Spojrzenie w mrok. Jedenaście odcieni makabry

Ocena: 4.36 (11 głosów)

Nowa książka autorki Kredziarza.

Skrzypienie desek podłogi, dreszcz przebiegający po plecach, poczucie, że ktoś skrada się za plecami... Przygotujcie się na chwile grozy.

Grupa ludzi, którzy dokonują przerażających odkryć na bezludnej wyspie. Bezlitosna morderczyni zaprzyjaźniająca się z niezwykłą dziewczynką w centrum handlowym przy autostradzie. Tajemnicze wiejskie drogi w świecie, w którym zapadł wieczny mrok. Blok mieszkalny, gdzie żyją potworne istoty. Pozbawiony skrupułów pośrednik handlu nieruchomościami, który próbuje sfinalizować transakcję i ponosi apokaliptyczne fiasko.

Jedenaście przewrotnych, makabrycznych opowieści C.J. Tudor, autorki bestsellera Kredziarz, to doskonała lektura na długie wieczory.

C.J. Tudor to brytyjski Stephen King.

,,The Daily Mail"

C.J. Tudor pokochała książki, zwłaszcza mroczne i makabryczne, już w młodości. Kiedy jej rówieśnicy czytali powieści dla młodzieży, ona pochłaniała powieści Stephena Kinga i Jamesa Herberta.

Pracowała jako dziennikarka, scenarzystka radiowa, prezenterka telewizyjna i copywriterka, wyprowadzała psy na spacer, czytała listy dialogowe w filmach. W tej chwili jest pisarką.

W Polsce ukazały się dotychczas cztery jej książki: Kredziarz, Zniknięcie Annie Thorne, Inni ludzie i Płonące dziewczyny.

Twitter @CJTudor

Facebook @CJTudorOfficial

Informacje dodatkowe o Spojrzenie w mrok. Jedenaście odcieni makabry:

Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2023-10-25
Kategoria: Horror
ISBN: 9788382524352
Liczba stron: 296
Tytuł oryginału: A Sliver of Darkness

więcej

Kup książkę Spojrzenie w mrok. Jedenaście odcieni makabry

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Spojrzenie w mrok. Jedenaście odcieni makabry - opinie o książce

Avatar użytkownika - pannamelancholia
pannamelancholia
Przeczytane:2024-01-29, Ocena: 3, Przeczytałam,

Moje pierwsze spotkanie z C.J. Tudor.

Wiem, że napisała wcześniej poczytne powieści z dreszczykiem takie jak "Kredziarz" czy "Inni ludzie" ale jeszcze nie miałam okazji ich przeczytać. Przeczytałam natomiast jej najnowszą książkę "Spojrzenie w mrok. Jedenaście odcieni makabry". To zbiór opowiadań, które w założeniu miały być straszne, mroczne i makabryczne ale niestety nic takiego w nich nie znalazłam. Opowiadania są przeróżne i przedziwne np. jedno z nich to opowieść chorego psychicznie mordercy, inne zaś o jakiś potworach. Przy niektórych kompletnie nie wiedziałam o co chodzi. Autorka przed każdym rozdziałem wprowadza wstęp będący jej wspomnieniami czy po prostu luźnymi myślami związanymi z jej życiem albo z zawodem pisarki. Z jednej strony było to ciekawe, z drugiej nie wiem, czy było to konieczne 🤷🏻‍♀️.

Z tych 11 opowiadań tylko 3 z nich są warte uwagi: "Ostatni rejs" - ciekawa wizja świata i podejście do tematu starości, "Gloria" - historia z potencjałem oraz naprawdę dobry "Pył".

Ale niestety "Spojrzenie w mrok" pozostanie dla mnie rozczarowaniem

Link do opinii
Avatar użytkownika - klaudiahanczuk
klaudiahanczuk
Przeczytane:2023-12-22, Ocena: 3, Przeczytałem,

Do tej pory nie miałam styczności z książkami autorki, chociaż wiem, że jej powieści są wysoko oceniane wśród czytelników. Pokusiłam się o tę książkę właśnie z tego jedynego powodu, aby się przekonać skąd ten fenomen autorki. Nie lubię opowiadań, jak dla mnie ta forma jest po prostu za krótka. Kolejny problem jest taki, że kiedy wkręcę się w fabułę i robi się, coraz ciekawiej, historia niespodziewanie się kończy.
.
Autorka stworzyła jedenaście krótkich historii, których inspiracją dla niej był sam Stephan King. Faktycznie w niektórych opowiadaniach, można było się doszukać pewnych elementów i wątków podobnych z książek mistrza grozy. A czytając, miałam nieustanne wrażenie, że gdzieś już coś podobnego czytałam. Nikomu nie zarzucam plagiatu, jednak napisane zostały w podobnym klimacie, a kto czytał Kinga, ten odnajdzie w nich z pewnością pewne podobieństwa. Dzięki temu autorki stworzyła jedenaście odcieni makabry.
.
Czepiając się dalej, to pytam się, gdzie była w tym wszystkim ta makabra, która bije z samego tytułu, bo chyba coś mnie ominęło. Było kilka chwil i momentów grozy, ale nie nazwałabym tego od razu makabrą. Z tych kilkunastu opowiadań, zaledwie kilka zainteresowały mnie do tego stopnia, że sięgnęłabym po nią w formie powieści. Na takie wyróżnienie z mojej strony zasługuje, chociażby "Finalizacja", "Lew na bramie", "Koniec świata, jaki znamy" i "Zwodniczy blues".
.
Na początku każdej opowieści autorka umieściła wprowadzenie, które opisuje, jak każda z konkretnych historii powstała. Większość z nich była inspirowana sytuacjami i wydarzeniami z życia codziennego autorki. Jeśli chcecie zacząć swoją przygodę z horrorem, z elementami nadprzyrodzonymi i lubicie krótkie treści, to będzie idealna książka dla Was.

Link do opinii

Pióro C.J. Tudor bardzo przypadło mi do gustu już jakiś czas temu i muszę przyznać, że wciąż od czasu do czasu lubię sobie wracać myślami do rewelacyjnego Kredziarza (może pora na reread?). Kiedy więc moim oczom ukazała się okładka nowej pozycji spod pióra autorki, od razu zapragnęłam ją poznać. Tym razem C.J. Tudor zabrała mnie w strefę prawdziwego mroku, z którego nie jest tak łatwo wyjść... Czy ten zbiór opowiadań zasługuje na uwagę? O tym w tej recenzji.


Zaczynając lekturę tej pozycji, nastawiłam się na coś, co może mi się spodobać, ale jednocześnie nie zachwycić za bardzo. Opowiadania nie są moim ulubionym “rodzajem”, zdecydowanie bardziej wolę takie pełnowartościowe powieści, które zazwyczaj są lepiej rozbudowane i po prostu potrafią mnie wciągnąć bardziej. W przypadku tej książki jednak już od pierwszego opowiadania poczułam się zaintrygowana, a autorka skutecznie podtrzymywała moją uwagę — na tyle mocno, że chciałam poznawać każde kolejne opowiadanie jak najszybciej.


W zbiorze znajduje się 11 opowiadań, gdzie każde z nich opowiada o czymś zupełnie innym, a jednak łączy je jedno – poczucie niepokoju, które są w stanie wywołać u czytelnika. Oczywiście, jedne okazały się lepsze, drugie słabsze, jednak i tak ostatecznie – co zaskakujące dla mnie samej, książkę tę mogę ocenić na naprawdę wysoką ocenę. Nie będę każdego z nich tutaj recenzować, a wspomnę o dwóch, które najmocniej zapadły mi w pamięci i które najbardziej polecam.


Nie jestem Tedem – to tytuł dość niepozorny, a jednocześnie zawierający w sobie ogromną siłę. To opowiadanie szczególnie zapadło mi w pamięci, ponieważ autorka skupia się w nim na pokusach, które czyhają na nas na każdym kroku i które z dziecinną wręcz łatwością wprowadzają człowieka w prawdziwą paszczę lwa. Tytułowy Ted, który wcale nie jest Tedem, jest poddawany testowi – od jego wyniku zależy to, jak skończy. Czy da się skusić, czy też pozostanie wytrwały do samego końca? No cóż, odpowiedź znaleźć można tylko w książce.


Zwodniczy blues, który okazał się opowiadaniem dość szokującym i prawdziwie mrożącym krew w żyłach, to drugi tytuł, wart moim zdaniem szczególnej uwagi. W tym przypadku autorka pokusiła się (co za gra słów) o przedstawienie historii mężczyzny, którego miłość do partnerki jest bardzo silna i jest w stanie zrobić wszystko, by ją przy sobie zatrzymać. Więcej nie zdradzam, aczkolwiek ta historia wciąż chodzi mi po głowie.


C.J. Tudor ma bardzo dobre pióro i szczerze mówiąc, zaczynam coraz bardziej lubić ją w takiej typowo horrorowej odsłonie. Myślę, że jest to gatunek, w którym autorka sprawdza się świetnie i nawet śmiem stwierdzić, że ma ona jeszcze wiele na ten temat do zaoferowania. Lektura Spojrzenia w mrok dostarczyła mi wielu emocji, rozluźniła i przede wszystkim — rozkochała w twórczości autorki na nowo. Pierwsza skończona książka w nowym roku i to tak dobra! Nie mogło być lepiej.


Jeżeli chętnie sięgacie po literaturę grozy i dodatkowo lubicie krótsze formy, to koniecznie zapoznajcie się z tym tytułem — nie pożałujecie.

Link do opinii

„(…) jeśli ktoś wierzy w cuda, Boga i miłość, musi również wierzyć w coś przeciwnego. W zło”.

Czytaliście „Kredziarza”..?
„Zniknięcie Annie Thorne”, ”Innych ludzi”, a może „Płonące dziewczyny”?

Autorka tych znakomitych książek powraca z czymś nowym, a jednocześnie tak dobre znanym – klimatycznym, mrocznym, elektryzującym.

„Spojrzenie w mrok. Jedenaście odcieni makabry” to 11 markowych opowiadań, z których każde mogłoby stanowić wstęp do niewątpliwie szumnych opowieści pokaźnych rozmiarów.

Dajcie się zatem zaprosić na „Ostatni rejs”, gdzie przeżyjecie mrożącą krew w żyłach podróż statkiem, którego nie można opuścić.. przynajmniej będąc żywym.

Spójrzcie uważnie na „Blok” i wysłuchajcie opowieści o pewnym opuszczonym budynku, który zapragnęła zwiedzić grupa młodych osób.

Posłuchajcie „Zwodniczego bluesa”, gdzie przy akompaniamencie nostalgicznych melodii zło w czystej postaci pokazuje jak autorsko „czuje bluesa”.

Przyjrzyjcie się „Finalizacji” i poznajcie pozbawionego skrupułów pośrednia handlu nieruchomościami, który za wszelką cenę chce sfinalizować pewien interes..

Zerknijcie na „Lwa na bramie”, którego obraz jest niezwykle realistyczny i przyprawia o ciarki. A gdy tak dokładnie mu się przyjrzeć, robi się co najmniej niepokojąco..

Poznajcie „Glorię”, czyli historię bezwzględnej morderczyni, która zaprzyjaźnia się z niezwykłą dziewczynką w centrum handlowym.

Posłuchajcie opowiadania „Nie jestem Tedem”, czyli wnurzeń mężczyzny, który Tedem nie jest..

Skupcie uwagę na tytule „Koniec świata jaki znamy”, bo to przerażająca historia o świcie pogrążonym w mroku.. dziwnym, niebezpiecznym, psychopatycznym, przeklętym.

Zwróćcie uwagę na „Powielarnię”, czyli opowiadanie o pewnym osobliwym miejscu, w którym można zlecić powielenie tego, co się zniszczyło, zużyło.. a ciężko by było się z tym rozstać.

Przeczytajcie „Pył”. Historię kobiety, która postanowiła wyjechać na wakacje swojego życia i zresetować tam swoje ciało i umysł..

A na koniec, wpadnijcie na „Wyspę Motyli” i przeczytajcie o niezwykłym, pożądanym przez wielu miejscu położonym z dala od cywilizacji.

„Spojrzenie w mrok. Jedenaście odcieni makabry” to znakomity zbiór opowiadań. Forma sprzyja dawkowaniu sobie przyjemności czytania. A komentarz Autorki do każdego tytułu, rzuca odpowiednie światło na koncept.
Polecam.

Link do opinii

Lubicie czytać opowiadania? Ja bardzo rzadko czytam tę formę. "Spojrzenie w mrok" skusiło mnie przede wszystkim osobą autorki. Poprzednie jej książki, które czytałam bardzo przypadły mi do gustu.

"Spojrzenie w mrok" to opowiadania grozy, przynajmniej tak jest napisane na okładce. Mnie szczerze mówiąc, trochę rozczarowały. Właśnie zabrakło mi większej grozy. Spodziewałam się prawdziwej makabry i grozy, po której będę bała się zasnąć. Niestety nic takiego nie miało miejsca.

Co prawda nie mogę powiedzieć, że opowiadania są złe. Niektóre bardzo mi się podobały i z chęcią przeczytałabym je w dłuższej formie.
Nie brakuje wątków paranormalnych, postapokaliptycznych. Jednak po lekturze nasuwa się jeden wniosek. To człowiek potrafi być prawdziwym potworem.

Opowiadania, które najbardziej mi się podobały to "Lew na bramie" , "Koniec świata, jaki znamy" i "Blok". Ciekawym pomysłem jest wstęp przed każdym opowiadaniem, w którym autorka zdradza, co ją zainspirowało do napisania danej historii. Ponadto we wstępie do książki C.J. Tudor napisała, że antologia ta powstała w trudnym dla niej momencie. Zmarł jej ojciec, a książka, którą napisała, okazała się nieudana. Wtedy zrodził się pomysł na zbiór opowiadań. Czy ten zbiór jest udany, każdy może ocenić sam. Mnie do końca nie kupił.

Na uwagę zasługuje jednak wydanie i piękna, połyskująca okładka. Naprawdę pięknie się prezentuje.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kryminalnatalerz
kryminalnatalerz
Przeczytane:2023-11-29, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Spojrzenie w mrok" to pierwszy zbiór jedenastu opowiadań C.J. Tudor, brytyjskiej autorki, która pisze gatunkowo coś pomiędzy kryminałem a literaturą grozy. Wydany pomiędzy jej czwartą a piątą powieścią, powstał w momencie, gdy przeżywała trudny okres w życiu, nie szło jej pisanie powieści. Za to opowiadania sprawdziły się znakomicie i czuć, że przyniosły jej w czasie tworzenia trochę ekscytacji! Historie zawarte w tym zbiorze są bardzo różne, łączy je w sumie tylko to, że każde poprzedzone jest krótką przedmową autorki i każde ma zaskakujące zakończenie. No i pisane są prostym językiem, rytmicznie, więc czyta się je szybciutko i bez jakichkolwiek trudności. Poza tym - pełna różnorodność. Część opowiadań faktycznie gdzieś tam ma jakieś elementy makabry zapowiedzianej w podtytule, jednak cieszy mnie, że nawet w nich nie ma epatowania brutalnością i brzydotą, czego prywatnie bardzo w literaturze nie lubię. Są takie, w których pojawiają się jakieś fantastyczne stwory, ale większość raczej utrzymana jest w spokojnym, typowo brytyjskim stylu - ważny w nich jest klimat, powolne budowanie napięcia i zmuszenie czytelnika do chwili refleksji. Sama miałam wiele różnych skojarzeń z literaturą, filmami i serialami, ale przyznaję, że każde jedno przyniosło coś ciekawego, coś zaskakującego. Widać, że są to opowiadania przemyślane i dopracowane, czyta się je z prawdziwą przyjemnością. Świetny wybór w momencie, gdy czujemy przesyt skomplikowanymi fabułami albo po prostu czasu na lekturę jest nieco mniej niż normalnie. Warto sięgnąć!

Link do opinii

" [...] Wpatrywałem się w czarną lśniącą czaszkę i szczękające ostre zęby. [...]"

Wow! "Spojrzenie w mrok", to idealna lektura dla mnie. Znalazłam tutaj 11 mrocznych, a nawet makabrycznych historii. Jedne polubiłam bardziej, a inne mniej. Od razu dodam, że każda historia ma zaskakująco szokujące zakończenie. Jest się czego bać. Autorka przy każdej opowieści opowiada o jej powstaniu. Całkiem dobre rozwiązanie. Cieszę się, że C.J. Tudor przemawia do swojego czytelnika.
Najbardziej podobały mi się historie: "Zwodniczy rejs", "Lew na bramie", "Gloria", "Koniec świata, jaki znamy" i "Powielarnia". Nie będę o nich opowiadała. Powiem jedynie, że warto je przeczytać. Są mroczno wciągające.
Te historie nie są długie, ale treściwe. Cieszę się, że autorka zebrała razem swoje opowieści i stworzyła genialną książkę grozy.
Idealna książka na długie jesienne i zimowe wieczory. Warto je czytać po zmroku. Wtedy otrzymacie jeszcze więcej przerażających emocji. Tutaj znajdziecie opowieści z dreszczykiem.
Jeżeli lubicie horrory, to koniecznie przeczytajcie ten zbiór 11 makabrycznych historii.
Idealna książka pod choinkę dla miłośników mrocznych książek.
Tutaj nie ma czasu na nudę. Tutaj rządzą emocje.
Jeżeli lubicie się bać, to śmiało sięgnijcie po "Spojrzenie w mrok" C.J. Tudor. Mam nadzieję, że za jakiś czas autorka napisze kolejne mroczne historie.
Warto przeczytać tę książkę.

Na koniec, zostawiam was z takim cytatem:

" [...] Gryzę. Będziesz pyszny. Lubię świeżutkie mięso. [...]"

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2023-11-17, Ocena: 5, Przeczytałam,

Lubisz opowiadania, czy raczej preferujesz dłuższe treści? 

Osobiście czasami lubię sięgnąć po opowiadania, jednak bardzo często pozostawiają one we mnie niedosyt. W opowiadaniu ciężko jest rozbudować fabułę, aby zaspokoić ciekawość czytelnika pod każdym względem. Jednak muszę przyznać, że książka ,,Spojrzenie w mrok. Jedenaście odcieni makabry" autorstwa C.J. Tudor podołała moim oczekiwaniom. 

 

,,Spojrzenie w mrok. Jedenaście odcieni makabry" to zbiór jedenastu opowiadań, gdzie każde z nich jest inne i na swój sposób wyjątkowe. Jednak to co je łączy to dopracowanie, mrok, elementy zaskoczenia, pokręcenie i przede wszystkim wnikliwa warstwa psychologiczna postaci pozwalająca Czytelnikowi zastanowić się nad genezą zła. 

 

Wszystko to opisane jest z niezwykłą lekkością chociaż tematyka ta przecież łatwa i przyjemna nie jest - krew, morderstwa, podejrzane postacie, mrok otulający z każdej strony i zło, które czai się na każdym kroku. 

 

Autorka zastosowała w swoich opowiadaniach ciekawy zabieg połączenia pandemicznych czasów z elementami horroru i zjawiskami nadprzyrodzonymi. Pomimo tego, że Czytelnik wie, że to tylko fikcja literacka to jednak niektóre opowiadania wydawały się być tak mocno realne. Dodatkowym pluskiem jest wprowadzenie do każdego opowiadania, w którym Autorka opisuje skąd pomysł na dane opowiadanie.  

 

,,Spojrzenie w mrok. Jedenaście odcieni makabry" to genialny zbiór wyśmienitych opowiadań grozy! Jeżeli lubisz opowiadania z nutką horroru i zjawisk nadprzyrodzonych to z całą pewnością zachwycisz się ,,Spojrzeniem w mrok". P O L E C A M ! 

Link do opinii
Inne książki autora
Inni ludzie
C.J. Tudor0
Okładka ksiązki - Inni ludzie

Gabe, wracając pewnej nocy do domu, tkwi w korku za pordzewiałym starym samochodem. Nagle w tylnej szybie widzi twarz dziewczynki. Z jej ust wydobywa...

Płonące dziewczyny
C.J. Tudor0
Okładka ksiązki - Płonące dziewczyny

Witajcie w miejscowości Chapel Croft. W tej uroczej angielskiej wiosce w XVI wieku na stosie spalono grupę wieśniaków, w tym dwie nastolatki. Trzydzieści...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy