Babcia Agnieszka wraz z wnukiem przygotowują mazurski Pensjonat do świąt Bożego Narodzenia. Chociaż tego roku żaden z gość nie zapowiedział swojej wizyty, oni chcą stworzyć idealne święta. Śnieg ciągle pada, zaspy uniemożliwiają jazdę samochodom, a prąd w całej okolicy zostaje odcięty. W małym pensjonacie koło Pięknej Góry, tej Wigilii, wbrew swojej woli, spotka się kilka rodzin. Okna Pensjonatu rozświetlą się, a jego pokoje wypełni gwar rozmów. Niespiesznych, i chociaż przypadkowych, pełnych nadziei na lepsze jutro. Tego roku kilku bohaterów Cichej 5 powróci. W zupełnie innych okolicznościach będą musieli stawić czoło kolejnym świętom Bożego Narodzenia. Bo czasem los musi nieustannie przypominać o tym, co ważne. Rozświetla niebo i wskazuje nam drogę. Wystarczy nią pójść. Jeden Pensjonat, jeden wieczór, kilka opowieści
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2015-11-04
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 408
Język oryginału: polski
Ilustracje:Olga Reszelska/Andrejs Zemdega
"Siedem życzeń" to zbiór siedmiu opowiadań, których akcja rozgrywa się w wigilię, na Mazurach. Co ciekawe, mimo, iż każde z tych opowiadań napisała inna autorka, to wszystkie się przez siebie przeplatają, a bohaterką łączącą je wszystkie jest szalona babcia Agnieszka, jej pensjonat Pod Kurą i Najlepsze Radio na Świecie.
W wigilię nikt nie powinien być sam. Powinny się spełnić wszystkie marzenia. Ale czy padający coraz mocniej śnieg, który w pewnym momencie przekształca się w śnieżycę, pomoże naszym bohaterom spełnić marzenia?
W każdym opowiadaniu pokazane są różne rodzaje miłości. Jest miłość od pierwszego wejrzenia, miłość ślepa, homoseksualna, miłość, która zrodziła się w czasie drugiej wojny światowej, po niej została brutalnie przerwana i teraz po latach ma szansę się spełnić, miłość do dziecka, do rodzica...
Niby tyle miłości, a jednak...
Książkę polecam do przeczytania, szczególnie w okresie Świąt. Jest przyjemna i dająca do myślenia.
Bo jak to jest właściwie z tą wigilią? Czy mamy prawo dążyć tylko za własnym pragnieniem, nie zwracając uwagi na ludzi wokół nas? Czy może powinniśmy swoje marzenia odłożyć w kąt i robić to, co nam inni dyktują? Czy da się wypracować kompromis pomiędzy tymi spornymi kwestiami?
Wiem, że jest część osób, które odrzucają tradycję wigilijną, buntują się przeciwko niej. Ja do nich absolutnie nie należę, kocham okres świąteczny i magię świąt. Już od początku grudnia dekoruję dom, słucham muzyki świątecznej, rozczula mnie każdy mikołajek, bombka, czy renifer na wystawie sklepowej. I robię to nie tylko dla siebie ale i swoich bliskich, bo wiem, że życie jest kruche, z roku na rok jesteśmy coraz starsi i nie wiadomo, czy za rok znów w tym samym gronie zasiądziemy do stołu.
Ten tytuł zawiera w sobie siedem historii, sygnowanych znanymi polskimi nazwiskami żeńskimi. Tylko część autorek zeszłorocznego zbioru znajdziecie w "Siedmiu życzeniach", pozostałe panie są nowe w tym projekcie, choć nie nieznane - Liliana Fabisińska, Ałbena Grabowska i Agnieszka Krawczyk.
Opowiadania łączą się w pewien sposób ze sobą. Tak jak w "Cichej 5" bohaterami byli mieszkańcy warszawskiej kamienicy tak i tutaj bohaterowie poszczególnych historii spotykają się. W małej mazurskiej wsi znana niektórym babcia Agnieszka kupuje dom, aby stworzyć tam pensjonat. Tegoroczna zima pojawiła się w święta, spowodowała również liczne problemy i paraliż komunikacyjny. Do wigilijnego stołu zasiądą bardzo różni ludzie, przypadkowi goście.
Sięgając po tę książkę możecie spodziewać się historii pozytywnych, trochę niezwykłych, przesiąkniętych magią świąt i tym wigilijnym wieczorem. Ludzie, o bardzo różnych życiorysach i problemach w ten dzień zmieniają się. Opowiadanie pokazują zazwyczaj osoby na zakręcie, skrzywdzone przez życie, swoje wybory, nieszczęśliwe wypadki. Wszyscy odnajdują radość w ten wigilijny wieczór, zmieniają się, otrzymują pomocną dłoń, aby pójść dalej.
Każde opowiadanie jest trochę inne, ze względu na różnorodność autorek każdy znajdzie to, które bardziej przypadnie mu do gustu jak i takie, które nie do końca go przekona. Mi najbardziej spodobał się "Powrót do domu" Ałbeny Grabowskiej. Autorka potrafiła w tak krótkiej historii zawrzeć kilka wątków, które były wciągające i dobrze napisane. Cały zbiór trzyma wysoki poziom i nie mogę powiedzieć, żeby któreś opowiadanie mi się nie podobało. Właściwie każde wywołało we mnie duża dawkę wrażeń.
"Siedem życzeń" nie jest bezpośrednio związane z "Cichą 5", można ten tytuł czytać oddzielnie, a nieznajomość zeszłorocznego tytuły nie wpłynie na negatywny odbiór tej drugiej. Jedynie babcia Agnieszka jest postacią, która przywędrowała do "Siedmiu życzeń" z kart zeszłorocznego zbiorku, widać że trochę się zmieniła, inaczej odbiera życie, ale to ta sama babcia z niebieskim językiem. Dla osób, które świąteczne opowiadania zaczną od "Siedmiu życzeń" poznanie babci Agnieszki będzie przyjemną niespodzianką.
Lubicie świąteczne klimaty, sprawia Wam przyjemność lekkie oderwanie się od rzeczywistości, poznanie trudnych historii, które jednak dobrze się kończą, powinniście sięgnąć po "Siedem życzeń". Jest to historia podobna trochę do filmowych "Listów do M". Taka trochę magiczna, ckliwa, gdzie bohaterowie odnajdują sens życia, a święta sprzyjają rachunkom sumienia. Ta książka wywołuje łzy, ale i uśmiech radości. Warto czasem sięgać po takie książki.
Pamiętacie babcię Agnieszkę z "Cichej 5"? Jeżeli tak, to w tej pozycji znajdziecie dalsze jej losy. Kolejne święta, i kolejne opowiadania znanych, współczesnych, polskich autorek. Spoiwem jest jak już wspomniałam nietuzinkowa Agnieszka, ktora wyprowadza się na Mazury prowadzić pensjonat. Pomimo braku reklamy przy jej świątecznym stole pojawi się mnóstwo gości, którzy poczują magię świąt. Gorąco polecam
Tego typu opowiastki dawkuję sobie z umiarem (jedna na rok!) i to zwykle w okolicach Bożego Narodzenia. Wzruszające, ciepłe i co tu kryć, trochę ckliwe, dobrze wpisują się w tematykę około choinkową.
Ta pozycja na ich tle nie wyróżniała się niczym szczególnym. Kilka splecionych ze sobą historii, zamkniętych w jednym pensjonacie na Mazurach.
Ale skłamałabym pisząc, że skończyło się na przesłodzeniu i niesmaku. Polskie pisarki dały tu naprawdę niezły popis swojej twórczości i wydobyły to, co najlepsze ze swoich bohaterów.
Raz do roku można uwierzyć w cuda i spełniające się życzenia i nawet uronić parę łez wzruszenia. Tak dla równowagi nie zaszkodzi..
Pan Alojzy, sympatyczny właściciel małej księgarenki przy ul. Wiśniowej, postanawia zamknąć swój sklepik z książkami. Prowadził go przez prawie...
,,Poszukamy króla lasu! - zawołał Bolek". Ale kto jest królem lasu? Lwy żyją przecież w Afryce, a nie w Polsce. Przed Bolkiem, Lolkiem i Tosią trudna zagadka...
"Rodzina to część naszej legendy, coś, co nas ukształtowało i kształtuje nadal".
Więcej