Siódmy sen

Ocena: 3 (1 głosów)
Klimatyczna, ujmująca opowieść o borykaniu się z codziennymi problemami. Cathy i Jean przejęli gospodarstwo rolne na zachodzie Francji. Oboje pragnęli pracować na wsi, a rolnictwo wydawało się idealnym zajęciem. Odnowili stare budynki należące do poprzedniego gospodarza, kupili kilka sztuk bydła i postawili na produkcję mleka. Wkrótce jednak dosięgły ich problemy finansowe, a niekorzystne położenie fermy zaczęło doskwierać młodym małżonkom. Energiczna i otwarta Cathy postawiła sobie za punkt honoru nawiązać relacje z okolicznymi rolnikami i przekonać ich, że jeśli połączą siły, razem mogą poprawić trudną sytuację swoich gospodarstw i wprowadzić wiele pozytywnych zmian w małym, zapomnianym miasteczku. Z pomocą Julii, nowo poznanej rolniczki, młoda kobieta zamierza odzyskać zaufanie gospodarzy nadszarpnięte przez poprzedniego właściciela fermy L'espoir.

Informacje dodatkowe o Siódmy sen:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2016-12-31
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-8083-386-9
Liczba stron: 274

więcej

Kup książkę Siódmy sen

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Siódmy sen - opinie o książce

Cathy i Jean to młode małżeństwo, które właśnie spełniło jedno ze swoich największy marzeń, kupili ziemię i zajmują się rolnictwem. Od początku pragnęli własnego ogródka ze świeżymi warzywami, mleka od swojej krowy i jajka od własnych kur. Kiedy w końcu udaje im się to uzyskać, to zaczynają się pojawiać schody. Narastające problemy finansowe dotykają ich wieś na prowincji we Francji. Bohaterowie będą musieli zmierzyć się z kryzysem, jednak czy znajdą opokę wśród swoich sąsiadów, również rolników? Czy nastąpi wyczekiwane pojednanie? 
Przede wszystkim chciałabym rozpocząć od tej pięknej, tematycznej okładki. Łapacz snów znany jest jako amulet plemion indiańskich. Według wierzeń miał stanowić barierę dla złych snów. Gęsta sieć miała przepuszczać tylko dobre sny, odpędzając nocne mary. Jako, że w powieści poruszany jest temat siedmiu znaczących, symbolicznych snów, to oprawa graficzna wpasowuje się idealnie.
Dorota Vinet zastosowała nietypową konstrukcję książki, bowiem pomieszała teraźniejszość naszych głównych bohaterów ze znaczącymi snami Cathy. Rozdziały przeplatają się, jednak nie ma ustalonej kolejności. Na szczęście czytelnika, wyraźnie wyznaczona jest granica pomiędzy snem a jawą. 
Kreacja bohaterów również zasługuje na uznanie, ponieważ są oni barwni, optymistyczni i pełni nadziei. Choć charaktery mają zróżnicowane, to dzieli ich jedna, szczególna cecha: siła. Czy to siła psychiczna (kobiety), czy fizyczna (mężczyźni). W tej powieści zdecydowana większość została poświęcona płci pięknej, choć w drugoplanowych bohaterach nie brakuje wyraźnie zarysowanych, postawnych mężczyzn, którzy dbają o swoje domostwo i rodziny. Mimo iż damska część dominuje i to ona przedstawiona jest jako pełna wigoru, dyplomatyczna, to jednak bez swoich mężów, bez ich miłości nie byliby w stanie w pełni walczyć z przeciwnościami.
Na największe uznanie zasługuje natomiast wpływ autorki na wyobraźnię czytelnika. Dzięki licznym opisom zagranicznych miast byłam w stanie przymknąć oczy i wyobrazić je sobie. Jeden z lepszych momentów to zmiana warty w Londynie, przy Pałacu Buckingham. Wraz z jedną z bohaterek obserwowałam to niesamowite widowisko. 
Plastyczne opisy, przyjemny, łatwy do przyswojenia język sprawiły, że książkę czytało się w zastraszającym tempie. Ponadto umiejętne łączenie wątków, nieprzypadkowy wybór imion w snach, a w końcu pomyśle ich przedstawienie w sposób symboliczny, prosty do zinterpretowania sprawiły, że czas przy lekturze okazał się harmonijny, oczyszczający oraz relaksujący. 
Jest to opowieść o problemach współczesnego świata, o nadziei, o kobiecej sile. O uprzedzeniach i złych wrażeniach, które ciężko jest później zmienić. O mentalności ludzi z małych, urokliwych wiosek. Bohaterowie borykają się z kłodami wyrastającymi pod nogami, jednak nie tracą energii. Intensywnie i wytrwale  wywalczą o swoje marzenia. Motorem napędzającym stają się również pełne determinacji sny o kobietach, które same musiały stawiać czoła narastającym komplikacją. 

Recenzja znajduje się również na www.zksiazkadolozka.blogspot.com

Link do opinii
Kiedy przeczytałam opis książki, stwierdziłam, że muszę ją przeczytać. Głównym tematem książki jest rolnictwo, a jako, że z mężem posiadamy własne, pomyślałam, że książka może stać mi się bliska, że może dzięki niej dowiem się czegoś ciekawego. Czy jednak tak się stało? Rolnictwo. Dla jednych wydawać mogłoby się, że to wcale nic trudnego. Muszę Was jednak uświadomić, iż wcale tak nie jest. Praca na roli to ciężka i żmudna praca, która wymaga wiele poświęceń. Wczesne wstawanie, zajmowanie się zwierzętami (jeśli jakaś trzoda akurat się w nim znajduje), przygotowanie pola pod uprawę, sianie zbóż, a potem zbieranie plonów. Rolnictwo = ciężka praca fizyczna, która niejednokrotnie wyciska poty z naszego czoła. Bywa rok, kiedy nasza rola przynosi nam zyski, ale zdarzają się również i kryzysy niosące ze sobą straty. Jeśli jednak kocha się życie na wsi i robi się to co się lubi, przynosi to ogromną satysfakcję. Książka Doroty Vinet opowiada o małżeństwie, które przejęło gospodarstwo rolne we Francji. Wszystko układa się dobrze do momentu, aż zaczynają się pojawiać problemy finansowe. W takich chwilach ważne jest, aby mieć wsparcie w swoich sąsiadach, którzy zapewne również borykają się z takimi problemami. Cathy i Jean nie rozumieją, dlaczego ich sąsiedzi unikają ich jak ognia. Cathy, to kobieta, która nosi w sobie niezliczone ilości energii i optymizmu, dlatego postanawia na nowo zdobyć zaufanie okolicznych sąsiadów. Czy jej się to uda? "Jean był przystojnym mężczyzną. Miał piękne zielone oczy i gęstą, kasztanową czuprynę. Wysoki i szczupły podobał się dziewczynom. Tak, miał powodzenie. Uśmiechnięta i pełna energii Cathy zdobyła jego serce. Łączyła ich miłość do wsi i pragnienie życia na łonie przyrody, podczas gdy ich przyjaciele wybierali duże miasta." Przyznaję, że książkę czyta się przyjemnie. Występujące w niej postacie, są jak najbardziej realne, jednak nie czułam tej więzi, która by mnie z nimi mogła połączyć. Podczas czytania tej lektury nie odczuwałam jakichkolwiek emocji, co w książkach zawsze jest dla mnie niezwykle istotne. I choć problemy z jakimi się borykali bohaterowie są jak najbardziej prawdziwe, to książka nie wywarła na mnie jakiegoś ogromnego wrażenia. Dodatkowo te sny, nie bardzo wiedziałam co miały wspólnego z motywem głównym powieści. Choć były przyjemne w treści, uważam, że nic ciekawego do niej nie wniosły. Siódmy sen to powieść, która opowiada o problemach z jakimi borykają się rolnicy. O tym, że ludzie czasem oceniają kogoś, wcale go nie znając, a wzorując się jednak na niemiłych wrażeniach po ich poprzednikach. To książka przy której spędzimy miło czas, jednak nic poza tym. To jednak tylko moje odczucia, może Wasze będą inne?
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy