Wspaniała przygodowa opowieść rycerska! Na wyżynach Ergwadu umiera król Arthmel. Opuszczony tron próbuje przejąć brutalny książę Oghor. Boi się, że zostanie usunięty przez swoją siostrę, księżniczkę Helię, dlatego pod byle pretekstem wpędza ją do więzienia. Zarzuca jej, że za pomocą magicznego kamienia obudziła smoka, który zagraża królestwu. Helia ucieka z zamku i udaje się do krainy Kohrmor w poszukiwaniu smoka, aby pokonać potwora, który zagraża jej ludowi. Z księżniczki przeradza się w prawdziwą wojowniczkę! Wielki Bédu, autor Hugo, ponownie zabiera nas do świata fantasy, tworząc album, którego nie da się przegapić.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2024-08-14
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 96
Tytuł oryginału: Sang Dragon
Kolejna komiksowa gratka dla fanów Królowej kryminału! W miasteczku Nassecombe w Devonie przygotowywany jest wakacyjny festyn. Jego główną atrakcją ma...
Szósty tom przygód Hellboya. W Anglii zmarli przed wiekami rycerze wstają z grobów, żeby wziąć udział w walce poprzedzającej apokalipsę. Wszyscy oczekują...
Przeczytane:2024-09-15, Ocena: 4, Przeczytałem,
POPKULTUROWY KOCIOŁEK:Smocza krew przenosi nas do fantazyjnego królestwa Ergwad, gdzie król Arthmel wydał właśnie swoje ostatnie tchnienie. Książe Oghor niespecjalnie opłakuje ojca, oczami wyobraźni już widząc siebie na królewskim tronie. Na drodze do jego celu pojawia się jednak dość poważny problem, którym jest jego siostra Helia. Preparuje on więc dowody na to, że za pomocą magicznego kamienia przywołała ona smoka zagrażającego całemu królestwu. Księżniczka musi więc uciekać z zamku, zanim zostanie osadzona w lochach. Nie ma ona jednak zamiaru się łatwo poddać i zrobi ona wszystko, aby tylko ocalić swój lud.
Bédu od pierwszej strony serwuje nam tu dosyć typową opowieść fantasy z magią i potworami w tle. Porównywanie tego dzieła z „wielkością” Hugo nie ma większego sensu, zresztą byłoby dla komiksu nader krzywdzące. Stawiając bezpośrednio obok siebie oba tytuły, Smocza krew wypada bowiem dosyć słabo.
Nie jest to jednak zła pozycja, a całość śmiało można określić mianem poprawnego średniaka. Fabuła jest tu dość przewidywalna, ale to nie przeszkadza w czerpaniu przyjemności z lektury. Autor umiejętnie buduje napięcie i nawet kilkukrotnie zaskakuje on czytelnika pewnymi zwrotami akcji. Nie brakuje tutaj również odpowiedniej dawki fantazyjnej widowiskowości, odrobiny przyjemnego humoru i dosyć wyrazistych bohaterów (księżniczka). Postacie mogłyby błyszczeć tu jeszcze bardziej, gdyby nie sporo płaskich dialogów...