Śmierć kolekcjonera


Tom 1 cyklu Elbląska seria
Ocena: 3.71 (7 głosów)

Kilku przechodniów przystanęło i patrzyło na wozy policyjne. Zerkali też na nią. W świetle ulicznych lamp widziała ich pospolite twarze. To byli zwyczajni ludzie, a więc potencjalni mordercy. Mordercą zawsze okazuje się normalny człowiek. (fragment powieści) Sąsiedzi w jednym z elbląskich mieszkań odkrywają parę powieszonych staruszków. Kilka godzin później środowiskiem zbieraczy rzadkich obligacji wstrząsa morderstwo jednego z kolekcjonerów. Ginie mężczyzna, który poprzedniego wieczoru wylicytował na hotelowej aukcji wyjątkowo cenny okaz papierów wartościowych. Czy obie tragedie są ze sobą powiązane? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć komisarz Kamil Soroka, który łączy siły z prokurator Mileną Łempicką-Krol. Bagaż własnych doświadczeń i obsesji zaprowadzi ten duet w wiele ślepych uliczek. Czas działa na ich niekorzyść, a lista podejrzanych się wydłuża. Śmierć kolekcjonera to mroczna, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji powieść kryminalna, która wciąga czytelnika nie tylko wartką akcją, ale też specyficzną atmosferą rzadkiego hobby, podsycanego przez teorie spiskowe.

Informacje dodatkowe o Śmierć kolekcjonera:

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2016-04-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-7976-429-7
Liczba stron: 320

więcej

Kup książkę Śmierć kolekcjonera

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Śmierć kolekcjonera - opinie o książce

Avatar użytkownika - monalizka
monalizka
Przeczytane:2017-07-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2017,

Pisarka przedstawia nam w ciekawy sposób zagadkę kryminalną, zabierając czytelnika w świat bezwzględnych i uzależnionych kolekcjonerów historycznych papierów wartościowych; animozji rodzinnych i wśród znajomych oraz pewnych układów.

 

W elbląskiej kamienicy wiele wskazuje na to, że samobójstwo popełniło starsze małżeństwo. Zaś w sąsiednich hotelu po pełnej emocji licytacji papierów wartościowych nastąpił tajemniczy zgon kolekcjonera i kogoś jeszcze… Policja stwierdza zabójstwo, prokurator pani Milena wraz z komisarzem Soroką dostrzegają szybko nietypowe aspekty tej sprawy.

 

Podobało mi się tutaj połączenie kryminału z wątkami obyczajowymi, wstawkami o prywacie bohaterów oraz ciekawymi powiązaniami między bohaterami, zeznaniami świadków oraz badaniem miejsc zbrodni „to właśnie niesamowite, że oni wszyscy się, mniej lub bardziej, ale jednak znali.”

 

Kim jest morderca? To nie będzie dla czytelnika takie oczywiste, mamy kilka mylnych tropów oraz ukrywanie fakty oraz prawdy, kłamstwa, awersję.

 

„To byli zwyczajni ludzie, a więc potencjalni mordercy. Mordercą zawsze okazuje się normalny człowiek.”

 

Tak więc, szczerze polecam ten tradycyjny w wydaniu kryminał fanom tego gatunku- dobra robota!

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-06-21,
Koniec końców, uważam, że warto przeczytać "Śmierć kolekcjonera". Owszem, kreacja miejsca akcji to klęska, a finał dla bystrego czytelnika może być przewidywalny, jednak w książce tej więcej jest zalet niż wad. Pióro Agnieszki Pietrzyk cieszy się niebywałą lekkością, dzięki czemu lektura mija nam w błyskawicznym tempie. Kreacja bohaterów to istny majstersztyk - ze święcą szukać pisarzy robiących to tak umiejętnie. Wielkim plusem jest też dokładna znajomość kolekcjonerskiego świata i umiejętne przedstawienie je czytelnikowi, bez żadnego natłoku wiedzy. "Śmierć kolekcjonera" to naprawdę dobra powieść, do której chciałbym Was zachęcić, a szczególnie zadowolone będą osoby, które dopiero rozpoczynają swoją literacką przygodę z tym gatunkiem. Więcej: http://recenzjeoptymisty.blogspot.com/2016/06/dlaczego-zabito-kolekcjonera.html#more
Link do opinii
Avatar użytkownika - sulii
sulii
Przeczytane:2016-05-29, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2016, Mam,
Dobry kryminał wciąga od pierwszej strony, trzyma w napięciu, miesza czytelnikowi w głowie, a na końcu przewraca wszystko do góry nogami. Myślę, że (z małymi szczegółami) można tak opisać najnowszą powieść Agnieszki Pietrzyk "Śmierć kolekcjonera". Fabuła rozpoczyna się od aukcji papierów wartościowych odbywającej się w "Hotelu po Lwem" w Elblągu. Uczestniczy w niej m.in. znany kolekcjoner Henryk Szymański. Jest on bywalcem licytacji, i bardzo poważnym przeciwnikiem. Wieczór okazuje się być dla niego niezwykle bogaty w emocje, czego kontynuacją jest również noc. Następnego dnia z rana, na jednym z elbląskich osiedli sąsiedzi odnajdują starsze małżeństwo, które powiesiło się w oknach własnego mieszkania. Kilka godzin później, ginie również Henryk Szymański. Od początku, te dwa zdarzenia mają ze sobą bardzo wiele wspólnego, jak choćby treść testamentu. Nad rozwikłaniem zagadki pracuje prokurator Milena Łempicka - Krol oraz komisarz Kamil Soroka. Para ta, choć niezwykle profesjonalna w swojej pracy, w życiu osobistym gubi się niczym w labiryncie. To z ich perspektywy czytelnik poznaje rozwój wydarzeń. Książka wciągnęła mnie od pierwszej do ostatniej strony. Tym, co przyciągnęło mnie na samym początku, był oryginalny pomysł dotyczący licytacji papierów wartościowych. Choć mało wiem na ten temat, od razu zainteresowałam się w sposobem funkcjonowania kolekcjonerów, poczułam emocje związane z walką o kolejny papier, to jak niektórzy tym żyją: " Czasami myślę, że kolekcjonowanie ma sobie coś niezdrowego. Uzależnia, poza tym budzi w człowieku uczucie wiecznego nienasycenia. Chce się mieć coraz więcej i więcej coraz ciekawszych papierów wartościowych." Do tej pory nie miałam kontaktu z taką tematyką, dlatego bardzo spodobał mi się sam pomysł. Poza tym, umieszczenie centralnego zdarzenia książki w hotelu okazało się bardzo sprytnym zabiegiem. Tyle osób podejrzanych, zeznających różne rzeczy. Dzięki temu autorka dodatkowo namieszała czytelnikowi w głowie. Bardzo ciekawy jest także, duet prowadzący wspomnianą sprawę. Za zaletę uznaję to, że wreszcie nie mamy do czynienia z komisarzem alkoholikiem, jak to najczęściej bywa w powieściach kryminalnych. Oczywiście bohaterowie nie są krystalicznie czyści. Mają swoje bagaże życiowe oraz specyficzne problemy. Są oni bardzo oryginalnymi postaciami. Przyznam, że po przeczytaniu kryminału, już mi ich brakuje w codziennym życiu. W książce nie ma zbędnej tematyki. Czyta się ją jednym tchem. Jedynym minusem było dla mnie zbytnie nagromadzenie osób podejrzanych w śledztwie. Pewnie miało to na celu większe zaskoczenie czytelnika na końcu. Ja mimo wszystko odczułam to, jako przesyt. "Śmierć kolekcjonera" nie jest nadzwyczajnym kryminałem, który zapiera dech w piersiach, ale jest na pewno bardzo dobrym kryminałem. Człowiek nie może się od niej oderwać, i chce wiedzieć więcej i więcej. Dla tych co lubią ten gatunek literacki, będzie to na prawdę niezła gratka i miło spędzony czas. Ot ! Dobra książka na weekend. Polecam !!!! Więcej recenzji fifraku.blogspot.com Zapraszam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Szpilkaczyta
Szpilkaczyta
Przeczytane:2024-12-19, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,

Cześć czytelnicy to znowu ja?. Dziś wpadłam z książką ktora otwiera cykl o komisarzu Kamilu Soroce. Świat papierów wartościowych, licytacji, przypadkowej śmierci, niezdrowych fascynacji.

 Czy samobójstwo starszego małżeństwa, zabójstwo młodej kobiety i śmierć jednego z uczestników licytacji ma że sobą coś wspólnego? Tego musi się dowiedzieć komisarz Soroka, a podejrzanych jest sporo, motywów też mnoży się bez liku. 

  Fajnie się czyta, postacie przejrzyste niezbyt skomplikowane, szkoda tylko że zakończenie jakby zostało urwane i pozostawia niedosyt. Być może ciąg dalszy znajdziemy w kolejnych częściach ale o tym przyjdzie się nam sie jeszcze przekonać.

Link do opinii

Najpierw przeczytałam drugi tom z cyklu pt." Porwanie". I w sumie dobrze, był lepszy od "Śmierci kolekcjonera". I pewnikiem wówczas nie sięgnęłabym po kolejna książkę autorki. Może jest to spowodowane tematyką kolekcjonerską , która zupełnie mnie nie pociąga i nie interesuje. A może ślamazarną akcją i brakiem burzy emocji, a w zasadzie brakiem jakichkolwiek emocji. A motyw mordercy, który poznajemy na końcu ani nie zaskoczył, ani nie zadziwił. Dobrze, że kolejna książka jest lepsza. To rokuje, że autorka coraz lepiej sobie radzi w kryminalnych okowach.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2019-08-03, Ocena: 5, Przeczytałam,

Po rewelacyjnej powieści „Zostań w domu” o ataku terrorystycznym w Elblągu musiałam poznać wcześniejsze części z prokurator Mileną Łempicką-Krol i komisarzem Kamilem Soroką.

 

Zagadki kryminalne w każdej z nich stanowią odrębną historię, jednak wątki poboczne, bardzo poruszające, przeplatają się przez wszystkie części tworząc nie mniej wciągającą opowieść.

A co znajdziemy w „Śmierci kolekcjonera”?

 

Macie jakieś pasje? Oprócz czytania oczywiście? Ja lubię pracę w ogrodzie. Nigdy jednak nie dopadła mnie ta gorączka posiadania, by coś zbierać i gromadzić więcej i więcej. Czy ktoś mógłby z tego powodu zabić? Dla historycznych papierów wartych kilka tysięcy?

 

Po aukcji kolekcjonerskich akcji zostaje uduszony jeden z licytujących i młoda recepcjonistka. Giną też nabyte przez niego papiery wartościowe. 


Czy samobójcza śmierć dwojga staruszków może być z tym jakoś powiązana? Na pewno obie sprawy łączy dziwny testament, gwarantujący majątek zwycięzcy biegu na orientację.

 

Brak podejrzanych stanowi problem, ale jak się okazuje ich nadmiar też do niczego dobrego nie prowadzi. Ile osób może mieć motyw, by zabić starszego człowieka i recepcjonistkę?

 

Historia może nie ma takiego rozmachu jak atak terrorystów, nie jest to w końcu wydarzenie stawiające na nogi całe miasto, ale z pewnością budzi emocje. Oprócz świetnie skonstruowanej intrygi kryminalnej dostajemy opowieść o samotności, odrzuceniu, nienawiści, chciwości i pasji. Dowiadujemy się też sporo o specyficznym rynku obrotu historycznymi papierami wartościowymi. 

 

Jeżeli czytaliście "Zostań w domu" i porwała Was tak jak mnie, sięgnijcie koniecznie po inne pozycje autorki, nie zawiedziecie się. A jeśli jej nie czytaliście, to tym lepiej, zacznijcie od początku opowieści, czyli od „Śmierci kolekcjonera”.

Link do opinii
Avatar użytkownika - mag-maggie
mag-maggie
Przeczytane:2018-05-30, Ocena: 3, Przeczytałam,

Dobry kryminał na wolny czas. Autorka nie sili sie na bycie zabawną, co mnie ostatnio drażni w  polskich kryminałach czy też komediach kryminalnych. Chociaż uwilbiam, a może uwielbiałam Chmielewską. Sprawa dzieje się w dość hermatycznym kręgu kolekcjonerów papierów wartościowych. Sprawę morderstwa prowadzi tandem znaych już z "Porwania" bohaterów -prokurator Krol i niezbyt kryształowy komisarz Soroka. 

Link do opinii
Inne książki autora
Porwanie
Agnieszka Pietrzyk0
Okładka ksiązki - Porwanie

  Czy poświęciłbyś życie własnego dziecka, aby uratować swoją firmę? Borykający się z problemami finansowymi Seweryn, ojciec kilkuletniego Tymka wpada...

Zostań w domu
Agnieszka Pietrzyk0
Okładka ksiązki - Zostań w domu

Rasowy thriller. Akcja jest tak gęsta, że nie odłożycie tej książki przed świtem". Marta Guzowska Jak bezpiecznie czujesz się we własnym mieszkaniu? Blok...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy