Słowiańskie mity i opowieści w komiksie
Wiktoria Korzeniewska

Od dłuższego czasu obserwuję Wiktorię Korzeniewską i kiedy zobaczyłam, że w kolaboracji z Natalią Noszczyńską wydają komiks „Słowiańskie mity i opowiadania w komiksie”, wiedziałam, że muszę to przeczytać.
Zacznijmy od tego, że komiks jest pięknie wydany, a kreska Natalii zachwyca. Twarda oprawa oraz żywe i przyciągające wzrok kolory zachęcają każdego, aby sięgnąć po tę powieść graficzną. Jest to zbiór mitów i opowiadań związanych z wierzeniami słowiańskimi, przedstawionych w formie historii, którą babcia opowiada swoim wnukom. Znajdziemy w nim takie opowiadania, jak: stworzenie świata, historia o Babie Jadze, opowiadanie o stworzeniu człowieka i wiele innych. Wszystkie historie podane są w bardzo ciekawy i przystępny sposób, szczególnie że komiks skierowany jest do dzieci.
Ponadto pomiędzy opowiadaniami znajdują się opisy słowiańskich bogów i demonów, takich jak: Perun, Weles, Swarożyc, zmora, południca i inni. Autorka przedstawia również różne tradycje, jakie występowały w wierzeniach słowiańskich, takie jak: wymienianie się pisankami podczas przesilenia wiosennego, puszczanie wianków na wodzie w Noc Kupały, itp. Dodatkowo znajdziemy instrukcję robienia pisanek czy ochronę przed zmorą.
Jestem pod wrażeniem całości i bardzo przyjemnie spędziłam czas z tym komiksem. Jestem ogromnie zainteresowana naszymi rodzimymi wierzeniami, a każda książka czy komiks bazujący na nich mocno przyciąga moją uwagę. Uważam, że powinno powstawać więcej takich pozycji, aby każdy z nas mógł poznać historię dawnych wierzeń, naszych przodków żyjących wiele lat temu, oraz zobaczyć, jak wtedy wyglądało życie. Komiks jest skierowany głównie do młodszego czytelnika, jednak dorosły również spędzi z nim miło czas. Jest to świetna pozycja, którą możemy czytać wspólnie z dzieckiem, przekazując mu wiedzę o wierzeniach słowiańskich i tradycjach.
Reasumując, serdecznie polecam ten komiks. Jest piękny zarówno na zewnątrz, jak i w środku. Warto poznać tę pozycję i mieć ją na półce. Czytajcie!

Zmora, Bieda, Marzanna, Licho czy chociażby Leszy myślę, że chociaż raz o nich słyszeliście. Może z różnicy książek o tematyce słowiańskiej czy może z opowieści swoich dziadków. Dziś niestety o tych słowiańskich bóstwach młodzież nie usłyszy. 

~

"Słowiańskie mity i opowieści w komiksie" to książka w formie komiksu co sprawia, że jeszcze ciekawiej się ją pochłania i szybko. Znajdziemy w tej pozycji dużo opowieści właśnie o wspomnianych już przeze mnie stworzeniach. Babcia Małgosi i Zbyszka przenosi nas w podróż przez pradawne słowiańskie wierzenia i mity. Przyjemnie mi się czytało o powstawaniu świata i człowieka. Zupełnie inna historia niż uczymy się na lekcjach religii, że to Bóg stworzył świat. Wówczas wierzono, że to właśnie nikt inny jak Wales i Perun stworzyli wszystko co nas otacza. 

~

Autorki świetnie przekazują tę dawna wiedzę poprzez właśnie komiks co jeszcze chętniej będzie przyswajane przez młodsze pokolenie. Dodatkowo te wspaniałe ilustracje, które nie tylko przedstawiają całą historię ale też i przybliżony wygląd tych bóstw słowiańskich. Fajnie, że autorki mimo iż książka jest dość cieniutka to wypełniona po brzegi symbolami i danymi świętami. Czytelnik naprawdę może dowiedzieć się dużo ciekawych rzeczy.

~

Najbardziej podobała mi się opowieść o Kłobuku, przyznam szczerze, że wcześniej o nim nie słyszałam. Dodatkowym plusem tej książki jest to, że jest instytucja jak samodzielnie wykonać np marzannę. Możemy bliżej poznać niektóre z bóstw gdyż znajdują się ich opisy, czy bliżej poznać przebieg dawnych świąt np. jak obchodzono Szczodre Gody.

~

Książka fajnie sprawdzi się dla dzieci najmłodszych, może nie jako na dobranoc gdyż maluch może się wystraszyć tych słowiańskich stworzeń. Podczas czytania naprawdę czuć ten fantastyczny dawny klimat. Mimo, iż już troszkę czytałam o słowiańskich mitach m.in. coś znajdziecie w serii "Kwiat Paproci" to z tej książki też dużo się dowiedzialam. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że mimo upływu lat to sporo tych mitów i wierzeń nadal jest aktualnie we współczesnych czasach.

~

Cóż mogę więcej dodać po prostu łapcie się za tę książkę na pewno nie pożałujecie. Słowiańskie wierzenia się różnią więc na pewno znajdziecie coś nowego w tej książce. Mi się naprawdę podobała i z chęcią sięgnę po więcej takich publikacji. 

Dziękuję wydawnictwu Nasza Księgarnia za egzemplarz ❤️ 

Nie słyszeliście o tym, że świat powstał z jajka?

Zapewne słyszeliście o aferce, którą wokół komiksu Wiktorii Korzeniewskiej i Natalii Noszczyńskiej próbowało rozpętać Radio Maryja. Z logiką argumentacji, która została zaprezentowana, nie będę dyskutować, bo jest dla mnie z różnych powodów abstrakcyjna. To co wydaje mi się ważniejsze, to fakt, że zagorzeli zwolennicy wspomnianego radia, raczej i tak nie byli potencjalną grupą odbiorców słowiańskich treści, a próba potępienia pomogła komiksowi dotrzeć do szerszej grupy czytelników. Informacja o tym ,,co tam radyjo znowu..." pojawiała się bowiem w wielu miejscach w sieci, które na co dzień raczej nie zajmują się treściami komiksowo-dziecięco-słowiańskimi. W efekcie ,,Słowińskie mity i opowieści" stały się bardziej widoczne i lepiej rozpoznawalne. Taką anty-ale-jednak-reklamę, to ja rozumiem. Jedyne czego się obawiałam w całej tej sytuacji, to czy autorki nie dostawały nieprzyjemnych wiadomości od najbardziej gorliwych z gorliwych słuchaczy.

A co znajdziemy w środku? Zamiast bezwstydnych bezeceństw, chwytającą za serducho (w moim wypadku przywołujące też cudowne wspomnienia) scenkę rodzinną, podczas której babcia, podając wnukom śniadanie, opowiada o dawnych wierzeniach i tradycjach. Snuta przez nią historia, nie bez powodu, zaczyna się od jajka. Bo jak zdecydowana większość z nas wie: wiele z kultywowanych współcześnie zwyczajów pochodzi z dawnych czasów. Niestety nie każdy jest świadomy ich źródła i przeobrażeń, którym uległy z biegiem czasu. Sprawa z jajkami/drapankami/pisankami może się więc okazać dla niektórych zaskakująca, przy okazji stanowi jednak świetny przykład na to, że pewne zjawiska są bardziej złożone niż się to na pierwszy rzut oka wydaje. A zawsze przecież lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć.

Chociaż jest to komiks-wstępniak dla dzieci, ci dorośli, którzy nie mieli z tematem wcześniej zbyt wiele do czynienia, dzięki niemu również mogą uporządkować sobie podstawowe informacje. Nie tylko o powstaniu świata i człowieka, odwiecznej waśni między Perunem i Welesem, ale również o kolejnych świętach, zwyczajach, stworach, demonach oraz jak się przed nimi uchronić (kto chociaż raz w życiu nie słyszał o ochronnej bransoletce z czerwonej nitki? A kto wie skąd się to wzięło?). Z Emi miałyśmy już wcześniej porządnie przerobionego Domowika i Leszego, więc przy okazji tej lektury bardziej dopytywała o Kikimorę, Rusałki i Kłobuka (czyli tego złoczyńcę koguta). Najbardziej jej wyobraźnię zelektryzowała, oczywiście, Baba Jaga. Trochę się więc za nią w parku ostatnio rozglądałyśmy. I to nie ze strachu, ale dlatego, że Korzeniewska nie odniosła się do stereotypowego wyobrażenia jej jako wrednej, złośliwej staruchy, ale oddała tej postaci sprawiedliwość. Poza tym Noszczyńska narysowała ją z kotem, więc wiadomo - serducho zdobyte.  

O sile tej książki stanowią nie tylko, przedstawione w przystępny i delikatny sposób dawne wierzenia (np. dlaczego nie wolno kąpać się przed Nocą Kupały i zabierać Marzany do domu) i słowiańska mitologia, ale także to wszystko, co znajduje się w niej ,,tuż pod powierzchnią", czyli: nauka otwartości, dociekliwości oraz wyrozumiała, nienarzucająca się mądrość. Opowiadając babcia zawraca uwagę dzieci na ważne kwestie, jak siła pamięci i przekazu, urok folkloru, oswajanie tego czego się boimy, przenikania się kultur oraz wielość znaczeń. Ogólnie mówiąc: szerszego spojrzenia na otaczający nas, piękny - bo różnorodny - świat.

Temat nie został tutaj oczywiście wyczerpany. Na niektóre kwestie autorki położyły większy nacisk, inne tylko lekko zasygnalizowały. Niektórzy czytelnicy mogą więc odczuwać niedosyt. Pamiętajmy jednak, że omawiany komiks skierowany jest do młodszego odbiorcy - to dla niego ma być atrakcyjny (a nie przytłaczający i encyklopedyczny). Poza tym nie jest przecież podręcznikiem, a jego głównym celem jest poszerzanie horyzontów, rozbudzenie ciekawości, skłonienie do dalszych poszukiwań. Zresztą, kto wie: może w przygotowaniu są już kolejne projekty?

,,Słowiańskie mity i opowieści", to napisana z wyczuciem i werwą, pełna ciepła, uroczo spuentowana i fantastycznie narysowana opowieść. To świetny wybór dla tych, którzy chcieliby by ich dzieci, zanim zostaną w szkole zasypane informacjami o mitologii greckiej i rzymskiej, poznały fascynujący, chociaż przez lata spychany w niepamięć, świat Słowian. Tak w myśl powiedzenia: cudze chwalicie, swego nie znacie.

[współpraca reklamowa barter]

Mitologia słowiańska jest fascynująca i tajemnicza. Głównym problemem w jej zgłębianiu jest to, że brakuje źródeł, z których moglibyśmy czerpać wiedzę o wierzeniach i tradycjach naszych przodków. Szkoda, że nie było możliwości spisania ich, ponieważ podania ustne z  biegiem lat zmieniały się i zanikały. Naukowcy w pocie czoła odtwarzają mity na podstawie szczątkowych informacji, a więc wychodzi na to, że po części są to jedynie domysły, a nie twarde fakty. Mimo to warto szukać i poznawać wierzenia naszych protoplastów. 

Wiktoria Korzeniewska i Natalia Noszczyńska stworzyły doskonałą pozycję dla dzieci (chociaż dorosłym na pewno również przypadnie do gustu), która przybliża czytelnikowi najważniejsze mity słowiańskie. Piękne ilustracje zachwycają kolorami, a tekst prostotą. Z ogromną przyjemnością czytałam kolejne strony i podziwiałam narysowane z wielką dbałością o szczegóły demony.  

Narratorką w tym komiksie jest babcia, która opowiada wnukom o wierzeniach, tradycjach i świętach sprzed wielu lat, a przy okazji chętni mogą stworzyć marzannę albo drapankę, ponieważ znajdą w książce odpowiednie instrukcje. Opowieści babci są krótkie i treściwe. Nie sposób się nimi znudzić, a zawierają wszystkie podstawowe informacje. To naprawdę przemyślana i fantastycznie dopracowana publikacja, która może stać się początkiem cudownej przygody. 

Czytajcie razem z dziećmi. Zawarta w komiksie treść z pewnością będzie trampoliną do odkrywania kolejnych poziomów tej słowiańskiej gry w mity. Każdy nosi w sobie ciekawość dziecka, która jest kluczem do zgłębiania wiedzy. A mitologia słowiańska dzięki pracy naukowców staje się coraz wyraźniejsza i pełniejsza. Jest co zgłębiać. 

Zdecydowanie polecam Wam tę publikację. Zostaje tylko dodać na koniec: dlaczego ten komiks jest taki krótki?    

Czy jesteście w stanie przytoczyć chociaż jedną opowieść bądź mit o Nas, Słowianach?

Jeżeli od myślenia boli Cię głowa, sięgnij po książkę ,,Słowiańskie mity i opowieści w komiksie". Książka powstała dzięki wysiłkowi Wiktorii i Natalii!

Komiksowymi bohaterami są babcia, Małgosia i Zbysiu.

W książce znajdziecie przepis na własną drapankę! A z ciekawości zapytam, czy znasz różnicę między pisanką a kraszanką (nie mylić z kaszanką)?

Kolejno babcia opowiada o powstaniu świata wedle słowiańskich wierzeń. Powiem Wam, że jest to jeden z moich ulubionych mitów! Dowiecie się, kim był Perun, a kim Weles oraz jakie magiczne moce posiadali! Ale nie tylko oni rządzili naszą krainą - Mokosz, Matka Ziemia, czy Swarożyc, opiekun ognia ziemskiego, również byli naszymi bóstwami.

Kolejnym mitem jest ten o powstaniu człowieka! Niestety, wywodzimy się od słomy, a dusze tchnął w nas sam Perun podczas zażywania kąpieli w łaźni!

Jeżeli nawiedza Was zmora, nie martwcie się! Wystarczy położyć nogi na poduszce lub umieścić stalowe przedmioty przy łóżku. A, i zapomniałam! Czerwone pętelki zawieszone na ręce też sobie poradzą!

To nie jedyna zmora, na którą warto uważać - są też drapieżne południce, swoimi drogami moje ulubione demony ?????

Leszy, opiekun i pan lasu, bywa złośliwy, jednakże jest skory do przyjęcia podarunków.

W jeziorach, rzekach i stawach mogą żyć zarówno Wodnicy (którzy są opiekunami),jak i Rusałki, które niestety stały się nimi na skutek utonięcia. Z nimi byłabym ostrożniejsza.

W domu dobrze żyj z domownikiem! Może odpędzić zmorę, ale i pomoże w codziennych obowiązkach.

A jeżeli jesteście ciekawi powiedzenia ,,Licho nie śpi", to... Wyjaśnienie znajdziecie w tej książce! Albo chociaż to, czym lub kim było licho!
Opisywane są nasze święta, zaklęcia, zmory i potwory. Baba Jaga również jest z naszych stron!

Powiem Wam, że czuję niedosyt! Mam nadzieję, że dziewczyny stworzą całą serię mitów i opowieści! Cudowna grafika, dopracowany każdy detal! Dodatkowo opisy czy dialogi sprawiają, że książki nie chce się wypuścić z rąk.

Dawno nie byłam tak zachwycona książką, a najważniejsze jest to, że poprzez obrazki można opowiadać już małym dzieciom, jak piękne mamy korzenie ludowe.

Mity pomagały niegdyś uporządkować świat. Przekazywane ustnie kolejnym pokoleniom pomagały określić powstanie świata oraz zasady w nim panujące. Te najbardziej znane, czyli mity greckie, zostały spisane m.in w dziełach Homera. A co wiemy na temat mitologii dawnych Słowian?
Niestety niewiele, gdyż pierwotne ich wersje nigdy nie zostały spisane.
Wytężona praca wielu naukowców pozwoliła nam poznać niektóre z nich, zaś wciąż żywe wierzenia i opowieści nadal przekazywane są kolejnym pokoleniom.
Współcześnie słowiańskie mity coraz częściej zostają zamknięte pośród wielu stron książki. W ten sposób pamięć o nich wciąż trwa, a dawne tradycje przodków wciąż mogą pozostać aktualne.
Nakładem Wydawnictwa Nasza Księgarnia ukazał się właśnie niezwykły komiks. Wiktoria Korzeniewska i Natalia Noszczyńska postanowiły opowiedzieć młodym czytelnikom o słowiańskich bogach i tradycjach, które przetrwały wieki, w sposób interesujący, przyciągający uwagę.
Na wstępie poznajemy Małgosię i jej babcię, przygotowującą tzw. drapanki (jajka barwione w łupinach cebuli, ms których igłą wydrapuje się przeróżne wzory). Tak, od słowa do słowa, babcia przytacza Małgosi, a po czasie i jej bratu,  mity dotyczące stworzenia świata. Opowiada o bogach, w których istnienie Słowianie wierzyli, o demonach nawiedzających ludzi i ich dobytek oraz tych zamieszkujących na stałe w gospodarstwach. Z opowieści tych możemy dowiedzieć się kim była Południca, jak nazywano opiekuna lasu, dlaczego unikano Rusałek, a od biedy nie można było uciec. W historiach tych nie brakuje licznych obrzędów, z których wiele przetrwało do dziś np. puszczanie wianków, topienie Marzanny, malowanie pisanek, czy chowanie sianka pod obrus.
"Słowiańskie mity i opowieści w komiksie" to lektura, która zachwyci dorosłych, mimo iż dedykowana jest dzieciom w wieku wczesnoszkolnym. Piękna szata graficzna w barwach nawiązujących do kolorów Ziemi, wody, wszechświata, ognia czy słońca przykuwają uwagę.
Komiks ten rozbudza wyobraźnię i czytelniczy apetyt, by sięgnąć po więcej, zgłębić temat jeszcze szerzej.

,,Słowiańskie mity i opowieści w komiksie" to ciekawa propozycja dla dzieci o słowiańskich wierzeniach. Napisana jest w postaci komiksu. Zawiera wiele kolorowych ilustracji, które pomagają młodszym czytelnikom zrozumienie mitologii słowiańskiej. Książka ta jest połączeniem wiedzy naukowej z pisarska wyobraźnią.

Mity to historie domowych ludzi, którzy w jakiś sposób tłumaczyli sobie powstawanie świata. Opowieści te były przekazywane z pokolenia na pokolenie. I niektóre z nich przetrwały do dzisiaj.

Z książki dowiemy się:

?        Kim są Siłowanie i gdzie mieszkają?

?        Gdzie według Słowian wędruje po śmierci dusza?

?        W co wierzyli nasi słowiańscy przodkowie?

?        Jak powstał człowiek?

?        Jak wyobrażano sobie różne potwory i jakie były sposoby na ich przegnanie?

?        Czy Baba Jaga tylko szkodziła czy może była jednak dobrą postacią?

Niektóre z opisanych zwyczajów i przesądów przetrwała do dzisiaj jak np. drapanki czy topienie marzanny.

,,Słowiańskie mity i opowieści w komiksie" to idealna książka dla dzieci i ich rodziców, którzy chcą poznać bliżej zwyczaje naszych przodków. Napisana jest prostym językiem i opowiedziana jest tak by każdy mały czytelnik mógł zrozumieć czym jest mitologia.

Ciekawym dodatkiem są strony ,,zrób to sam". Wplecione są pomiędzy opowieści i na pewno zachęcają dzieci do stworzenia własnych drapanek czy marzanny.

My jesteśmy oczarowani tą książką i polecamy ją każdemu.