Śmierć w klasztorze

Ocena: 3.8 (5 głosów)
Mordercy nie biorą urlopów. Policjanci tak. A przynajmniej tak im się wydaje. Podinspektor Ewa Lewicka planowała odpocząć w przekształconym na elegancki hotel klasztorze w Wigrach. Żadnych zwłok, oględzin miejsc zbrodni i przesłuchań. Nic z tego. Podczas spaceru natknęła się na ciało przystojnego dyrektora hotelu. Samobójstwo? Morderstwo? Czy ma z tym coś wspólnego przestępca ukrywający się w klasztorze, by dawnym zwyczajem skorzystać z prawa azylu? Wąski krąg podejrzanych, skomplikowane motywy zbrodni i presja czasu – przed Lewicką stoi równie ciężkie zadanie, co przed Herkulesem Poirot. Adrianna Ewa Stawska (ur. 1967) – dziennikarka, tłumaczka, pisarka. Utwory prozatorskie, które pieszczotliwie nazywa GROZAłkami, publikowała w periodykach literackich takich, jak „Kreatura”, „Kursywa”, „Alfred Hitchcock poleca” oraz „Opowieści”. Warszawianka zakochana w Podlasiu. Wielbicielka nocnych seansów filmowych, książek, które nigdy nie nużą, oraz epistolografii.

Informacje dodatkowe o Śmierć w klasztorze:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: b.d
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-75-15022-3
Liczba stron: 312

więcej

Kup książkę Śmierć w klasztorze

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Śmierć w klasztorze - opinie o książce

Avatar użytkownika - Euka
Euka
Przeczytane:2024-05-13, Ocena: 4, Przeczytałem,

Dawno,dawno temu, za górami, za lasami, Ewa spędziła lato nad Wigrami. To fakt, kiedyś w wakacje pojechaliśmy nad to jezioro, a tamten czas wspominam bardzo dobrze. Dla jasności, obyło się bez morderczych sytuacji, no chyba że wspomnę walkę z komarami. 

Bohaterka tej książki, podinspektor warszawskiej policji Ewa Lewicka wyjeżdża na krótki urlop do hotelu mieszczącego się w wigierskim klasztorze. Pechowo na miejscu znaleziono zwłoki, Lewicka nieformalnie przyłącza się do rozwiązania tej tajemniczej zagadki. 

To kryminał z tych lżejszych, co może być miłą odmianą, odpoczynkiem od tych przesyconych brutalnością i drastycznymi opisami. 

Mnie się podobało, nie mogło być inaczej, plusy za moją imienniczkę, za Wigry, za moje wspomnienia, za pojawienie się, chociaż tylko na chwilkę Czesia W. 

Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2015-07-10, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2015,
Czas urlopów w pełni. Ale niektórzy biorą urlop także w innych terminach. Jedną z takich osób jest główna bohaterka powieści Adrianny Ewy Stawskiej ,,Śmierć w klasztorze" - podinspektor policji Ewa Lewicka z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Biura Kryminalnego Komendy Głównej w Warszawie. To ona tuż po wyjściu z imprezy jedzie na miejsce zbrodni, wydaje dyspozycje swojej grupie, mimo że ma wolne, a potem jedzie do domu. Następnego dnia rano w piątek po rozmowie z mężem sama jedzie na przedłużony długi weekend do klasztoru na Wigrach. Mąż ma do niej dołączyć następnego dnia. Kobieta wie, że to będzie ich ostatni wspólny weekend, że trzeba podjąć trudną decyzję i rozstać się. Dlatego wybrała do tego miejsce na końcu Polski, klasztor w Wigrach przekształcony w hotel, gdzie można się wyciszyć i pobyć blisko z naturą, gdzie nie ma zwłok, oględzin miejsc zbrodni i przesłuchań. Jednak mordercy nie biorą urlopów. W sobotni ranek pani inspektor natyka się na ciało dyrektora hotelu Jerzego Marciniaka. Sprawa nie jest jasna czy to samobójstwo, czy morderstwo. Z Suwałk przybywa ekipa śledcza, którą dowodzi komisarz Dariusz Banasik. Policjant prosi koleżankę po fachu z Warszawy o pomoc. Samobójstwo dość szybko zostaje wykluczone z kilku przyczyn, zatem zostaje morderstwo. Liczba sprawców jest dość mocno ograniczona, bo obecnie w hotelu przebywa niewielu gości, a i sam hotel jest z dala od siedzib ludzkich. Podinspektor Lewicka zbiera okruchy zdarzeń: nie wie, co się stało i nie wie, co o tym myśleć. Dla niej intuicja nie ma racji bytu w śledztwie, ona zawierza doświadczeniu: Widzę, czuję, słyszę - wyciągam wnioski. (s. 77) Wierzę, ale sprawdzam. Czasem po kilka razy. (s. 221) Czytelnik towarzyszy w trakcie przesłuchań i sam prowadzi własne śledztwo. Wąskie grono podejrzanych pracowników i gości i ułatwia, i utrudnia znalezienie mordercy. Podejrzani są dokładnie opisani z wyglądu i charakteru, ale nie będę ich tu przedstawiała. Nadmienię tylko, że zamordowany dyrektor prowadził ciekawe rozmowy z gośćmi, miał znajomości 'na górze', wkrótce miał się ożenić, ale nie gardził towarzystwem kobiet chętnych na amory. Można obstawiać, wydedukować, wytypować zabójcę, choć tropy są mylące, jednak sytuacja się komplikuje, gdy zostaje znalezione kolejne ciało... W ciągu 24 h na terenie klasztoru zostają popełnione 3 morderstwa! Zbrodnia zatacza o wiele szerszy krąg, niż nam się wydaje. Dotyka boleśnie wielu osób, zmienia ich życie raz na zawsze. Po śmierci denatowi jest już wszystko jedno, ale żywym nigdy. (s. 309) Sprawa jest dość skomplikowana, bo gdy ktoś zostaje posądzony o popełnienie morderstwa, to wkrótce sam może paść jego ofiarą. Autorka nieźle zagmatwała sprawę. Intryga jest dość ciekawa, a jej rozwiązanie znajduje się na końcu. Do pomocy został ściągnięty z Warszawy nowy nabytek z zespołu podinspektor Ewy - młodszy aspirant, informatyk Krystian Adamczyk. Przełożona odkrywa przed nim tajniki prowadzenia śledztwa, tłumaczy mu skutki procesu uczenia się: Ludzie działają według wyuczonych schematów. Pierwsze wrażenie buduje ich podstawy. Potem na niepewny jeszcze szkielet schematu nakładają się następne doświadczenia. Z każdym nowym przeżyciem dochodzi do korekty schematu reakcji. Po którymś razie działasz już automatycznie, nie zastanawiając się, skąd to wiesz i jak do tego doszedłeś. (s. 257) Dodatkowo autorka umiejętnie wplotła ciekawostki o klasztorze, jego historii oraz trochę o jeziorze Wigry. Byłam tam kilka razy i wiem, jakie to urokliwe miejsce, dlatego w trakcie czytania tego kryminału miałam wrażenie jakbym tam była. Poruszanie się po terenie dawnego klasztoru innym czytelnikom na pewno ułatwi mapka zamieszczona na końcu książki. Kryminał dobrze się czyta. Stopniowo rozwijająca się akcja wciąga w śledztwo i pozwala czytelnikowi zostać detektywem na czas czytania kryminału. Przy okazji czytelnik dowiaduje się o problemach małżeńskich głównej bohaterki i sposobie ich rozwiązania. Dla miłośników kryminałów ciekawa pozycja.
Link do opinii
Avatar użytkownika - helena610
helena610
Przeczytane:2013-12-13, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki (2013),
Hmmm... Skończyłam właściwie rozczarowana. Fabuła ciekawie skonstruowana i początkowo czytało mi się przyjemnie, ale później wszystko wydało mi się przewidywalne i już nie ciekawiło, a ostatni rozdział w którym podinspektor Lewicka podsumowywała przebieg śledztwa dla mnie był zbędny i powtarzał tylko to o czym czytałam chwilę wcześniej... Jednocześnie mogę uznać, że typowo kobiece wątki miłości, zazdrości itp. plasują ten kryminał w grupie dla przede wszystkim damskiej części czytelników.
Link do opinii
Avatar użytkownika - lusiast
lusiast
Przeczytane:2015-06-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 2015, 52 książki - 2015, Sensacja/Kryminał,
Avatar użytkownika - Sadu
Sadu
Przeczytane:2014-02-06, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - iwan
iwan
Przeczytane:2013-04-09, Ocena: 3, Przeczytałem, 52 książki 2013, Mam,
Inne książki autora
Kuchnia kresowa z Podlasia
Adrianna Ewa Stawska0
Okładka ksiązki - Kuchnia kresowa z Podlasia

Książka zawiera ponad 170 przepisów pogrupowanych w działy: potrawy z mięs, potrawy z dziczyzny, potrawy z ryb, potrawy z grzybów, kapusta i inne warzywa...

Karmiąc zło
Adrianna Ewa Stawska0
Okładka ksiązki - Karmiąc zło

Zbrodnia w środowisku najwyższej klasy restauratorów pozwala warszawskim policjantom przekonać się, jak wygląda kulinarny wielki świat “od kuchni”...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy