Świadek
Robert Muchamore

Kolejna wspaniała część "Cheruba", która mnie nie zawiodła. Przemyślana intryga, rozbudowana akcja oraz klimat, do którego chce się wracać. Muchamore po raz kolejny łączy elementy kryminału, sensacji i literatury młodzieżowej, tworząc powieść, od której nie sposób się oderwać. 

W tym tomie mamy  całkiem zgrabną intrygę.  James, dając się ponieść emocjom popełnia fatalny błąd, przez który odwracają się od niego przyjaciele.  By jakoś odciąć się od zaistniałej sytuacji zgłasza się do rutynowej misji. Jednak, jak zwykle, okazuje się,  że nic nie jest tak proste jakby się wydawało a do tego trzeba się przyjrzeć pewnemu samobóstwu sprzed roku. 

Akcja płynie wartko i płynnie. A James, zupełnie jak James Bond zdecydowanie i nieustępliwie, nie przebierając w środkach, zmierza do celu. Chociaż czasem przeszkadzają mu w tym chuligani,  policja i ładne dziewczyny.  Tom, jak najbardziej trzyma poziom poprzednich. 

I znów dobrze spędzony czas z książką Muchamore (to nazwisko <3). Teoretycznie po raz kolejny ten sam schemat: Cherubini ratują świat i nikt o tym nawet nie wie, no bo jak to, dzieci ratują świat? eee, nie. Czasem jednak lubię takie schematy, bo wiem, czego mniej więcej się spodziewać. I chociaż zakończenie częściowo przewidywalne, to nie odebrało mi to przyjemności z lektury do samego końca.