Przyrodni bracia Jeff i Will oraz ich kolega Tom spotykają się w barze Strefa Szaleństwa w South Beach na Florydzie. Gdy pojawia się tam atrakcyjna nieznajoma, mężczyźni zakładają się, który z nich ją poderwie. Pomaga im dziewczyna Jeffa, barmanka Kristin. Kiedy Suzy decyduje się na randkę z onieśmielonym Willem, zarówno Jeff, jak i Tom są zaskoczeni tym wyborem. Od tej pory wzajemne relacje między trzema mężczyznami mocno się komplikują. Sytuacja wymyka się spod kontroli, gdy okazuje się, że Suzy ma męża- brutalnego zazdrośnika i przebiegłego sadystę. Niewinny zakład na zawsze odmienia losy bohaterów, doprowadzając do dramatycznych wyborów i śmiertelnie niebezpiecznych konsekwencji.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2018-02-08
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 365
Tytuł oryginału: The Wild Zone
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Magdalena Słysz
Strefa Szaleństwa to bar, w którym co wieczór spotyka się troje facetów- Jeff, jego przyrodni brat Will i najlepszy przyjaciel, Tom. Każdego dnia spotkanie opiera się na tym samym schemacie, piją do upadłego, przechwalają się między sobą, czasami dają ponieść pijackiej furii. W cenie są też zakłady. Ci faceci po prostu uwielbiają się zakładać. Czasami jednak, takie zabawy mogą mieć niespodziewane konsekwencje, warte więcej niż stanowiące pulę 300 dolarów.
Do tej pory przeczytałam zaledwie jedną powieść Joy Fielding, jednak spodobała mi się na tyle, że chętnie sięgnęłam po kolejną. Książkowe wydarzenia osnute są atmosferą charakterystyczną dla thrillera, ale autorka dużo miejsca poświęciła na wątek obyczajowy. Przybliżyła nam historię każdego z bohaterów, nie szczędząc szczegółów dotyczących ich przeszłości. Dzięki temu możemy nieco lepiej zrozumieć ich postępowanie, chociaż moim zdaniem w żaden sposób ich ono nie tłumaczy.
Czy przeszłość w decydujący sposób wpływa na to, jakimi jesteśmy ludźmi?
Jeżeli chodzi o bohaterów tej historii mam nieco mieszane uczucia. Wiele zmieniło się już po finale, jednak pokonywałam kolejne strony książki przekonana o słabości kobiet i dominacji mężczyzn. Nie lubię takiego podziału, cenię natomiast w fabule silne damskie charaktery. W tym miejscu każdy z nas musi sobie odpowiedzieć na postawione wyżej pytanie. Jaką role w naszym życiu odgrywają wspomnienia? Jak pamiętamy dzieciństwo? Historia opowiedziana przez Fielding skłania nas do myślenia. I tylko od wyciągniętych wniosków zależy, czy zrozumiemy działania bohaterów i czy dostaną nasze rozgrzeszenie.
Fabuła rozwija się bardzo leniwie, zahaczając po drodze o każdą z postaci. Powieść nie należy do tych, w których od nadmiaru wydarzeń można się pogubić. Wręcz przeciwnie. Ale kiedy zdamy sobie sprawę, że akcja rozegrała się w ciągu zaledwie kilku dni, to zrozumiemy, że tak naprawdę wydarzyło się sporo. Te kilka dni to czas próby dla naszych bohaterów. Każdy z nich staje w obliczu sytuacji, której zupełnie się nie spodziewał. Musi zdecydować, co ma dla niego większą wartość- osobiste szczęście, czy życie przyjaciół, miłość czy lojalność, niskie pobudki czy szlachetność. Tak naprawdę, to książka o ludzkich dylematach i różnych możliwościach ich rozwiązania. To jedna z tych powieści, mających na celu nakłonić czytelnika do refleksji. Autorce udało się to zrobić wyśmienicie.
Zabierając się do czytania nie miałam dokładnie sprecyzowanych oczekiwań. Liczyłam po prostu na dobrą zabawę przy interesującej fabule. I taką otrzymałam, chociaż trochę mi zabrakło tych emocji obecnych w thrillerach. Obyczajowe tło miało duże znaczenie dla akcji powieści, jednak to nie wystarczyło. Emocje nie były takie żywe, nie czułam dreszczyku odpowiedniego dla takich powieści.
Dużym plusem okazało się na szczęście zakończenie. Prawdopodobnie do rozgryzienia dla uważnego czytelnika, ale zaskakujące dla kogoś, kto tak jak ja zaskoczenia się mimo wszystko nie spodziewał.
Twórczość Joy Fielding od dawna chciałam bliżej poznać. Okazja pojawiała się całkiem niedawno, kiedy moja biblioteczka powiększyła się o książkę „Strefa szaleństwa” tej autorki. Cóż... Ciekawość wzięła górę i postanowiłam od razu zabrać się za czytanie, omijając niemałą kolejkę innych pozycji, które czekały grzecznie na swój czas. Czy książka przypadła mi do gustu? Zaraz się o tym przekonacie:).
Nieco o fabule... Bar o nazwie Strefa Szaleństwa. To właśnie to miejsce obrali sobie na cel trzej kumple, dwaj przyrodni bracia Jeff i Will oraz Tom. Pewnego dnia mężczyźni spostrzegają w barze samotną kobietę imieniem Suzy i zakładają się, kto pierwszy ją poderwie. Oto jak niewinna z pozoru zabawa, niby nieznaczący gest czy niewłaściwy ruch może rozpocząć lawinę wydarzeń, które doprowadzą do tragicznych i zaskakujących wydarzeń. Dlaczego? Związane jest to m.in. z faktem, że owa tajemnicza dziewczyna ma męża, któremu raczej daleko do wzorowego ukochanego...
Fabuła zrobiła na mnie niemałe wrażenie. Podobała mi się zarówno jej oryginalność, jak i wartka akcja i dreszczyk napięcia, dzięki czemu nie ma chwili na znudzenie. Bohaterowie to kolejny ważny element tej powieści. Są przedstawieni drobiazgowo i ciekawie, a co najważniejsze z bogatym rysem psychologicznym. Nie brakuje tu również silnych emocji, szybkich zwrotów akcji czy intryg i zagadek, które stopniowo będziemy rozwiązywać. Pisarka poruszyła szereg ważnych tematów, m.in. przyjaźń, przemoc domową, trudne relacje międzyludzkie. Umiejętne połączenie elementów obyczajowych, sensacyjnych i psychologicznych stworzyło naprawdę intrygującą książkę wartą poznania.
„Strefa Szaleństwa” to historia przyjaźni, miłości, niełatwych związków, skomplikowanych osobowości i codziennego życia, które szybko może okazać się znacznie bardziej zawiłe niż początkowo można sądzić. Polecam wszystkim miłośnikom twórczości Joy Fielding, jak i czytelnikom liczącym na dobrą lekturę trzymającą w napięciu i skłaniającą do refleksji. Pozdrawiam!!
Caroline Shipley wraz z mężem Hunterem i dwiema córeczkami, Michelle i Samanthą wyjeżdża do snobistycznego kurortu Baja w Meksyku, żeby uczcić rocznicę...
W wyniku nagłej zmiany planów niezbyt dobrana grupa osób wybiera się na wycieczkę w góry. Jej uczestnikami są: Valerie, wkrótce...
Przeczytane:2017-06-13,