Sprawiedliwi zdrajcy. Sąsiedzi z Wołynia

Ocena: 5.5 (8 głosów)
Rzeź wołyńska to nie tylko liczby ofiar i polityczne spory, ale przede wszystkim poruszające historie ludzi. Witold Szabłowski, rusza na Ukrainę, by odnaleźć ostatnich żyjących świadków tamtych wydarzeń. Jako pierwszy szuka odpowiedzi na pytanie: kim byli Ukraińcy, którzy pomogli wówczas Polakom?

Wrogość między ludźmi tliła się jeszcze przed wojną. Ale gdy latem 1943 roku ukraińscy nacjonaliści zaczęli zabijać dziesiątki tysięcy Polaków, ich ukraińscy sąsiedzi musieli wybierać. Jedni pomagali mordować, a czasem nawet zabijali swoje polskie żony i dzieci. Ale inni ryzykowali życie, chowając Polaków na strychach, w schowkach i stodołach. Co spotkało panią Hermaszewską, gdy z półtorarocznym Mirkiem w ramionach uciekała przed banderowcami? Jakim cudem 10 tysięcy Polaków przetrwało w pospiesznie zbudowanej warowni, z której nie było żadnej ucieczki?

Czy żeby ratować innych, trzeba zdradzić swoich? Co pamięć o ukraińskich sprawiedliwych mówi o naszej tożsamości? Dlaczego w trudnych czasach największym bohaterstwem bywa zachowanie się po ludzku? Sprawiedliwi zdrajcy to próba odpowiedzi na te ciągle aktualne pytania.

Informacje dodatkowe o Sprawiedliwi zdrajcy. Sąsiedzi z Wołynia:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2016-09-14
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 978-83-240-4318-7
Liczba stron: 352

więcej

Kup książkę Sprawiedliwi zdrajcy. Sąsiedzi z Wołynia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Ale kiedy jedni sąsiedzi zabijają, drudzy rzucają się, by ratować.  Bywa, że Ukraińcy ostrzegają swoich sąsiadów Polaków - a samo to jest bohaterstwem. Za zdradzenie planów UPA partyzanci karzą śmiercią.  W czasie rzezi wołyńskiej zdarza się, że Ukraińcy przechowują Polaków w swoich domach, schronach, chlewach, stodołach, lasach, skrytkach, obórkach, pomieszczeniach gospodarczych zwanych kluniami i innych zakamarkach. Czasem zaledwie przez kilka chwil, choć są to zazwyczaj chwile decydujące o życiu lub śmierci. Czasem - kilka miesięcy. 


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Sprawiedliwi zdrajcy. Sąsiedzi z Wołynia - opinie o książce

Avatar użytkownika - Olena
Olena
Przeczytane:2016-11-13, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2016, Mam,
O Wołyniu wiele już przeczytałam i obejrzałam, ale ta pozycja wnosi do tematu powiew świeżości. Najbardziej podobała mi się jej neutralność i wielowymiarowość. Poszczególne historie dobrano tak, by ukazać zarówno oprawców jak i ludzi, którzy narażając życie swoje i swojej rodziny, robili wszystko, by pomóc Polakom. Wstrząsająca i bardzo potrzebna książka.
Link do opinii
Niesamowita książka, nie o złych Ukraińcach mordujących Polaków. Pan Szabłowski opowiada o tych, którzy ratowali Polaków z narażeniem swojego życia , ale również życia swoich najbliższych. Przez wiele lat lat jeździł po Wołyniu, przeprowadził wiele rozmów, wiele osób otwierało się przed nim, jeszcze więcej nie chciało z nim rozmawiać. mimo to powstała książka dowód na to, że nic nie jest czarno-białe i tak łatwe do opisania jak niektórym się wydaje.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-09-30, 52 książki w 2016 roku, Mam,
Polecam wszystkim! Niewiele jest takich książek, zazwyczaj przeżywamy jak to nas bezbronnych mordowano albo jak bohatersko Polacy w czasie wojny pomagali Żydom. Zapominamy, że i wśród nas byli ci źli, albo, że to nam pomagano z narażeniem życia. Nikt tym Ukraińcom nie podziękował, nawet uratowani nie pamiętają komu zawdzięczają życie. W książce Szabłowski kilka razy przytacza wspomnienia czeskiego pastora, jego słowa są niezwykle aktualne i każdy powinien je sobie zapamiętać, podkreśla on bardzo często, że to nie Polak, Ukrainiec, Żyd, Czech, katolik czy prawosławny zabija bądź potrzebuje pomocy tylko CZŁOWIEK, zawsze CZŁOWIEK. Bardzo często generalizujemy, oskarżamy o coś całe narody czy wyznania. a to przecież nigdy nie jest tak, że wszyscy ludzie konkretnej narodowości czy wyzwania są źli lub dobrzy.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2016-09-21, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
ZABIJĄ CIĘ CI, KTÓRYCH KOCHASZ ,,Dookoła sąsiedzi Strach płakać Strach wołać" Strachy na lachy Tak brzmią słowa piosenki Krzysztofa Grabowskiego ,,Ten wiatrak, ta łąka" i chociaż Grabaż śpiewa w niej o innej zbrodni, bo tej, do której doszło w Jedwabnem, trudno znaleźć lepiej oddające to, co działo się na Wołyniu. Czystki etniczne na Polakach doprowadziły do sytuacji, w której Ukraińcy mordowali swoje polskie żony, swoje polskie dzieci, swoich polskich krewnych. Ludzie nie bali się już tylko obcych, śmiertelnym zagrożeniem byli dla nich także i Ci najbliżsi - sąsiedzi, małżonkowie, rodzice... Ale wszystko ma swoją drugą stronę, a o tej postanowił opowiedzieć Witold Szabłowski w swojej wstrząsającej, a zarazem dającej nadzieję reporterskiej relacji o ludobójstwie. Było lato roku 1943, kiedy ukraińscy nacjonaliści na dobre rozpoczęli masowe mordy na zamieszkujących ich tereny Polakach. W świecie, który oszalał, w świecie, w którym zabójcami potrafili być nawet najbliżsi, znalazło się jednak światełko w tunelu. Bo tam, gdzie zagłada, tam gdzie najgorsze ludzkie strony, istnieje także dobro, które sprzeciwia się wszechogarniającemu złu. Czy są to dezercje popełniane by uniknąć wykonywania nieludzkich obowiązków czy też otwarta pomoc w postaci zapewnienia schronienia, nadzieja wciąż się tli. Tę nadzieję postanawia zgłębić w czasach obecnych Witold Szabłowski, ruszając na Ukrainę by porozmawiać z ostatnimi wciąż żyjącymi świadkami Rzezi Wołyńskiej i poznać historie ludzi, którzy pomogli Polakom... Ta książka przeraża. Ta książka wstrząsa. Ale także fascynuje. I nikogo nie pozostawia obojętnym. Witold Szabłowski z jednej strony podchodzi do tematu z chłodnym reporterskim profesjonalizmem, jednocześnie pozwalając dojść do głosu ludziom i ich emocjom. To oni, wraz z zadawanymi przez niego pytaniami o zachowanie, kondycję człowieczeństwa i konsekwencje, są głównymi bohaterami ,,Sprawiedliwych zdrajców". Sama podróż pozostaje w tle, liczy się historia, liczy się opowieść o okrucieństwie, którego nie usprawiedliwia nawet wojna i o człowieczeństwie, jakie dochodzi do głosu w tych, którzy pozostali wierni swoim zasadom moralnym. Szabłowski pisze, a właściwie relacjonuje, chociaż momentami z iście prozatorskim zacięciem, fakty i historie językiem prostym i nadającym się dla każdego odbiorcy. Królują emocje, uzupełnione zdjęciami wspomnienia, których nie zatarł czas oraz przerażająca prawda o nas samych bijąca ze stron. ,,Sprawiedliwi zdrajcy" to ważna książka. Daleka od uogólnień, daleka od propagandy, szczera, rzetelna i angażująca. Warta poznania, w szczególności na tle zbliżającej się premiery ,,Wołynia" Smarzowskiego. ,,Znad morza, zza morza Nić urywa się z igły Czy zapomnisz zapomnieć Nie wrócisz tu nigdy" Strachy na lachy Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/09/21/sprawiedliwi-zdrajcy-sasiedzi-z-wolynia-witold-szablowski/
Link do opinii

Trochę się bałam tej książki, gdyż temat rzezi na Wołyniu jest dla mnie bardzo ciężki. Ale wielkie brawa dla autora reportażu. Na szczęście w książce nie ma dużo opisów bestialskich mordów. Jest za to dużo o trudnej relacji polsko ukraińsko niemiecko czeskiej i żydowskiej. 

Autor jedzie na Ukrainę i szuka ostatnich żyjących ludzi, którzy mogą pamiętać lata czterdzieste na Wołyniu. Odnajduje Ukraińców, którzy narażali własne życie ratując Polaków. Dużo jest o słynnym naszym kosmonaucie Mirosławie Hermaszewskim i jego mamie, którzy cudem przeżyli. 

Dla zainteresowanych tematem autor wymienia trzy książki w bibliografii o Ukraińcach którzy ratowali Polaków w czasie rzezi wołyńskiej:

- Ludobójcy i ludzie

- Kresowa księga sprawiedliwych 

- Pojednanie przez trudną pamięć. Wołyń 1943

Oraz jeden film:

Mój przyjaciel wróg Wandy Kości z 2014 r.

 

,,Nie ma znaczenia, czy ktoś jest Czechem, Żydem, Ukraińcem albo Niemcem. Są ludzie. I to człowiek może ukraść albo oszukać. Albo zabić".

 

"Ale kiedy jedni sąsiedzi zabijają, drudzy rzucają się, by ratować. 

Bywa, że Ukraińcy ostrzegają swoich sąsiadów Polaków - a samo to jest bohaterstwem. Za zdradzenie planów UPA partyzanci karzą śmiercią. 

W czasie rzezi wołyńskiej zdarza się, że Ukraińcy przechowują Polaków w swoich domach, schronach, chlewach, stodołach, lasach, skrytkach, obórkach, pomieszczeniach gospodarczych zwanych kluniami i innych zakamarkach. Czasem zaledwie przez kilka chwil, choć są to zazwyczaj chwile decydujące o życiu lub śmierci. Czasem - kilka miesięcy."

Link do opinii
Avatar użytkownika - lady_foe
lady_foe
Przeczytane:2018-08-05, Ocena: 6, Przeczytałam, Książki XXI wieku, 26 książek 2018,

Niesamowity reportaż o zbrodniach na Wołyniu. Autor pokazuje wydarzenia z 1943r . poprzez oczy Polaków, którzy przeżyli, Ukraińców, którzy pomagali oraz Czechów, Żydów. Książka pokazuje, że nic nie jest czarne czy białe, ale  w odcieniach szarości. Wybory są trudne i niejednoznaczne. 

Link do opinii

Spodziewałam się raczej nudnego reportażu, niż tak przyjemnego (o ile można to tak nazwać) zestawienia relacji oraz wywiadów. "Sprawiedliwi zdrajcy" to naprawdę kawał dobrej roboty historycznej, który wciąga nawet lekkich laików jak ja. Może nie do końca pasowało mi to, że określone historie są podzielone i przewijają się przez całą książkę zamiast zamykać się w obrębie np. jednego rozdziału, ale szło to przeboleć. Szczególnie przypadły mi do gustu opowieści pastora oraz Betty. Myślę, że właśnie na tym polega mistrzostwo tej pozycji: do każdego coś w niej trafi i coś zapadnie w pamięć. Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - RenKa76
RenKa76
Przeczytane:2017-10-07, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - edytka222
edytka222
Przeczytane:2016-12-14, Ocena: 6, Przeczytałam, Literatura polska, Mam,
Inne książki autora
Jak nakarmić dyktatora
Witold Szabłowski0
Okładka ksiązki - Jak nakarmić dyktatora

Co mogą powiedzieć o historii ci, którzy gotowali w jej kluczowych momentach? Co bulgotało w garnkach, kiedy ważyły się losy świata? Co dostrzegli kątem...

Tańczące niedźwiedzie
Witold Szabłowski0
Okładka ksiązki - Tańczące niedźwiedzie

Jest to niezwykła historia tańczących niedźwiedzi, zaskakująca metafora naszych 25 lat wychodzenia z komunizmu. Jeszcze niedawno w tramwaju albo autobusie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy