Ksiądz Sambor wysłuchuje wyznań zabójcy ośmiolatka. Związany tajemnicą spowiedzi nie może o tym poinformować policji. Kiedy ginie kolejne dziecko, wikary podejmuje własne śledztwo. Ale schwytanie mordercy to dopiero początek jego problemów.
Święta tajemnica jest pierwszym polskim kryminałem typu skandynawskiego, czyli takim, który podejmuje ważne wątki społeczne, innymi słowy: jest społecznie zaangażowany. W całej Europie kryminały skandynawskie biją rekordy popularności (jak choćby trylogia Millenium Stiega Larssona, powieści takich autorów jak Heninng Mankell, Karin Fossum, Jo Nesbo, Taavi Soininvaara, czy pary Maj Sjöwall i Per Wahlöö,), także w naszym kraju mają liczne grono Czytelników.
Wydawnictwo: Manufaktura Tekstów
Data wydania: 2014-09-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 274
Język oryginału: polski
To już moje trzecie spotkanie z Krzysztofem Koziołkiem. Tym razem kryminał współczesny, bez tak lubianych przeze mnie ostatnio klimatów retro.
Co tym razem serwuje nam autor? Mamy nietuzinkowego głównego bohatera – jest nim ksiądz, który podczas spowiedzi słyszy wyznanie mordercy. I niestety nic z tym wyznaniem nie może zrobić, bo obowiązuje go tajemnica spowiedzi. Dlatego postanawia sam szukać winnego. Czy mu się uda? Czy grozi mu niebezpieczeństwo? Co okaże się w trakcie śledztwa?
Teraz już wiem, że autor świetnie radzi sobie nie tylko w klimacie retro. Współczesny kryminał też jest znakomity, znajdziemy tu wiele aluzji do rzeczywistości, dość wiernie oddany klimat małego miasteczka. To nie jest typowy kryminał, bo już w połowie zagadka się rozwiązuje, poznajemy winowajcę, a mimo to czyta się tę historię błyskawicznie, zapominając o wszystkim innym. Historia to niezwykle wciągająca, niebanalna, nietypowa i szokująca. Niewiele więcej mogę powiedzieć, by nie zdradzać szczegółów fabuły. Zatem polecam koniecznie!
Ciekawy pomysł, jeno wykonanie kiepskie. Bardzo mało realizmu, wiarygodności, bohaterowie płascy, drętwe dialogi, a do tego jeszcze dziwna maniera przekręcania nazwisk znanych postaci. Bardzo trudno traktować tę książkę poważnie. Wielkie ambicje autora, ale zabrakło umiejętności.
Sierpień 1944 roku, III Rzesza wyraźnie chyli się ku upadkowi. W Sławie, uzdrowisku położonym nad Śląskim Morzem, w ciszy i spokoju, z daleka od zmagań...
Lipiec 1936 roku. Na Górze Wisielców w Liebau in Schlesien (Lubawce) zostają znalezione zwłoki Alfonsa Dermutha, miejscowego przedsiębiorcy...
Przeczytane:2019-10-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, 52 książki 2019, E-book 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
To moja druga książka tego autora. Z pewnością lepsza od poprzedniej, którą przeczytałam. Wciągnęła mnie od samego początku chociaż niektórych uczestników opisanych wydarzeń autor potraktował nieco powierzchownie. Po przeczytaniu zastanawiam się, czy rzeczywiście tajemnica spowiedzi powinna obowiązywać zawsze, czy w obliczu morderstw ksiądz miałby możliwość być z niej zwolniony, czy każdy ksiądz poniósłby taką ofiarę jak ksiądz Sambor? Dręczy mnie też dwulicowość obserwatorów wydarzeń. Jednego dnia chcą dokonać linczu na bohaterze a za kilka dni wynieść na piedestał. I dlaczego w tych wydarzeniach umoczona jest wierchuszka władzy w mieście, czy czuli się bezkarni i dlaczego, czy wszyscy maja klapki na oczach? Czy, czy, czy....?