Piękna i miła Ayumi zaczyna chodzić z chłopakiem, w którym jest zakochana po uszy. Zanim jednak dociera na miejsce ich pierwszej randki, staje się świadkiem samobójstwa koleżanki z klasy, po czym trafi przytomność. Kiedy się budzi, Ayumi odkrywa, że zamieniła się ciałami z klasową brzydulą…
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2019-08-27
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
Tłumaczenie: Amelia Lipko
PIĘKNA I BESTIA
Kolejna nowość od Waneko to nie lada gratka dla miłośników romantycznych shoujo. „Switched” bowiem to seria niemal idealna dla miłośników komedii romantycznych z fantastyczną nutą. Zabawna, śmieszna, przesycona emocjami i intrygującymi zwrotami akcji, połączona na dodatek z wcale niegłupia fabuła. W skrócie: jeśli lubicie szojki, to kolejna rzecz, którą koniecznie powinni nie tylko poznać, ale i dołączyć do swojej kolekcji.
Ayumi Kohinata chodzi do pierwszej klasy liceum, jest ładną dziewczyną i jakoś wiedzie jej się w życiu. Co tam jakoś! Właśnie chłopak, w którym jest zakochana, zaproponował jej by zaczęli ze sobą chodzić. Czy może być coś piękniejszego? Ayumi nie ma jeszcze pojęcia, jak bardzo za chwilę zmieni się jej życie. Już następnego dnia dostaje bowiem tajemniczy telefon od koleżanki z klasy, na którą nigdy nie zwracała uwagi. Zenko Umine, bo tak jej na imię, szkolna brzydula, dziewczyna o brzydkiej cerze i z solidnym nadmiarem kilogramów, mówi do niej: Zaraz umrę. Spójrz w górę, po czym rzuca się z dachu. Ayumi mdleje, ale kiedy odzyskuje przytomność, okazuje się, że jest w ciele Umine! Jak bardzo teraz zmieni się jej życie? I co takiego zdarzyło się w tamtej chwili, że znalazła się w takiej sytuacji?
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/08/switched-1-shiki-kawabata.html
Mizumoto, były chłopak Ayumi, oraz wiernie stojący u jej boku Kaga zamieniają się ciałami w Dniu Szkarłatnego Księżyca. Początkowo dziewczyna wpada w panikę...
W Dniu Szkarłatnego Księżyca Ayumi zamienia się ciałami z klasową brzydulą.Oddala się z tego powodu od swojego chłopaka, za to pogłębia znajomość z kolegą...
Przeczytane:2020-11-09, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam u siebie !, 52 książki 2020, 26 książek 2020, 12 książek 2020, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2020, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020,
„Switched” nie zapowiadało jakoś wielce porywającej historii. O dziewczynie, która nagle znajduje się w innym ciele. I nic nie wskazywało na to, że ta seria miała być nasycona tak wartościowymi i mądrymi rzeczami. Oczywiście nie każdy musi popadać w zachwyty tak jak ja nad słowem rysowanym, ale znalazłam tutaj wiele różnych odczuć, a przecież seria liczy sobie ledwo 3 tomiki.
Jak już wspomniałam poznajemy młodziutką Ayumi, która w końcu wiąże się ze swoim ukochanym. Pech jednak chce, że koleżanka, a raczej zwykła dziewuszka z jej klasy Umine postanawia ot tak skoczyć z dachu... Teoretycznie nastolatka powinna być świadkiem tragicznego samobójstwa, a okazuje się, że pada ofiarą zamiany ciał, która wywraca jej życie do góry nogami.
I tu rozpoczynamy wraz z naszą bohaterką pogoń za odzyskaniem swojego ciała, swojego życia. Umine wcale nie zamierza jej tego ułatwiać, a Ayumi wbrew pozorom nie zostaje z tym sama.
Najważniejszym aspektem całej historii jest to, że bohaterka nie zostaje osamotniona. Ma u swojego boku przyjaciela, który jako pierwszy sam okrywa co się wydarzyło, a jak można się domyśleć pociąga to za sobą masę zdarzeń, które nie raz nas wbiją w fotel (w porywach w łóżko, tak jak i mnie). W piękny sposób autorka ukazała to jak ludzie potrafią być dla siebie podli. Jak wygląd zewnętrzny potrafi być najważniejszą rzeczą pod słońcem. Jak spokojna, nikomu nie wadząca dziewuszka potrafi zbudować wokoło siebie ostrokół, który niemalże podłącza pod prąd. Słowa ranią bardzo mocno, dotykają duszy i zostawiają w niej blizny, których często – gęsto nie da się już zabliźnić. A mimo to jest światełko w tunelu, że kiedy się powie głośno o swoich pragnieniach, o swoich potrzebach, o tym, że przecież zawsze jest obok ktoś kto poda nam pomocną, bezinteresowną dłoń.
Powiem Wam, że nawet się popłakałam na tej opowieści. Nie spodziewałam się, że tak mocno mnie dotknie, chodź już dawno temu wyleczyłam się z wszelakich parszywych myśli o sobie samej, bo przecież mam wokoło siebie ludzi, którzy zawsze mnie wesprą. I jeden jedyny zarzut jaki mam – to nie tak miało się skończyć! =D Liczyłam, że całość zakończy się zupełnie inaczej i mam do Autorki trochę żalu, że nie stworzyła końca takiego jaki miałam cały czas nadzieję spotkać, a tu taki psikus! Niemniej jednak, jak dla mnie, bardzo dobra historia, pięknie ilustrowana i z życiowymi prawdami.