Świat według pszczół

Ocena: 4.75 (4 głosów)

Piękna historia wzajemnej troski ludzi i pszczół. Poruszająca opowieść o tym, co możemy utracić.

W ostatnich latach większa uwaga poświęcona klimatowi, zrównoważonemu rozwojowi, śmiertelności pszczół oraz diecie doprowadziła do ponownego zainteresowania zarówno pszczelarstwem, jak i miodem. Sarah Hambro, dziennikarka z Oslo, napisała fascynującą książkę, która jest odpowiedzią na to zainteresowanie, skarbnicą wiedzy i anegdot, a także literackim manifestem w obronie życia pszczół.

Spośród ponad dwudziestu tysięcy gatunków pszczół Hambro wybrała pszczoły miodne i stworzyła piękną opowieść o ich krótkim, ale intensywnym życiu. To także opowieść o relacji człowieka z pszczołami i tym, jakie mają znaczenie dla nas i naszego rozwoju.

Informacje dodatkowe o Świat według pszczół:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-07-28
Kategoria: Hobby
ISBN: 9788366815032
Liczba stron: 208
Tytuł oryginału: Bieffekten. Alt du vil vite om bienes forunderlige verden

Tagi: Biografie i literatura faktu

więcej

Kup książkę Świat według pszczół

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Świat według pszczół - opinie o książce

Nie tylko Kubuś Puchatek kocha miodek. Sarah Hambro w książce „Świat według pszczół” wysnuwa tezę: „Gdyby nie miód, zostawilibyśmy pszczoły w spokoju, tak jak robimy to z mrówkami.”[*] Jednak słodki przysmak przyciąga nas do nich jak magnes. Sprawił, że zaczęliśmy je obserwować, a one stały się „nie tylko częścią natury. Pszczoły i miód są również ważną częścią naszej kultury”[**].

Sarah Hambro w swojej publikacji prezentuje pszczoły w różnych ujęciach – biologicznym, historycznym, kulturowym. Autorka rozpoczyna od przedstawienia tych owadów – jak wygląda cykl życia pszczoły, jaką rolę pełni królowa i trutnie, jak zorganizowany jest rój, jak pszczoła zbiera pyłek, jak powstaje miód itp. Na ile może stara się wyjaśnić, jaką role pełnią w środowisku mieszkanki ulów. Określmy tę część jako informacje fachowe.

Potem przychodzi czas na serię ciekawostek. Sarah Hambro wyciągnęła naprawdę interesujące kwestie, których się w szkole czy na studiach nie akcentuje – bo i po co. Prezentuje badaczy, którzy przyczynili się do poznania pszczół, akcentując jak spojrzenie na życie owadów się zmieniało np. to, że kiedyś nie przyjmowano do wiadomości, że rojem rządzi kobieta. Do tego odbywamy szybką podróż ze pszczołami przez wieki – polowanie na miód, magiczne rytuały, czy pszczoły jako atrybut władzy to kilka poruszonych tematów. No i coś, co ja uwielbiam, czyli obraz zwierzęcia w kulturze i sztuce. Film, poezja, proza, muzyka – inspiracje znajdziemy w różnych przejawach twórczości ludzkiej. Wspomnę jeszcze o dość ciekawej analizie z gatunku „gdybyśmy myśleli jak pszczoły”, która odnosi się do przywódców politycznych.

Opisałam wam po łebkach, o czym jest „Świat według pszczół”. Przypuszczam, że część z was ma wrażenie, iż mamy tu misz masz informacyjny. Ja bym to raczej określiła, jako kompleksowe ujęcie tematu. Ta publikacja to przedstawicielka lekkiej literatury popularnonaukowej. Taka książka, którą czytamy dla rozrywki, jak powieści, ale przy tym dostajemy porcję, mniej lub bardziej przydatnych, informacji. Wszystkiego jest po trochu, ale dla mnie to jeden z atrybutów tej pracy. Żaden z tematów mnie nie znudził, a ponadto udowodniono mi, że o pszczołach można gadać i gadać, co w pewien sposób potęguje ich niezwykłość.

Sarah Hambro jest dziennikarką i widać u niej tą lekkość pióra, to rozpisanie. Mamy w domu dwie świetne książki o pszczołach dla dzieci „Wszystko o pszczołach” oraz „Reginka szuka domu” (no dobra, ta druga jest o trzmielach), ale właśnie w „Świecie według pszczół” znalazłam najbardziej zajmujące, najbardziej bajkowe opisy życia, pracy i organizacji tych owadów.

Jedyne co mi delikatnie przeszkadzało to ciągłe odniesienia do Norwegii – oczywiście obok kontekstu światowego. Nie powinno mnie to dziwić, ponieważ autorka stamtąd pochodzi i zapewne pisała książkę na tamten rynek. Traf chciał, że zyskała popularność w innych krajach. Nie zmienia to faktu, że dla mnie – jako polskiego czytelnika – przytaczanie norweskich piosenkarzy czy rozwiązań na ratowanie pszczół w tym państwie jest nieco – nie wiem jak to określić – obce, dziwne. Co rusz pytałam się dlaczego akurat ono jest ciągle przywoływane, po czym pukałam się w głowę i patrzyłam na nazwisko autorki.

Lubię takie książki. Niby publikacja popularnonaukowa, a chętnie zababrałbym ją na urlop, żeby relaksować się w jej towarzystwie. Duża w tym zasługa autorki i tego jak pięknie potrafi opracowywać i zaprezentować zebrane informacje. Podoba mi się również różnorodność poruszonych tematów. Niby taka mała pszczółka, a – niczym Forest Gump w historii USA– przewija się przez różne dziedziny życia człowieka.

[*]Sarah Hambro, „Świat według pszczół”, przeł. Joanna Barbara Bernat, wyd. Mova, Białystok 2021, s. 67.
[**]Tamże, s. 11.

Link do opinii

Zawsze uważałam, że nasz świat jest przepięknym miejscem. Owszem – często dzieje się dużo trudnych i złych rzeczy, czasami nie jest tak perfekcyjnie, jakbyśmy marzyli, lecz mimo to pozostaję przy swojej wierze w naszą planetę. Zaczynając od po prostu przecudownych krajobrazów, przechodząc po niesamowitość istot żywych, by docenić również wszystkie mechanizmy, które kierują naturą. Nawet ludzi, mimo naszej destrukcyjnej natury, wliczam w to. Możecie się ze mną zgadzać lub nie, lecz przy swoim zdaniu pozostanę do końca życia, a przynajmniej taką mam nadzieję. Tak jak zawsze  i tym razem moje rozważania są podyktowane ostatnio przeczytaną lekturą. Tym razem wiąże się ona bezpośrednio z pszczołami. 

Miałam olbrzymią przyjemność zapoznać się z książką napisaną przez dziennikarkę, które zebrała przekrojowa podstawowe informację o pszczołach. Od razu wspomnę, że poza obserwacją słodkich pszczółek na kwiatku lub jedzeniem miodu nie miałam żadnych innych doświadczeń z tymi owadami. Moja obsesja na punkcie mrówek jest powszechnie znana, co w tej chwili doprowadziło mnie do pszczół określanych często też tak jak mrówki jako superogranizm. Poza tym dużą rolę przy wyborze tej książki odegrał również mój dziadek, który w młodości fascynował się pszczołami i miał własne ule. Między innymi przez wzgląd na niego postanowiłam przeczytać "Świat według pszczół". Jak wrażenie? 

Przede wszystkim jestem zdania, że sam pomysł na książkę ma już sam w sobie olbrzymi potencjał. Co prawda jest dużo pozycji literackich o pszczołach, ale w moim czytelniczym doświadczeniu to właśnie ten reportaż się wyróżnia. Zgrabnie podkreśla, jak dużą wagę powinniśmy przykładać do pszczół, ale też nie popada w natarczywe i przez to zniechęcające tony. Między przekazem społecznym, który wyraźnie wspomina, że pszczoły należą do naszego ekosystemu i od jakiegoś czasu na podstawie ich zachowania możemy wnioskować, że dzieje się coś złego, można znaleźć pasjonujące informacje dotyczące powiązań pszczół z religiami, historią czy medycyną. Jestem wprost zachwycona koncepcją, by przekazać tak szeroki przekrój ciekawostek. Pokazać, że poza sformułowaniami przeznaczonymi stricte dla pasjonatów jest też wiele innych aspektów, w których możemy się odnaleźć. 

Tym bardziej że język jest niezwykle prosty, ale przy tym dopracowany. Widać dbałość językową pisarki. Szczególnie w momencie, gdzie powinny pojawić się sformułowania specjalistyczne. Autorka zgrabnie tego unika, co pozwala laikowi zrozumieć doskonale poruszane tematy. Gdy jednak znajdują się wyjątki i pojawia się słowo mało znane powszechnie, to na spokojnie możemy liczyć na wytłumaczenie jego znaczenia. 

"Świat według pszczół" czytało mi się niesamowicie przyjemnie. Po prostu wciągnęłam się we wszystkie tak bardzo różnorodne informacje i z pasją oddawałam się ich pogłębianiu. Właśnie przez ten szeroki przekrój wiedzy dostałam szansę, by spojrzeć na historię pszczół o wiele bardziej wymiarowo. Zawsze spostrzegałam te małe stworzonka jako producentów miodu, zagrożenie użądlenia lub temat ocieplenia klimatu i idących za tym konsekwencji. Tymczasem okazało się, że są to kropla w morzu, a świat pszczół jest o wiele bardziej rozbudowany, skomplikowany i sięgający poza moje wyobrażenia. Samo uświadomienie sobie tego jest dla mnie cennym doświadczeniem. 

Poza tym warto wspomnieć, że poza typową treścią znajdują się różne cytaty z wierszy, książek czy Biblii oraz rubryczki przedstawiające mity dotyczące pszczół, a następnie tłumaczące, jakie są fakty. Gdzieniegdzie można również odnaleźć listy różnych roślin, gatunków pszczół i innych ciekawostek związanych z daną w tym momencie treścią. Na końcu znajdują się też źródła, które dają w dużej mierze poczucie rzetelności, ale co ciekawszym pozwalają na dalsze pogłębienie wiedzy. Bo warto w tym momencie podkreślić, że to pozycja dla laików, którzy chcą dowiedzieć się, czy ten temat pasjonuje ich na tyle, by poszukiwać dalej informacji. Myślę, że znawcy oraz pszczelarze poszukują trochę innej wiedzy. 

Niezmiernie cieszę się, że zdecydowałam się przeczytać "Świat według pszczół", ponieważ mam poczucie, że teraz wiem więcej i mam na przyszłość punkt wyjście, gdy zachcę dalej zagłębiać się w ten temat. Książka dzięki prostemu językowi jest przyjemna w odbiorze, ciekawi i pozwala spojrzeć na nasz świat z całkiem innej perspektywy, co bez wątpienia jest intrygującym i wartościowym doświadczeniem. 

Link do opinii

Sarah Hambro, dziennikarka z Oslo, wybrała pszczoły miodne na bohaterów reportażu, w którym opisuje ich niezbyt długie, ale za to niezwykle interesujące życie. "Świat według pszczół" to opowieść wielowarstwowa: czytelnik znajdzie tu odrobinę biologii, kultury, filozofii, a także wiele ciekawych faktów dotyczących przeszłości i teraźniejszości.

To, co mnie osobiście urzekło w tej historii, to fakt, że autorka pisze w bardzo sugestywny, plastyczny sposób. Niejednokrotnie czułam się tak, jakbym była mieszkańcem ula, członkiem pszczelej rodziny, nie zaś tylko biernym obserwatorem. To wrażenie towarzyszyło mi przez znaczną część lektury i zapamiętam je na długo. Ponadto autorka dotyka tak wielu tematów, że nie sposób się oderwać od lektury. Wygląd i budowa ciała pszczół; hierarchia w ulu; codzienne obowiązki i przyjemności; miód, jego właściwości i różnorodne zastosowania; pszczoły w sztuce i literaturze; zagrożenia i sposoby na ochronę tych owadów; tajemnice pszczelarstwa - wszystko to Sarah Hambro zmieściła na niespełna 200 stronach książki. Jest naprawdę ciekawie, choć dosyć zwięźle, co jednak absolutnie mi nie przeszkadzało w czerpaniu przyjemności z lektury.

Jeden z bardziej zaskakujących i poruszających wątków tego reportażu to dla mnie życie trutnia, którego jedynym celem jest zapłodnić królową i... umrzeć. Nie miałam pojęcia, jak dokładnie ma się sprawa samców, do czasu zapoznania się z tą książką. Teraz już wiem, że truteń rodzi się z niezapłodnionego jaja. Każdy z nich prędzej czy później zginie. Jeśli nie uda mu się unasiennić matki w czasie lotu godowego, będzie pomagał przy ocieplaniu gniazda do końca lata, a kiedy zaczną się chłody, zostanie wypędzony na pewną śmierć. To fascynujące, choć jednocześnie smutne.

Takich zdumiewających faktów znaleźć można w książce znacznie więcej. Ile kilometrów jest w stanie pokonać pszczoła w poszukiwaniu kwitnących kwiatów? Ile nektaru potrzeba do wyprodukowania kilograma miodu? Od czego zależy jego kolor? Nie będę tego zdradzać. Sarah Hambro opisała to wszystko w bardzo przystępny i ciekawy sposób, więc najlepiej będzie, jeśli sami się przekonacie.

"Świat według pszczół" to niezwykła podróż czytelnicza, która przybliża odbiorcy życie tych niezwykłych owadów i uzmysławia, jak ważne są one dla każdego z nas. Od pszczół zależy tak naprawdę ludzka egzystencja. Powinniśmy zatem troszczyć się o nie tak, jak one troszczą się o nas. Przepięknie wydana, wciągająca opowieść o małych wielkich pszczołach miodnych. Polecam tę książkę z całego serca!

[oficjalna recenzja dla portalu Dużeka.pl]

Link do opinii

Świetne opracowanie nie tylko dla apiologów, hodowców pszczół czy fanów miodu. To  zaproszenie do wejścia w świat, który choć współistnieje z naszym, wciąż pozostaje nieznany dla większości z nas. A szkoda, ponieważ wiele moglibyśmy się nauczyć od pszczół. Zweryfikować wyobrażenia o nich, własne zachowania w skali mikro i makro. Tak, aby nie spełniła się przestroga zawarta w popularnym filmie dla dzieci.
Mnie imponuje rzetelne przygotowanie Autorki, rzeczowe argumenty, odwołanie się do autorytetów - hodowców, badaczy.
Czytając Jej książkę przeżylam prawdziwą przygodę w świecie dotąd mniej mi znanym.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy