Czas na miłość, czas na śmierć

Ocena: 5.5 (2 głosów)

Są polowania, w których to człowiek staje się ofiarą.

Zora Radke nie miała łatwego życia. Pochodząca z rozbitej rodziny, trafiła do więzienia za kradzież. Zdołała jednak stanąć na nogi, w dużej mierze dzięki przyjaźni z Niedźwiedziem, byłym policjantem. Teraz z powodzeniem prowadzi w Elblągu strzelnicę i internetowy sklep myśliwski, a razem z Niedźwiedziem trudni się pewną nielegalną, niebezpieczną, ale bardzo dochodową działalnością. Na jednym z przyjęć poznaje przystojnego Sebastiana, aktora i muzyka, który robi na niej ogromne wrażenie. Zora czuje, że spotkała mężczyznę swojego życia, ale niebawem okazuje się, że Sebastian również ukrywa mroczne tajemnice. A to, co nielegalne z jednej strony i tajemne z drugiej, prowadzi do zaskakującego i nieprzewidywalnego finału.

Informacje dodatkowe o Czas na miłość, czas na śmierć:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2017-07-04
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788380622159
Liczba stron: 352

więcej

Kup książkę Czas na miłość, czas na śmierć

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Czas na miłość, czas na śmierć - opinie o książce

Recenzja pochodzi z bloga: Zatraceni w kartkach Bojku! Nareszcie postać, którą zawsze chciałem być, ma moje imię! Mam podjarkę okładką, treścią i w sumie to... wszystkim! Agnieszka Pietrzyk zabiera nas do Elbląga i do Aurory, która wraz ze swoim przyjacielem Niedźwiedziem prowadzi strzelnicę. Oprócz tego ma swoją działalność- prowadzi sklep ze sprzętem myśliwskim. W tym całym świecie strzelanin i myślistwa poznaje mężczyznę po szkole aktorskiej- Sebastiana Dyzmę. Postać, którą ubóstwiam. Jest nonszalancki, romantyczny i posiada wszystkie te cechy, które chciałbym mieć. Potrafi być aktorzyną, zwykłym chłopakiem, romantykiem i chamem w zaledwie pół godziny! Aurora, a dokładniej Zora, lubi światło. Prawie zawsze ma zapaloną lampkę. Życie jej nie rozpieszczało. Była w rodzinie zastępczej, z której uciekła. Pomógł jej Niedźwiedź- były policjant o wielkim serduchu skrytym pod warstwą mięśni i rozłożystych ramion. Siedziała w więzieniu, gdzie nie było wesoło. Sebastian jest dość intrygującą postacią, bo skrywa tajemnicę. Ja go polubiłem, serio, tak na poważnie. Pomimo sekretu, który skrywa nie zraziłem się do niego. jedyne co mogę o nim powiedzieć to to, że jest szczwanym lisem! Na początku Sebastian jest jak Kubuś Puchatek- do rany przyłóż. Dopiero później pokazuje swoje oblicze. Spokojnie, nie jest psychopatą ? Chciałbym Wam powiedzieć o nim więcej, ale to byłby spojler nad spojlerami! Serio! Okładka książki jest po prostu cudna. Zakochałem się w niej. Mówi tak dużo a jednocześnie niewiele. W skrócie, podoba mi się! Oprócz strzelnicy i sklepu internetowego Zora i Niedźwiedź trudzą się jeszcze jedną, mniej legalną działalnością. Organizują polowania na ludzi. Nieźle nie? Wybierają człowieka, który jest chory i umiera z dnia na dzień. Dają mu pieniądze i mówią: "Pana życie należy teraz do mnie i tylko ja mogę je Panu odebrać." Książka jest tak świetnie napisana, że nie wiem w sumie co powiedzieć. Nie wiem, jak można popełnić tak dobrą powieść. Na początku nie wiedziałem czego się spodziewać. Myślałem, że będzie tylko o myślistwie. Jednak autorka zgrabnie umieściła tam liczne wątki miłość, walki z przeszłością itp. Muszę przyznać, że tak dobrze skonstruowanej psychologii bohaterów, dawno już nie widziałem. Ukłon w stronę autorki. W Sebastianie Zora zakochała się od razu. Chciała z nim być. Zależało jej. Jednak zawsze musi być to "ale". Obiecała sobie, że nie zaangażuje się w związek, bo to ją zmieni, rozczuli. UPS, chyba jej trochę nie pykło :P Zarwałem przez książkę dwie nocki, żeby móc opublikować recenzję przed premierą. Nie żałuję tego. Chciałem więcej i więcej, aż się książka skończyła. Powiem Wam w sekrecie, że jak tylko skończyłem to pierwsze co powiedziałem "Co. Już? A gdzie ciąg dalszy?" ?? Podsumowując. Książka jest po prostu i d e a l n a. Nie byłbym sobą, gdybym jednak nie znalazł jednego minusika. Autorka wprowadziła też trochę takiej erotyki do powieści. Opisała bardzo fajnie grę wstępną i... skończyła rozdział. ROZUMIECIE? PO PROSTU GO SKOŃCZYŁA. Wtedy odłożyłem książkę i przechodziłem bunt. ?
Link do opinii
Zora to kobieta, która wiele przeszła. Złe i bolesne dzieciństwo, konflikty z prawem oraz więzienie - czegoś jej nauczyło.Niedźwiedź - to były policjant, który pomógł kobiecie stanąć na nogi. Zostali przyjaciółmi i zdecydowali się na założenie strzelnicy oraz sklepu internetowego z akcesoriami myśliwskimi. Mają jeszcze jedną specjalność, o której nie wie nikt. Nie jest to legalna działalność, ale przynosi duże dochody. Gdy Zora poznaje Sebastiana czuje, że przyszedł czas na miłość. Z początku nie była zbyt mocno przekonana, ale dała się ponieść uczuciu. Po pewnym czasie wychodzi na jaw, że nie tylko ona i Niedźwiedź skrywają mroczne sekrety i tajemnice, o których prawie nie wie nikt. Jednak jakie będzie zakończenie tej historii? Czy związek Sebastiana i Zory przetrwa trudne chwile? Jak będzie prosperowała strzelnica, nielegalny biznes i sklep internetowy? Co skrywa Sebastian?    No dobrze. Przyznam się bez bicia. To okładka sprawiła, że zdecydowałam się na tę powieść. Nie pamiętałam już o co chodziło w książce, którą wcześniej czytałam. Gdy odświeżyłam sobie to, co kiedyś tam napisałam na jej temat stwierdziłam, że źle być nie powinno. Okładka przedstawia las, kałuże krwi, a może to słońce się tak jakoś dziwnie odbija? Na pewno nie, bo jest mgła, którą również widać. I ta krew już tutaj mnie zaintrygowała i sprawiła, że chciałam poznać treść tej lektury. Widzimy również kogoś na ciemno ubranego, ciut poniżej ramion do stóp. Raczej jest w całości, więc skąd ta krew? No interesowało mnie to bardzo i masz babo - kolejną powieść do przeczytania. Grzbiet jest świetny, będzie się ślicznie prezentował na półce.  Okładka ze skrzydełkami, dzięki czemu ma dodatkową ochronę. Na jednym z nich przeczytamy słów kilka o autorce, a na drugim ujrzycie dwie powieści wydane przez Dom Wydawniczy REBIS - Grzech oraz Terapeutka. Recenzje tych dwóch lektur również możecie przeczytać u mnie - wystarczy, że klikniecie w dany tytuł.  Wydanie jest dopracowane, czcionka dość duża, brak literówek, odstępy zachowane tak jak i marginesy.

Byłam bardzo ciekawa, czy po tak długim czasie, gdy znów sięgnę po powieść Pani Pietrzyk - nie będę się nudzić i wkręcę się w to, co wymyśli. Podchodziłam nieco sceptycznie do tej lektury - jednak bez potrzeby. Pisarka swoim piórem sprawnie i lekko poprowadziła mnie przez ponad trzystu stronicową historię. I znów połknęłam ją za jednym zamachem. To duża zasługa pióra, jakim posługuje się autorka. Tym, jak świetnie operuje językiem oraz tym, że potrafi nas na tyle zainteresować - byśmy ani na moment nie opuszczali tak świetnej lektury. Niezmiernie się cieszę, że zdecydowałam się na ten egzemplarz - bo mogłam chociaż na chwilę odpocząć od pracy, obowiązków i problemów - no i prawa jazdy. :D Pani Pietrzyk wprowadziła mnie z łatwością w świat bohaterów, w ich życie i sprawiła, że przepadłam na około dwie/trzy godziny. Totalnie.  Także zdecydowanie polecam, bo samo pióro autorki jest godne poznania i na pewno nie pożałujecie, jak już sięgniecie po recenzowaną powieść. 

Zora - nasza główna bohaterka. Ma swoje wady i zalety, mogłabym powiedzieć, że momentami tylko te jej wady rażą nas po oczach. Ale ma gdzieś tam dobre serce, ma granice - które zdają jej się chwilami zacierać - co niezbyt dobrze o niej świadczy... Jej praca połowicznie jest dobra, bo druga połowa... No cóż. Nie jest to dobre, ani godne naśladowania. Uważam jednak, że mimo tego, czym się zajmowała, byłaby dobrym kompanem. Może nie nadała by się na przyjaciółkę, której można wypłakać się w ramię lub odwrotnie, ale na twardzielkę i dobrą koleżankę - czemu nie. Ja ją polubiłam i już mi jej brakuje. Jest to bardzo odważna kobieta - ja bym nigdy nie dokonała tego, co ona w swoim życiu. Chociaż słowo dokonała - nie jest chyba zbyt trafnym...  Niedźwiedź również ma swoje plusy i minusy, ale jego też odebrałam bardziej na plus. Pomimo tego, co robił z Zorą. Widać u niego więcej przebłysków dobroci. I brakuje mi go bardzo...  Jednak Pani Agnieszka zdecydowała się na usunięcie z powieści kilku bohaterów. Ale jak? W jaki sposób? No chyba możecie się domyślić...  Reasumując postacie są wykreowane bardzo dobrze, różnią się od siebie i nie są papierowi. Wydają się bardzo realni i uważam, że tacy ludzie może gdzieś żyją. Nic mnie już nie zdziwi pod kątem pomysłów na jakie ludzie potrafią wpaść...    Powieść ma swoje tempo za co bardzo dziękuję. Bałam się nudy, ale jej nie zaznałam to chociaż tyle. Dużym plusem są też niespodziewane zwroty akcji, które potrafią nas mocno zszokować, ale dzięki temu też nadają tempa całości. Musze również przyznać, że nie mogę powiedzieć o niej, że jest schematyczna. Nie oryginalna. Bo jeszcze nie spotkałam się z taką historią i to, co dostałam było dla mnie nowe, dzikie i może jak dla mnie nienormalne - ale ci, co czytają więcej kryminałów, horrorów - powiedzą, że to jeszcze nic w porównaniu z...  Byłam bardzo zainteresowana finałem tej historii i nie trudno ukryć, że pisarka bawi się z nami w kotka i myszkę. Operuje nami tak, że momentami nie wiemy już o co chodzi. Myślimy co innego, a tak naprawdę jest inaczej. Ale nie panuje tutaj chaos - żebyście sobie czasem nie pomyśleli o tym - Broń Was Panie Boże. :)   Reasumując chciałabym Wam polecić tę książkę z kilku powodów, a oto one:  - pióro jest przystępne i przyjemne w odbiorze, nie napotkacie żadnych barier, a dialogi jak i opisy są wyważone - niczego nie jest ani za dużo, ani za mało,  - zainteresujecie się tym, co serwuje Wam pisarka i prawdopodobnie jeżeli będziecie mieć więcej czasu połkniecie ją na raz,  - dzięki akcji przy niej nie zaśniecie,  - bohaterzy są wykreowani bardzo dobrze, niczego im nie brakuje, są realistyczni,  - pisarka porusza przeróżne wątki, które dokańcza, zapędza nas w kozi róg oraz pozostawia wiele do myślenia . 
Link do opinii
Inne książki autora
Śmierć kolekcjonera
Agnieszka Pietrzyk0
Okładka ksiązki - Śmierć kolekcjonera

Kilku przechodniów przystanęło i patrzyło na wozy policyjne. Zerkali też na nią. W świetle ulicznych lamp widziała ich pospolite twarze. To byli zwyczajni...

Urlop nad morzem
Agnieszka Pietrzyk0
Okładka ksiązki - Urlop nad morzem

Beata i Marcin mają problemy finansowe, w tym roku rezygnują więc z wyjazdu na wymarzone zagraniczne wakacje. Pomocą służy im stara znajoma i proponuje...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy