Zwariowana nauka rysowania komiksów razem z klubem
przesympatycznych małych żabek!
W atmosferze szalonej zabawy, wściekłej rywalizacji i wesołych awantur powstają pierwsze dzieła adeptów Komiksowego Klubu Superkota. Dwadzieścia jeden rozbrykanych, bezczelnych i utalentowanych kijanek daje upust swojej nieokiełznanej twórczej wyobraźni. Zamieszaniem kieruje kotek we własnej futrzastej osobie, towarzyszą mu przyjaciele: bioniczna ryba i lewitująca kijanka Ada. Czy uporają się z takim tornadem kreatywności? To, co się dzieje podczas klubowych zajęć i na papierze, przechodzi kocie pojęcie, a przy tym wciąga i bawi!
Będzie o kałamarnicy i upiornych kanapkach, znajdzie się fotograficzny komiks haiku oraz inne komiksy w komiksie: każdy w innym stylu, w innym klimacie, napisany prozą lub wierszem, ilustrowane różnymi technikami - od ołówka czy kolorowe kredki, przez pastele, akryl, flamastry, ryżową plastelinę, komiksowe figurki i fotografię, aż po ciasteczka i wyciory do fajki.
Ten zabawny i pod pozorem beztroskich wygłupów mądry komiks zapewni wyśmienitą zabawę czytelnikom w każdym wieku i zachęci ich do podjęcia własnej twórczości.
Niewyszukane, ale rozkoszne poczucie humoru... a jednocześnie wzruszająca historyjka. Komiks opowiada o wzlotach i upadkach towarzyszących wspaniałemu przeżyciu odkrywania w sobie artysty. - Publishers Weekly
Barwna, wciągająca i śmieszna powieść graficzna. Koniecznie powinna się znaleźć w bibliotece każdej szkoły, od podstawowej po akademię sztuk pięknych. - School Library Journal
Pilkey, jak to ma w zwyczaju, zręcznie łączy prosty dowcip i genialne pomysły. Tworząc swoistą przewrotną antologię, ukazuje, jak wszechstronnym medium jest komiks. Inspirujące w najlepszym tego słowa znaczeniu! -Kirkus Reviews
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2022-05-25
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 176
Tytuł oryginału: Cat Kid Comic Club
Dav Pilkey, kiedy był dzieckiem wykryto u niego ADHD i dysleksję. Przeszkadzał w lekcjach i każdego dnia został wyrzucany na korytarz. Ponieważ uwielbiam rysować i tworzyć historyjki tak pożytkował ten czas.
Czas ten zaowocował oryginalnymi komiksami, były to pierwsze przygody Dogmana, które kiedyś Wam prezentowałam oraz przygody Kapitana Majtasa.
Zaczął pisać i tworzyć ilustracje dla dzieci.
W swoich komiksach wykorzystuje motywy przyjaźni, tolerancji i triumf dobrego serca.
Uważam, że od czasów pierwszych znanych mi komiksów dużo się zmieniło i niosą one ze sobą walory edukacyjne i motywujące.
Książka zaraża śmiechem i musicie się z tym liczyć. Dostajemy nie tylko ogromną dawkę humoru, ale i poruszane są tematy życzliwości, kultury czy dobrych uczynków.
Książka jest bardzo ładnie wydana, multikolorowo i na przyjemnym w dotyku śliskim papierze, a dialogi są napisane duzymi literami . Co jest dużym plusem dla młodszego czytelnika.
Któż z nas w dzieciństwie nie czytał komiksów? Ja np.miałam ich cały stos. I szkoda, że one przepadły bo teraz bardzo chętnie bym do nich wróciła...
I z pewnością wrócę, tyle, że to już nie będą przygody Kaczora Donalda lecz te, które tworzy Dav Pilkey.
Sięgając po Superkota i klub komiksowy dosłownie przepadłam. A czemu? A temu, że w środku prócz świetnych, śmiesznych ilustracji, śmiesznych bohaterów oraz zabawnych treści znajdziemy też bardzo wartościowe przesłanie.
To komiks, który nie tylko bawi, nie tylko sprawia, że znów możemy poczuć się dzieckiem, ale przede wszystkim zmusza nas do refleksji. Do zastanowienia się, że to co dla nas może być nie do przyjęcia dla naszych dzieci , bądź dla innych może być sposobem na wyrażenie siebie.
Nie bójmy się próbować czegoś nowego, nie bójmy się porażek i nauczmy też tego nasze dzieci. Rozwijajmy się i pozwólmy się też im rozwijać. Nie zabijajmy w nich kreatywności, nauczmy je odwagi i tego by nie bały się krytyki. Bo ona zawsze była i będzie. Nie wszystkim uda się dogodzić więc warto skupić się na tym co lubimy, co sprawia nam radość . Nam a przede wszystkim naszym dzieciom.
Książka uczy też czegoś innego. Mianowicie, że na przyjaźń nigdy nie jest za późno.
Jak dla mnie wielkie WOW! I z czystym sumieniem polecam nie tylko Waszym dzieciom, ale też tym dzieciom ukrytym w Was. Pozwólcie im się obudzić.
A na marginesie jeszcze zdradzę, że kupiłam sobie więcej komiksów tego autora i czekam już tylko aż do mnie dotrą. ?
KOCIO-KIJANKOWE KOMIKSY
,,Kapitan Majtsa" się skończył. ,,Dogman" się skończył. Ale Dav Pilkey nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i w miejsce obu tych legendarnych i świetnych serii pojawił się właśnie nowy tytuł. ,,Superkot", bo o nim mowa, to spin-off ,,Dogmana", ale jednocześnie samodzielna rzecz, która nie wymaga od nas znajomości czegokolwiek, ale za to oferująca porcję szalonej, nieokiełznanej rozrywki dla całej rodziny.
Witajcie w Komiksowym Klubie Superkota, zwanym też Komiksowym Klubem Kocia Pecia, w skrócie KKKP. To tutaj szalone, rozbrykane młode kijanki stają przed zadaniem nauczenia się, jak tworzyć komiksy i przy okazji napisać i narysować własne dzieła. Co wyjdzie z tych zmagań?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/05/superkot-klub-komiksowy-dav-pilkey.html
Komiksowy Klub Superkota prowadzi: Kot Pecio i kijanka Ada. Jak nazwa sama mówi, w klubie tym powstają różne komiksy. Pierwszy to szczoteczce do zębów o imieniu Denis, która chce zostać prawnikiem dla dinozaurów. Pomysł może i fajne, ale komiks ledwo się zaczął, a już się skoczył. Jak się bowiem okazuje napisanie komiksu nie jest prostą sprawą. Niektórzy chcą wypisać się z niego, bo nie umieją rysować. Dali się jednak przekonać tym, że zamiast rysować, mogą robić zdjęcia, a zamiast pisać prozą, mogą wierszem.
Po krótkiej naradzie, jak przełamać pierwsze lody i zachęcić do pracy członków klubu, zarządzono by wykonać komiks- wtopę. Pomysł ten bardzo spodobał się innym i powstawały przeróżne komiksy: głupie, niesmaczne i straszne. Tatuś nie był z nich zadowolony, ponieważ nie niosły przesłania. Udał się więcej do lekarza, który zalecił mu wyluzować i pozwolić na głupie komiksy, bo one są śmieszne.
Po powrocie powstawały nowe historyjki o tym, co ich autorzy lubią. Czy ty razem Tatuś będzie zadowolony? Czy udało mu się wyluzować?
Książeczka jest przezabawną historią małych żabkach, Tatusiu Rynce, kijance i kocie o tym jak tworzyć komiksy. Tylko co zrobić, gdy brak a nie pomysłu lub talentu? A inni ciągle o coś kłócą się?
W tym komiksie znajdziemy kolorowe ilustracje odzwierciedlają uczucia uczestników klubu, zabawne dialogi, jakie prowadza ze sobą bohaterowie oraz morał, którego tak bardzo pragnął tatuś.
Morał jest chyba trochę bardziej do nas, dorosłych. Powinniśmy czasami wyluzować i pozwolić dzieciom rysować dziwne, niesmaczne rzeczy. Pozwolić na głupie wygłupy. Bo przecież sami czasami czytam różne mniej lub bardziej głupie rzeczy. To czemu dzieci nie mogą tego robić? Czasami warto więc, wyluzować i cieszyć się dobrą zabawą. Nie należy również zbyt szybko poddawać się. Zatrzymać się na chwilę i pomyśleć, a na pewno niemożliwe stanie się możliwe.
Po przeczytaniu tej przezabawnej książki moje dzieci pobiegły od razu rysować swoje komiksy. Oczywiście nie były one mądre i nie niosły żadnego przesłania. A były one inspirowane komiksami żabek. Jeśli chcecie dowiedzieć o czym one mogły być, koniecznie przeczytajcie ,,Superkot. Klub Komiksowy".
Książkę czyta się bardzo szybko. Spowodowane jest to dość specyficznym rodzaju humoru. Myślę, że przez niego komiks ten może nie być dla każdego.
Już niedługo, bo 22 marca będzie miał swoją premierę kolejny komiks w tej serii: ,,Superkot. Klub komiksowy. Perspektywy". My już nie możemy się doczekać.
Dog Man i Petey stają twarzą twarz z wielkimi wyzwaniami w kolejnej, dziesiątej już części przygód, na które młodych czytelników i miłośników komiksów...
SuperKumple wyłażą ze skóry, by pomóc DogManowi wyzbyć się złych nawyków. Gdy jego obsesje przeistaczają się w lęki, nagle pojawia się całkiem nowy straszliwy...
Przeczytane:2022-06-12, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022,
Superkot zakłada klub komiksowy, a przed nim nie lada wyzwanie. Będzie uczył małe kijanki jak stworzyć komiks. Czy mu się uda? Czy je zaciekawi?
Dogman to komiks, który zdecydowanie się podobał moim dzieciom i dlatego z niecierpliwością, ale również wielkim zainteresowaniem czekały na komiks pt.: „Superkot. Klub komiksowy”, kiedy tylko go zobaczyły w zapowiedziach. Okazał się po prostu rewelacyjny. Mamy tu ciekawą, momentami zabawną historię, a do tego bardzo dużo cennych rad odnośnie do tworzenia komiksów.
Wizualnie komiks jest ładny, w żywych kolorach.
„Superkot. Klub komiksowy” to niezwykły komiks, który my z wielką przyjemnością polecamy.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA