Tego lata pozwól wybrzmieć swojej melodii!
Dla Avery muzyka zawsze była rodzajem ucieczki. Ale po tym, jak zdradziła ją najlepsza przyjaciółka, nawet idealnie dobrane playlisty nie pomagają jej zapomnieć o tym, co się stało. Co gorsza, rodzice zaciągnęli ją i jej siostrę Lauren, która ma obsesję na punkcie mediów społecznościowych, na wakacje na odległym kempingu w leśnej głuszy. Właśnie wtedy, gdy Avery uznaje, że tego lata nie spotka ją nic ciekawego, poznaje Brooksa - tajemniczego, frustrująco czarującego Brooksa - który jest członkiem personelu. Co oznacza, że jest on całkowicie poza zasięgiem.
To, co zaczyna się jak katastrofa, zamienia się w... fascynującą przygodę. A kiedy Brooks oferuje jej życiową szansę, Avery musi zastanowić się, jak daleko jest gotowa się posunąć, aby dowiedzieć się, czego chce, kim chce być, odnaleźć swój głos i usłyszeć, jak brzmi jej własna melodia.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2024-07-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Sunkissed
??
Avery ma złamane serce po tym, jak dowiedziała się, że zdradziła ją najlepsza przyjaciółka. Dziewczyna na szczęście będzie miała okazję odciąć się od świata, problemów i mediów społecznościowych, ponieważ rodzice zabierają ją i jej siostrę na kemping w miejscu bez zasięgu na całe dwa miesiące.
Na miejscu Avery poznaje czarującego, intrygującego Brooksa, który jest członkiem personelu. Choć ich znajomość nie zaczyna się dobrze, wkrótce oboje zdają sobie sprawę, że mogą sobie nawzajem pomóc w przezwyciężeniu pewnych trudności.
??
Co znajdziecie w tej książce?
? motyw muzyki
? siostrzaną relację
? vibe Camp Rocka
? odkrywanie swojej drogi
? kemping w leśnej głupszy
Świetne to było! Doceniam tę historię przede wszystkim za wakacyjny klimat i za to, że totalnie się przy niej rozerwałam. Styl autorki jest lekki i przyjemy, dzięki czemu książka właściwie sama się czytała.
Bardzo podobał mi się motyw siostrzanej relacji, która została ukazana naprawdę realistycznie. Fajnie było widzieć jak mimo wielu różnic i nieporozumień dziewczyny mogły na siebie liczyć.
Wątek romantyczny również przypadł mi do gustu, pewnie dlatego, że wszystko działo się przy akompaniamencie nastrojowych kawałków o miłości, dzięki czemu czułam się jak młodsza ja, oglądająca znów Camp Rocka.
Cieszę się, że autorka oprócz romansu i wakacyjnego klimatu omówiła tutaj też rozwój głównej bohaterki, która postanowiła odnaleźć to, co daje jej radość oraz wreszcie zawalczyć o siebie zamiast uszczęśliwiać innych.
Choć nie jest to jakaś bardzo odkrywcza historia, oceniam ją wysoko, ponieważ dała mi wszystko, czego od niej oczekiwałam, a nawet więcej!
Jak dla mnie idealna książka na lato, polecam ?
??
[współpraca reklamowa z @wydawnictwoyoung]
Maddie nie jest impulsywna. Ceni ciężką pracę i lubi planować. Ale któregoś wieczora pod wpływem chwili kupuje los na loterię. I, ku własnemu zdziwieniu...
Od śmierci mamy Charlie Reynolds przebywa głównie w męskim towarzystwie - ma trzech starszych braci i sąsiada, honorowego członka rodziny. Jest...
Przeczytane:2025-03-04, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2025,
„Sunkissed” Kasie West od pierwszych stron kojarzyła mi się z kultowym filmem „Dirty Dancing”, którym autorka prawdopodobnie inspirowała się podczas pisania swojej powieści. Kiedy główna bohaterka wspomniała, że ośrodek wypoczynkowy przypomina jej miejsce z tego właśnie filmu, nabrałam pewności w swych przypuszczeniach. Nie przeszkadzało mi to jednak, a nawet pomagało czytać tę przeuroczą młodzieżówkę, gdzie akcja toczy się zgrabnie, pojawiają się ciekawi bohaterowie ze swoimi rozterkami adekwatnymi do nastoletniego wieku. Są pierwsze miłości, przyjaźnie wystawione na próbę, nieporozumienia z najbliższymi, poczucie niezrozumienia przez rodziców i próba odnalezienia własnej drogi, odkrycia osobowości u progu dorosłego życia. Wszystko to zostało napisane w bardzo przyjemnym, wręcz sympatycznym stylu, chciałoby się napisać – tanecznym, choć tańca tutaj nie mamy, ale śpiew. Nie będę wymieniać podobieństw do wspomnianego na początku filmu, gdyż „Sunkissed” nie jest jego kalką, a jedynie nawiązaniem. Powieść tę warto polecić młodym czytelnikom, ponieważ nie jest krzykliwa, brak w niej wulgaryzmów, chamstwa i absurdalnych (nieżyciowych) wątków. Jest natomiast pozytywna relacja pomiędzy rówieśnikami, podparta wspólnymi eskapadami i przede wszystkim rozmowami. Jest stawianie, choć nie zawsze śmiałe, na realizację własnych pasji. Jest szczera rozmowa z rodzicami, którzy nie zawsze dobrze rozumieją i oceniają nastoletnie dzieci – nie zawsze jest tak, że córki i synowie źle się zachowują, czasem to rodzice nieco przesadzają, zbyt ostro nas oceniają. Jest relacja pomiędzy rodzeństwem, w tym przypadku siostrzana, która na początku wydaje się bardziej rywalizacją, by w trudnej sytuacji okazać się relacją opartą na wsparciu i zaufaniu. Wiele ciekawych wątków pojawia się w tej powieści i kolejny raz przekonałam się, że Kasie West pisze całkiem zgrabne i niegłupie powieści dla młodego czytelnika. Akcja jest prosta, problemy z punktu widzenia dorosłego zdawałoby się banalne, ale przecież częste i nierzadko przez młodych ludzi traktowane w kategoriach tragedii. Młodzi bohaterowie Kasie West przede wszystkim nie udają dorosłych – nie palą, nie piją, nie decydują się na wczesny seks, ale ograniczają się do nieśmiałych, subtelnych pocałunków. Bohaterowie Kasie West balansują gdzieś pomiędzy dzieciństwem a dorosłością, zanurzamy się wraz z nimi w ten etap życia, do którego chyba najbardziej tęsknimy. Już nie dzieci, jeszcze nie dorośli.