Co łączy Stephena Kinga z księżną Dianą? Co wspólnego mają ze sobą młotek, pornosy i jego opowiadania? Której swojej powieści Król Grozy najbardziej nie lubi?
I wreszcie: co robił w piwnicy domu Kinga zespół Ramones?
Stephen King. Instrukcja obsługi to pierwszy kompleksowy przewodnik po literackim i filmowym świecie twórcy To. Omówiono tu wszystkie książki, jakie wydał (oraz kilka tych, które chciał napisać), każdą adaptację filmową. Przeczytacie tu mini przewodnik po miasteczku Castle Rock i historię powstania Mrocznej Wieży.
"Stephen King. Instrukcja obsługi" to także rozmowy z twórcami, którzy pracowali z Kingiem: Mickiem Garrisem (Lśnienie, Bastion), Peterem Straubem (Talizman, Czarny dom) Zakiem Hilditchem (1922), Tommym Lee Wallace’em (To), czy z tymi, którzy stali się częścią ikonicznych adaptacji jego prozy (jak Lisa i Louise Burns, czyli bliźniaczki Grady z Lśnienia Kubricka). Amerykański rynek powieści grozy podsumowuje Robert McCammon, wyróżniony nagrodą Brama Stokera twórca takich bestsellerów, jak "Magiczne lata" i "Łabędzia pieśń" (pięć milionów sprzedanych egzemplarzy). Z kolei popularni pisarze (Katarzyna Puzyńska, Wojciech Chmielarz, Remigiusz Mróz, Jakub Małecki, Robert J. Szmidt, Rafał Kosik, Mort Castle i Artur Cieślar) podzielili się opowieściami o ich „pierwszym razie z Kingiem” i tym, co w jego twórczości najbardziej ich przeraża.
"Stephen King. Instrukcja obsługi" to najpełniejszy przewodnik po twórczości Stephena Kinga, jaki dostępny jest na polskim rynku. I jedyny taki stworzony przez autora z Europy.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2019-05-08
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 576
"Piszę, bo mam to szczęście, że moja praca jest moim najukochańszym hobby..." Stephen King
Do czytania Kinga nie trzeba mnie zachęcać, jestem członkiem tej grupy, która zachwyca się jego dziełami, oczywiście nie każde w pełni się podoba, ale każde dostarcza pasjonujących wrażeń. Zatem przeskoczyłam nad głównym przesłaniem publikacji, popularyzacji kingowej twórczości, a i tak z zainteresowaniem sięgnęłam po nią. Chciałam dowiedzieć się czegoś nowego o niekwestionowanym mistrzu horroru i porównać wrażenia czytelnicze z odczuciami innych. Do książki można wracać wielokrotnie, zawracać po stronach, lub przeskakiwać je, niczym w popularnym do lat osiemdziesiątych magnetofonie szpulowym, w końcu to wówczas King przebił się z historiami grozy, cofać i przewijać, w miarę jak z dreszczem emocji zabieramy się za nowe dzieła Kinga lub z przyjemnością wracamy do starych przygód.
Fantastyczna porcja wiedzy o twórczości pisarza, jego nietuzinkowej osobowości i różnorodnych doświadczeniach życiowych, elementach znajdujących natychmiastowe przełożenie w kreacjach słownych i obrazach wyobraźni, którym jako czytelnicy intensywnie i z zapałem ulegamy. Mnóstwo informacji o dorobku, ułożonych w chronologicznym szyku, mniej lub bardziej znanych ciekawostek z życia prywatnego, całkiem niezły zbiór anegdot o człowieku i jego dziełach. Świat kingowych powieści i opowiadań, ich adaptacje i ekranizacje, blaski i cieni kariery pisarskiej, w tym z ujęcia pseudonimu, epizody muzyczne i aktorskie. Sprawnie poruszamy się po zawartości książki, pomaga przyjazna i przystępna narracja, zabawne wstawki i spostrzeżenia, a także więcej niż szczypta dobrego humoru, ciekawa koncepcja i atrakcyjne przedstawienie, klarowna szata graficzna, pomocny indeks haseł. Większość informacji, jako wiernego od młodzieńczych lat fana Kinga, była mi znana, ale to w niczym nie przeszkadzało, aby zajmująco odświeżyć wiedzę, w nieco innej niż zazwyczaj perspektywie. "Stephen King. Instrukcja obsługi" to barwne uzupełnienie biografii pisarza, opis twórczości, ale i też pewnych trendów w kulturze popularnej. Kochających Kinga nie trzeba przekonywać do sięgnięcia po tę publikację, zaś osoby mniej entuzjastycznie nastawione do jego książek, otrzymają wnikliwy wgląd w źródła i zależności w twórczości, lepsze jej zrozumienie i wyczucie, a zatem większą życzliwość i przychylność.
bookendorfina.pl
Robert Ziębiński – polski dziennikarz i pisarz. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pomysłodawca portalu kulturalnego dzikabanda.pl, pomysłodawna Nagrody im. Henryka Sienkiewicza oraz POP!Festivalu. W 2010 roku ukazała się jego pierwsza powieść Dżentelmen. Jego opowiadania ukazały się w Nowej Fantastyce oraz antologiach City 2 oraz 17 szram. W czerwcu 2019 roku ukazał się jego kryminał Furia.
Czytelnicy mają go za literackiego boga, krytycy za popowego rzemieślnika, a on sam twierdzi, że pisze bo niczego innego poza piciem i pisaniem nie potrafi. Z alkoholem rozstał się dwie dekady temu. Z pisaniem nigdy.
Stephen King, bo o o nim będzie mowa, jest amerykańskim pisarzem, nazywany Mistrzem Grozy. W przeszłości wydawał książki pod pseudonimem Richard Bachman (Wielki marsz, Uciekinier, Chudszy, Rage), a raz jako John Swithen. Jest jednym z najpopularniejszych i poczytnych pisarzy dwudziestego wieku. Jego książki osiągnęły nieprawdopodobne wyniki sprzedaży. Wiele jego dzieł uzyskało status klasyki gatunku, że wspomnę tylko kilka: Lśnienie, Miasteczko Salem, Cmętarz zwieżąt, To, Carrie. Jednak nie jeden raz King udowadniał, że jest bardziej uniwersalny, wydając m.in. Bastion, Zieloną milę czy nie tak dawno Uniesienie. Na pewno zachwycił niejednego miłośnika fantastyki tworząc ośmiotomowy cykl Mroczna Wieża. Poza tym Stephen King jest wielokrotnym zdobywcą Nagród Brama Stokera. W 2003 roku został odznaczony prestiżowym Medalem za Wybitny Wkład w Literaturę Amerykańską, a w 2014 Narodowym Medalem Sztuki. Stephen King pozostaje rekordzistą jeśli chodzi o ekranizacje jego powieści i opowiadań, a kilka tytułów doczekało się sfilmowania więcej niż raz.
„Stephen King. Instrukcja obsługi” to podróż po literackim i filmowym świecie twórcy „To”. Omówiono tu wszystkie książki, jakie wydał (oraz kilka tych, które chciał napisać) i każdą adaptację filmową. Znajdziecie tu mini przewodnik po miasteczku Castle Rock i historię powstania "Mrocznej Wieży".
Co jeszcze znajdziemy w tej wyjątkowej dla każdego wielbiciela Kinga i jego twórczości. Rozmowy z twórcami, którzy mieli przyjemność pracować z Mistrzem Grozy: Peterem Straubem, Mickiem Garrisem, Tomym Lee Wallace'em, Zakiem Hilditchem czy Lisą i Louise Burns, odtwórczyniami ról bliźniaczek Grady z Lśnienia. Mamy możliwość przeczytania kilku słów Roberta McCammona, z którym miałam niewątpliwą przyjemność zetknąć się przy lekturze postapokaliptycznego Łabędziego śpiewu oraz cudownych Magicznych lat. Natomiast kilku polskich twórców: Wojciech Chmielarz, Robert Szmidt, Marta Guzowska, Artur Cieślar, Katarzyna Puzyńska, Jakub Małecki, Remigiusz Mróz, Mariusz Czubaj, Rafał Kosik, podzieliło się opowieściami o swoim pierwszym razie z twórczością Kinga oraz o tym co ich najbardziej przeraża.
Robert Ziębiński napisał książkę, która powinna zainteresować nie tylko miłośników prozy Stephena Kinga. Jest tu wiele ciekawostek na temat życia Mistrza, jego książek i filmów. Według mnie pozycja obowiązkowa dla każdego kingomianiaka czy kingoholika (jak zwał tak zwał, przecież chodzi o to samo). A przy tym książka prezentuje się naprawdę dobrze i na pewno nie zepsuje wyglądu półki z powieściami amerykańskiego pisarza. Lubię twórczość Kinga, lubię filmy na podstawie jego powieści i bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać tę publikację. Jeszcze bardziej się cieszę, że ta książka będzie odtąd stanowiła ozdobę mojej biblioteczki. Zdecydowanie polecam.
Lubicie desery? Mam dziś dla Was smakowity kąsek. Choć nie, kąsek to mało. "Stephen King. Instrukcja obsługi" to książka, podana jak najlepszy deser, który chciałoby się jeść pełnymi łyżkami i w dodatku bez końca. I co ważne, nie idzie w boczki, więc częstujcie się śmiało.
Okazuje się, że nie każda instrukcja obsługi musi kojarzyć się z listą bezsensownych, niepotrzebnych punktów i suchymi informacjami w bezosobowej formie.
Tę "Instrukcję" czytałam około miesiąca. I absolutnie nie dlatego, że jest nudna. To książka, której po prostu nie chciałam czytać szybko.
Styl autora, tak bezpośredni i lekki zachwyca od pierwszych stron. Z każdej kolejnej kartki wyzierają informacje i ciekawostki z życia i kariery pisarskiej Kinga podane w tak ciekawej formie, bez owijania w bawełnę i z humorem, że czyta się lepiej niż niejedną powieść.
To pozycja obowiązkowa dla każdego fana Kinga. Znajdziecie tu omówienie każdej książki i adaptacji filmowej. Wywiady z osobami, które spotykał na swej drodze, z aktorami wcielającymi się w kultowe postacie z jego książek, czy z polskimi twórcami opisującymi swój "pierwszy raz z Kingiem". Niewątpliwie autor wykonał nie tylko rzetelną pracę zdobywając materiały do tej książki, ale i udało mu się ogarnąć ogrom twórczości "mistrza horroru". Wyczuwa się też dużą dbałość o czytelnika, o to by czytanie sprawiało przyjemność, nie tylko dostarczało informacji.
Nie wiem jak u Was, ale ja mam coś takiego, że gdy spodoba mi się jakiś tytuł, to nie ma zmiłuj i biorę tę książkę w ciemno. Dosłownie w ciemno - nie patrzę na żadne szczegóły. Tak więc gdy zobaczyłam, że książka Roberta Ziębińskiego „Stephen King: instrukcja obsługi” ma ponad 600 stron to trochę mnie wcięło. Ale czy coś na temat Mistrza horroru może być złe? Odpowiadam od razu: oczywiście, że nie. Pod lupę została wzięta cała twórczość Kinga. I pisząc "całą" to naprawdę mam to na myśli! Książka jest podzielona na 6 części: 1) Mamy tu opisane wszystkie powieści, które napisał Stephen King. Do każdej znajduje się komentarz, w jakich okolicznościach powstała, co było inspiracją oraz jaki odniosła (bądź nie) sukces. Bałam się, że natknę się tu na jakieś wielkie spojlery co do fabuły, ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Uff! 2) Później pod lupę są wzięte opowiadania i wszystko jest analogicznie jak z powieściami. I opis jednego, który czeka na mojej półce od wieków („Po zachodzie słońca”) zachęcił mnie na tyle, że odłożyłam je na kolejną półkę nazwaną przeze mnie„to, co planuję przeczytać w najbliższym czasie”. Wniosek - dobre opisy! 3) Richard Bachman – historia, tajemnice i stwierdzenie, że „Wielki Marsz” nie jest najlepszą książką. W tym momencie jako naczelna fanka tej powieści musiałam odłożyć "Instrukcję obsługi" i ochłonąć. Ludzie, co z Wami?! 4) Seria „Mroczna Wieża”, która jest jeszcze przede mną, lecz opis niekoniecznie mnie zaciekawił. Chyba po prostu nie czuję tego klimatu, ale kto wie – może kiedyś? 5) Książki non-fiction Kinga. Przez jedną z nich nie potrafiłam przebrnąć, ale „Danse Macabre” brzmi bardzo interesująco. 6) Czyli dzieci niechciane – opowiadania, komiksy (tak, M.!) i scenariusze (zazwyczaj nieudane). Jak widać King jest marką, człowiekiem-orkiestrą. W książce zostały również opisane adaptacje filmowe książek, szalone „dolar baby”. Wszystko jest napisane tak przystępnym językiem, że człowiek nie wie, kiedy przewraca strony. Nie bójcie się też tego, że brakuje tutaj fabuły - jej brak absolutnie nie nudzi! "Instrukcja obsługi" to nie spis suchych faktów, a wręcz encyklopedia wiedzy o Stephenie Kingu. Rzetelna, pełna ciekawostek i wnikliwych obserwacji. Znajdzie się tam odpowiedzi na wszystkie pytania, jakie mogły Wam przyjść do głowy. Znajdują się tu również wywiady, zarówno z osobami bezpośrednio związanymi z jego twórczością, jak i z polskimi i zagranicznymi autorami, którzy doceniają jego prace. Książkę polecam jednak tylko fanom Stephena Kinga, bo nie wiem czy „niekingowskie świry” zrozumieją tak ogromną fascynację autorem.
B(IBL)IOGRAFIA KINGA
Robert Ziębiński, autor książki „Sprzedawca strachu”, po pięciu latach powraca do postaci Stephena Kinga i jego twórczości. Tym razem jednak na warsztat bierze nie tylko filmy na podstawie dzieł Króla, ale całą jego twórczość. I, spoglądając przez jej pryzmat, ukazuje nam życie jednego z najpopularniejszych pisarzy, odsłaniając kulisy jego pracy, ukrywane fakty na temat jego osoby, a także szczegół rozwoju kariery, wciągając w niezwykły świat niemal z równą siła, z jaką w swój wciągają nas książki Króla.
Stephen King to nie tylko pisarz – to prawdziwa marka. I człowiek legenda. Każdy na pewno słyszał choćby o jednej z jego książek albo filmów. Ziębiński postanowił przyjrzeć się każdej z powieści i najważniejszym opowiadaniom, przedstawiając kulisy ich powstawania, fakty z życia autora, które były istotne dla poszczególnych dzieł i zakulisowe ciekawostki, odkrywając nowe, nieznane dotąd oblicze każdej z nich. Jednocześnie przygląda się ich adaptacjom, przybliża nam jego twórczość popełnioną pod nom de plume Richard Bachman i powody ukrycia się pod pseudonimem i literaturę faktu napisaną przez Kinga. Jednocześnie przypomina, że Król ma na swoim koncie także komiksy, poezję, reżyserowanie, występowanie w roli aktora, granie w zespole oraz pisanie scenariuszy filmów i seriali. Ba, poczytacie tu nawet o przygodzie Króla Horroru z Bollywood! A to oczywiście nie wszystko! Na miłośników prozy autora z Maine czeka tu mnóstwo wywiadów z jego kolegami po fachu, reżyserami filmów na podstawie jego prozy czy aktorami w nich występującymi. Polscy twórcy zaś opowiadają o swoich przeżyciach związanych z literaturą Kinga, a wszystko to uzupełniają teksty i analizy innych autorów, którzy – jak przyznajcie Ziębiński – wiedzą w tej materii więcej od niego.
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/05/stephen-king-instrukcja-obsugi-robert.html
Najbardziej wstrząsające zbrodnie ostatnich lat w Polsce Monika Całkiewicz jako prokurator przez lata badała motywy sprawców zabójstw i...
Robert Ziębiński z dużą dozą autoironii przedstawia dziesięć opowieści ze swego ,,łażenia" po Londynie, tworząc z nich błyskotliwy przewodnik dla miłośników...
Przeczytane:2019-06-19, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Nie tylko dla sympatyków Kinga, „Stephen King. Instrukcja obsługi, Robert Ziębiński
O czym bał się pisać King? Czy bał się reakcji swoich fanów? Z jakimi używkami się „przyjaźnił” i jaki to miało wpływ na jego twórczość. I czemu bał się z nimi zerwać? W ilu utworach przemycił swoje lęki? Jak radził sobie z pisaniem poezji, reżyserowaniem i aktorstwem? Dlaczego nie lubi „Lśnienia” w reżyserii Kubricka. Która adaptacja filmowa uchodzi za filmowe kuriozum? Czego do dzisiaj unika na planach filmowych i jak długo można kręcić jedną scenę filmową? Odpowiedzi na te oraz wiele, wiele innych pytań znajdziemy w książce Roberta Ziębińskiego. Oprócz tego wywiady z pisarzami, wywiady z aktorami grającymi w ekranizacjach filmowych, zdjęcia z planów oraz plakatów.
Część z nas kocha Stephena Kinga, część nigdy nie sięgnie po jego książki. Ale bez względu na swoje sympatie każdy powinien przynajmniej przejrzeć książkę „Stephen King. Instrukcja obsługi”. Jedno jest pewne, po jej lekturze zupełnie inaczej będziemy odbierać książki Stephena Kinga i i ich adaptacje filmowe. Robert Ziębiński założył, że jego podróż ze Stephenem Kingiem ma bawić. I według mnie cel został osiągnięty, a nawet przekroczony. Czytanie tej książki sprawiało mi wiele przyjemności oraz otworzyło oczy na wiele spraw :) To nie jest tylko książka tylko dla miłośników Kinga. To literacko-filmowa podróż w czasie, która rozpoczyna się w latach 50-tych XX wieku i trwa do dzisiaj. Książka ma ponad 600 stron, ale chciałoby się czytać więcej i więcej! Kawał dobrej roboty. Gorąco polecam :)