W Ostatecznej Bitwie bogowie pokonali Naukturów i opuścili świat, aby cieszyć się zwycięstwem na dworach Ojca Wszechrzeczy. Zabrali ze sobą bohaterów i królów, ich rodziny i wierne sługi: całą ludzkość. Prawie całą. W świecie porzuconym przez bogów, zawieszonym między nocą a świtem, pozostali najnędzniejsi z niewolników, dziwki, żebracy i bandyci. Dwadzieścia lat później resztki ludzkości usiłują ubłagać bogów, aby powrócili i zabrali pozostawionych.
Świat opuszczony przez szczęście, jałowy, pełen przemocy, cierpienia i gniewu. Trwa skazana na porażkę walka o przetrwanie, w której brak perspektyw na lepsze jutro. Oto rzeczywistość bez świtów, bez dni, bez szans. W tym rozpadającym się miejscu tylko nielicznym wiedzie się nieźle, a innym odebrano resztki godności i nadziei. To tu nieoczekiwanie dla nich samych spotykają się bohaterowie – tak różni, że aż trudno uwierzyć, że wspólnie potrafiliby cokolwiek osiągnąć. Choć dzielą ich światopoglądy, pochodzenie, a przede wszystkim ukryte motywy i sekrety, wyruszają w podróż. Wędrówka – pełna zabawnych i dramatycznych przygód, paskudnych monstrów i depczących po piętach przeciwników – zaprowadzi bohaterów do nieoczekiwanego celu. Dla niektórych okaże się on wybawieniem, inni spotkają swoje przeznaczenie, a jeszcze inni dowiedzą się o sobie więcej, niż by chcieli.
Wydawnictwo: Wydawnictwo IX
Data wydania: 2021-03-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 322
Język oryginału: polski
Bogowie w Ostatecznej Bitwie pokonali Naukturów i opuścili świat zabierając ze sobą prawie całą ludzkość. Garstka pozostałych z marginesu społecznego wzgardzona przez bogów próbuje przetrwać w tym rozpadającym się, osnutym mrokiem, zawieszonym między nocą a dniem świecie. Dwadzieścia lat później samozwańczy kapłani składają w ofierze ludzi chcąc ubłagać bogów, aby powrócili. Jedna z adeptek świątyni, Ika podejmuje decyzję o ucieczce... Po drodze spotyka wojowniczego Czarnego Wilka, zwanego Wikiem, który zostaje jej towarzyszem podróży. Tak zaczyna się ich niezwykła przygoda. W ciemności czają się plugawe monstra, przeciwnicy depczą im po piętach... Dokąd zaprowadzi ich ta wyprawa?
Zostajemy już na wstępie wrzuceni w wir zdarzeń, więc dosyć szybko zostajemy wciągnięci w tę historię. Nie ma tu zbędnych opisów tego świata, jest krótko i konkretnie lekkim piórem napisane. Łatwo można sobie wyobrazić ten smutny, brudny świat, ludzi pełnych gniewu i tęskniących za światłem na nieboskłonie. Nie brak tu humorystycznych ze sporą dozą ironii dialogów, które bawią do łez, a zarazem równoważą mroczną, ponurą rzeczywistość.
Ogromnym plusem tej książki są charakterni bohaterowie. Wyraziści, pełnokrwiści, z zaletami i przywarami, skrywający swoje sekrety. Moim ulubieńcem jest postać Wika mającego słabość do alkoholu, marzącego o chwale i rzucającego ciętymi ripostami jak z rękawa.
Ta wędrówka bohaterów to nie tylko do określonego celu wyprawy, ale i w głąb siebie. Przyjdzie im zmierzyć się z prawdą o nich samych, co dla niektórych może okazać się być przekleństwem. Będą musieli zmierzyć się z własnymi słabościami i zostaną zmuszeni do podjęcia odważnych decyzji. Zakończenie jest nieco melodramatyczne, ale w sumie innego sobie nie wyobrażam.
To ciekawe postapokaliptyczne fantasy. Warto zwrócić na nie uwagę. Świetna to była dla mnie przygoda.
Brama naprawdę działa. Byłem tam. Na Tirdze. To znaczy, w obcym świecie. (…) Nie wiem, czemu przy poprzednim wysłanniku Brama nie zadziałała. (…)...
Przeczytane:2021-05-06, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2021, 12 książek 2021, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021,
Świat spowija mrok. Bogowie, których zadaniem było utrzymywanie porządku odeszli i zabrali ze sobą tylko bohaterów, królów i wierne sługi. A co z resztą? Niewolnicy, żebracy i bandyci zostawieni na pastwę losu muszą sobie jakoś poradzić. Po wielu latach decydują się jednak na nowo zwrócić na siebie uwagę bogów. Mają nadzieję, że powrócą oni i zabiorą ze sobą pozostałych.
W takim świecie musi żyć Ika Karelka. Dziewczyna jest adeptką w świątyni samozwańczych kapłanów. Składają oni ofiary z ludzi tylko po to, by jakimś sposobem skłonić bogów do powrotu. Pewnego dnia udaje się jej uciec. Niestety kapłani nie dają za wygraną i ruszają w pościg.
Ika na swojej drodze spotyka między innymi Wika, Tukuletkę i wielu innych przyjaciół, którzy decydują się jej pomóc.
Na początku muszę przyznać, że mnie opowieść przedstawiona w książce bardzo przypadła do gustu. Barwne postacie i ciekawe przygody, które je spotykają to mały ułamek tego co jest w stanie zaoferować nam autor.
Myślę, że warto zacząć od świata, w jakim osadzone są wydarzenia. Zawieszony jest między nocą a świtem. Przypomina on nieco czasy średniowiecza. Mrok, który niekiedy daje o sobie znać bardzo dobrze się tutaj dopasowuje.
Trzeba przyznać, że bohaterowie są naprawdę różnorodni. Mozna wyróżnić tych fantastycznych, jak i tych bardziej realistycznych. Każdy ma w sobie coś, co go wyróżnia. Ale ciekawe charaktery to nie wszystko. Warto zauważyć, że mają odmienny sposób mówienia w zależności od pochodzenia. Wik, który ma w sobie coś na kształt wojownika czy też wikinga mówi bardzo prostym, chłopskim językiem. Tukuletka zaś, jak na nimfę przystało odznacza się swego rodzaju delikatnością. Oprucz tego z każdą kolejną stroną książka odsłania przed nami ich długo skrywane sekrety.
W książce Radomira Darmiły nie brakuje również zwrotów akcji. Motyw wędrówki się tu bardzo dobrze sprawdza. Bohaterów w drodze do upragnionego celu spotyka wiele ciekawych przygód. Powoli są również odsłaniane ich prawdziwe charaktery. Poddawani są próbom, które decydują o tym jak będą postrzegani do samego końca. Jak się okazuje potężny i niezwyciężony Wik nie zawsze jest taki niepokonany jak mogłoby się wydawać. Warto jednak przyznać, że wszystkie postacie stanowią naprawdę zgraną drużynę.
Myślę, że ta książka przypadnie do gustu wielu osobom. Ma w sobie elementy mroku, jak i sytuacje komiczne, dzięki czemu jest w stanie dotrzeć do wielu czytelników.