Smilla w labiryntach śniegu

Ocena: 3.71 (7 głosów)

Smilla to specjalistka od lodu - jego kształtu, od unikalnych konstrukcji, które tworzy. Nie zna się na niczym innym. Jest też obcą w obcym kraju - Grenlandką, która przeprowadziła się do Danii. Wyalienowana w niechętnym jej społeczeństwie, coraz bardziej zamyka się w sobie. Do dnia, w którym poznaje Esajasa - współplemieńca, który staje się jej namiastką ojczyzny.

Bliska więź tych dwojga zostaje brutalnie zerwana w dniu, w którym młody Grenlandczyk traci życie, spadając z dachu. Smilla, która się nim opiekowała, odmawia prawdy oficjalnej wersji śmierci chłopca - nie wierzy, że był to zwykły wypadek. Wie bowiem, że Esajas cierpiał na lęk wysokości i sam nie udałby się na dach. Podejrzewa morderstwo i podejmuje własne śledztwo.

Szybko dochodzi do wniosku, że jest na właściwym tropie, a jej niezwykłe zdolności ,,czytania" śniegu okażą się kluczowe w śledztwie.

Smilla w labiryntach śniegu to niezwykły kryminał, dla którego morderstwo i następujące po niej śledztwo stanowi pretekst dla zdecydowanie istotniejszej kwestii alienacji i asymilacji we współczesnym zachodnim świecie ludzi pochodzących z innych, tradycyjnych kultur. To powieść równie skomplikowana i piękna w konstrukcji, co płatek śniegu.

Informacje dodatkowe o Smilla w labiryntach śniegu:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2014-03-31
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788377854303
Liczba stron: 420

więcej

Kup książkę Smilla w labiryntach śniegu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Smilla w labiryntach śniegu - opinie o książce

Avatar użytkownika - malczes88
malczes88
Przeczytane:2016-01-10, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
"Smilla w labiryntach śniegu" to książka zakwalifikowana jako kryminał, chociaż moim zdaniem niewiele ma wspólnego z kryminałem, pomimo tego, że jest tu i niewyjaśniony zgon, i poszukiwanie prawdy. Przede wszystkim jest to książka o Smilli, kobiecie, która poprzez swoje pochodzenie i charakter sama wyizolowała się ze społeczeństwa w którym przyszło jej żyć. Akcja książki rozpoczyna się w trakcie pogrzebu, na którym Smilla żegna swojego jedynego przyjaciela. Przyjacielem tym okazuje się mały chłopiec, Esajas, któremu udało się przebić przez skorupę otaczającą kobietę. Esajas, podobnie jak Smilla, pochodził z Grenlandii. Mieszkał tylko z matką, która niestety nie spełniała swojego zadania. Pozostawiała chłopca samemu sobie, nie zaspokajając nawet najważniejszych potrzeb swojego dziecka. Uzależniona od alkoholu, bezrobotna, niby kochała syna, ale gdzieś się zagubiła po śmierci męża. Chłopiec niepostrzeżenie wdarł się do świata Smilli, znajdując u niej schronienie i opiekę. Lecz pewnego dnia jego smutne życie dobiegło końca, gdy spadł z dachu domu, w którym mieszkał. Upadek zakwalifikowany przez policję jako niefortunny wypadek, budzi sprzeciw Smilli, która znając chłopaka wiedziała, że dziecko miało lęk wysokości i nie weszłoby z własnej woli na wysoki budynek. Nie znajdując wsparcia ani w policji, ani w prokuraturze, Smilla postanawia wyjaśnić sprawę na własną rękę, czym naraża się na niebezpieczeństwo. Wparciem staje się dla niej mężczyzna, zwany przez nią mechanikiem, mieszkający w tym samym bloku i również zaprzyjaźniony z chłopcem. Smilla jest postacią pełną sprzeczności. Grenlandka, która mieszka w Danii. Córka grenlandzkiej łowczyni i duńskiego lekarza. Kobieta inteligentna, posiadająca ogromną wiedzę, lecz nie posiadająca na nią papierów. Wyrzucana ze szkół za swój niewyparzony język i poglądy, nie przetrwała w żadnej organizacji społecznej. Samotniczka, która czuje się wyizolowana, choć dzieje się tak głównie za sprawą jej podejścia do innych. Potrafiąca czytać ze śniegu. To śnieg jest jej miłością i pasją. Mimo to bezrobotna. Mająca trudne stosunki z ojcem, od którego nie waha się czerpać zysków materialnych. Dziwna, nie wzbudzająca sympatii osoba, którą jednak po pewnym czasie czytelnik jest w stanie zrozumieć i polubić. Peter Hoeg stworzył dziwną, klimatyczną i dość trudną w odbiorze książkę. Przede wszystkim powieść jest kopalnią wiedzy na temat Grenlandii, panujących tam zwyczajów, powiązań społecznych i całokształtu życia w tym trudnym klimacie. Dzięki książce lepiej potrafię zrozumieć sposób myślenia tamtejszych ludzi, jak i ich podejście do życia i świata. Autor ma niesamowity dar snucia historii i operuje stylem i językiem w sposób perfekcyjny. Dziś już rzadko kto tak pisze. Zagadka kryminalna jest ciekawa i nieprzewidywalna, chociaż jak pisałam wcześniej, to nie ona jest tu najważniejsza. Najważniejsza jest Smilla, jej sposób pojmowania świata oraz wiedza na temat Grenlandii i Danii, jaką dzieli się z nami autor. Akcja powieści jest dosyć nierówna. Są momenty, kiedy dzieje się sporo i w szybkim tempie. Jest też naprawdę dużo dygresji, autor odbiega od tematu, zbacza ze ścieżki, by zagłębiać się w najmniejsze detale. Czasami bywa to nużące, chyba, że interesują kogoś szczegóły. Język powieści jest plastyczny, specyficzny, tworzący ciekawy klimat, trochę mroczny, tajemniczy i przede wszystkim zimny. Nie mogę jednoznacznie powiedzieć, że książka mi się podobała. Były momenty, w których nie mogłam się od niej oderwać. Były też takie, w których czułam się zmęczona. Nie zmienia to faktu, że naprawdę dużo wyniosłam z tej powieści. To książka, przez którą nie da się szybko przelecieć. Nad nią trzeba się trochę pochylić.
Link do opinii
Avatar użytkownika - justyna1
justyna1
Przeczytane:2015-01-07, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Powiem szczerze,że mam mieszane odczucia odnośnie tej książki- z jednej strony wciągająca a z drugiej zakończenie do bani. Generalnie czytało się gładko a ona sama trzymała w napięciu tak więc polecam
Link do opinii
Avatar użytkownika - bambi12
bambi12
Przeczytane:2014-07-02, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Smilla Jaspersen to niezamężna, bezdzietna kobieta z pochodzenia Eskimoska, obecnie mieszkająca w Kopenhadze. Zaprzyjaźnia się z sąsiadem, Esajasem - małym chłopcem, który ma tak jak ona grenlandzkie korzenie. Pewnego dnia dziecko ginie spadając z dachu. Smilla wiedząc, że miał lęk wysokości podejrzewa, że nie był to wypadek...

Autor kreśli tu bardzo szczegółowy portret psychologiczny kobiety, ukazuje jej relacje z dzieckiem i próby rozwiązania zagadki śmierci chłopca w otoczeniu, którego ona sama nie rozumie i nie jest w stanie się dopasować do obowiązujących tu reguł.

Uważam, że jego proza wyróżnia się na tle twórczości skandynawskich pisarzy. Odkrywa przed czytelnikiem mnogość form narracyjnych, stylów, łączy wiele gatunków. To skomplikowana historia. Skojarzyła mi się z układaniem puzzli. Im więcej już mamy dopasowanych tym trudniej odnaleźć pozostałe...

Pragnienie rozwiązanie zagadki śmierci Esajasa staje się siłą napędową całej historii. I podążałam wraz z naszą bohaterką przez osiedla kopenhaskich slumsów, dotarłam nawet na pokrytą lodem Grenlandię. Cały czas byłam pod ogromnym wrażeniem, że w tak niesamowity sposób można oddać piękno lodu... To wręcz niewiarygodne, że autor tak plastycznie opisał ten minerał - chwilami czułam jego dotyk, strukturę...

Powieść jest ponadto naszpikowana emocjami. W przeważającej mierze poznałam je dzięki monologom Smilli. Napotkałam tu również na ostrą krytykę duńskiego społeczeństwa płynącą ze słów wyobcowanej bohaterki. Pisarz stworzył tu fascynujący portret nadzwyczajnej kobiety.

Na koniec nie mogę nie wspomnieć o tym, że to powieść chwilami "encyklopedyczna". Peter Høeg to ogromny szczególarz, specjalizujący się w egzotycznej dla przeciętnego czytelnika terminologii.
Podsumowując - polecam ją osobom, które lubią natrafić w książce na "coś" więcej. Nie jest to z pewnością lektura łatwa, ale cieszę się, że ją poznałam. Polecam.

Link do opinii

Są takie książki, które swoją specyfiką nie pozwalają nam dobrze określić, jak ocenić każdy jej aspekt. Niewątpliwie pojawiają się one raz rzadziej raz częściej, jednak kiedy częstotliwość ich występowania przestaje nas zaskakiwać, pojawiają się pytania, czy literatura idzie w dobrym kierunku. „Smilla w labiryntach śniegu” to zdecydowanie powieść specyficzna – z jednej strony wybitnie napisana, lecz z drugiej – mało wciągająca. Jest w niej pewien urok, potrafi zaintrygować, jednak zbyt wysoce zastosowanie opisów mało istotnych lub po prostu mało interesujących tworzą nam nieco oporną lekturę. I chociaż wątek kryminalny ratuje w pewien sytuację, dokończenie powieści przychodzi z trudem.

 „Smilla w labiryntach śniegu” to dość trudna książka. Z jednej strony mamy do czynienia z ciekawą i intrygującą historią, jednak z drugiej dość opornie idącą fabułą. Nie idzie tutaj o styl autora, gdyż ten tworzy narrację niemal doskonałą, ale o nadmiar treści, który, mówiąc wprost, potrafi zanudzić. Być może ten zabieg, gdzie opisy wielu innych spraw, nie dotyczących głównych wątków, miał za zadanie ubarwić jedynie ten śnieżny i mroczny obraz, ale w efekcie wyszło zupełnie odwrotnie. Lektura w niektórych momentach się mocno przeciąga, na poznanie konkretów musi odczekać sporo czasu, a finał okazuje się mniej ekscytujący, niż można od niego oczekiwać. Stąd właśnie wniosek, że książka to z lekka przerysowana fabuła z dużą dozą zbędnych fragmentów.

   Co do klimatu, nie można jej niczego zarzucić. Chociaż czasem gdzieś zanika w odmętach opisanych treści, to całość w pewien sposób tworzy niezwykle urokliwe tło fabularne. Dzięki niemu postaci są bardziej wyraźne, akcja w dużej mierze nabiera rozpędu, a zagadka staje się nareszcie bardziej ciekawa. Gdyby nie fakt, iż częste zbaczanie z kursu głównej sprawy mocno szarpie uwagą czytelnika, pewnie powieść nabrałaby całkiem innego kształtu. Autor miał dobre intencje, co widać po wielu fragmentach i samym opisie, jednak zbytnio przeforsował jej fabułę, tuszując w ten sposób istotne elementy.    Trudno jednoznacznie określić jej wartość. Z jednej strony intryguje, z drugiej zaś okazuje się dość mało interesująca. Ma swoje liczne zalety – bogatą narrację, ciekawy wątek kryminalny oraz niecodzienną relację międzyludzką. Jednak w całościowym efekcie brakuje jej werwy oraz iskry, która pozwoliłaby z zainteresowaniem śledzić całą historię do samego końca. „Smilla w labiryntach śniegu” to powieść z pewnością wyjątkowa, jeśli chodzi o treść, jednak pod względem wykonania nie wygląda już tak kolorowo. Dlatego polecam ją tym, którzy naprawdę czują konieczność jej przeczytania. Innych zmuszać nie mam zamiaru…

Link do opinii
Avatar użytkownika - AdelaMi
AdelaMi
Przeczytane:2014-04-26, Ocena: 3, Przeczytałam,
Ciekawa, nieco oniryczna opowieść, jednak chwilami zbyt schematyczna, co nuży.
Link do opinii
Avatar użytkownika - agata269
agata269
Przeczytane:2016-05-19, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki - 2016, Mam,
Avatar użytkownika - Noelka
Noelka
Przeczytane:2014-09-09, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam, Przeczytane,
Inne książki autora
Nieprzystosowani
Peter Heg0
Okładka ksiązki - Nieprzystosowani

Powieść antysystemowa wybitnego duńskiego pisarza o trojgu dzieci ze społecznego marginesu umieszczonych w ramach eksperymentu społecznego w jednej z...

Efekt Susan
Peter Heg0
Okładka ksiązki - Efekt Susan

Znakomicie napisany futurystyczny thriller jednego z najpopularniejszych duńskich pisarzy. Susan Svendsen ma wyjątkowy dar - jest ekspertem w skłanianiu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy