Na początku XX wieku w małej wsi na Zamojszczyźnie przychodzą na świat trzy dziewczynki. Każda w innym domu, w innej rodzinie, a jednak historia splecie ich losy w zupełnie nieprzewidywalny sposób. Czy ubóstwo i niedostatek są człowiekowi przeznaczone na zawsze, czy majątek może zapewnić szczęście? Czy człowiek potrafi przeciwstawić się temu, co przynosi mu los?
"Skrawek pola" przedstawia prawdziwe, inspirowane opowieściami i wspomnieniami rodzinnymi autorki, portrety wiejskich rodzin Lipczewskich i Połajów. To wyjątkowa opowieść o życiu na wsi w niepewnych czasach, kiedy nad Polską i Europą zawisło widmo wojny. Pokazuje, że istnieją rzeczy, które wtedy i teraz liczyły się równie mocno, zaprzątały myśli ludzi, niezależnie od ich pochodzenia i statusu.
Wieś to nie miejsce, gdzie człowiek wstaje o wschodzie słońca, a chodzi spać z kurami. Tak jak w mieście, tamtejsi ludzie kochają i nienawidzą, bogacą się i ubożeją, różnica polega na tym, że na wsi nikt nie jest anonimowy. Wszyscy znają ciebie, twoją matkę, babkę i prababkę. Nie możesz liczyć, że zachowasz swój sekret, zawsze będą jakieś oczy, które coś widziały.
Kasia Bulicz-Kasprzak - choć dziś mieszka w mieście, od lat jest związana ze wsią; od pokoleń chłopka, właścicielka niewielkiego gospodarstwa na Zamojszczyźnie. Potrafi doić krowy, prowadzić ciągnik. Odróżnia zboża jare od ozimych i zna tajniki uprawy buraka cukrowego. Niezmiennie fascynuje ją polska wieś, jej specyficzny klimat i relacje między mieszkańcami. Pisarka, matka, gospodyni.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-01-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 448
Jako miłośniczka sag pokusiłam się o kolejną, z polecenia zapalona czytelniczka 🙂.
Dokładnie tego potrzebowałam.
Historia chłopów z Zamojszczyzny. Trudy życia, miłości, pragnienia.
Częściowo fakty, wspomnienia snute przez przodków (Autorka jest prawnuczką jednej z bohaterek), częściowo fikcja dla potrzeb fabuły.
Ukazuje nam dawny świat życia na wsi, ale także podróż za chlebem ku lepszemu życiu.
Wspaniale, ciekawie napisana książka.
Barwne postacie, z całą gamą charakterów. Marzyciele i mocno stąpający po ziemi.
Narodziny i zgony.
Wszystko opowiedziane bardzo spójnym językiem, wpadającym w ucho. Słowa jak muzyka, proste, delikatne. Chwilami narastają brzmieniem od nagromadzonych uczuć.
Jako czytelnik jestem bardzo zadowolona z odbioru powieści. Ciekawa co dalej? Jak potoczą się losy bohaterów? Czy ich wybory były dla nich dobre? A może los ma kolejne niespodzianki?
Kibicuję dziewczynom, szczególnie Anieli i Zosi.
Moje ulubienice.
Tymczasem zabieram się za czytanie kolejnego tomu.
empikgo audiobook
Lubię wieś. Wychowałam się na wsi i z przyjemnością na nią wróciłam po kilku latach życia w mieście. Z tym większym zainteresowaniem sięgnęłam po książkę Kasi Bulicz-Kasprzak.
„Saga wiejska – skrawek pola” - ten tytuł wywołał u mnie po prostu radość. Lubię widok pól o każdej porze roku, emanujący z nich stoicki spokój gdy jednocześnie czuć siłę natury.
Książka opowiada o życiu mieszkańców wsi na Zamojszczyźnie na początku XX wieku. Życiu trudnym, wypełnionym ciężką pracą. Życiu pełnym niepokoju o dzień kolejny, tym bardziej, że nad krajem zawisło widmo wojny.
Podoba mi się to, że autorka przedstawiła trudy życia z perspektywy kilku rodzin, które choć miały różny status zamożności, ich losy były ze sobą powiązane a przewrotność losu pokazała, że tak naprawdę niczego nie można być w życiu pewnym. Miłość, nienawiść, bieda, bogactwo, radości i dramaty wypełniały codzienne życie każdego mieszkańca. Każde wydarzenie było szeroko omawiane przez wszystkich bowiem taki jest urok małych wsi, gdzie każdy zna każdego a plotka jest potężną siłą. Trzeba wykazać się mocnym charakterem by żyć po swojemu a „co ludzie powiedzą” zostawić daleko za sobą.
Podobał mi się też lekki styl prowadzenia narracji a w połączeniu ze stylizacją języka książkę czytało się bardzo przyjemnie. Wniknęłam całkiem w życie rodziny Połajów, Adamczuków i Lipczewskich, stałam blisko Kornelowicza i Ciotki Leonki. Informacje historyczne nie są podawane w sposób klinicznie suchy, rzeczowy. Są dobrze wkomponowane w dialogi i fabułę przez co nie czułam przytłoczenia. Przy każdym rozdziale są dodatkowe informacje o przedmiotach używanych w codziennym życiu z wyjaśnieniem, do czego służyły albo krótkie przepisy na najpopularniejsze potrawy. Było to dla mnie tym przyjemniejsze, że ciągle pamiętam z dzieciństwa niektóre z tych potraw. Proste prażuchy czy zacierki na mleku przywołują w pamięci wakacyjne pobyty na maleńkiej wsi u Babci i Dziadka.
Znów mam to uczucie, gdy jestem zadowolona, że miałam przyjemność przeczytać dobrą książkę a jednocześnie smutno mi, że to już za mną. Pocieszam się, że to był pierwszy tom, a drugi ma już zapowiedzianą datę premiery. Oczywiście zapisałam wszystko w kalendarzu i w dniu premiery zamierzam zakupić tom drugi. Jeśli „Gościniec” utrzyma poziom „Skrawka pola” śmiało powiem, że „Saga wiejska” będzie jedna z ulubionych sag jakie przeczytałam.
Powieść autorstwa Pani Kasi Bulicz-Kasprzak pt. '' Skrawek pola" Cykl: Saga wiejska (tom 1) rozpoczęłam czytać od części pierwszej, gdyż chciałam się dowiedzieć, o czym będzie opisywana przez zamieszczona w niej główna treść.
Do tej pory z twórczością Pani Kasi Bulicz-Kasprzak nie miałam wcześniej okazji się zapoznać.
Saga ta to nie tylko jest opowieścią o losach rodzin Lipczewskich, Połajów, Hubów, Dołęgów, Domańskich tworzą niezwykłą historię bogatych, biednych rodzin chłopskich zachowując przy tym tradycje rodzinne.
Dzięki temu, że autorka wyjaśnia, kto kim jest i jaką odgrywa, rolę w rodzinie łatwiej jest, pojąć jacy bohaterowie w tej powieści występują.
Bohaterowie są tu tacy chwilami sympatyczni, bardzo charakterni, a z czasem zasadowi.
Zaprezentowane przez autorkę życie na wsi podoba mi się, gdyż znane mi jest doskonale, a przy okazji osobiście znane jest mi z lat wczesnego dzieciństwa dorastania na wsi.
Można sobie dzięki tej powieści przypomnieć, jak to było kiedyś i jak jest, dziś mocno zagłębić się w niej porównując, ją do tego, jak się ludzie ubierali, bawili, co jadali.
Nie da się tego ukryć, że skonstruowany przez autorkę język opisu i krajobrazu wyglądu wsi stanowi doskonały przykład na to, że chce się żyć na wsi, przebywać w ciszy, uczestniczyć w różnego rodzaju uroczystościach, odkrywać uroki życia na wsi na nowo w występującej mowie u tychże bohaterów, u których, jak u każdego z nas są problemy dnia codziennego, sekrety rodzinne.
Ciekawostką w tej oto powieści są zamieszczone ciekawe przepisy kulinarne na zupy, zupy owocowe, placki, nazwy bryczek, wyjaśnione zostały nazwy materiałów, sposób ich powstawania i stosowania praktycznego w leczeniu, przyrządy, do jakich pieczenia używano, rodzaje ziaren, urządzenia do łuskania ziaren, rodzaje budynku gospodarczego, rodzaj tynku i jak się go robiono.
Autorka nie zapomina zacytować w tej powieści użytych słów w utworach przez znanych poetów Adama Asnyka, Cypriana Kamila Norwida oraz pisarza Kornela Makuszyńskiego.
Powieść ta składa się z 34 rozdziałów podzielonych na 2 części.
Moje pierwsze autorskie spotkanie z twórczością Pani Kasi Bulicz-Kasprzak uważam za udane.
Chętnie poczytam jej kolejne książki.
Polecam przeczytać tę powieść pt. '' Skrawek pola" Cykl: Saga wiejska (tom 1).
"Skrawek pola" przedstawia historię opartą na losach rodziny autorki. Jest to dzieło tak dojrzałe, bujne i obfite, jak tylko dojrzałe, bujne i obfite może być ludzkie życie.
Początek był dla mnie problemem. Pojawia się wielu bohaterów na raz, obce nazewnictwo i lokalna gwara, co wprowadza pewne trudności z klarownością. Ogromnym atutem książki jest jednak to, że błyskawicznie angażuje nas w losy tej dużej gromady bohaterów, a jej malowniczość i plastyczne opisy sprawiają, że ostatecznie miałam problem z powrotem do swojej linii czasowej :)
Jak za machnięciem różdżki przenosimy się w czasie do początku dwudziestego wieku, na niewielką, ubogą wieś. Jej mieszkańcy doskonale zgrywają swoje życie z biologicznym zegarem ziemi. Matka Natura daje im znaki i kieruje każdym ich krokiem. Przez większość czasu ciężko pracują, co daje nadzieję na mniejszy głód. Na to, że zapasy gromadzone na zimę wystarczą do wiosny. Wstają skoro świt i rozchodzą się do swoich obowiązków. Pracy na polu, przy obejściu, pielęgnacji zwierząt. Często jest to praca ponad siły, ale oni kochają swoją ziemię. Ziemię, która rodzi dla nich plony i utrzymuje ich przy życiu jest nieskończenie piękna.
Czas odmierzany jest tu biologicznym zegarem ziemi. Życie płynie szybko i intensywnie od wiosny do jesieni, a później nastaje stagnacja. Liczenie dni do wiosny, kiedy to znowu będzie można z miłością pielęgnować ziemię. Choć początkowo czytelnika może przytłoczyć ilość bohaterów, tak naprawdę stanowią oni niewielką, mocno ze sobą związaną społeczność. Połączoną więzami sąsiedztwa, które ma dziesiątki oblicz. Pojawia się bezinteresowność, chęć niesienia pomocy, sympatia, pierwsze miłości, wielkie płomienne uczucia, zdrady, przebiegłość, złośliwość, zazdrość, nienawiść. Jak to między ludźmi zamkniętymi na określonym obszarze i w jakimś stopniu od siebie zależnymi nikt nie zna anonimowości. Wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich.
Żadna tajemnica się nie utrzyma.
Ale czy na pewno?
Szczerze nie mogę się doczekać kolejnego tomu. "Skrawek pola" to powieść społeczno-obyczajowa tylko pozornie opowiadająca o małej wiosce i jej mniejszych i większych skandalach. Tak naprawdę zagłębia tajniki wielkiego kręgu życia, który kierował naszymi przodkami i choć w zupełnie zmodyfikowanej formie trwa nadal.
Książka jest napisana z przeogromnym rozmachem. Opiewa miłość do ziemi, która daje życie, pokazuje jej piękno zachwycającymi opisami, i to, jak bardzo człowiek potrafi się dostosować do jej cyklicznego rytmu. Cała ta wzniosłość poprzetykana jest bardzo zajmującymi, a nawet trzymającymi w napięciu losami ludzi, które w pewnym momencie stają się nam bliskie.
„Bez względu na to, gdzie dobry Bóg rzucił nas na świat, czy w chłopskiej chacie, czy w pałacu, wszyscy jesteśmy tacy sami”.
W dzisiejszych czasach coraz więcej ludzi ucieka z miasta na wieś szukając spokoju, ciszy, zdrowszego powietrza i miejsca, gdzie mogliby odpocząć i naładować się pozytywną energią. Sama należę do takich osób, które opuściły miejsce klimaty. Dzisiejsza wieś nie przypomina tej, którą jeszcze nie tak dawno mogliśmy zobaczyć. Owszem, współcześnie są też typowe gospodarstwa rolnicze ale one funkcjonują na zupełnie innych zasadach niż te sprzed 100 lat. Do klimatu tamtych dni zabiera nas książka pt.: „Skrawek pola”, która jest pierwszą częścią serii „Saga wiejska”
Kasia Bulicz-Kasprzak to młoda pisarka, matka, gospodyni. Choć dziś mieszka w mieście, od lat jest związana ze wsią; od pokoleń chłopka, właścicielka niewielkiego gospodarstwa na Zamojszczyźnie. Potrafi doić krowy, prowadzić ciągnik. Odróżnia zboża jare od ozimych i zna tajniki uprawy buraka cukrowego. Niezmiennie fascynuje ją polska wieś, jej specyficzny klimat i relacje między mieszkańcami. .
Powieść „Skrawek pola” przenosi nas do początku XX wieku, do niewielkiej wsi Tynczyn położonej na Zamojszczyźnie, gdzie na świat przychodzą trzy dziewczynki: Zosia Kornelewiczówna, Agata Lipczewska i Aniela Połaj. Każda z nich pochodzi z rodzin o różnym statusie materialnym i warunkach życiaale to nie przeszkadza im w przyjaznych relacjach między sobą, co nie wszystkim się podoba, Ich wzajemna więź będzie nie raz wystawiona na próbę.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Kasi Bulicz-Kasprzak, która ujęła mnie sposobem snucia swojej opowieści. Dzięki lekkiemu, prostemu językowi bardzo łatwo wniknęłam w umysły poszczególnych postaci i dałam się porwać w świat naznaczony trudami i problemami związanymi z prowadzeniem godpodarstwa, pracą na roli i ich osobistymi sprawami.
Powieść złożona została z dwóch części, które mają swoją osobną konstrukcję fabularną. Autorka zastosowała w nich budowę klamrową. Prolog części pierwszej wprowadza nas od razu w dramatyczną sytuację jakiejś dziewczyny. Jest kwiecień 1914 roku, gdy na świat przychodzi chłopczyk. Jego matka ma jednak wobec niego straszne plany. Po tym emocjonalnym początku cofamy się o 10 lat, by poznać ciąg zdarzeń, które doprowadziły do podjęcia przez kobietę takiej decyzji. Podobny zabieg autorka zastosowała w części drugiej, która także zaczyna się sceną, której bohaterów poznajemy dopiero w finałowym epizodzie powieści.
„Skrawek pola” to wielowątkowa powieść o różnym natężeniu emocjonalnym. Momentami jest wstrząsająca, wprawiająca w zdumienie, niezwykle prawdziwa ale jednocześnie nostalgiczna i wzruszająca. Jest w niej mnóstwo poruszających uczuć, wydarzeń i charakterystycznych postaci. Każda z nich wypełnia sobą poszczególne wątki, stanowi ważne ogniwo w przedstawionej historii i wyróżnia się swoim sposobem bycia, postrzeganiem rzeczywistości i osobowością. Dzięki temu otrzymujemy niezwykle barwny obraz polskiej wsi, wraz z jej urokami, pięknymi krajobrazami i codziennym trudem, zgryzotami, gdzie nie brakuje ludzkiej złośliwości, zazdrości, zawiści a nawet zbrodni, ale jest też miejsce na przyjaźń, miłość, wzajemną pomoc. Nie raz musiałam odłożyć książkę tylko dlatego, by wziąć głębszy oddech i uspokoić emocje.
Fabuła pokazana jest z różnych stron w narracji trzecioosobowej, dzięki czemu śledzimy dzieje nie tylko trzech przyjaciółek ale też innych mieszkańców wsi w okresie od kwietnia 1904 roku aż do sierpnia 1926 roku. Ich losy splatają się ze sobą, niczym nitki tej samej tkaniny, która dopiero w całości tworzy obraz wsi z początków XX wieku, gdy Polski nie było na mapach.
Książkę przeczytałam dosyć szybko, mimo że liczy sobie ponad 440 stron, ale dzięki plastycznemu, obrazowemu i opisowemu stylowi nie miałam problemów z wniknięciem w jej treść. Pani Kasia Bulicz-Kasprzak napisała wzruszającą, przejmującą a zarazem zwyczajną powieść, w której zastosowała elementy zaskoczenia, tajemnicy, bogactwo emocji, mnogość wydarzeń i niezwykle charakterystyczne postacie, które tworzą społeczność wiejską ze swoimi wadami, zaletami, zasadami, tęsknotami i marzeniami. To opowieść o niespodziewanych odmianach losu, jego życiowych dramatach, przemijaniu, kruchości życia i niepewności nadchodzącego dnia. Pokazuje, że nic nie jest dane na zawsze i często nie mamy wpływu na to, co nas czeka.
Dodatkowym walorem powieści są zamieszczone na początku każdego rozdziału informacje dotyczące używanych dawniej narzędzi rolniczych, sprzętu gospodarskiego, tradycyjnych potraw i zwyczajów ludowych. Czasami jest to przepis na jakąś wiejską potrawę a czasami ludowa przyśpiewka. Przypuszczam, że niewiele osób wie co to jest czartopchajka, pachlopka, stępa, bróg czy sołoduszka.
Ciekawostką jest fakt, iż wieś Tynczyn faktycznie istnieje ale pierwowzorem dla miejsca akcji był Muratyn, wieś w gminie Łaszczów. Wiele z przedstawionych historii miało miejsce w rzeczywistości, gdyż powieść została w większości oparta na tym, co przekazała autorce jej ukochana babcia Władzia. Z połączenia prawdziwych i fikcyjnych wydarzeń powstała niezwykle przejmująca opowieść chwytająca za serce i poruszająca czułe struny duszy. Jestem ciekawa dalszych losów mieszkańców zamojskiej wsi ukazanej w drugim tomie serii pt.: "Gościniec".
Książkę przeczytałam dzięki wydawnictwo Prószyński i S-ka
Recenzja pochodzi z mojego bloga:
Zawsze myślałam, że sagi rodzinne czytają tylko starsi, znudzeni życiem ludzie. Bo co może być tam ciekawego? Ot, zwyczajni bohaterowie zmagający się z problemami codzienności - nie dziękuję, mam to na co dzień. Postanowiłam sobie jednak, że w 2021 roku będę sięgać po inne gatunki (wszak nie tylko fantastyką i młodzieżówkami człowiek żyje), stąd wybór padł na "Skrawek pola" Kasi Bulicz-Kasprzak - pierwszy tom Sagi Wiejskiej. I wiecie co? Niezmiernie się cieszę, że dałam książce szansę!
Fabuła kręci się wokół mieszkańców Tyczyna i zaczyna dokładnie w kwietniu 1904 roku, kiedy to młoda Anielka Połaj podgląda tańce w domu Domańskich i jest świadkiem osobistej tragedii siostry, Marianny - dziewczyna ma szpetną twarz do tego stopnia, że znalezienie kawalera wydaje się kompletnie niemożliwe. A wiadomo, że w tamtych czasach to dobre zamążpójście i wygodne życie liczyło się najbardziej, zwłaszcza że rodzina Połajów była jedną z najbiedniejszych we wsi, więc liczono na magiczną odmianę losu.
W książce poza Połajami do głosu dochodzą również pozostałe rodziny mieszkające w Tyczynie: Lipczewscy, Hubowie, Pomiechowscy oraz Adamczuki, dzięki czemu czytelnicy poznają dokładnie ich sytuacje finansowe czy koligacje z innymi sąsiadami.
W "Skrawku pola" mamy do czynienia z plotkami, które mogą popsuć nawet najzgodniejsze, najbardziej udane małżeństwo, ze starymi pannami robiącymi wszystko, byle dobrze wyjść za mąż, z zalotami, gospodarzeniem i pierwszymi miłostkami. Pojawiają się również niespodziewane wyjazdy do Ameryki w celu lepszego zarobku, zdrady, zabójstwa, a wszystko to w atmosferze zbliżającej się wielkimi krokami I wojny światowej.
Jak wspomniałam we wstępie, nie spodziewałam się, że saga rodzinna może mi się tak spodobać. "Skrawek pola" to przyjemna, lekka lektura ze świetnie wykreowanymi bohaterami. Tutaj każda postać otrzymuje unikatowy pakiet charakteru i rozumu, dzięki czemu cała książka wypada logicznie i realistycznie. Fabuła jest różnorodna; nie znalazłam ani jednego nudnego momentu. Nawet opisy obrządków na gospodarstwie, pór roku, zbiorów i prac na polu autorka poprowadziła niezwykle interesująco. Niesamowicie podobały mi się wtrącenia występujące na początku każdego rozdziału, które dotyczyły albo wyjaśnienia celu używania niektórych przedmiotów, albo podawane zostawały przepisy kulinarne na popularne niegdyś na wsi dania.
Obcowanie z bohaterami stworzonymi przez autorkę to była czysta przyjemność, choć wiadomo, że znalazło się paru cudaków, z którymi się nie polubiliśmy. Miałam też wielu faworytów, a każde problemy, rozmowy i kłótnie śledziłam z wielkim zaangażowaniem. Każdy rozdział poświęcony został różnym osobom, często innej rodzinie, więc można było śledzić fabułę z naprawdę wielu perspektyw.
Cieszę się również, że autorka tak dobrze poradziła sobie z linią czasu - często przeskoki między rozdziałami obejmowały miesiące, ale dzięki temu nie trafiały się nużące fragmenty. Bo ile może się dziać w przeciągu tygodnia? A tak, dostawaliśmy wiarygodną historię oraz widzieliśmy, jak poznane na początku dzieciaki dorastały, mogąc się jeszcze mocniej z nimi zżyć.
Podsumowując, "Skrawek pola" jest naprawdę godną polecenia historią i już teraz wiem, że sięgnę po kontynuację, czyli po "Gościniec". Kasia Bulicz-Kasprzak świetnie operuje językiem, bez zarzutu radząc sobie z gwarą wiejską i tym samym nadając specyficznego charakteru powieści. Książka wzrusza, bawi, a przede wszystkim sprawia, że nie można się oderwać od czytania, a każde zdanie śledzi z ogromnym zainteresowaniem. "Skrawek pola" to idealna propozycja na chwilę relaksu z gorącą herbatą w zimowe poranki, kiedy cały dom śpi jeszcze głębokim snem, a Ty masz tę parę minut dla siebie. :)
Czytam od kiedy pamiętam raz więcej, raz mniej, ale pierwszy raz mam tak, że mając opcje ebook, audiobook chciałam skupić się tylko na papierze. Jeżeli pracuje skupiam się na audio z wiadomych powodów takich jak: czas przesłuchania jest większy, bo robiąc jakąś czynność nie muszę trzymać w ręku książki albo czytnika.
Wracając do książki, która spowodowała, że przepadłam w nią całą sobą, a to za sprawą tego, że jak będziesz czytał tę pozycję będziesz utożsamiał się z bohaterami, mieszkańcami wsi. Autorka w realny sposób przekazuje nam życie w czasach, w których chłopom żyło się ciężko, a to za sprawą pracy dla Pana oraz dla samych siebie, bo z czegoś trzeba żyć. Historia opisania oraz miejsce to wszystko jest z życia autorki, czyli z opowiadań, wspomnień, ale zostały zmienione dla tej historii.
Mamy początek XX wieku i przenosimy się do małej wsi na Zamojszczyźnie, czyli Tynczyn. Im dalej w głąb książki tym bardziej przesiąkasz zapachem wsi, zapachem tego, co akurat gospodyni postawiła na stół, a jeżeli poczekasz cierpliwie dowiesz się jakie wieści niosą się po wiosce, kto z kim wylądował na kupce siana i komu niedługo urodzą się trzy dziewczynki. Życie w mieście ma swoje przywileje, zasady, ale mieszkając na wsi musisz wiedzieć, że nie jesteś anonimowy, że oprócz Boga, który jest na pierwszym miejscu chłopi żyją tak żeby tylko ludzie nie mówili, a mówią i to dużo. Poznasz ludzką biedę jak i majętność, poznasz co to znaczy głód jak i obfitość na stole. Jak żyć, żeby dobrze było. Kto kocha, a kto nienawidzi.
Jak poradzą sobie mieszkańcy przed wojną jaka się zbliża? Czy za pieniądzem trzeba wyruszyć za morze? Ile możliwości daje obcy kraj/kontynent? Ile kobieta jest wstanie znieść dla ukochanego, który wyjechał za lepszym? Właśnie czym lepszym...?? Czy miłość jest wieczna? To i wiele innych historii poznasz czytając pierwszy tom serii Saga wiejska. Polecam całym sercem i czekam na wasze opinie.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka to była przygoda, która zapadnie w mej pamięci na długie lata.
Wieś od dawna stanowi inspirację dla wielu artystów – malarzy, poetów, pisarzy – a jej wizerunek przedstawiany jest z wielu różnych perspektyw. Niektórzy ją idealizują, przedstawiając jako miejsce spokojne, urokliwe, pozbawione problemów i trosk. Inni sięgają głębiej, wydobywają i ukazują zarówno dobre, jak i złe strony wiejskiego życia. Kasia Bulicz-Kasprzak w powieści "Skrawek pola" maluje przed czytelnikiem obraz polskiej wsi z początków XX wieku. Autorka opisuje losy mieszkańców małej wioski na Zamojszczyźnie, gdzie rytm codzienności wyznaczają kolejne pory roku. Odbiorca zanurza się w życiu bohaterów, by przekonać się, że daleko mu do sielanki. Choć toczy się ono w miejscu spokojnym i urokliwym, naznaczone jest ciężką pracą, niekiedy biedą i głodem, a przede wszystkim podziałami społecznymi, z których niewiele dobrego wynika.
Głównymi bohaterkami powieści są trzy młodziutkie mieszkanki Tynczyna, które na przekór okolicznościom bardzo się przyjaźnią. Anielkę Połaj, Agatkę Lipczewską i Zosię Kornelowiczównę dzieli niemal wszystko, od sąsiedzkich swar po status majątkowy. Dziewczynki pragną być ponad tymi podziałami, jednak nie dane jest im wspólnie się bawić. Mimo to szereg zdarzeń w nieoczekiwany sposób splata ich losy. Czytelnik obserwuje, jak dorastają, jak powoli, stopniowo zmienia się ich spojrzenie na świat, na życie i na to, co w nim najważniejsze. To niezwykła opowieść o trudach wiejskiego życia w niepewnych czasach, gdy na horyzoncie pojawia się widmo wojny. To również historia o wzajemnych, często skomplikowanych relacjach, o uczuciach, pragnieniach, trudnych decyzjach, sekretach i kłamstwach. Opowieści i wspomnienia rodzinne autorka dopełnia literacką fikcją, tworząc w ten sposób spójną całość.
Już dawno lektura książki nie sprawiała mi takiej przyjemności. Z niecierpliwością przewracałam kolejne strony, zagłębiając się w codzienności bohaterów. Delektowałam się zgrabnymi, sugestywnymi opisami przyrody, miejsc, budynków, wyposażenia, strojów czy potraw. Zupełnie nie przeszkadzała mi mnogość postaci i wątków, wręcz przeciwnie, tym mocniej się angażowałam, im więcej bohaterów przewijało się na kartach powieści. Z ciekawością i napięciem śledziłam kolejne wydarzenia. Zastanawiałam się nad słusznością podejmowanych przez bohaterów decyzji, nad rozterkami, które ich dotykały. Miałam wrażenie, że jestem jedną z nich, mieszkanką Tynczyna, która zza płotu obserwuje swoich sąsiadów.
Autorka posługuje się przyjemnym w odbiorze stylem, archaizowanym, by jeszcze wierniej oddać klimat, koloryt tamtych lat. Bohaterowie są barwni, bardzo realistyczni, jakby po prostu zostali wyjęci z ówczesnego życia i przelani na papier. Każda postać jest inna, niepowtarzalna, ma własną historię i własną drogę ku przyszłości. Razem tworzą jedną wiejską społeczność – nieidealną, niepozbawioną problemów, trosk, a co za tym idzie – prawdziwą. Kasia Bulicz-Kasprzak w swojej książce ukazuje wieś w różnych jej odsłonach. Piękno krajobrazów przeplata szarą rzeczywistością, walką o byt rodziny i o kawałek chleba. Wiele miejsca poświęca również zwyczajom, tradycjom i obrzędom. Czytelnik ma okazję przyjrzeć się, jak dawniej wyglądały prace gospodarcze, wspólne posiłki, potańcówki, swaty, wesela. Pisarka wiernie oddaje klimat i złożoną strukturę wsi.
"Skrawek pola" to przepiękna, autentyczna opowieść, która fascynuje i niesamowicie wciąga, wywołując całą gamę emocji. Ukazuje rzeczywistość wiejską w pełnej krasie, z jej zaletami i wadami. Skłania do refleksji i uzmysławia czytelnikowi, że choć świat wokół nas nieustannie się zmienia, niektóre zakamarki ludzkich serc od stuleci pozostają takie same.
Pierwszy tom cyklu "Sagi wiejskiej." Opowieść o codziennym życiu w małej wsi na Zamojczyźnie. Bliżej opisana rodzina Połajów, Lipczewskich i Kornelewiczów. Rodziny te różnią się statusem społecznym i materialnym, ale ich losy się splatają. Saga wiejska powstała z opowieści i wspomnień autorki i jej powiązań rodzinnych z jedną z bohaterek. Książka dostarcza wiele wiadomośći, czasa iwzrusza, czasami rozśmiesza. Jak choćby ten fragment: "To ja myślała, że od całowania dzieci się robią. Dopiero po ślubie pan Julian mi pokazał, że to troszku inną drogą." Czasami wyzwala też gniew i złość u czytelnika pokazując prawdziwe oblicze Marta, żony Kornelewicza, kobiety bardzo złej i mściwej. "Nienawiśc wrecz zalewałaMartę, drazniła skórę, odbierała oddech. Szeptała, że nie odejdzie, poki Zośka będzie na tym świecie." Jak w każdej społeczności, są tu osoby dobre z natury, jak choćby Agatka Lipczewska niezaradne życiowo takie jak Jóżek Połaj, piękne ak Aniela i brzydkie jak Marianna. Z ciekawością przeczytam następny tom tej sagi.
Mieszkam na wsi, którą kocham ? Miałam tylko jeden krótki epizod mieszkania w mieście, w bloku. Jednak był on naprawdę krótki, bo nie potrafiłam się tam odnaleźć. Wieś to wieś ? Dom, ogród, bliskość natury.
Dlatego też z wielką ochotą sięgnęłam po książkę "Schyłek pola". Jest to pierwszy tom Sagi Wiejskiej, którego autorką jest Kasia Bulicz-Kasprzak.
Akcja książki rozgrywa się w Zamojskiej wsi na początku XX wieku. Poznajemy kilka rodzin, ich codzienne życie, troski, problemy. Są biedni i zamożni, ładni i brzydcy, dobrzy i źli.
Akcja zaczyna się w momencie, gdy jedna z kobiet zaczyna rodzić. To dziecko nieślubne, a w tamtych czasach i ta kobieta i jej dziecko byłyby wyszydzane, wytykane palcami. Dlatego postanawia pozbyć się "problemu". Następnie przenosimy się kilka lat wcześniej.
Rodziny Połajów, Kornelewiczów i Lipczewskich to główni bohaterowie powieści. Żyją w zgodzie z naturalnym rytmem przyrody, hodują zwierzęta, uprawiają pole, rodzą się i umierają. Mają swoje marzenia, pragnienia. Kochają, są zazdrośni, nienawidzą. Jedni się dostosowują, inni szukają lepszego życia nawet w Ameryce.
Co mogę napisać o tej książce? To, że jest rewelacyjna. To wielowątkowa historia. Nie sposób się przy niej nudzić.
Już teraz z wielką niecierpliwością czekam na drugi tom ?
Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i Ska za egzemplarz ?
Powracają bohaterki książki „Dom na skraju”, o której czytelniczki pisały, że „podbiła ich serca, jest przepiękna i taka prawdziwa...
Michalina nie prowadzi bogatego życia towarzyskiego - od kontaktu z ludźmi woli obcowanie z naturą. Pracuje w Instytucie Botaniki, powoli pnąc się po szczeblach...
Przeczytane:2021-02-05, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku - 110, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021,
"Skrawek pola" to najnowsza powieść Kasi Bulicz-Kasprzak, która wpasowała się w nurt wydawanych w znacznej liczbie sag, z tą jednak różnicą, że jest to saga wiejska! Uwielbiam sagi i nie mogło tego tytułu zabraknąć na mojej liście czytelniczej. Autorka opowiada o życiu na wsi, zapraszając nas na Zamojszczyznę, skąd pochodzi a wydarzenia opisane w powieści zainspirowane zostały losami jej rodziny.
Historia sięga roku 1904, kiedy to trzy kilkuletnie dziewczynki próbowały nawiązać nić przyjaźni: Zosia Kornelowicz, Agatka Lipczewska oraz Anielka Połaj. Jednak córka "rządcy", właścicielki karczmy oraz biedoty nie mogły się wspólnie bawić. Dzieliła je granica pochodzenia i statusu społecznego a pilnowali jej niektórzy rodzice. Mimo to, los wielokrotnie splecie ich losy, bowiem nawet z biegiem czasu nie zamierzają zrezygnować z łączącej je sympatii.
Bieda to słowo chyba najczęściej pojawiające się w powieści. Kto nie miał ziemi, miał problem z wyżywieniem dzieci, trudności z wydaniem córek za mąż, bo to najlepsze wiano. Tym bardziej rodziny z gromadką maluchów... Niektórzy najmowali się do pracy u innych, co lepsi wydawali na alkohol w karczmie. Jedni przyjmowali ze spokojem swój los i biedę, inni szukali szczęścia w Ameryce... Jak ukochany Anieli, który wyjechał nie wiedząc czy panna na niego poczeka. Nie spodziewał się, że pozostawia nie tylko ją, ale i dziecko... Ależ zawiły wątek i zupełnie zaskakujący!
Głód, bieda, narodziny i zgony, czas wyznaczany porami roku i harmonogramem prac polowych a na dodatek burzliwy czas I wojny światowej a potem jeszcze bolszewickiej. Jak nasi bohaterowie radzili sobie w tym czasie? Jakich wyborów musieli dokonywać? Z kim lub z czym walczyć? Czy kierowali się sercem czy rozumem? Kiedy rządziła nimi chęć zemsty? Kto jakich grzechów się dopuścił?
Na początku każdego rozdziału Autorka umieściła ciekawostkę dotyczącą zwyczajów, potraw, wyjaśnienie terminu rolniczego lub przyśpiewkę. Książka jest podzielona na dwie części i tak naprawdę każda z nich rozpoczyna się zdarzeniem z przyszłości - narodzinami dziecka. Czyje to będzie maleństwo i w jakich okolicznościach poczęte dowiemy się dopiero za kilkadziesiąt stron - moim zdaniem zabieg ten znacząco podnosi poziom zaintrygowania.
Mimo nudnawego początku, kiedy to poznajemy poszczególne postacie przyznaję, że jest to świetna lektura, idealna dla wielbicieli sag. Z czasem wydarzenia nabierają tempa, bohaterowie skutecznie napędzają kołowrotek fabuły sprawiając, że ochota na odłożenie książki jest pojęciem tylko teoretycznym. Kasia Bulicz-Kasprzak doskonale wiedziała o czym pisze - jej opisy postaci, miejsc, zachowań czy problemów są plastyczne i realistyczne. Bohaterowie podejmowanymi działaniami skłaniają do refleksji, pokazują swoją determinację, wielokrotnie "grają" na emocjach.
Podsumowując - "Skrawek pola" to świetnie zapowiadający serię pierwszy tom sagi wiejskiej wprost z Zamojszczyzny. Ciężka praca w pocie czoła często od świtu do północy, trudy przednówka, dziecięca naiwność, utrata bliskich osób, zemsta, kiełkujące uczucia, małżeństwa nie zawsze z miłości oraz ulotność życia.
Los zdecydował, kto w jakiej chacie się urodził a tym samym jaki ma start w dorosłość.
Autorka zaś skupiła się na pokazaniu nam religijności, zwyczajów, codziennego obrządku, różnic między panem a chłopem i tego, jak się wzajemnie traktują. Jak na dobrą powieść przystało oprócz dobrych ludzi, spotykamy też "czarne charaktery" - jestem ogromnie ciekawa jak potoczą się losy i jednych i drugich w drugim tomie tej interesującej sagi. Gorąco polecam!