„Znajdźmy szybko tego kota”.
Kanda, Kuju oraz szef kociej kawiarni ratującej mruczki ruszają na pomoc kotu porzuconemu w zaśmieconym mieszkaniu! Na skutek różnych wydarzeń Kuju trafia w końcu do domu Kandy.
„Tata nazywał cię swoim uczniem”.
Czy będzie w stanie zagrać przed Hibino i Geoffem, zszokowanymi słowami Sorako?
„Moje serduszko jest większe niż kosmos!”
Kocie serca otworzą się, przypominając wszystkim, co jest tak naprawdę ważne!
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2023-04-20
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
Odkąd pojawił się Geoffroy z piątką kociaków, dom Kandy znów zaczyna tętnić życiem. I właśnie wtedy niespodziewanie przybywa nieznajoma, która twierdzi...
Kanda jest zszokowany tym, co widzi. Na scenie, porzucony przez kolegów z zespołu, stoi nieruchomo Moriyama – przyjaciel, który rozpieszcza Fukumaru...
Przeczytane:2023-05-05, Ocena: 4, Przeczytałem,
NA RATUNEK KOTU!
Są mangi o kotach i... są mangi o kotach. W każdej z nich kot jest tym najważniejszym (z perspektywy kota jedyna słuszna opcja, prawda), ale różnica między nimi jest taka, że jedne traktują te zwierzęta dość zwyczajnie, jako kolejnych ciekawych bohaterów, o których można opowiadać, a inne wydają się być skierowane przede wszystkim - chociaż nie jedynie - do kociarzy. No i ,,Starszy pan i kot" to taka historia, którą pokochają co prawda wszyscy, ale właśnie przede wszystkim kociarze będą nią zachwyceni i najbardziej się w niej odnajdą.
Ratować kota! Kanada, Kuju i szef kociej kawiarni ruszają w sam środek akcji, by pomóc porzuconemu zwierzakowi i... Właśnie, do kogo trafi kociak? I co z tego wyniknie? A przecież są jeszcze inne kwestie do rozstrzygnięcia!
Mam kota - przyznaję się bez bicia. W sumie to z tymi zwierzakami od dzieciństwa mi jakoś po drodze, bo już od najmłodszych lat jakieś w domu były. Potem nie było, życie, ale od lat znów są. W sumie to jeden, ale... Okej, może i kota mam, więc opowieści o kotach doceniam, kiedy fajnie oddają to kocie coś, ten charakter, to zachowanie, te smaczki, ale kociarzem nie jestem. Daje mi to wszystko szansę na spojrzenia na takie kocie opowieści z perspektywy i kogoś w temacie siedzącego, i bardziej ogólnej i...
No właśnie, i co? A to, że ,,Starszy pan i kot" sprawdza się znakomicie na obu polach. Nawet jeśli nadinterpretuje wiele zachowań to co z tego, skoro jest to świetne, ujmujące, urocze i zachwycające. Masa w tym emocji, masa dobrej zabawy, bo nieodzowna logika czy urok kotów potrafią rozbroić i to jeszcze jak. Ale jednocześnie ludzkie relacje z nimi, wszystkie te zachowania kociarzy - a nawet wątki obok, o bohaterach, relacjach między nimi i rodzinnych sprawach - też mają w sobie konkretny ładunek emocjonalny.
Więc manga śmieszy i wzrusza. A ma jeszcze akcje, ma jeszcze niezobowiązujące humoreski-przerywniki i świetne rysunki też ma. Bo manga jest przeuroczo zilustrowana, ze znakomitą mimiką, świetnym uchwyceniem wszystkiego - od klimatu, przez smutki i radości dnia codziennego, po ekspresyjne kocie życia - i jakimś takim lookiem, który z miejsca wpada w oko. I naprawdę, jak się na to patrzy, chce się czytać.
Więc polecam. Kociarzom, bo się zachwycą, i tym, którzy może koty lubią, może nie, ale cenią sobie dobre opowieści obyczajowe, gdzie humor i wzruszenia robią swoje. Każdy z nich znajdzie tu coś dla siebie.