
Pierwszy raz miałam styczność z twórczością autora i uważam to spotkanie za bardzo udane.
Jeśli lubicie intrygi, zagadki, śledztwo to ta lektura jest dla Was.
„Bo mój ojciec“ to historia opowiedziana oczami dziecka, syna głównego bohatera książki „Bo moje siostry“. Syn Romka już od najmłodszych...
Wanda jest bardzo zżyta ze swoją matką. Nie odstępuje jej ani na krok, zaś matka pewnego dnia obiecuje małej, że nigdy jej nie opuści. Dwór pod Czerwonymi...
Przeczytane:2024-10-08, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Autor powieści pt. "Syn pastora" zaprasza nas do XIX - wiecznej malowniczej Kornwalii. Poznajemy 17-letniego Mateusza, który jest synem pastora. Chłopak opuszcza plebanię, by zostać guwernerem. Stara czarownica ostrzega go przed demonem. Jednak Mateusz opuszcza plebanię i podejmuje pracę. Okolice są piękne, wrzosowiska, szum oceanu i dwór owiany tajemnicą. Wkrótce na dworze zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a mieszkańcy zachowują się podejrzanie. Pewnej nocy na jego drodze staje demon.
Czy Mateusz wyjdzie cały z tego spotkania?
Przyznam, że autor zaskoczył mnie tą książką. Akcja powieści rozgrywa się w dawnych czasach wśród pięknych krajobrazów Kornwalii. Świetna fabuła z zagadką kryminalną, sekretami, duchami, przepowiednią, zbrodnią i miłością. Autor potrafi zaciekawić czytelnika. Jeśli lubicie intrygi, zagadki, historie paranormalne i chcecie spotkać ducha to ta książka dostarczy Wam niezapomnianych wrażeń i emocji.
Bawiłam się pierwszorzędnie!
Polecam!
BRUNETTE BOOKS