Ta historia jest trochę jak baśń. Są w niej poszukiwacze skarbów i ich strażnicy. Jest pełna klejnotów cukiernica Rosenthala, dwanaście złotych jaj i tajemnicza mapa dziadka Pinchasa. Jest podróż w głąb czasu tropem utraconego dziedzictwa.
W 2017 roku Patrycja Dołowy została poproszona o pomoc - jej amerykańska przyjaciółka Michelle Levy chciała dowiedzieć się czegoś o swojej prababci Salomei. Tak zaczęła się wędrówka, która potoczyła się w niespodziewany sposób i poprowadziła w nieoczekiwanych kierunkach. W jej trakcie Dołowy spotkała innych poszukiwaczy - amerykańskich potomków polskich Żydów, których przywiodła do Polski legenda o rodzinnym skarbie lub wizja utraconego raju. Trafiła też na Polaków, którzy stali się lokalnymi strażnikami żydowskiej pamięci. Zaintrygowało ją, co tak naprawdę popycha ich do działania. Co znaczy wciąż żyć na grobach, a co znaczy żyć zupełnie bez nich?
Polska pełna jest żydowskich rzeczy. Porzuconych, wziętych pod opiekę, przywłaszczonych, przejętych, znalezionych i takich, które wciąż czekają na odkrycie. Nie jest to złoto, lecz coś cenniejszego od złota: to ślady milionów żyć, o których musimy pamiętać.
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2022-01-19
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 264
"Skarby" to książka bardzo sentymentalna, pełna wspomnień i emocji.
To podróż po Polsce śladami Żydów wraz z ich potomkami i polskimi obrońcami i strażnikami żydowskiej pamięci.
To opowieść o poszukiwaczach skarbów, rzeczy które pozostały po nich po wojnie. Ukrytych i oddanych na przechowanie. Schowanych na strychach i czekających na powrót właścicieli, właścicieli, którzy już nigdy nie wrócili.
Najbardziej mnie porusza w tej książce i ogólne to jak niektórzy walczą o pamięć, o każdą historię tych, którzy umarli. O cmentarze, o każdy kawałek macewy, żydowskiej płyty nagrobnej, które po wojnie były wykorzystywane przez Polaków w różnych celach. Służyły za podmurówki, płyty do utwardzania. Ludzie potrafili dla nich znaleźć różne zastosowania.
Na miejscach dawnych cmentarzy powstają osiedla, drogi, pola uprawne. Są jednak jeszcze ludzie, którzy walczą o ochronę tych cmentarzy, które jeszcze pozostały.
Także obojętność i brak zainteresowania wielu ludzi jest wstrząsająca. Nie chcą pamiętać, nie chcą wiedzieć. Pomijają część historii związanej z Żydami. To niestety jest ta niepochlebna część polskiej historii.
I tak niestety jest w wielu miejscach w Polsce.
W mojej miejscowości przed wojną też mieszkali Żydzi. Należało do nich wiele interesów, budynki w centrum. W czasie wojny powstało nawet tymczasowe getto i przywożono ludzi z innych miejsc. W 1942 roku trafili do getta w Nowym Sączu, a później do obozu zagłady w Bełżcu. Cześć została rozstrzelana po drodze. Z około 360 łąckich Żydów przeżyło tylko kilku.
Dziś już prawie nikt o nich niech nie pamięta. Nie ma po nich śladu prócz kilku ocalałych budynków.
Temat o tyle trudny, że jedna strona cały czas pamięta, nie rozumie postępowania Polaków, nie zawsze potrafi przebaczyć, wciąż ma żal. Z kolei druga strona odwraca głowy i nie chcę pamiętać.
Polecam, bo warto poświęcić tym historiom trochę czasu i pamiętać o tym co było. O ludziach, którzy przecież byli częścią naszej historii .
Holocaust jest wciąż tematem tabu. Żydzi są tematem tabu, a polowanie na żydowskie złoto jest tabu wewnątrz tabu."
Pełna klejnotów cukiernica Rosenthala, dwanaście złotych jaj i tajemnicza mapa dziadka Pinchasa.
W 2017 autorka została poproszona przez swoją amerykańską przyjaciółkę o pomoc w poszukiwaniu informacji o swojej prababci Salomei. Tak zaczęła się jej wędrówka po kraju i odkrywaniu tego, co do tej pory było zakryte.
Po drodze spotkała innych wędrowców, potomków i poszukiwaczy rodzinnych pamiątek oraz Polaków, którzy próbują żydowskie skarby ocalić od zapomnienia.
Co ich popycha do takiego działania?
Historia? Serce? A może wstyd?
Dowiecie się z książki, w której ,,skarbem" dla każdego jest coś innego.
Gdy w pewnej miejscowości Żydzi opuszczali getto, by nigdy do niego nie powrócić, prosili tylko o jedno: ,,pamiętajcie o nas".
Przeczytacie więc o takich, którzy pamiętają i o takich, którzy chcą zapomnieć. Ich historie obejmą wasze ciała i jak duchy jednym głosem będą krzyczeć jednocześnie do ucha. Ciężko będzie z początku z tego chaosu wysupłać pojedyncze opowieści, ale im mocniej się wsłuchamy, tym prędzej każda z nich utworzy logiczną całość grając na naszych sercach tragiczną melodię sprzed lat.
Zapraszam Was zatem na zakurzone strychy, zapomniane cmentarze, łąki i miejskie ulice.
Szukajcie, odkrywajcie i pamiętajcie!
Fanni podała cyjanek swojemu synowi Jurkowi. Mama Biety, dziewczynki urodzonej w warszawskim getcie, uśpiła ją luminalem, umieściła w drewnianej skrzynce...
Przeczytane:2022-03-13,
Zastanawiało Was kiedyś ile w naszych ziemiach może znajdować się skarbów, skrawków pamięci, świadectw minionego czasu?
Patrycja Dołowy to autorka książki "Wrócę gdy będziesz spała", niezwykle wzruszającej i bolesnej.
Jak tylko napisała kolejną książkę nie było innej opcji jak sięgnąć po nią.
Zagadkowy tytuł, niby prosty, a trochę prowokujący.
W 2017 roku autorka została poproszona przez swoją amerykańską przyjaciółkę, aby ta pomogła jej dowiedzieć się czegoś więcej o jej prababci.
Tak zaczęła powstawać ta książka.
Autorka napisała świetny reportaż o potomkach polskich Żydów, których przyciąga do Polski legenda o rodzinnym skarbie,a niektórzy z nich zostali strażnikami żydowskiej pamięci.
Nie od dziś wiadomo, że w Polsce znajdował sie ogrom żydowskich rzeczy. Zmuszeni nagłą ucieczką lub zniewoleniem ukrywali swoje rzeczy, gdzie tylko się dało.
Osoby, które poznajemy w książce opowiadają historie, które znają z opowiadań najbliższych. Wraz z autorką podążają śladami skarbów i nie chodzi tu o złoto, ale o rzeczy osobiste, rodzinne pamiątki czy drobnostki, które dla jednych cenne dla innych nic nie znaczą.
Autorka zabiera nas wraz z bohaterami w różne miasta na terenie Polski.
Jednym z nich jest Będzin, który jest mi dosyć bliski. To w jaki sposób został opisany zgadza się idealnie. Od dziecka pamiętam kiedy była mowa o Będzinie, było to miasto okryte tajemnicą, widmem getta, szarością i dziwną stagnacją.
Powiem Wam, że po tylu latach mam wrażenie, że nadal tak jest.
Pamiętajmy, że jest to reportaż, pewnego rodzaju opowieść kolejnego pokolenia, które ma w głowie opowieści swoich potomków. Żydowska historia cały czas jest częścią naszej historii i tego nie zmienimy.