NOWE, BRAWUROWE TŁUMACZENIE JEDNEJ Z NAJWAŻNIEJSZYCH POWIEŚCI NA ŚWIECIE
Lena jest w dziewiątym miesiącu ciąży i od czterech tygodni wędruje w poszukiwaniu ojca swojego dziecka. Do Jefferson trafia akurat w momencie, kiedy płonie dom panny Burden. Po miasteczku krążą rozmaite opowieści o Joe Christmasie, który mieszkał na terenie tej posiadłości. Nikt nie zna szczegółów jego życia. Mężczyzna ma białą skórę, ale podejrzewa, że w jego żyłach płynie czarna krew.
To podejrzenie determinuje całe jego życie.
W dusznej i przytłaczającej atmosferze małego miasteczka rozgrywa się historia, w której losy mieszkańców i OBCEGO łączą się ze sobą w najmniej oczywisty sposób. To uniwersalna opowieść o grzechu i naznaczeniu, okondycji człowieka, jego pragnieniach, bólu i samotności. A także o nie-jasnej stronie, której istnienie w sobie podejrzewamy.
POWIEŚĆ KTÓRA WCIĄGA, SZOKUJE I NIE DAJE O SOBIE ZAPOMNIEĆ
*
William Faulkner, laureat Nagrody Nobla, stawiany w jednym rzędzie z modernistami takimi jak James Joyce czy Virginia Woolf, stał się inspiracją dla pokoleń wielkich pisarzy, w tym choćby Alberta Camusa, Cormaca McCarthy'ego, Mario Vargasa Llosyczy Olgi Tokarczuk. Jest nie tylko mistrzem literackich obrazów obcości i niedopasowania, ale także autorem, którego język isposób opowiadania historii wyprzedzały swoje czasy. Niezwykłe eksperymenty narracyjne i językowe doskonale oddane w nowym przekładzie Piotra Tarczyńskiego podkreślają nowoczesność prozy Faulknera.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2023-08-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 520
'' To bardzo ryzykowny wyraz twarzy do noszenia w miejscu publicznym,(...) może się zapomnieć i użyć go gdzieś, gdzie się komuś nie spodoba ''
Rewelacyjnie opowiedziana historia pewnej grupy ludzi których tory życiowe w pewnych momentach czasowych przecinają się i zazębiają na przemian. Historia opowiedziana z ogromnym taktem i wyczuciem , jednocześnie bardzo precyzyjnie i z dbałością o szczegóły . Ogromnie podoba mi się styl jakim posługuje się autor, niemal artystyczny, by nie rzec, zahaczający wręcz o poetycki .Jednocześnie bez zbędnych, kwiecistych ozdobników i nadmuchanych opisów. Wszystko jest dokładnie tak jak, w moim odczuciu być powinno.
Jest to opowieść o czasach, w których bycie Murzynem, dyskwalifikowało z wielu aspektów życia przysługującym białym jego obywatelom. Gdzie Murzyn winny był zawsze i wszystkiemu nie zależnie od tego czy rzeczywiście był czemuś winny. Historia która nieodparcie kojarzyła mi się z '' Zabić drozda '' Nelle Harper Lee , jednak opowiedziana w zupełnie inny sposób.
Jest to też historia o smutku, o ludziach niedostosowanych, czy w jakiś inny sposób '' naznaczonych '', by nie rzec napiętnowanych , albo przez to co w życiu przeżyli, co zrobili, czego nie zrobili, kim się stali , albo z racji jakiejś innej '' inności ''. Oni wszyscy na przestrzeni swego życia zmieniali się. Jedynie ta zdawałoby się naiwna, zmęczona, ale wiąż wierząca w ludzi i pogodna Lena, mimo iż w końcu zaczyna '' rozumieć '', jednak nadal cieszy się że po prostu '' podróżuje ''. Bez oczekiwań, bez '' należy mi się '' , jedynie z wiarą że zawsze znajdzie się ktoś, kto nie pozwoli by stała jej się krzywda . Co autor przypieczętowuje takim zdaniem
'' To jest właśnie kobieta, sama podstawi nogę każdej innej siostrze kobiecie, ale przejdzie bezwstydnie przez cały kraj, bo wie że mężczyźni się nią zaopiekują.''
Wprawdzie książka jest już troszkę wiekowo przykurzona, pierwsze polskie wydanie miało miejsce w 1959 roku, to ja jednak z pierwszą częścią tego zdania, zgadzam się całkowicie, natomiast z drugą , może tak nie do końca.?
Jeszcze dwa rewelacyjne zdania, które ja osobiście zapisałam sobie w odpowiednim ku temu kajeciku :) Oto one :
'' Otóż to : Myśl zbyt szybka, aby ją można było pomyśleć ''
'' Wstał i wciągnął na siebie jak parę spodni, konieczność pośpiechu ''
Polecam tę książkę, jednak wiem z relacji znajomych, że niektórzy, niczym do egzaminu na prawo jazdy, podchodzili do niej kilkakrotnie ?
William Faulkner (1897-1962) to nie tylko jeden z największych pisarzy amerykańskich pierwszej połowy naszego stulecia, ale jeden z najwybitniejszych twórców...
"Dzikie palmy" - głośna powieść Faulknera - to dramatyczna historia kochanków z Nowego Orleanu, którzy szamocą się z przeznaczeniem jak palmy...
Przeczytane:2015-07-10,