Stan splątania

Ocena: 5.17 (12 głosów)

Obcy sobie, oddzielni, zaplątani w codzienne obowiązki, zniewoleni przez lęki. Kto mógł przypuszczać, że staną się nierozłączni, niczym Harry, Hermiona i Ron!

Maria. Codziennie garść suplementów i paskudne smoothie. ,,Zdrowe i smaczne" - z pewnością! A na święta plastikowa choinka z supermarketu i wigilia z cateringu, bo - jak twierdzi mama - nie można tracić życia na drobnostki.

Lena. Zawsze ze słuchawkami na uszach. To jedyny sposób, żeby odciąć się od ludzi. Niespecjalnie ich lubi. No i mama... Czasami myśli, że to raczej ona sama jest matką w tej rodzinie. Czuje się stara i zmęczona. Ale może porysuje, kiedyś to lubiła...

Miłosz. W naciągniętym na głowę kapturze, z wielkim futerałem na wiolonczelę. Osobny. Nie lubi się wychylać. Gdyby tylko bluza mogła działać jak peleryna niewidka... Dość tego! Musi być silny, bo ,,świat nie jest miejscem dla słabeuszy".

Choć chodzą do jednej klasy i mieszkają na tym samym osiedlu, właściwie się nie znają. Nie pomaga też ciągła presja - koniec szkoły, egzamin ósmoklasisty i mityczne punkty - za świadectwo, olimpiady, konkursy i wolontariat. Właśnie, wolontariat! Maria, Lena i Miłosz mają go odbyć w domu spokojnej starości...i nagle okazuje się, że to początek czegoś nowego i odświeżającego. Doświadczenie, które zmieni nie tylko ich, ale także ich rodziny.

Nagradzana autorka Maleńkiego królestwa królewny Aurelki i opowieści o Ryjówce Florce, Roksana Jędrzejewska-Wróbel, tym razem napisała książkę dla nieco starszego pokolenia młodych czytelników, choć tak naprawdę Stan splątania to powieść międzypokoleniowa.

Roksana Jędrzejewska-Wróbel - uznana autorka książek dla dzieci i popularyzatorka dobrej literatury dziecięcej. Swoją twórczość prezentowała we Włoszech, Niemczech, Irlandii, Francji i Holandii. Jest zwyciężczynią organizowanego przez Empik konkursu na Najlepszą Książkę Dziecięcą ,,Przecinek i Kropka" oraz laureatką Nagrody Literackiej im. Kornela Makuszyńskiego. Jej książki wpisane są na Złotą Listę Fundacji ,,ABCXXI - Cała Polska czyta dzieciom" oraz Listę Skarbów Muzeum Książki Dziecięcej. W 2007 roku otrzymała brązowy medal ,,Zasłużeni Kulturze - Gloria Artis". Jest członkiem Polskiej Sekcji IBBY i Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Ma troje dzieci, mieszka w Gdańsku.

Informacje dodatkowe o Stan splątania:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2021-10-13
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788308074350
Liczba stron: 344
Język oryginału: polski

Tagi: Beletrystyka dla dzieci i młodzieży bóg

więcej

Kup książkę Stan splątania

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Stan splątania - opinie o książce

Avatar użytkownika - czytasylwia
czytasylwia
Przeczytane:2022-02-23, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 2022,

„Stan splątania” – Roksana Jędrzejewska-Wróbel W stanie splątania żyje każde z nas. Czy mamy o tym świadomość? Może w małej części. Większość z nas żyje w takim biegu, że nie ma czasu się zatrzymać i przemyśleć albo spostrzec tego, co dzieje się wokół nas. Troje ósmoklasistów – Lena, Maria i Miłosz, którzy walczą o jak najlepsze oceny, wyniki na świadectwie końcowym też muszą być jak najlepsze. Tego wszystkiego wymagają od nich rodzice, którzy chcą i pragną aby ich pociechy trafiły do jak najlepszych szkół średnich. Wszystko kręci się wokół punktów, dodatkowe punkty mogą zdobyć podejmując się wolontariatu. Nasza trójka trafia do domu opieki. Pierwsze spotkania w ośrodku traktują jak katorgę. Starzy ludzie, którzy obrzydzają ich wyglądem. Boją się ich. Ale to właśnie wśród wszystkich dostrzegają troje dorosłych, którzy przykuwają ich uwagę: Bertram, Elodia i Jeronima, którzy po lepszym poznaniu są odwzorowaniem naszej trójki nastolatków. Lena, Miłosz i Maria nie mają szczęśliwego dzieciństwa. Aby rodzice byli dumni z Marii, ta musi dostawać same piątki i szóstki. Niestety wszystko to doprowadza ją na skraj wytrzymałości. Często wymiotuje i źle się czuje. Miłosz nienawidzi gry na wiolonczeli, ale matka widzi w nim talent. I Lena, która aby odciąć się od rzeczywistości często zakłada słuchawki. Rodzice nie mają dla nich czasu. Sami są rządzy kariery i pieniądza. Nie są w stanie zauważyć, że ich pociechy straciły radość życia. Ta trójka przez wolontariat zaczyna trzymać się razem, wieczorne spotkania na placu zabaw, które są dla nich jak oczyszczenie. Czy zaprzyjaźniając się ze starszymi ludźmi dostrzegą błędy, które popełniali do tej pory? To właśnie ta trójka sprawi, że punkty już nie będą miały takiego znaczenia. Dla nich od tej pory będzie się liczyło tylko to, co dorośli mają im do przekazania. Pokażą im nowe spojrzenie na świat. Poznają nowych ludzi, z którymi się zaprzyjaźnią i mimo iż wolontariat dobiegnie końca nadal będą ich odwiedzać. Nie wymagajmy od dzieci, że będą najlepsze we wszystkim. Dajmy im trochę swobody i możliwość wyrażenia swojego zdania. Często odbieramy im dzieciństwo i w ten sposób chcemy spełnić swoje chore ambicje. Dobrze, że trójka młodych ludzi, przekonała się do starszych. Przekonali się, że oni mogą dać im większość radość i zrozumieć własne potrzeby. Nie liczą się punkty, a jedynie fakt, że człowiek ma obok siebie osobę, której może zaufać i zaprzyjaźnić się z nią nie ważne ile ma lat. Pomimo iż jest to literatura młodzieżowa, każdy powinien się zapoznać z tą historią. Może dzięki niej otworzy nam oczy i zaczniemy postrzegać inaczej otaczający nas świat. Bardzo intrygująca i wciągająca historia, który uczy nas, że starsze osoby też mają swoje potrzeby, a często zostawiamy ich na pastwę losu i gasną w swoim świecie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ania_gt
ania_gt
Przeczytane:2021-11-14, Ocena: 5, Przeczytałam, Współprace,

Roksana Jędrzejowska-Wróbel polska pisarka, doktor literaturoznawstwa, autorka książek dla dzieci, scenariuszy i adaptacji scenicznych po raz kolejny zachwyca. Jej Stan splątania to niewątpliwie pozycja, która powinna być zauważona. Ważny głos w sprawie współczesnej edukacji dzieci i trafna obserwacja otaczającej nas rzeczywistości. Zresztą ten zmysł obserwacji ujawnił się już znacznie wcześniej. Wystarczy przywołać cykl książek o sympatycznej ryjówce Florentynie, na kanwie której powstał serial animowany „Pamiętnik Florki”.

Lena, Maria i Miłosz główni bohaterowie powieści, to uczniowie klasy ósmej. Żyją pod presją. Zakuwają do egzaminu i pieczołowicie zbierają punkty, by dostać się do wymarzonych szkół średnich. Jednym ze sposobów na podrasowanie świadectwa jest udział w wolontariacie. Nasza trójka dostanie się do domu seniora. Nie są zachwyceni. Z połączenia tych dwóch pozornie odległych światów, powstanie coś niezwykłego. Nie chcę zbyt wiele zdradzać, jednakże niespodziewanie okaże się, że starzy ludzie potrafią żyć, mają „młode dusze” i mogą naszym bohaterom zaoferować więcej, niż mogłoby się wydawać.

To jeden z wielu kapitalnie napisanych wątków. Książka słodko-gorzka. Wzrusza, denerwuje i zasmuca. Autorka zmyślnie obserwuje rzeczywistość. Widać, że nieobce są jej realia szkolne i nie jest to obrazek optymistyczny. Młodzi obciążeni nauką, ilością dodatkowych zajęć uczestniczą w wyścigu szczurów, z którego nie mogą się wypisać. Na pierwszy rzut oka wszystko jest dobrze. Pochodzą z dobrych rodzin, mieszkają na strzeżonym osiedlu i powinni być szczęśliwi. No właśnie. Powinni. Dlaczego nie są? 

Ta dzisiejsza młodzież...

Książka zmusza do zastanowienia. Historia uniwersalna i ponadczasowa. O relacjach, oczekiwaniach i ambicjach. Braku zrozumienia i wielkiej samotności młodych ludzi. Bycie rodzicem pewnie nigdy nie było łatwe. Dziś też bywa trudno. W natłoku zajęć i obowiązków, ciężko znaleźć czas na dobrą relację z dziećmi. Autorka nie daje recepty, jednak zapala ostrzegawczą lampę. To powieść nie tylko dla nastolatków, ale i ich rodziców, by się na chwilę w tym pędzie - zatrzymać. Warto!

Współpraca z Wydawnictwem Literackim.

Link do opinii
Avatar użytkownika - annakubera
annakubera
Przeczytane:2021-11-09, Ocena: 6, Przeczytałam,

Niekiedy pod sztucznie przyklejonym na twarzy uśmiechem nastolatka kryje się niewyobrażalny ból, lęk i strach. A czasami wystarczy jedno nieprzewidziane zdarzenie, aby ten uśmiech pojawił się naprawdę. 

Maria, Lena i Miłosz to trójka uczniów ósmej klasy, którzy mają przed sobą egzaminy końcowe i wyścig o dostanie się do najlepszego liceum. Aby dotrzeć do mety muszą się jednak jeszcze trochę postarać, bo każdy dodatkowy punkt się liczy. W związku z tym w ramach wolontariatu trafiają do domu seniora. Po pierwszym spotkaniu nie spodziewają się, że poznanie starszych ludzi może wpłynąć nie tylko na ich życie, ale również na życie ich rodzin. Czy przyjmą tę lekcję, którą zesłał im los, czy może będzie to tylko spełnienie kolejnego obowiązku? 

Roksana Jędrzejewska- Wróbel niesamowicie zbudowała klimat tej powieści dla młodzieży. Na pozór wydaje się być zwykłą historią trójki nastolatków, którzy borykają się ze standardowymi problemami. Mają rodziców, którzy żyją w wiecznym pędzie i pozostawiają ich samym sobie, dopóki oceny i pochwały w dzienniku elektronicznym są zadowalające. Gdzieś w głębi jednak ukryte zostały ważne wartości, o których na co dzień się nie pamięta, a które są w stanie poruszyć w nas najczulsze struny.

Sięgając po tę książkę nie spodziewałam się, że dostarczy mi tylu emocji i wzruszeń. Autorka perfekcyjnie zbudowała każdą postać, potrafiła oddać charakter zarówno młodzieży jak i osób starszych oraz przelać na papier wszystkie lęki zarówno jednych jak i drugich. Wyjątkowy pomysł na fabułę dodał zaś pozycji atrakcyjności. 

„Stan splątania” to książka, którą się pochłania. Nie byłam w stanie się od niej oderwać, mimo że od okresu młodzieńczego już kilkanaście dobrych lat mnie dzieli. W każdym przedziale wiekowym znajdziemy w niej coś dla siebie. Z pewnością jej odbiór będzie zupełnie inny przez młodego czytelnika i inny przez osobę dojrzałą czy też w podeszłym wieku. Dla mnie – nie ma tutaj absolutnie żadnych ograniczeń wiekowych. To historia dla każdego, która pokazuje, że bez względu na wiek możemy uczyć się od siebie nawzajem, dawać sobie radość i szczęście, a także zawierać międzypokoleniowe przyjaźnie.

Współpraca z wydawnictwem Literackim.

Link do opinii

Stan splatania to choroba, a właściwie zespół zaburzeń mózgu, jednak w powieści o tym tytule, do owego naukowego terminu jest tylko krótkie nawiązanie, bo nie o nim jest ta książka, a o splątanych nastolatkach, których życie dominuje "co o mnie powiedzą inni?", o nastolatkach, których poczucie własnej wartości buduje presja na liczbę serduszek i lajków w mediach społecznościowych. To także nastolatki z zamkniętych, luksusowych osiedli, które teoretycznie mają wszystko, a tak naprawdę nie mają nic. Wolontariat w Domu Opieki otwiera im oczy na to, o co rzeczywiście warto walczyć i dzięki czemu warto codziennie wstawać rano. Zderzenie dwóch zupełnie różnych światów, czy jednak z odmiennymi potrzebami? 

"Stan splatania" wydaje się być powieścią idealną dla młodych, wrażliwych ludzi, ale jest również idealną dla nas, czytelników starszych, bardziej doświadczonych. Na pewno będzie jedną z moich ulubionych.

Link do opinii

 

„Spędzanie razem całych dni w tym samym pomieszczeniu przez kilka lat wcale nie sprawia, że ludzie stają się sobie bliscy”.

 

Maria – wygadana dziewczyna, która ciągle przed czymś ucieka. Lena – przestraszona, a sprawiająca wrażenie wyniosłej osoby. I Miłosz – wrażliwy, nieśmiały, samotny chłopak, który bardzo pragnie uznania. Ta trójka ósmoklasistów to główni bohaterzy książki. Żyją w swoich światach, borykają się z problemami, z presją bycia najlepszym, z brakiem porozumienia z rodzicami, a każdy z nich tęskni za zrozumieniem, rozmową i przyjaźnią. Choć chodzą do jednej klasy i mieszkają na jednym osiedlu, to jednak nic o sobie nie wiedzą do czasu, aż… zostają wpisani na listę wolontariuszy domu seniora „Zaciszna Przystań”. To początek czegoś nowego dla wszystkich. Poznanie Jarminy, Elodii i Bertrama odmieni nie tylko ich, ale również ich rodziny, bo starość „to choroba, która rozwija się od urodzenia. Każdy ją w sobie nosi, ale nikt w to nie wierzy, dopóki go nie dopadnie”. I nagle ciągła presja końca roku szkolnego, egzaminu, punktów za olimpiady i konkursy przestaje być ważna. Co stanie się najważniejsze?

 

Wzięłam do rąk tę książkę i nie myślałam, że przeczytanie jej wzbudzi we mnie aż takie emocje. To najlepsza powieść, jaką miałam okazję czytać w ostatnim czasie. Bardzo realna i wiele mówiąca o czasach, w jakich przyszło nam żyć.

Książka porusza temat: wyścigu szczurów, stresu, samotności, samookaleczeń, samobójstwa, bulimii, niepełnych rodzin, starości i odrzucenia. Dużo tego. Nie powinna, zatem dziwić wielość emocji, które przejdą przez jej czytelnika.

Autorka stworzyła bardzo ciekawe postacie. Polubiłam całą szóstkę. Relacje, które powstały między nimi, gesty, słowa to wszystko sprawiło, że nie raz pojawiła się chwila zadumy.

Ta książka uczy, że nie należy lekceważyć człowieka. Niezależnie od wieku każdy potrzebuje miłości, przyjaźni, uwagi drugiej osoby, bliskości i ciepła. A dodatkowo uzmysłowiła, że wszyscy jesteśmy sobie nawzajem potrzebni i wiele możemy się od siebie uczyć. „Ze starymi ludźmi jest trochę jak z (…) kompostownikiem (…) Niby obierki, resztki, śmieci, a jak pięknie nawożą ziemię, żeby nowe rośliny mogły wyrosnąć”.

Zakończenie mnie zaskoczyło, ale to dobrze, bo istnieje szansa, że pojawi się tom II.

 

„Jeśli ty nie będziesz sobą, to kto będzie?” i dlatego musisz przeczytać tę książkę. Polecam, bardzo polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - buchalka
buchalka
Przeczytane:2023-11-13, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2023,

Przyjemna lektura, choć dużo jest w niej przejaskrawionych wydarzeń. Książka przeciwstawia pęd i oczekiwania współczesnego życia ponadczasowym wartościom.

Link do opinii

Jeśli dana książka wywołuje u mnie emocje, skłania do refleksji, powoduje w jakąś zmianę we mnie, to taka lektura zostaje ze mną na długo. Nie zapominam o niej, bo coś wydobyła. Nie jest jedną wielu, do przeczytania i zapomnienia. Za to jest niezwykła...

 

I taki właśnie jest "Stan splątania". 

 

Radość miesza się ze skutkiem. Starość z młodością. Wyścig szczurów z zatrzymaniem się i odetchnięciem. 

 

Głównymi bohaterami jest trójka nastolatków, którzy trafili na wolontariat do domu opieki społecznej. Spotykają tam trójkę staruszków, dzięki której coś zaczyna się u nich budzić. 

 

Przepięknie autorka ukazała jak potrzebujemy siebie nawzajem. Potrzebujemy przyjaciół, ale też osób, które mają dla nas czas, wysłuchają nas, sprawia, iż choć przez moment każdemu jest łatwiej. 

 

Ciepła historia o przyjaźni, pomocy, przemijaniu. O współczesnym świecie, w którym brakuje miejsce dla tych, którzy nie pasują, którzy są za starzy, za chorzy...

 

Choć książka jest przede wszystkim o młodzieży i dla młodzieży, uważam, że każdy mógłby ją przeczytać i zabrać z niej coś dla siebie... 

 

Ogromnie polecam ?

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2021-10-14, Ocena: 6, Przeczytałam,

Niesamowite jest to, że po przeczytaniu tej książki czuję się równie splątana, co jej bohaterzy. Stoję teraz w zawieszeniu, bo nie tego od niej się spodziewałam. Otworzyła we mnie dawno zakotwiczone uczucia i zmieszała je z błotem. Wywleka wszystkie fakty i zdarzenia o których myślałam, że zapomniałam. O które prosiłam, by zniknęły.
Ktoś powie, ale o co mi chodzi? Odpowiem, że o wszystko i o nic.
W książce występują bohaterzy, którzy w jakiś sposób zostali zranieni, są krzywdzeni i czują się obco na tyle, że pragną zniknąć. Od jednych zbyt wiele się wymaga, drudzy od siebie czegoś wymagają i są i tacy, którymi nikt się nie interesuje. Ich rodzice potrafią robić im na złość po to, by mieli powód do życia.
Nasi bohaterzy wyruszą do domu starców jako wolontariusze. Zachwyceni, zdezorientowani, pogubieni. Dobrze starość, która nie będzie im się podobała. Wiele rzeczy dopiero zrozumieją, choć wcześniej przeżyją niemały szok.
Książka zmieni nasze podejście do życia, tak jak zmieniła tych bohaterów. Niegdyś osamotnieni i nie umiejący stworzyć żadnej relacji, zapoznają się ze staruszkami i po pewnym czasie bardzo do nich przywykną. Praktycznie oba pokolenia podzielą się doświadczeniem i troskami, które kiedyś były dla nich obce. Przekonają się, że bez względu na wiek, każdy z nas bardzo pragnie czuć się potrzebnym.
Jest tu zwrócona uwaga na uczucia dorosłych względem dzieci. Jeśli oni nie nauczą ich kochać i nie pokażą na czym ta miłość polega, to ich dzieci przekażą tą wiedzę swoim. W ten sposób wyrośnie na świecie samotność i znieczulica. Nikt nikomu w niczym nie pomoże i tylko ich cień będzie życiowym toważyszem.
Przepiękna książka dla młodych i starszych. Napisana w bardzo przyjemnym stylu z perspektywy postaci. Przemówi wprost do waszego serca, wywlecze na zewnątrz duszę i zmusi do myślenia.
Nikt z nas nie żyje wiecznie. Może warto o tym pomyśleć zanim stwierdzicie, że nie chcecie z kimś utrzymywać kontaktu. W pewnym momencie może być już na wszystko za późno...
Uwaga! Pozycja może spowodować płacz!

Link do opinii
Avatar użytkownika - allison
allison
Przeczytane:2021-10-12, Ocena: 5, Chcę przeczytać,

,,Stan splątania" Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel to ciepła, ale i dająca wiele do myślenia książka dla młodzieży. Sięgnąć po nią mogą jednak również dorośli, zwłaszcza rodzice nastolatków i nauczyciele.
Bohaterami powieści są uczniowie ósmej klasy. Uczęszczają do elitarnej szkoły, w której liczą się przede wszystkimi wyniki, lokaty, sukcesy. Wyścig szczurów nie każdemu jednak służy (o ile w ogóle to możliwe).
Maria, Lena, Miłosz to trójka bohaterów, którzy od kilku lat uczą się w tej samej klasie i w dodatku mieszkają blisko siebie, ale tak naprawdę niewiele o sobie wiedzą i nie zabiegają o nawiązywanie kontaktów. Każde nich ma swój świat i swoje problemy - naprawdę bardzo ważne, chociaż niedostrzegane, lekceważone przez rodziców. Boją się do siebie zbliżyć, bo nikt nigdy nie wyjaśnił im, czym jest przyjaźń. Mają być najlepsi! W wielkim świecie!
Wszystko zmienia się, gdy ósmoklasiści, zmuszeni do zdobycia kolejnych punktów, trafiają do domu seniora, gdzie pracują jako wolontariusze. Powoli dociera do nich, czym jest starość w Polsce. Uświadamiają sobie, że dotąd żyli pod kloszem, nawet jeśli ze swojego życia nie byli zadowoleni.
Interesujące i intrygujące są także kreacje leciwych pensjonariuszy Zacisznej Przystani. Nagła obecność młodych ludzi budzi w seniorach wspomnienia i wiele zmienia w ich życiu. Tego samego doświadczają nastolatkowie.
,,Stan splątania" nie jest powieścią niepoprawną optymistycznie. Autorka bardzo realistycznie pokazuje świat współczesnych nastolatków. To świat, w którym dominuje presja.
Podobnie rzecz ma się z rzeczywistością, w której żyją (a raczej egzystują) ludzie starzy (tak, starzy - nie bójmy się tego słowa). Ci ludzie cierpią, szykują się na śmierć (bohaterowie nawet mają tzw. pudełka śmierci - czym są? - dowiecie się, gdy przeczytacie książkę).
Roksana Jędrzejewska-Wróbel mądrze, wzruszająco i ciepło opowiada o dwóch światach - tylko pozornie odległych. Młodość i starość mogą współistnieć i wspaniale się uzupełniać oraz uszczęśliwiać, ale tylko wówczas, gdy nie będzie to obowiązek czy szkolny projekt, który któregoś dnia po prostu się kończy.
Spodobało mi się też, że jest w tej powieści miejsce na poczucie humoru - inteligentne, wysublimowane.
Daję dodatkowy plus za to, że dałam się podejść autorce - gdy pod koniec pomyślałam przez chwilę, że to będzie przewidywalny finał, dostałam wielką niespodziankę. Zakończenie to naprawdę wisienka na torcie.
I pokazuje, że tytuł jest bardziej wieloznaczny niż sądzi się na początku lektury.
POLECAM BARDZO !!!

Link do opinii
Avatar użytkownika - karolinaosewska
karolinaosewska
Przeczytane:2021-10-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2021,

#recenzjaprzedpremierowa
Premiera 13.10.2021

Spotkanie pokoleń

Też tak czasem macie, że sięgając po daną książkę nie spodziewacie się, że wstrząśnie Wami dogłębnie, poruszy i zostawi w stanie wielkiej zadumy. Ja tak właśnie miałam ze "Stanem splątania". Trudno jest mi zebrać myśli by napisać i oddać te emocje, które ta książka we mnie wzbudziła. Powieść jest zaskakująca i dobra, bardzo dobra. Już na wstępie mogę ją Wam polecić.

Lena, Maria i Miłosz, trójka ósmoklasistów, mieszkających na tym samym osiedlu, chodzących do jednej klasy, ale żyjących w szczelnie zamkniętych przestrzeniach, można pokusić się o stwierdzenie, że w samotniach. Każde z nich zmaga się z problemami, traumami, presją bycia najlepszym, brakiem porozumienia z rodzicami, i każde tęskni za przyjaźnią i bliskością, wysłuchaniem i rozmową, za poczuciem, że są dla kogoś ważni tacy jacy są - nieidealni.

Elodia, Jarmina, Bertram i inni mieszkańcy domu spokojnej starości, Zaciszna Przystań. Porzuceni przez własne dzieci i rodziny jak stare, zużyte i nikomu niepotrzebne rzeczy. Zamknięci w murach domu opieki jak skazańcy odsiadujący wyrok, oczekujący na śmierć, jak na wyzwolenie. Zapomniani przez świat, przez bliskich, czujący się niepotrzebni i niekochani.

Wszystko zmieni przybycie Leny, Marii i Miłosza w ramach wolontariatu do Zacisznej Przystani. Spotkanie pokoleń przewróci do góry nogami życie nastolatków jak i seniorów. Od jednego spotkania rozpocznie się ich przygoda życia, w której nie zabraknie wzruszeń, łez smutku jak i radości. Pomiędzy bohaterami nawiąże się piękna nić przyjaźni, która jest dowodem na to, że most, który łączy pokolenia, jest możliwy do wybudowania.

"Stan splątania" to przepiękna, przeurocza i bardzo wzruszająca książka. Porusza temat starości, odchodzenia, samotności, porzucenia, zagubienia i pędu we współczesnym świecie, nacisk jaki na młodzież wywierany jest przez szkołę, nauczycieli, rodziców, stres wywoływany przez egzaminy, wyścig szczurów czy presję bycia naj we wszystkim, brak porozumienia, rozmowy, problemy, które pchają nasze dzieci w objęcia samookaleczania, zaburzeń odżywiania czy do rozwiązania ostatecznego, samobójstwa.

Ta książka chwyta ze serce, wyciska łzy, porusza duszę, są w powieści takie sceny, że miałam łzy w oczach, jak np. święta w domu seniora czy rozmowy bliskich z mieszkańcami Zacisznej Przystani, czy sposób traktowania ich przez dyrektorkę domu opieki. Autorka idealnie oddaje emocje targające bohaterami, tymi młodszymi jak i starszymi. Bardzo polubiłam szóstkę głównych bohaterów i żal mi było się z nimi rozstawać. Gdy skończyłam czytać, zrobiło mi się smutno, że to już koniec.

"Stan splątania" podbił moje serducho, to doprawdy piękna i mądra książka, która zwraca naszą uwagę na tyle ważnych zagadnień. To powieść o ludziach, o tym, że niezależnie od wieku każdy z nas potrzebuje bliskości, ciepła, uwagi, przyjaźni czy miłości. Autorka apeluje w swojej powieści byśmy nie lekceważyli ludzi młodych, którzy mają swoje problemy, rozterki, potrzebują naszego wsparcia czy rozmowy, ani ludzi starszych nie traktowali jak niepotrzebne meble, które gdy się zestarzeją wyrzuca się na śmietnik, oni też mają uczucia, i tyle w sobie skrywają, tyle wspomnień, historii, opowieści, marzeń i pragnień. Przypomina nam, że jesteśmy sobie nawzajem potrzebni, tyle możemy się od siebie nauczyć, ta historia nam to udowadnia najpełniej.

Wspaniała, poruszająca książka, która pozostawi każdego z Was w stanie zadumy i skłoni do refleksji nad życiem i tym, co jest w nim najważniejsze. Polecam z całego serca !

Premiera już 13.10. ! Zatem wypatrujcie, kupujcie i czytajcie !

Za egzemplarz przedpremierowy dziękuję wydawnictwu Literackiemu.

Link do opinii
Inne książki autora
Kamienica
Roksana Jędrzejewska-Wróbel0
Okładka ksiązki - Kamienica

Autorka przez kilka lat współpracowała z miesięcznikiem dla rodziców "Dziecko" jako autorka tekstów poradnikowych i felietonów, pisała także...

Jak to działa? Elementarz demokracji
Roksana Jędrzejewska-Wróbel0
Okładka ksiązki - Jak to działa? Elementarz demokracji

Co wspólnego ma guma do żucia z Urzędem Miasta? Czy tylko dorośli mogą porozmawiać z radnym? I kto to w ogóle jest ten radny? Czy dzieci mogą mieć wpływ...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Jak (nie) zostać królową
Katarzyna Redmerska ;
Jak (nie) zostać królową
Niewolnica elfów
Justyna Komuda
Niewolnica elfów
Lucek
Iwonna Buczkowska ;
Lucek
Mykoła
Michał Gołkowski ;
Mykoła
Jak ograłem PRL. Z gitarą
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Z gitarą
Faza kokonu
Joanna Gajewczyk ;
Faza kokonu
Bapu, opowieść o dobrym maharadży
Monika Kowaleczko-Szumowska
Bapu, opowieść o dobrym maharadży
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy