Kilku przechodniów przystanęło i patrzyło na wozy policyjne. Zerkali też na nią. W świetle ulicznych lamp widziała ich pospolite twarze. To byli zwyczajni ludzie, a więc potencjalni mordercy. Mordercą zawsze okazuje się normalny człowiek. (fragment powieści) Sąsiedzi w jednym z elbląskich mieszkań odkrywają parę powieszonych staruszków. Kilka godzin później środowiskiem zbieraczy rzadkich obligacji wstrząsa morderstwo jednego z kolekcjonerów. Ginie mężczyzna, który poprzedniego wieczoru wylicytował na hotelowej aukcji wyjątkowo cenny okaz papierów wartościowych. Czy obie tragedie są ze sobą powiązane? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć komisarz Kamil Soroka, który łączy siły z prokurator Mileną Łempicką-Krol. Bagaż własnych doświadczeń i obsesji zaprowadzi ten duet w wiele ślepych uliczek. Czas działa na ich niekorzyść, a lista podejrzanych się wydłuża. Śmierć kolekcjonera to mroczna, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji powieść kryminalna, która wciąga czytelnika nie tylko wartką akcją, ale też specyficzną atmosferą rzadkiego hobby, podsycanego przez teorie spiskowe.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2016-04-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Najpierw przeczytałam drugi tom z cyklu pt." Porwanie". I w sumie dobrze, był lepszy od "Śmierci kolekcjonera". I pewnikiem wówczas nie sięgnęłabym po kolejna książkę autorki. Może jest to spowodowane tematyką kolekcjonerską , która zupełnie mnie nie pociąga i nie interesuje. A może ślamazarną akcją i brakiem burzy emocji, a w zasadzie brakiem jakichkolwiek emocji. A motyw mordercy, który poznajemy na końcu ani nie zaskoczył, ani nie zadziwił. Dobrze, że kolejna książka jest lepsza. To rokuje, że autorka coraz lepiej sobie radzi w kryminalnych okowach.
Po rewelacyjnej powieści „Zostań w domu” o ataku terrorystycznym w Elblągu musiałam poznać wcześniejsze części z prokurator Mileną Łempicką-Krol i komisarzem Kamilem Soroką.
Zagadki kryminalne w każdej z nich stanowią odrębną historię, jednak wątki poboczne, bardzo poruszające, przeplatają się przez wszystkie części tworząc nie mniej wciągającą opowieść.
A co znajdziemy w „Śmierci kolekcjonera”?
Macie jakieś pasje? Oprócz czytania oczywiście? Ja lubię pracę w ogrodzie. Nigdy jednak nie dopadła mnie ta gorączka posiadania, by coś zbierać i gromadzić więcej i więcej. Czy ktoś mógłby z tego powodu zabić? Dla historycznych papierów wartych kilka tysięcy?
Po aukcji kolekcjonerskich akcji zostaje uduszony jeden z licytujących i młoda recepcjonistka. Giną też nabyte przez niego papiery wartościowe.
Czy samobójcza śmierć dwojga staruszków może być z tym jakoś powiązana? Na pewno obie sprawy łączy dziwny testament, gwarantujący majątek zwycięzcy biegu na orientację.
Brak podejrzanych stanowi problem, ale jak się okazuje ich nadmiar też do niczego dobrego nie prowadzi. Ile osób może mieć motyw, by zabić starszego człowieka i recepcjonistkę?
Historia może nie ma takiego rozmachu jak atak terrorystów, nie jest to w końcu wydarzenie stawiające na nogi całe miasto, ale z pewnością budzi emocje. Oprócz świetnie skonstruowanej intrygi kryminalnej dostajemy opowieść o samotności, odrzuceniu, nienawiści, chciwości i pasji. Dowiadujemy się też sporo o specyficznym rynku obrotu historycznymi papierami wartościowymi.
Jeżeli czytaliście "Zostań w domu" i porwała Was tak jak mnie, sięgnijcie koniecznie po inne pozycje autorki, nie zawiedziecie się. A jeśli jej nie czytaliście, to tym lepiej, zacznijcie od początku opowieści, czyli od „Śmierci kolekcjonera”.
Dobry kryminał na wolny czas. Autorka nie sili sie na bycie zabawną, co mnie ostatnio drażni w polskich kryminałach czy też komediach kryminalnych. Chociaż uwilbiam, a może uwielbiałam Chmielewską. Sprawa dzieje się w dość hermatycznym kręgu kolekcjonerów papierów wartościowych. Sprawę morderstwa prowadzi tandem znaych już z "Porwania" bohaterów -prokurator Krol i niezbyt kryształowy komisarz Soroka.
Łatwo jest błędnie odczytać czyjeś słowa. Jeszcze łatwiej - milczenie. Trzy nastolatki wybierają się konno do Parku Krajobrazowego Wysoczyzny Elbląskiej...
Rasowy thriller. Akcja jest tak gęsta, że nie odłożycie tej książki przed świtem". Marta Guzowska Jak bezpiecznie czujesz się we własnym mieszkaniu? Blok...
Przeczytane:2017-07-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2017,
Pisarka przedstawia nam w ciekawy sposób zagadkę kryminalną, zabierając czytelnika w świat bezwzględnych i uzależnionych kolekcjonerów historycznych papierów wartościowych; animozji rodzinnych i wśród znajomych oraz pewnych układów.
W elbląskiej kamienicy wiele wskazuje na to, że samobójstwo popełniło starsze małżeństwo. Zaś w sąsiednich hotelu po pełnej emocji licytacji papierów wartościowych nastąpił tajemniczy zgon kolekcjonera i kogoś jeszcze… Policja stwierdza zabójstwo, prokurator pani Milena wraz z komisarzem Soroką dostrzegają szybko nietypowe aspekty tej sprawy.
Podobało mi się tutaj połączenie kryminału z wątkami obyczajowymi, wstawkami o prywacie bohaterów oraz ciekawymi powiązaniami między bohaterami, zeznaniami świadków oraz badaniem miejsc zbrodni „to właśnie niesamowite, że oni wszyscy się, mniej lub bardziej, ale jednak znali.”
Kim jest morderca? To nie będzie dla czytelnika takie oczywiste, mamy kilka mylnych tropów oraz ukrywanie fakty oraz prawdy, kłamstwa, awersję.
„To byli zwyczajni ludzie, a więc potencjalni mordercy. Mordercą zawsze okazuje się normalny człowiek.”
Tak więc, szczerze polecam ten tradycyjny w wydaniu kryminał fanom tego gatunku- dobra robota!