Mała Jodie jest pełnym agresji dzieckiem, niechcianym i przekazywanym do kolejnych rodzin zastępczych. Jej ostatnią nadzieją jest Cathy Glass, pracownica opieki społecznej. Kobieta, poznając dziewczynkę, powoli odkrywa wstrząsającą historię dziecka skrzywdzonego przez swych najbliższych. Prawdziwa i bardzo trudna historia, po której nie pozostaje się obojętnym.
Wydawnictwo: HACHETTE
Data wydania: 2010-02-08
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 344
Tytuł oryginału: Damaged
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Magdalena Osip-Pokrywka
Jodie to 8latka naprawdę przerażająca! Juz w pierwszych dniach pobytu u Cathy pokazuje co potrafi: maże sobie twarz kałem, innego dnia krwią z przeciętego przedramienia, rozmawia z niewidzialnymi ludźmi różnymi głosami, gada bez sensu przy posiłkach, liże lalkę między nogami, dręczą ją koszmary we śnie i halucynacje na jawie...
Jodie jest pierwszą porażką Cathy. Jodie mówi opiekunce, że molestował ją tata, wujkowie, dziadkowie, a mama oraz ciocia wkłądały jej łyżki...Teraz dziewczynka zachowuje się jak opętana, czasem jest 2letnią Amy, czasem zachowuje się i mówi jak dorosły męźczyzna Reg, czasem jak dorosła gospodyni domowa. A czasem po prostu zapada się jakby w głąb siebie i milczy wpatrzona w sufit.
Mała Jodie jest pełnym agresji dzieckiem, niechcianym i przekazywanym do kolejnych rodzin zastępczych. Jej ostatnią nadzieją jest Cathy Glass, pracownica opieki społecznej. Kobieta, poznając dziewczynkę, powoli odkrywa wstrząsającą historię dziecka skrzywdzonego przez swych najbliższych. Prawdziwa i bardzo trudna historia, po której nie pozostaje się obojętnym.
Poruszająca opowieść o relacji Cathy Glass z małą, nieśmiałą dziewczynką o imieniu Dawn, która samookaleczała się, by w ten sposób odreagować...
Siedmioletni Reece został oddany pod opiekę rodziny zastępczej jako ostatni z sześciorga rodzeństwa. W domu Cathy zjawił się po miesiącu ciągłych przeprowadzek...
Przeczytane:2014-03-26, Ocena: 5, Przeczytałam, ***Adopcje, #Z wątkiem kryminalnym, #Wydarzyło się naprawdę,
Od dawna już chciałam sięgnąć po książkę z serii „Historie Prawdziwe” i to właśnie dotyczącą krzywdzonych dzieci, ale zwyczajnie, po ludzku… bałam się. Obawiałam się swojej reakcji i tego, że nie zdołam emocjonalnie udźwignąć tego tematu. Kiedy jednak otrzymałam „Skrzywdzoną” postanowiłam zmierzyć się z problemami opisanymi przez Cathy Glass.
Od razu na wstępie napiszę, że nie było łatwo. Historia małej Jodi Brown jest wstrząsająca, wręcz trudna do uwierzenia, choć z drugiej strony dobrze wiemy, że takie rzeczy naprawdę dzieją się wśród nas. Ośmioletnia dziewczynka trafia pod opiekę Cathy – doświadczonej opiekunki, kiedy już żadna rodzina zastępcza sobie z nią nie radzi. Inną alternatywą dla Jodi pozostaje już tylko placówka wychowawcza, czyli popularnie mówiąc – Dom Dziecka. Dziewczynka przez prawie całe swoje ośmioletnie życie doświadczała najgorszych praktyk ze strony najbliższych – jej własnych rodziców – pedofili. Była molestowana i krzywdzona także przez osoby obce zwane wujkami, ciociami, dziadziami… To co przeżyła wywarło trwałe skutki na jej psychice i doprowadziło do opóźnienia umysłowego, niepełnosprawności i nieodwracalnych zaburzeń.
Lektura tej książki wymaga od czytelnika bardzo dużo rozwagi i determinacji, choć napisana jest w przystępny i zrozumiały sposób. Łzy cisną się do oczu, przerażenie ściska gardło, a mimo to chce się czytać dalej… Prawdziwą złość i wściekłość budziły we mnie opisy dotyczące działań ośrodka opieki społecznej, a dokładniej pracujących tam niektórych osób. Dla mnie praca w takim miejscu powinna wiązać się z powołaniem, powinna mieć na względzie dobro pokrzywdzonych, a niestety Jodi nie miała szczęścia nawet w tym aspekcie. Jej opiekunka społeczna Eileen okazała się kobietą o niskiej empatii, nie przejmowała się zbytnio losem podopiecznej i wykonywała swoje zadania rutynowo, bez poświęcenia się sprawie. Mimo, iż autorka próbuje tłumaczyć i rozumieć niektóre zaniedbania i błędy opieki społecznej, dla mnie nadal pozostaje to nie do przyjęcia, tym bardziej, że dziewczynka od czasu swoich narodzin pozostawała w tak zwanej grupie ryzyka, ryzyka, które nie zostało dostatecznie zbadane i wyeliminowane, zanim doszło do najgorszego.
Autorka opisuje historię dziewczynki etapami – tak jak sama ją odkrywała. W miarę coraz bliższego poznawania przeszłości Jodi wychodzą na jaw coraz straszniejsze fakty i przestaje dziwić pogarszające się zachowanie dziecka. Podziwiam determinację i konsekwencję z jaką Cathy Glass radziła sobie z problemami, które, jak sama przyznała, przerosły nie tylko ją – doświadczoną opiekunkę, ale także, jak widać, instytucje do prowadzenia tego typu spraw stworzone. Chętnie poznałabym dalsze losy Jodi, dla której wreszcie wyszło słonko.
Polecam serdecznie, choć sięgając po tę książką trzeba się przygotować na drastyczne sceny i zdarzenia, z którymi wewnętrznie trudno sobie poradzić. Tej historii się nie czyta, z przeszłością „Skrzywdzonej” trzeba się zmierzyć.